Autor |
Wiadomość |
marcelina
Dołączył: 03 Lut 2009
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
|
świadomy koszmar, z którego nie mogę się obudzić |
|
nie znalazłam podobnego tematu na tym forum, dlatego chcę opisać sytuacje, które mi się przytrafiły.
około 3 lat temu dowiedziałam się o LD i OOBE, krótko próbowałam i zaprzestałam. ale teraz sobie uświadomiłam, że mniej więcej w podobnym czasie pierwszy raz zdarzył mi się tego typu koszmar, więc, może pochopnie, dopatruję się w tym przyczyny. a mianowicie..
1. leżę we własnym łóżku, świadoma, że przed chwilą spałam, więc zapewne jestem już przebudzona, ale sytuacja nie jest wcale normalna, bo "budzę się" dlatego że jestem duszona, trzymana i atakowana przed jakiegoś ducha dziewczynki.. cały pokój wygląda identycznie jak w rzeczywistości, mam wrażenie, że przecież przed chwilą się obudziłam, ale równocześnie wiem, że śpię, staram się obudzić, ruszyć, krzyczeć o pomoc, bo myślę, że ta istota mnie zabija, chcę otworzyć oczy ale nie mogę, w pełni świadoma zaczynam się modlić, jak gdybym myślała że jestem atakowana przed rzeczywistego demona.. po modlitwie to ustaje a ja spanikowana, ledwo łapiąc oddech budzę się już naprawdę.
2. podobnie - leżę we własnym łóżku, czuję wokół wszędzie koszmarny chaos, dziesiątki postaci, "duchów", jakby demonów krążących wokół mnie, atakujących, jakby chciały mnie zniszczyć, zmiażdżyć, potworne przerażenie i znowu świadomość, że muszę się z tego obudzić, wszystkimi siłami się staram, otwieram oczy, ale nie potrafię. tzn. już jestem pewna że otworzyłam oczy, chwila "normalności", ale powieki same mi się zamykają i widzę znów to samo. uciekam z łóżka, ale cały pokój, dom jest pod "ich" kontrolą. chyba wtedy straciłam świadomość snu, spotkałam rodziców i kilku lekarzy, którzy próbowali mi pomóc, a ja patrzyłam na to z boku. demony wciąż się kłębiły, byłam osaczona, ale nikt mnie nie słyszał. znowu w pełni świadomie zaczęłam się modlić. w pokoju obok siedział mężczyzna, który mnie zobaczył i zaczął do mnie mówić, że jest jakimś żołnierzem, ale to już chyba nieistotne, zresztą nie pamiętam dokładnie. wtedy budzę się naprawdę, znów przerażona i cała roztrzęsiona.
3. jestem w domku letniskowym z moimi znajomymi (czyli tak jak w rzeczywistości), śpimy w łóżkach, ja się "budzę" i prześladuje mnie myśl, że oni wszyscy się masturbują.. "otwieram oczy", staram się obudzić, bo już znam takie sytuacje, ale znów to samo.. powieki same mi opadają, ciągle widzę to samo, przerażona, że coś mnie usilnie trzyma na łóżku w stanie snu, czuję obecność diabłów w ich ciałach i patrzę jak akcja się rozwija. widzę siebie poruszającą się, podnoszącą, kiedy na nich patrzę. kilkanaście razy trudem podnoszę powieki, ale one ciągle opadają. poruszam się, ale to i tak nie pozwala mi się obudzić. chcę do nich mówić, żeby mnie obudzili, ale słowo nie wychodzi z moich ust.. już nawet jestem pewna, że naprawdę mówię na głos, ale i tak to tylko złudzenie. znowu modlitwa i po ciężkich trudach budzę się naprawdę, jak zwykle z kołataniem serca i kiedy wreszcie rzeczywiście coś mówię, po zamknięciu oczu widzę już tylko ciemność.
4. bardzo rozbudowana akcja, której w tym jednym przypadku nie pamiętam dokładnie. jestem w kuchni, jeszcze bez świadomości snu, pojawia się moja rzeczywista koleżanka z mieszkania, w której widzę demona, dusimy się nawzajem, ja się bronię, koszmarny chaos wszędzie we wszystkim. akcja przenosi się standardowo do mojego łóżka, jakiś duch kobiety atakuje mnie, widzę walkę czasem z boku (wtedy siebie też widzę jako demona), czasem z własnej perspektywy. zaraz sobie uświadamiam, że to sen i znowu wszystkie te bezskuteczne próby przebudzenia. czuję się przykuta do łóżka, opętana. jak zwykle wiem, że przed chwilą spałam, i że muszę się obudzić, ale nie da się. powieki w górę i w dół, znowu walka, powieki w górę i w dół, opadają, nie mam siły ani ich podnieść, ani się obudzić, ani nic powiedzieć, ani walczyć, czuję że mnie jakiś diabeł opętał. wreszcie myślę że już się obudziłam, patrzę na drzwi, a tu nagle trach! czarna kurtyna je zasłania.. więc dalej chcę krzyczeć, po kilku minutach - może 5-7 - wysiłku (to zawsze tak długo trwa) wreszcie udaje mi się powiedzieć słowo do koleżanki i wtedy się budzę.
