Relaks i zasypianie

Już od dawna staram się doskonalić świadome śnienie, i tak od dłuższego czasu zawsze staram się zrelaksować przed snem i przed WILD-em. Wszystko to jest proste i oczywiste. Tylko skąd ja niby mam wiedzieć czy i jak bardzo jestem zrelaksowany. Tak często jak czytam o ld i oobe tak często słyszę o relaksie i coraz większym rozluźnieniu i głębokim relaksie, ale skąd ja mam wiedzieć czy ja jestem zrelaksowany...

Co wy na ten temat myślicie ?

Jak dla mnie pogłębianie relaksu jest co najmniej abstrakcyjne, bo albo jestem zrelaksowany, albo nie. W każdym razie jeśli chodzi o mnie zawsze jest ten moment gdy czujesz się już powiedzmy zrelaksowany i tutaj druga część mojego pytani.

Zasypianie, no właśnie powiedzmy, że chcę zasnąć po tym relaksie, czy też po prostu wejść w ld, oobe. Tu u mnie pojawia się problem ? Sam nie wiem gdyż potrafię zrelaksowany, relaksujący się leżeć nawet dwie, kilka godzin w mam nadzieję wiadomej pozycji. I nic. Przez co rozumiem, że nie mogę zasnąć, nie mam paraliżu, wibracji itp. Oczywiście używam technik, ale dalej jest ta bariera jakbym cały czas był za bardzo świadom otoczenia, siebie, ciała. I to przeszkadza mi w zaśnięciu a co dopiero w ld i tym podobne.

Co wy na to i czy wy macie może jakieś sposoby na dalsze "wejście" ?

Post został pochwalony 0 razy

Wiesz myślę że wiem gdzie leży problem.Skupiasz się na tym aby się zrelaksować Very Happy

relaks to nie tylko rozluźnione ciało ale i też umysł to że leżysz wygodnie rozluźniony ciałem nic nie da masz rozluźnić umysł nie myśl o tym żeby zasnąć leż a niech myśli biegną sobie gdzie chcą albo nawet ty myśl o czymś innym byle nie o tym żeby zasnąć bo poleżysz tak z 3 godziny i tak czy tak nie zaśniesz.

Post został pochwalony 0 razy

Jeśli chodzi o relaks to ma on wiele, bardzo wiele poziomów. Generalnie można powiedzieć o trzech poziomach- cialo, oddech i umysl. Każdy jeden z tych trzech oddzialywuje na pozostale. Jeśli zwolnisz i zrelaksujesz oddechu uspokoi się cialo i umysl, itd. Relaksowi towarzyszy wiele odczuć jak np. ciężkość ciala, cieplo, wrażenia kinestetyczne albo możemy stwierdzić że nie wiemy w jakiej pozycji jest nasze cialo. Oddech jest spowolniony a umysl spokojny i skoncenrowany, świadomość może być np. tak jak w transie zwężona lub tak jak w medytacji poszerzona.
Żeby się zrelaksować to trzeba najpierw być spiętym. Podstawową relaksacji jest umiejętność czucia wlasnego ciala i uświadamianie sobie napięć, czyli np koncentrujesz się na stopie i zaczynają pojawiać się różne wrażenia i stopa się rozluźnia.

Post został pochwalony 0 razy

Siemanko Gmork. Mam to samo co Ty. Motywację na osiągnięcie oobe ld, po normalnym położeniu się spać. i napotkałem te same problemy o których piszesz. Od około dwóch tygodni praktykuje relaks przed zaśnięciem. Zaś po nim wejście w sen (nieświadomy). Nie miałem jeszcze po tym wejściu ani oobe ani ld. Przypadkowe ld owszem, ale nie w tym rzecz.

