Prośba o rady

Skoro nadeszły wakacje i mam czas na uporządkowanie kilku spraw postanowiłem także zająć się LD po sporej przerwie. Miałem, może z 4 LD przez 1,5 roku (chyba). Pierwszy trwał kilka minut, ale niestety następne po kilka sekund. O dziwo w każdym LD wiedziałem, że śnię ot tak.
Mimo, że zrobiłem przerwę to zapisywałem do dziennika snów wszystko, co nie było tylko przebłyskami ze snów. Udało mi się nazbierać prawie 70 kartek. Symbole znów, o ile można je nazwać symbolami były uzależnione zwykle od tego co robię przez ostatnie kilka dni. Próbowałem sporo metod, oprócz tych zaburzających cykl snu i nic.
Jednak wczoraj znalazłem na tym forum ciekawy sposób: autosugestia typu "jak zobacze cośtam we śnie to zrobię RT". Wcześniej próbowałem np. "będę miał LD tej nocy", ale nic nie dawało, więc myślałem, że uda się mnie wykiwać. Pomyślałem, że dobrym "czymśtam" będzie kolega, który kilka lat temu się przeprowadził, a śnił mi się bardzo rzadko. O dziwo przyśnił się.. ale z RT nici!
Chociaż we śnie wiedziałem, że on się przeprowadził i mnie to dziwiło. Niestety to jest jednostkowy przypadek. Kilka razy śniło mi się, że uczę się w starej szkole, czy bawię się z psem, który mi zdechł kilka miesięcy temu i za każdym razem wiedziałem, że coś jest nie tak.. i niestety zawsze się na tym kończy.

Skoro to tak trudno mi przychodzi to np. powinienem więcej spać (śpię 6-7h dziennie)?
Chodzę spać jak jestem zmęczony, bo inaczej trudno mi usnąć.

Może jakaś nowa, ciekawa technika?

Dodam jeszcze tylko, że jednym z powodów zrobienia przerwy był nałóg robienia RT co kilkanaście sekund,a nawet to nie dawało efektów.

Oczekuję pomocnych rad Smile

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez robaczniki dnia Śro 19:30, 30 Cze 2010, w całości zmieniany 1 raz

Mój pierwszy ld pojawił się po obudzeniu się ok.3-4 więc może spróbuj(mam 13 lat i nie powodowało u mnie tego że byłem niewyspany). Uwierz w to a się uda Smile

Post został pochwalony 0 razy

Robię RT od kilku tygodni. Raz częściej, raz rzadziej, ale jeszcze do niczego mi się nie przydały. Przez ten czas miałem jeden spontaniczny LD. Znaki senne (w moim przypadku) również są bezużyteczne. Mam kilka stałych motywów w snach, ale nie spełniają one swojej roli, tj. nie dają mi sygnału, że śnię.

Post został pochwalony 0 razy

ja tam zazdroszczę, że Ci w nawyk weszło, bo mi już dawno wyszło;/ Razz

P
technik jest pełno, ale jeśli o mnie chodzi, to mało co na mnie działa;p musiałabym wrócić do robienia RT Razz

P

wydaje mi się, że wielu najbardziej pomaga WILD, MILD (czy coś tam;p), ale mi się osobiście nie chce wstawać xD
chyba czas się wziąć za siebie;DD

powodzenia w dalszej drodze, w końcu się uda!!! Very Happy

Post został pochwalony 0 razy

Może problem polega na tym, że kładę się spać zbyt zmęczony i sen jest zbyt głęboki? Z rana zawsze mam problem ze wstaniem.

WILDowi poświęciłem sporo czasu, jednak zawsze udawało mi się dojść do momentu odrętwienia, okazjonalnie jakieś głosy, i sceny, ale to bardzo rzadko. Jak dochodziłem do tego momentu to albo nic się dalej nie działo, albo zaraz zasypiałem.

Post został pochwalony 0 razy

Udało Ci się dojść do momentu odrentweinia, czyli nie mogłeś się ruszać i odczuwałeś hipnaogigia(głosy, sceny). Więc zakładam że byłeś w stanie paraliżu sennego, skoro byłeś odrętwiały(nie mogłeś się ruszać). Ja po dwóch pierwszych(chyba dwóch nie pamiętam dokładnie ;P) paraliżach, budziłem się. Potem Johny doradził, żeby podnieś oczy do góry, więc zrobiłem to przy następnej okazji i pomogło odrazu. ;D Ostatnio, nawet nie muszę nic robić, tylko po prostu nie ruszam się i czekam, aż wejdę do snu. Budzę się, w miejscu w którym zasnołem(zawsze) robię RT i... sen Wink

Post został pochwalony 0 razy

	robaczniki napisał:
	Może problem polega na tym, że kładę się spać zbyt zmęczony i sen jest zbyt głęboki? Z rana zawsze mam problem ze wstaniem.

Rzeczywiście, to fatalne warunki do LD (jeśli oczy Ci się same zamykają przed snem). Najlepsze powstają powyżej 8 godzin snu i przy położeniu się wcześniej.

Post został pochwalony 0 razy

	Jacked` napisał:
	Udało Ci się dojść do momentu odrentweinia, czyli nie mogłeś się ruszać i odczuwałeś hipnaogigia(głosy, sceny). Więc zakładam że byłeś w stanie paraliżu sennego, skoro byłeś odrętwiały(nie mogłeś się ruszać).

Wydaje mi się, że te odrętwienie mogło być podświadomą autosugestią, gdyż pojawiało się szybko, ale mały ruch powodował, że znikało. Hipnagogia towarzyszyły baaardzo żadko, najczęstszy był szum w uszach, który narastał, gdy zwracałem na niego uwagę.

EDIT:
Wczorajszej nocy położyłem się spać około 19. Obudziłem się koło 1 i chciałem spróbować od razu WILDa, lub FILDa, ale musiałem sie przewrócić, bo leżałem na krawędzi. Postanowiłem więc użyć WBTB+WILD, bo nie byłem zbyt śpiący. W tym czasie miałem chyba 1 sen przez kilka faz REM, bo był zaskakująco długi i trochę niespójny w niektórych momentach, ale o tej samej tematyce. I tu już się zacząłem denerwować. W 3 momentach myślałem, że coś jest nie tak, ale nie pomyślałem, że to sen (jak zwykle)a były to sytuacje:
1. Nauczycielka, która wyglądała jak facet.
2. Czarna modliszka (owad) wielkości psa.
3. Wysoka trawa na moim podwórku, chociaż była skoszona dzień wcześniej.

Po niecałej godzinie zacząłem próbować WILDa. Czułem, że doszedłem dalej niż zwykle, ale nagle mimowolnie zacząłem się rozciągać Shocked

Ułożyłem się 2 raz, a tym razem zacząłem poruszać nogami. Wkurzyłem się i poszedłem spać. Co to mogło być?
Jedyna rzecz, która mnie cieszyła, to 5,5 stron w dzienniku snów (rekord) przez 11h snu.

A ten trik z oczami, to trzeba sobie to wyobrazić, czy na prawdę podnieść do góry?

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez robaczniki dnia Nie 11:47, 04 Lip 2010, w całości zmieniany 3 razy