ten ostatni sen był inny, bo nawet po przebudzeniu, po podniesieniu z łóżka i powiedzeniu paru zdań nie potrafiłam się modlić, byłam wykończona fizycznie, psychicznie, cała się trzęsłam, łzy mi się polały strumieniami i czułam się obco we własnym ciele, patrzyłam na swoje ręce złożone do modlitwy jak na ręce innej osoby. byłam totalnie oszołomiona, przekonana że straciłam kontrolę nad wszystkim i miałam nawet poważne wątpliwości czy rzeczywiście nie zaatakowałam tej dziewczyny z kuchni.. czy jej nie zabiłam przez sen.
co to jest? czemu zawsze czuję tą koszmarną obecność diabła? czy to na tle nerwowym? dwa razy zdarzyło mi się to kiedy miałam trudności z zaśnięciem (jednak raz w czasie wakacji, wyjątkowo udanych, więc lęki czy stres trochę tu nie pasują..?), a dwa razy w zupełnie przypadkowych okolicznościach, w środku nocy, ok. godz. 3. dodam, że odstępy pomiędzy kolejnymi snami były coraz krótsze, ostatni dzisiaj.. nie orientuję się dobrze w LD, dawno o tym czytałam, ale czy to ma związek? podkreślam, że po tym pozornym przebudzeniu zwykle mogłam się poruszać, tyle że z ogromnym trudem, bo trzymana przez coś z ogromną siłą, a w tych krótkich momentach kiedy podnosiłam powieki mogłam normalnie obracać się w łóżku.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Wto 19:59, 03 Lut 2009 |
|
|
|
|
Gościu
Gość
|
|
|
to jest paraliz przysenny i nie jest to na zadnym tle nerwowym jest to normalne zjawisko.. ten diabel to hipnagoga.Jak ci jeszcze sie to przydarzy nie mysl o tym...albo proboj poruszyc palcem u nogia minie to momentalnie.
Pozdro
|
|
Sob 18:48, 07 Lut 2009 |
|
|
Fete de la faim
Senny Podróżnik
Dołączył: 28 Sty 2007
Posty: 829
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 26 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Grudziądz/Toruń Płeć: Kobieta
|
|
|
|
Poczytaj na forum o paraliżu przysennym. Wszystkie te wizje można by uznać właściwie za normalne, tyle tylko że jeżeli ich częstotliwość jest spora, mogą być traktowane jako koszmary mające źródło w podświadomych lękach. Nie będę ryzykować tezy o wpływie religijności na owe lęki, chociaż te motywy z diabłem, masturbacją etc. trochę mnie niepokoją.
Ćwiczenie LD nie ma nic wspólnego z tymi doświadczeniami. Radziłabym spróbować na razie technik relaksacyjnych czy medytacyjnych.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Nie 11:23, 08 Lut 2009 |
|
|
Odo52
Gość
|
|
|
Też miałem taki sen o demonach, ale to tylko po tym jak się naczytałem o demonologii Jeżeli jesteś osobą wierzącą to zawsze gdy będzie w tobie się "rodził" demon, odmów Ojcze Nasz, któryś jest w Niebie, Święte imię Twoje... i wiedz, że demony boją się Boga u mnie pomaga Odnośnie tego 3 przypadku, zobacz czy nie masz zdolności szamańskich (tj. kontaktowanie się z duchami, demonami, widzenie ich itp.) Jak coś to gg : 4825633
|
|
Nie 15:00, 01 Mar 2009 |
|
|
Gość
|
|
|
Aa i jeszcze możesz zacząć medytować, wtedy oczyszczasz swoją podświadomość, swoje czakry
|
|
Nie 15:02, 01 Mar 2009 |
|
|
Gość
|
|
|
dokladnie - paraliz przysenny. Mam to samo. Jak jeszcze bylem mocno wierzacy to tez slyszalem czesto cos w rodzaju glosu jakiegos diabla, ktory cos mi robil. Teraz (obecnie traktuje religie z duzym dystansem) po prostu widze jakies osoby i zwiazane z nimi blizej nieokreslone przerazenie i czesto w tle jakies strasznie glosne dzwieki. Z tego co czytalem o tym to sa najzwyklejsze objawy tego. Zeby z tego wyjsc trzeba sie uspokoic a nawet probowac zasnac (wiem wiem - latwo sie mowi). Dodam, ze dopoki nauka tego nie zidentyfikowala bylo to traktowane jako nocne odwiedziny demonow. Jest nawet mnostwo obrazow przedstawiajacych ludzi duszonych w lozku przez demony . Jak chcialbys o tym pogadac - zapraszam na gg -5432636. Chetnie o tym porozmawiam, bo trzeba przyznac, ze temat jest niesamowity.