Co do problemu leżenia i nie zasypiania choć chcę zasnąć po relaksacji. Jednego dnia porzuciłem praktykę relaksacji i położyłem się od razu spać. Podczas typowego zasypiania, starałem się odnaleźć to co jest głównym powodem, tego że szybko zasypiam. Odnalazłem. Tym czymś jest najzwyklejsze zapomnienie o tym co zamierzam zrobić i co robię. Wtedy oczy jakby traciły czujność. Jest to jakby przełączenie pstryczka z czujności na zasypianie.

Co do relaksacji. Stosuję metodę przechodzenia świadomością po każdym mięśniu swego ciała z afirmacją "rozluźniam stopu, łydki kolana uda...itd." Kiedy przelecę tak wszystkie partie mięśniowe. Wczuwam się w swój oddech. Wtedy z każdym wydechem czuję jak moje ciało zagłębia się, opada niżej (najbardziej odczuwam to na barkach). Często wytrzymuję chwilę na bezdechu by pogłębić zapadanie, a nawet "wyobrażam sobie że napinam mięśnie w drugą stronę, w stronę przeciwną napięciu", na barkach jest to najprzyjemniejsze. Czuję wręcz jak ściągam barki w dół, kiedy puszczam są jeszcze głębiej w relaksie.

Post został pochwalony 0 razy

Tak jak napisał kapitanbomba.Musisz mieć w dalekim poważaniu to aby się zrelaksować.Relaks przyjdzie sam jeśli odpowiednio wykonujesz różnorakie techniki bądż skupiasz się na nagraniach(bądż też po pewnym czasie leżenia bez ruchu czego oczywiście nie polecam ze względu na to że może nas szlag trafić,a jeśli nie to zazwyczaj stracimy na tym sporo cennego czasu).Z kąd masz wiedzieć kiedy się zrelaksowałeś?Prosta odpowiedż-sam będziesz to wiedział(powinieneś).Żeby rozjaśnić wszelkie niejasności-będziesz się czuł tak jakbyś wstał zrypany po zaledwie nie wiem godzinie/dwóch snu po ciężkim dniu.Z tą różnicą że będziesz ,,kontaktował" czyli jakby ogarniał umysłem wszystko co się dzeje do okoła.Kiedy wstajesz rano to masz zaspane ciało oraz umysł.W relaksie chodzi bardziej o zrelaksowanie ciała(umysłu też lecz w mniejszym stopniu) co tak jak napisałem poczujesz na własnej skórze.
Odnośnie tego ,,wejścia"-setki.Lecz nie podam ci żadnego z nich.Od tego masz forum to raz,a dwa to to że nie ma uniwersalnej techniki działającej na wszystkie osoby na świecie.Na jednego poszczególna technika będzie działała lepiej,na innego gorzej/wcale.

Post został pochwalony 0 razy

Bzdura. Jak będzie mial w glębokim poważaniu to się za bardzo nie zrelaksuje, jakoś większość ludzi ma to gdzieś, a samo im nie przychodzi Smile

Dlaczego niby nie mialby leżeć w bezruchu przez pewien czas? (tak stracimy, baaardzo cennego czasu, tylko na co ten czas przeznaczymy w takim razie?)
Acha, czyli jednach techniki?
To wyjaśnij- ma leżeć w bezruchu czy nie? Mieć to w poważaniu czy nie? Stosować techniki czy nie? Narazie namieszaleś tylko i nic z tego nie wynika, oprócz tego że nie wiesz o czym piszesz.
Że jak się będzie czul? "będziesz się czuł tak jakbyś wstał zrypany po zaledwie nie wiem godzinie/dwóch snu po ciężkim dniu" chyba śnisz;p Wiesz co, lepiej nie pisz o czymś o czym nie masz pojęcie, bo tylko mieszasz.

Relaks wymaga uważności. Podstawa to umiejętność czucia swojego ciala, którą latwo wyrobić przez wczuwanie się w cialo. Warto relaksować się kilka razy dziennie w ten sposób, aby relaksacja stala się dla nas pewnym stylem życia. Przy regularnej relaksacji nasze sny zmieniają się na bardziej pozytywe, ciekawsze i relalistyczne co jest dobrym gruntem pod LD, a wg mnie nawet podstawą LD.

