problem z utrzymaniem się w ld

witam wszystkich (:
ld zaczelam sie interesowac pare miesiecy temu, potem troche mi przeszlo, sesja i te sprawy, jednak teraz chcialabym się wziąć za siebie. otóż w przeciągu tych paru miesięcy ld zdarzylo mi się hmmm jakies 3 razy.

1 raz byl najlepszy. jak uzyskalam swiadomosc sen zaczal od razu blednąć i po chwili 'wywalilo mnie', sen totalnie zniknal. ale swiadomosci chyba nie stracilam, bylam bardzo zdeterminowana i pomyslalam ze wracam. otoz sen wrocil, polatalam sobie (wszystie szczegoly, opor powietrza i te sprawy) dotykając ręką trawy czulam kazda grudke ziemi. to wszystko jednak nie trwalo dlugo, jakkolwiek bylo wyraźne, szybko się rozmylo (po czym obudzilam sie do innego snu, juz nie swiadomego)

do tej pory wszystko ladnie pieknie ale kolejne dwa razy, jak tylko odzyskiwalam swiadomosc sen od razu się rozmywal, po kilku krokach ze tak powiem. wszystko tracilo ostrosc itd. dodam ze te 'razy' zdarzyly mi się nad ranem, kiedy juz naprawde bardzo plytko spalam takze oczy poprostu mi się otwieraly. i przysiegam nie wiem co zrobic zeby od razu sie nie budzic.

kolenja sprawa to rt. z tego co czytalam ludzie uswiadamiaja sobie ze spia jak widza we snie cos niezwyklego. przysiegam mnie w moich snach nic nie jest w stanie zadziwić, zaden osmioglowy zwierz, no poprostu nic. chyba to poprostu akceptuje.
co mi pomaga odzyskac swiadomosc, to skupienie wzroku dluzej na jednym przedmiocie. ale to sie dzieje raczej przypadkowo...

przepraszam za dlugiego posta, ale moze ktos bedzie umial sie do niego ustosunkowac. dzieki z gory (:

Post został pochwalony 0 razy

Witam

to, że Cie wywala po jakimś czasie, to raczej dośc często spotykane, mnie czasem wywalało (pisze w czasie przeszłym bo obecnie nie ma mnie z czego wywalać Razz

miałem przerwe;) ) od razu po uświadomieniu sobie śnienia. Ale to pewnie z nadmiaru emocji które przychodzą wraz z tą fascynacją "że to sen", i chyba to jest też Twoim problemem. A jeśli chodzi o RT, to mnie też żadko co zdziwia:P dziś miałem sen że byłem z kolegą który zmarł jakiś czas temu, no i świadomosci nie uzyskałem mimo, że wiedziałem w śnie, że zmarł już, bo odnosiłem sie do niego z szacunkiem i wogóle, tak więc rób RT nie jak spotkasz coś niezwykłego, ale na każdym kroku, postaraj sie by Twoje życie było przesiąknięte pasją świadomego śnienia, wtedy sukces murowany:D Aha, a że nad ranem sie zdażały, to logiczne, ponieważ większe prawdopodobieństwo wystąpienia LD jest nad ranem kiedy umysł jest wypoczęty :] może spróbuj wcześniej chodzić spać? jak już Johny gdzieś tu na forum pisał, lepiej wczesniej połozyć sie spać niż późno i długo rano jeszcze leżeć Wink

bedzie dobrze, wiara czyni cuda Razz

pozdrawiam

Post został pochwalony 0 razy

	paćka napisał:
	do tej pory wszystko ladnie pieknie ale kolejne dwa razy, jak tylko odzyskiwalam swiadomosc sen od razu się rozmywal, po kilku krokach ze tak powiem. wszystko tracilo ostrosc itd. dodam ze te 'razy' zdarzyly mi się nad ranem, kiedy juz naprawde bardzo plytko spalam takze oczy poprostu mi się otwieraly. i przysiegam nie wiem co zrobic zeby od razu sie nie budzic.

Przede wszystkim nie przejmuj się tym, że się budzisz, we śnie jesteś swoimi myślami, więc myśl "no nie, znów się obudzę" się urzeczywistnia. ;) Jeśli sen już całkowicie ucieknie i stanie się zwykłym wyobrażeniem w głowie to nie jest źle - można do niego łatwo powrócić, wystarczy ciągnąć kawałek akcji w głowie i zaraz znów tam jesteś. :)
Nie masz się czym martwić, to całkiem normalne, chyba każdy oneironauta tak ma, to wynik niepoukładania w głowie (braku spokojnego podejścia). ;-)

	paćka napisał:
	kolenja sprawa to rt. z tego co czytalam ludzie uswiadamiaja sobie ze spia jak widza we snie cos niezwyklego. przysiegam mnie w moich snach nic nie jest w stanie zadziwić, zaden osmioglowy zwierz, no poprostu nic. chyba to poprostu akceptuje. co mi pomaga odzyskac swiadomosc, to skupienie wzroku dluzej na jednym przedmiocie. ale to sie dzieje raczej przypadkowo... gory (:

O to chodzi, każdy sen bierzemy za rzeczywistość fizyczną, wszystko co się dzieje uważamy za jak najbardziej normalne i rzeczywiste, za wyjątkiem LD oczywiście. :> Cała filozofia. Ja tylko kilka razy załapałem, że się na podstawie czegoś nierealnego - kilka dni temu była to superszybka winda, a wcześniej ze dwa trzy razy pojawienie się we śnie mojego zmarłego kolegi, i raz zmarłej babci na świętach, za każdym razem orientowałem się, że śnię. O, raz jeszcze kolega interesujący się LD (dreamage z forum) powiedział mi we śnie, że śnię i uczył jakiejś fajnej techniki "zanurzania się". :P Ale to są tylko wyjątki, przytłaczająca większość to "spontaniczne" (wiadomo, wkład pracy w tę "spontaniczność":>) odzyskiwanie świadomości. (żadne zegarki, włączniki świateł, fe;p)

Post został pochwalony 0 razy

hmmmm wlasnie z tym wybudzaniem sie to nie dokladnie chodzi o podekscytowanie. az tak mnie to nie rusza chyba :] tu chodzi raczej o to, ze jest juz pora budzenia sie i odzyskanie swiadomosci tudziez jej nasilanie sie prowadzi do odzyskania swiadomosci juz nie we snie, ale tej wlasciwej. wydaje mi się, że najlepsze byloby ld nie w ostatniej fazie rem, ale jakos w srodku, na razie mi się to nie udało.
ah, i to pierwsze, najlepszej jakosci ld mialam jak spalam w dzien
a teraz zapał juz tez nie ten co na poczatku... na poczatku zapamietywalam po 6 snow jednej nocy. teraz zaczynam od zera znowu, dzis zapamietalam 2, to juz cos Razz

i przypomnielo mi sie, ostatnio odzyskalam swiadomosc jak kolega we snie powiedzial mi ze to sen Smile

Post został pochwalony 0 razy

Co do wybudzania się - kluczem do utrzymania się we śnie jest spokój, nie zrywamy się nigdzie, nie biegniemy (ja sama mam do tego skłonność)... A na to, że sny świadome zdarzają się zazwyczaj nad ranem, nic nie poradzisz, trzeba eksperymentować z wcześniejszym kładzeniem się spać, drzemkami w ciągu dnia etc.

	Cytat:
	co mi pomaga odzyskac swiadomosc, to skupienie wzroku dluzej na jednym przedmiocie. ale to sie dzieje raczej przypadkowo...

Więc robiąc RT, skupiaj zawsze wzrok na jakimś przedmiocie. Skoro wiesz, co pomaga ci odzyskać świadomość, wykorzystaj to. Zresztą "czajniki" występują najczęściej zupełnie spontanicznie i nie są powodowane żadnymi dziwnymi sytuacjami, po prostu nagle wiesz, że to sen...

Post został pochwalony 0 razy

Witam

Dopiero co zainteresowałem sie świadomym śnieniem ( jakieś 2 tygodnie temu ) i już miałem 5 świadomych snów . Stosowałem tylko technikę wmawiania sobie że jeżeli coś zobaczę będę wiedział że to jest sen ( np. mi często śnią sie rowery i aktorzy Very Happy

) . Mam ten sam problem co autor tego wątku . Nie potrafię utrzymać się we śnie , nawet gdy staram sie uspokoić . Od razu gdy pojawia się myśl ( zawsze ni z tego ni z owego ) " to jest sen " czuje jakby ktoś odliczał " trzy , dwa , jeden " i wywala mnie ze snu . Przy pierwszych trzech świadomych snach jakie uzyskałem byłem zbyt podekscytowany . Potem zacząłem sobie wmawiać , a raczej myśleć o tym że jak będę we śnie to mam o niczym nie myśleć tylko działać . Też nie pomogło .No nie wiem co ja mam dalej robić Sad

.

Post został pochwalony 0 razy

w śnie, myśl jest mocą stwórcza. Może dlatego Cie wywala, że jak już kapniesz sie że śnisz to myślisz "oby mnie nie wywaliło" i bums...wywala:)

Post został pochwalony 0 razy

Jeśli tracicie ostrość we śnie i wszystko się rozmywa, krzyknijcie "OSTROŚĆ", a jeśli czujecie że tracicie kontrolę, krzyknijcie "KONTROLA". Tu na forum pisali że to działa. Kiedyś czytałem że jak czujesz że się budzisz itd. to zacznij kręcić się szybko w okół własnej osi, przeniesiesz się do innego miejsca, ale na spokojnym LD.