|
|
Czw 1:54, 04 Lis 2010 |
|
|
Dante
Dołączył: 25 Lip 2010
Posty: 100
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
|
|
|
Po co wychodzić jak z paraliżu już niedługa droga do LD ! Ja zawsze jak takowy mam wiem że to paraliż i nie ważne czy mnie coś dusi czy widzę ducha czy kosmitę. Zawszę jestem spokojny i staram się skupić na utrzymaniu świadomości do LD
EDIT: Napisz jeszcze czy i jak dużo oglądałaś horrorów z opętanami albo czy czytałaś o tym. Ja po przeczytaniu o uprowadzeniach przez kosmitów. Miałem kilka paraliży i w każdym wydawało mi się że kosmici są w moim pokoju i coś mi wbijają i testują na mnie a ja nie mogłem nic z tym zrobić z tym że tak jak mówiłem skapnąłem się że to paraliż i starałem się przejść dalej.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Dante dnia Czw 7:21, 04 Lis 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Czw 7:16, 04 Lis 2010 |
|
|
pedofilka
Dołączył: 18 Lut 2010
Posty: 34
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
|
|
Czw 13:44, 04 Lis 2010 |
|
|
tkoras
Dołączył: 28 Lut 2010
Posty: 278
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Góra Kalwaria/Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
|
|
|
Temat z 2009... Ale co innego mnie nurtuje - dlaczego prawie zawsze kobiety mają koszmary? Nie znam ani jednego faceta z koszmarami, a kobiet wiele
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Czw 15:23, 04 Lis 2010 |
|
|
matik
Senny Podróżnik
Dołączył: 22 Cze 2008
Posty: 996
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 36 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z wiecznego źródła Płeć: Mężczyzna
|
|
|
|
Ojjj... Nie zgodzę się. Mi się tez koszmary zdarzały, a nie wydaje mi się abym był kobietą
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Czw 17:16, 04 Lis 2010 |
|
|
Beth
Dołączył: 02 Sie 2010
Posty: 90
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wielkopolskie Płeć: Kobieta
|
|
|
|
Nie zauważyłam, żeby tylko kobiety miały koszmary
Ale myślę, że faceci rzeczywiście mogą być na nie mniej narażeni. Myślę, że jest na to kilka wyjaśnień (niekoniecznie słusznych):
-mężczyźni z natury są odważniejsi
-faceci się nie zamartwiają, nie rozwodzą się nad różnymi sprawami, więc mniej utrapień przechodzi do sennego świata
-faceci zazwyczaj boją się wyśmiania i bycia nieprzydatnym, kobiety mają większe skłonności do strachu przed przemocą, nieprzyjemnymi uczuciami, niewyjaśnionymi zjawiskami, może dlatego są bardziej skłonne do uznawania dziwnych snów za koszmary
-może niektórzy mężczyźni wstydzą się przyznać do koszmarów, do strachu...?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Czw 19:24, 04 Lis 2010 |
|
|
Gryzmol
Dołączył: 20 Wrz 2010
Posty: 172
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Inowrocław/Olsztyn Płeć: Mężczyzna
|
|
|
|
| |
-może niektórzy mężczyźni wstydzą się przyznać do koszmarów, do strachu...? |
Myślę, że tutaj trawiłaś w sedno Beth.
Ja miewam koszmary, a biorąc pod uwagę, że mam naprawdę bujną wyobraźnie niektóre są naprawdę przerażające. Grunt to uświadomienie sobie, że to tylko sen. Nie mówię tutaj tylko o uświadomienie sobie, że śnisz i walczenie z koszmarami przez LD.(mi się to jeszcze nie udało, zawsze jak coś mnie przestraszy, nawet jak jestem "świadomy", to i tak się budzę z walącym sercem i zlany zimnym potem). Najważniejsze aby te koszmary nie wywierały wpływu na Twoje życie w realu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Czw 21:58, 04 Lis 2010 |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|