Post został pochwalony 0 razy

Wszystko pięknie opisane i opowiedziane, i chociaż starałem się stosować do porad to i tak, czy to z muzyką relaksacyjną (Bytof, Darek itp.) jakoś nigdy nic za bardzo w stronę tych ważniejszych kamienia milowych LD, nie osiągnąłem i tu jest mój problem.
Jak dobrze to rozumiem to właśnie przez relaks można osiągnąć, zbliżyć się do LD, paraliżu, wibracji itd. I tu ja nie mogę się zbliżyć do tego ani trochę i nie mówię tu o tym, że chcę bo to przecież było by błędem jako, że to nakręcanie siebie samego, tylko nigdy nic poza "relaksem" nie odczułem, a jak już pisałem próbowałem w każdą stronę.

Najbliższe jakiegokolwiek odczucia było by po prostu odczucie jakie przecież towarzyszy zawsze jak czymś nie ruszamy. I mówię tu o czymś takim jak to że przestajemy czuć brzydki zapach po jakim czasie, albo słyszeć coś po jakim czasie, tak i przecież jak nie ruszać się to i ten sam efekt występuję, ale oczywiście ciało czuć dalej, tylko inaczej. Tyle, że nie nazwał bym tego uczuciem ciężkości ani brakiem uczucia.

Jak to więc jest z tym relaksem, przestać w pewnym momencie ? Może tak jak już sobie wymyśliłem na koniec skupić się tylko na oddychaniu ?

I jeszcze taki mój komentarz odnośnie hipnogagów Bytofa. Niby na początku się zrelaksowałem, ale nawet w momencie gdy już zadawał pytanie czy śnię, spokojnie mógłbym się z nim kłócić czy też porozmawiać na temat tego czy śpię. Samo to mówi za siebie, że blisko snu to ja nie byłem.
Kilka słów o odliczaniu jeśli chodzi o mnie to mnie to rozbudza co najwyżej a nie usypia... Chyba jestem za bardzo matematyczny, żeby używać tych sposobów. Co do wizualizacji to u mnie też kiepsko, bo tak jak i nie mam orientacji w terenie, tak i nie umiem sobie wizualizować co mi tam powiedzą. Chociaż konkretnie coś to i umiem sobie wyobrazić jak np zegar.

Jak to było u was ? Co was doprowadziło do paraliżu, albo wibracji, braku odczuć ? Napiszcie jak to u was wygląda.

Dobrze by było jakby się znalazł ktoś o podobnym przebiegu LD i sposobu ich osiągnięcia to bym sobie z nim porozmawiał :>.

Post został pochwalony 0 razy

To nie jest tak, że my się relaksujemy raz i mamy LD Smile

Relaks sam w sobie nie daje LD, a przygotowuje dobry grunt pod LD- zwiększa jakość snów co przeloży się na jakość naszej śwadomości w snach, poleszy się pamięć snów, lepiej będziemy się wysypiać przez co lepiej ćwiczyć za dnia itp. Korzyści jest wiele. Potrzeba jednak regularnej relaksacji bo chodzi o to, że relaksacja nie tyle wplywa na sny a raczej na jawę i polepsza jakość naszego życia na jawie co odbija się w snach. Można i warto relaksować się bezpośrednio przed snem co ma tam jakiś wplyw na LD. Warto czytać na ten temat książki i nie ma co napalać się tak na LD. Najlepiej zająć się życiem na jawie żeby je sobie ladnie uporządkować, świetne są do tego wlasnie techniki relaksacyjne. Chodzi o to, żeby wyeliminować stres, wtedy nasze ćwiczenia LD będą trwale a nie w kratkę. No i jest to praca z wlasnym umyslem i poznajemy zasady jego dzialania co na pewno pozwoli w jakiś sposób na latwiejsze zrozumienie LD.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Andrewek dnia Śro 20:37, 12 Sty 2011, w całości zmieniany 1 raz