POZDRO!!!

Post został pochwalony 0 razy

przy medytujcie sobie czasem ludziki i wyboraźcie sobie siebie w chwili uzyskania świadomości. cieszcie się tym w tedy, ale zachowajcie spoqj i zakotwiczcie się w śnie. wszystkie te rzeczy jednocześnie łatwo można uzyskać poprzez skoncentrowane i pełne "podziwianie" jakiegoś elementu snu.
- skoncentrowane, czyli sqpcie się tylko na danej rzeczy - reszta jest nieważna
- pełne - oglądajcie, dotykajcie, smaqjcie, wąchajcie, słuchajcie
- podziwianie - cieszcie się każdą zauważonym faktem
aloha !

Post został pochwalony 0 razy

Hmmm... nigdy się nie zastanawiałem jak smakuje kawałek ściany, posypany gwiazdami i przykryty chmurą. To mogło by być ciekawe doświadczenie:D

POZDRO!!!

Post został pochwalony 0 razy

wszystko pięknie tylko jak już pisałam (jestem autorKĄ wątku btw) nie czuje się wybitnie podekscytowana jak zaczynam mieć ld. to raczej kwestia tego że jek ld mam to już jestem do jakiegoś stopnia wybudzona bo to jest nad ranem. Jedyna szansą dla mnie jest chyba spanie w dzień (jedno ld, do tej pory z najlepszym skutkiem)

zgodzę się co do skupiania uwagi na jednej rzeczy, przedmiocie. Tylko problem tkwi w tym, że to czy w zwykłym śnie akurat tak się skupię zależy od przypadku.

dawno już nie miałam ld, nie mam cierpliwości i brak mi samokontroli.

Post został pochwalony 0 razy

nie odpuszczaj se tak łatwo Wink

efekty przyjdą, wcześniej czy później Smile

tylko sobie pomyśl jak bedzie wyglądało Twoje śnienie za 20lat o ile sobie nie odpuścisz Very Happy

1LD miałaś, a jak długo siedzisz w temacie? Smile

Post został pochwalony 0 razy

Słusznie tom, zaangazowanie procentuje z czasem, jak we wszystkim!
Zapytajcie zawodowego skrzypka jak musiał się angażować w ćwiczenia itd( a to tylko skrzyneczka, 4struny i smyczek).
CO do skupiania się na fragmencie, trzeba to robić juz po uzyskaniu swiadomości.Powoduje to ograniczenie pola widzenia i redukuje ilość elementów, nad którymi nasz uświadomiony mózg musi pracować. Ja najczęściej wpatruje się w kawałek podłogi, ściany, z bliska. Dzięki temu już wielokrotnie pozostałem w LDku, z którego mnie coś wyciągało do przebudzenia. Dobre jest też położenie się na ziemi. Przylegam do podłoża całym ciałem i wrażenia dotykowe z całego ciała utwierdzają podświadomość o realności bodźców a co za tym idzie realności tego miejsca w i LD w ogule.
Dobrym sposobem na "utwardzenie" snu świadomego (żeby nie zmienił sie w zwykły sen) jest krótkie rozmyślanie o własnym ciele w łóżku, o tym co robiliśmy za dnia i co mieliśmy w planie robić kiedy już LD przyjdzie.
No i przede wszystkim spokój i obserwacja na zimno, zanim krzykniemy :Jeronimo! i skoczymy w gardziel aktywnego wulkanu.

Post został pochwalony 0 razy

nie musze pytać skrzypka bo sama jestem muzykiem Razz

i wiem ile trzeba włożyć pracy. i może dlatego mi się nie chce Razz

ld miałam kilka (pierwsze było najlepsze, potem tylko takie namiastki z których szybko się budziłam) i to było parę miesięcy temu, jak troche poczytałam i miałam faze na to. teraz trochę przeszło, ale nie pogardziłabym.
tylko że wtedy miałam motywację, bo zapamiętywałam po 5, 6 snów z każdej nocy przez jakiś czas (i to nie było tak że to fragmenty jednego smu, bo po każdej fazie rem się budziłam, tak byłam nakręcona Razz

). a teraz nawet jak się staram to 2 marne sny pamiętam.

Post został pochwalony 0 razy

Może zbyt bardzo się starasz i zbyt wielki nacisk kładziesz na to aby Ci się jednak udało ? Razz

Albo spróbuj nowych technik, próbowałaś już może sposobu na kamyczek ? Albo spacerek ? Poczytaj w dziale technik może jeśli zrobisz coś innego uda Ci się uzyskać większą ilość LD'ków ? Wink

Post został pochwalony 0 razy