	Andrewek napisał:
	Bzdura. Jak będzie mial w glębokim poważaniu to się za bardzo nie zrelaksuje, jakoś większość ludzi ma to gdzieś, a samo im nie przychodzi

Chodzi mi o to żeby nie się tak tym nie przejmował tylko po prostu zwracał na to o wiele mniej uwagi.Kiedy idziemy spać nie myśląc wogule o świadomych snach,nie pobudzając naszego umysłu to o wiele szybciej zaśniemy.Można być po prostu zmęczonym,kładąc się spać człowiek jest wtedy bardzo zrelaksowany i szybko zapada w sen.

	Andrewek napisał:
	Dlaczego niby nie mialby leżeć w bezruchu przez pewien czas? (tak stracimy, baaardzo cennego czasu, tylko na co ten czas przeznaczymy w takim razie?)

Chociażby na to by się wyspać,a nie leżeć kilka godzin po czym pójść spać i wstać o 8:00 do szkoły czy też do pracy.Im póżniej pójdzie się spać tym póżniej się obudzi więc ten stracony czas można by było przeznaczyć na rozrywkę,naukę...

	Andrewek napisał:
	Acha, czyli jednach techniki? To wyjaśnij- ma leżeć w bezruchu czy nie? Mieć to w poważaniu czy nie? Stosować techniki czy nie? Narazie namieszaleś tylko i nic z tego nie wynika, oprócz tego że nie wiesz o czym piszesz. Że jak się będzie czul?

Jeśli chce wejść bezpośrednio w sen wieczorem,kiedy kładzie się spać to tak,czego jak już na pisałem nie polecam.Tak,mieć to w poważaniu to jest nie przejmować się tym tak, ,, wrzucić na luz", jeśli dużo będzie o tym myślał przed snem i z niecierpliwością tego oczekiwał no to sądzę iż mu nie wyjdzie.

	Andrewek napisał:
	"będziesz się czuł tak jakbyś wstał zrypany po zaledwie nie wiem godzinie/dwóch snu po ciężkim dniu" chyba śnisz;p Wiesz co, lepiej nie pisz o czymś o czym nie masz pojęcie, bo tylko mieszasz.

Oświeć mnie zatem.Z tego co wiem to po chociażby jeżdżeniu przez cały dzień na nartach jesteśmy strasznie zmęczeni(bardziej nasze mięśnie),czujemy się praktycznie tak samo kiedy mamy wstać na wczesną godzinę,wtedy jesteśmy mniej więcej w taki sam sposób zmęczeni.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Hoffman Moritsu dnia Śro 23:54, 12 Sty 2011, w całości zmieniany 2 razy

	Hoffman Moritsu napisał:
	Chodzi mi o to żeby nie się tak tym nie przejmował tylko po prostu zwracał na to o wiele mniej uwagi.Kiedy idziemy spać nie myśląc wogule o świadomych snach,nie pobudzając naszego umysłu to o wiele szybciej zaśniemy.Można być po prostu zmęczonym,kładąc się spać człowiek jest wtedy bardzo zrelaksowany i szybko zapada w sen.

Jest dokladnie odwrotnie, ponieważ relaks wymaga wlaśnie uważności. Poza tym co ma myślenie o LD do zasypiania i relaksu? Czlowiek który zmęczony pada na lózko jest zombie na nieświadomce czyli przeciwieństwem czlowieka zrelaksowanego. W takim wypadku nie mowy o LD ani też często o pamiętaniu snów.

	Hoffman Moritsu napisał:
	Chociażby na to by się wyspać,a nie leżeć kilka godzin po czym pójść spać i wstać o 8:00 do szkoły czy też do pracy.Im póżniej pójdzie się spać tym póżniej się obudzi więc ten stracony czas można by było przeznaczyć na rozrywkę,naukę...

Co ma relaks do leżenia kilka godzin Smile

? Twierdzisz że relaksowanie to strata czasu, ja uważam że jest wręcz odwrotnie. Jest to chyba najlepsza możliwa forma spędzania czasu. Poza tym jeśli jesteś zrelaksowany to wyśpisz się w 6h, a jak pójdziesz spać zmęczony to obudzisz się zmęczony po 8h.

	Hoffman Moritsu napisał:
	Jeśli chce wejść bezpośrednio w sen wieczorem,kiedy kładzie się spać to tak,czego jak już na pisałem nie polecam.Tak,mieć to w poważaniu to jest nie przejmować się tym tak, ,, wrzucić na luz", jeśli dużo będzie o tym myślał przed snem i z niecierpliwością tego oczekiwał no to sądzę iż mu nie wyjdzie.

Co ma relaks to WILDa wieczorem? Co ma relaks i przygotowanie do snu wspólnego z myśleniem o LD i oczekiwaniem?

	Hoffman Moritsu napisał:
	Oświeć mnie zatem.Z tego co wiem to po chociażby jeżdżeniu przez cały dzień na nartach jesteśmy strasznie zmęczeni(bardziej nasze mięśnie),czujemy się praktycznie tak samo kiedy mamy wstać na wczesną godzinę,wtedy jesteśmy mniej więcej w taki sam sposób zmęczeni.

Że co

? Możesz pisać po polsku?

Tak na marginesie. Nie masz bladego pojęcia o czym się wypowiadasz... I to nie jedyny temat. Moja rada jest taka, że najlepiej nie wypowiadaj o czymś czego nie wiesz bo udzielasz bardzo często bezsensowych rad później broniąc swoich blędnych poglądów. OK, wypowiadaj się o tym o czym masz pojęcie, ale nie wiem czy coś takiego jest... Chaos, jeden wielki chaos zarówno w Twojej wiedzy i stylu pisania. Nie masz pojęcia o relaksie ani LD ani umyśle, weś wsuń nos do książek i poćwicz- ba, najlepiej najpierw dowiedz się w ogóle co chcesz ćwiczyć... piszesz dużo o relaksie, uwadze, świadomości (w końcu świadomy sen) ale z tego co widzę nie masz pojęcia czym te zagadnienia są! Więc w zasadzie nie wiesz o czym pieszesz- i często pieszesz, zamiast marnować czas na forach a potem pisać że nie masz czasu na relaksacje... Przy tym temacie to nawet czasem zastanawiam się czy mi piszemy o tym samym.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Andrewek dnia Czw 15:32, 13 Sty 2011, w całości zmieniany 1 raz

	Andrewek napisał:
	Jest dokladnie odwrotnie, ponieważ relaks wymaga wlaśnie uważności. Poza tym co ma myślenie o LD do zasypiania i relaksu? Czlowiek który zmęczony pada na lózko jest zombie na nieświadomce czyli przeciwieństwem czlowieka zrelaksowanego. W takim wypadku nie mowy o LD ani też często o pamiętaniu snów.

Wspólną cechą obu tych przypadków jest to iż mamy zmęczone ciało.Jeśli za bardzo będziemy się podniecać świadomymi snami to nie zaśniemy tylko cały czas będziemy się wiercić,nasza świadomość oraz energia opadnie przez co zaśniemy nieświadomie.Nasze ciało w przeciwieństwie od umysłu rządzi się własnymi prawami w tej kwestii.Kiedy nasze ciało jest zmęczone to nie mamy na to wpływu,zaś jeśli nasz umysł jest zmęczony to możemy w każdej chwili wytężyć go jeszcze bardziej.Dla chcącego nic trudnego.

	Andrewek napisał:
	Twierdzisz że relaksowanie to strata czasu, ja uważam że jest wręcz odwrotnie. Jest to chyba najlepsza możliwa forma spędzania czasu.

Wcale nie uważam że relaks jest stratą czasu,wręcz przeciwnie.

	Andrewek napisał:
	Poza tym jeśli jesteś zrelaksowany to wyśpisz się w 6h, a jak pójdziesz spać zmęczony to obudzisz się zmęczony po 8h.

To prawda.

	Andrewek napisał:
	Co ma relaks to WILDa wieczorem? Co ma relaks i przygotowanie do snu wspólnego z myśleniem o LD i oczekiwaniem?

Nic nie napisałem o wspólnym śnieniu.Relaks w stosunku do snów jest dodatkiem,ulepszeniem.Pomaga on bowiem łatwo zasnąć co w WILDie jest bardzo przydatne.

	Andrewek napisał:
	Że co ? Możesz pisać po polsku?

Piszę po Polsku.Prędzej to ty nie piszesz po Polsku używając tych wszystkich skrutów angielskich jak LD...Zupełnie jakbyś nie umiał tego napisać po Polsku.Inaczej...Jeśli robimy coś co kosztuje nas dużo energii fizycznej jak na przykład...podnoszenie ciężarków przez dłuższy czas,to czujemy jak nasze mięśnie są wyczerpane.
Kiedy nasze mięśnie są wyczerpane to szybciej się relaksują,defakto szybciej zapadamy w sen.A teraz wyobraż sobie inną sytuację.Po właśnie tak ciężkim dniu,kiedy twoje mięśnie są wyczerpane i nie marzysz o niczym innym jak o pójściu spać,czujesz się mniejwięcej tak samo jak gdybyś wstał po tak ciężkim dniu po zaledwie dwóch godzinach snu.Zna to każdy.Budzik dzwoni na przykład na 7:00-Praca/szkoła.Z łaski nie wiadomo komu wstajesz i aż odechciewa ci się żyć.Oczy ci się kleją,nie chce ci się ruszać,znów nie marzysz o niczym innym jak o położeniu się wygodnie spać.Te dwie sytuacje są według mnie podobne do siebie.[/quote]

Andrewek napisał:

Tak na marginesie. Nie masz bladego pojęcia o czym się wypowiadasz... I to nie jedyny temat. Moja rada jest taka, że najlepiej nie wypowiadaj o czymś czego nie wiesz bo udzielasz bardzo często bezsensowych rad później broniąc swoich blędnych poglądów. OK, wypowiadaj się o tym o czym masz pojęcie, ale nie wiem czy coś takiego jest... Chaos, jeden wielki chaos zarówno w Twojej wiedzy i stylu pisania. Nie masz pojęcia o relaksie ani LD ani umyśle, weś wsuń nos do książek i poćwicz- ba, najlepiej najpierw dowiedz się w ogóle co chcesz ćwiczyć... piszesz dużo o relaksie, uwadze, świadomości (w końcu świadomy sen) ale z tego co widzę nie masz pojęcia czym te zagadnienia są! Więc w zasadzie nie wiesz o czym pieszesz- i często pieszesz, zamiast marnować czas na forach a potem pisać że nie masz czasu na relaksacje... Przy tym temacie to nawet czasem zastanawiam się czy mi piszemy o tym samym.

No tak...Kolejny znający mnie,mój umysł wraz z wiedzą lepiej niż ja.Jak już raz napisałem,cała moja wiedza pochodzi WŁAŚNIE Z KSIĄŻEK,czytania o świadomych snach,słuchania o nich.Wiem o czym piszę.Jeśli jesteś tak wszystko wiedzący to wyprowadż mnie z błędu,a nie będziesz wytykał mi moją głupotę.Bronię swoich ,,błędnych poglądów" ponieważ nie uważam ich za błędne z tego względu iż już o tym czytałem.Zamiast obrzucać mnie błotem mógłbyś już dziesięć razy wyprowadzić mnie z błędu:
1.Wskazać mi co jest nie tak.
2.Wyjaśnić czemu tak jest.
3.Jeśli mamy na ten temat odmienne informacje to zamiast nabijać się ze mnie,napisz z kąd to wiesz.Jeśli twoje ,,poglądy" będą poparte mocniejszymi ,,dowodami" to przyznam się do błędu.
Nie piszę o niczym o nim nie mam pojęcia.Czemu tak uważam?Odpowiedż jest banalna.Jeśli nie ma się wiedzy na dany temat(nawet tej błędnej) to ma się coś do powiedzenia.Jeśli nie wiedziałbym o czym napisać to bym chyba nic nie pisał...
Nie mam czasu na relaksację?Z kąd ty to niby wziąłeś?Wolę by w moich wypowiedziach był ten teoretyczny chaos niż by zachowywać się tak prymitywnie.Od razu może lepiej będzie zacząć na mnie bluzgać?
Tak na marginesie...

P.S.Ta uwaga po części nie była tylko do Andrewerka(choć nie tak...,,ostro").

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Hoffman Moritsu dnia Sob 10:04, 15 Sty 2011, w całości zmieniany 2 razy

"Jak już raz napisałem,cała moja wiedza pochodzi WŁAŚNIE Z KSIĄŻEK,czytania o świadomych snach,słuchania o nich"
No wlasnie- to po co się wypowiadasz? Często gadasz rzeczy nawet sprzeczne z książkową teorią nie mówiąc już o braku praktycznych rad (bo jak mają być praktyczne skoro nie są poparte doświadczeniem).

Piszesz coś o cennym czasie po czym tracisz go (choć nie do końca- bo prędzej czy później doprowadzi to do dzialania lub odpuszczenia) na siedzeniu tutaj i pisanie bzdet. Marudzisz coś o problemach z koncentracją a gdy podsuwam Ci gotowe linki z nagraniami relaksacyjnymi i dobre teksty to twierdzisz, że nie masz na to czasu i nadal siedzisz tu i piszesz bzdury. Skoro zakladasz taki temat a nie wykazujesz żadnej inicjatywy do pracy to widocznie nawet nie chcesz nic zmieniać (to byl temat w stylu- "mam problem, i tak mi nie pomożecie ale mój problem wygląda tak...). Dawno nie widzialem tylu bezsensownych nietrafionych rad, kiepskiego nastawienia i lipnych przekonań.

Wiesz- np. ja też mogę przeczytać wiele książek i tekstów na temat prowadzenia samochodu kiedy nigdy nie bylem za kólkiem, a później udzielać rad kierowcom... To tylko taki przyklad. Poza tym- nie robię Ci tego na zlość. Trochę agresji nikomu nie zaszkodzi. Zamiast fantazjować z Tobą o LD albo pisać że nie masz racji to wolę kopnąć Cię w tylek abyś się wziąl do roboty, widocznie tego aktualnie potrzebujesz.

Żeby miala miejsce zmiana potrzebne jest dzialanie a ja chce sprowokować bodziec do dzialania i wylać Tobie kubel zimnej wody na glowę. Uważasz, że mówię źle? Czujesz bunt? O to mi chodzi- bo to oznacza coś się zmienia, że jakiś schemat myślowy się wali i powstają warunki do dzialania a to jest ważne. Takie mocne akcenty są rozwijające bo lamią stary porządek. Dostawanie informacji zwrotnej (feedbacku) to fajna sprawa. Ktokolwiek, jakikolwiek, zawsze jesteś z tym do przodu, nic nie tracisz. Mogę Ci wskazać co jest nie tak czy wyjaśnić, ale miarą skuteczności jest dzialanie tak więc póki nie zdobędziesz doświadczenia jest lipa. Nauka polega na odtwarzaniu ciągle tego samego schematu i badaniu zmian przy poszczególnych próbach i porównywaniu bo wtedy rzeczywiście rozwijasz się, a bez doświadczenia i dzialania z samą wiedzą jest dupa, nic.

Podsumowując- RUSZ DUPE! WEŹ SIĘ ZA DZIALANIE!

Post został pochwalony 0 razy

Nie zamierzam się kłócić w ten sposób z człowiekiem twojego pokroju na ten temat.To jest,nic o mnie nie wiesz bądż też posiadasz złe informacje chociażby poprzez modyfikowanie informacji udzielonych tobie z mojej strony bądż też poprzez dopowiedzenie sobie wątku.Radziłbym ci przeczytać moje wypowiedzi jeszcze raz ze zrozumieniem zanim zaczniesz się na nie wypowiadać ponieważ to TY wypisujesz teraz bzdety.Tak,póki co moja wiedza jest teoretyczna.Staram się pomóc ludziom z ich problemami jeśli zdołam.Nigdy w życiu nie napisałem że wiem coś na 100% i że to zadziała.Mogę się mylić i tam gdzie się pomyliłem przyznaję rację i staram się naprawić swój błąd poprzez uczenie się na błędach.Staram się jak mogę by osiągnąć świadome sny lecz wcale nie trzeba praktyki,aby być zdolnym do pomocy.W twoim przykładzie z kierowcą samochodu,też wydawał mi się on dobry lecz nie tak jak ty na niego patrzysz.Praktyki innymi słowy doświadczenia nie można nikomu dać,trzeba samemu je znależć/zapracować sobie,zaś wiedzę teoretyczną w celu UDZIELENIA POMOCY można dawać.

	Andrewek napisał:
	wolę kopnąć cię w tyłek".Czemu odrazu nie wybluzgać mnie po czym mi jak to mówią dresy,,zajebać"?Znasz może powiedzenie ,,pióro jest silniesze od miecza"?

Tam gdzie widzę konieczność przeprowadzenia zmian,staram się przeprowadzić zmiany.Czasem wychodzi,czasem nie.

Andrewek napisał:

Żeby miala miejsce zmiana potrzebne jest dzialanie a ja chce sprowokować bodziec do dzialania i wylać Tobie kubel zimnej wody na glowę. Uważasz, że mówię źle? Czujesz bunt? O to mi chodzi- bo to oznacza coś się zmienia, że jakiś schemat myślowy się wali i powstają warunki do dzialania a to jest ważne. Takie mocne akcenty są rozwijające bo lamią stary porządek. Dostawanie informacji zwrotnej (feedbacku) to fajna sprawa. Ktokolwiek, jakikolwiek, zawsze jesteś z tym do przodu, nic nie tracisz.

Hmmm....Nigdy dotąd nie patrzyłem na to z tej strony.Dziękuję za to i myślę że możesz mieć rację w tej sprawie.

	Andrewek napisał:
	Mogę Ci wskazać co jest nie tak czy wyjaśnić, ale miarą skuteczności jest dzialanie tak więc póki nie zdobędziesz doświadczenia jest lipa

Ja uważam inaczej.Podążam zasadą uczenia się na błędach,a twoje tak zwane wyjaśnienie ,,jak krowie na miedzy" bardzo by mi pomogło.Mógłbym bowiem zobaczyć co jest nie tak,dlaczego tak jest,poprawić się oraz starać minimalizować powstawanie tego typu sytuacji do minimum.

	Andrewek napisał:
	Podsumowując- RUSZ DUPE! WEŹ SIĘ ZA DZIALANIE!

Napisałem już coś o tym na początku pierwszego akapitu.

P.S.Żeby nie powtórzyła się sytuacja z poprzedniego tematu,sugeruję dokończenie naszej konwersacji poprzez wiadomości prywatne zamiast zaśmiecać forum.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Hoffman Moritsu dnia Sob 10:25, 15 Sty 2011, w całości zmieniany 1 raz

A ja proponuje zamknąć temat bo znów się robi burda.

Post został pochwalony 0 razy