Szybka utrata świadomości po uświadomieniu

Witam!

Ten problem toczy się u mnie już od dłuższego czasu i dzisiaj postanowiłem wreszcie. W śnie się uświadamiam dosyć często dzięki długim ćwiczeniom MILDa (2-3 razy dziennie), a WILDy wychodzą mi bardzo łatwo, szybko i przyjemnie jak wstanę w REMie. Pamięć snów już to 4-5 snów z jednej nocy, wciąż mam problem z zapamiętaniem snu pierwszej fazy REM, ale to taki szczegół.

Gdy się uświadamiam to się już gubię w otoczeniu lub w fabule sennej. Zapominam się zakotwiczać ze świadomością i wyostrzać, a zawsze sobie powtarzam co będę robił najpierw jak wykryję zjawisko, że to jest sen. Stosowałem sugestię, że utrzymam świadomość do samego końca, ale w najlepszym przypadku utrzymam świadomość max. 2min po czym zapominam, że to jest sen. Takim oto sposobem utraciłem wiele LDków, gdybym po każdym uświadomieniu się utrzymywał świadomość do końca, to moja liczba porządnych LD napewno byłaby z 3-4 razy większa.

Problem zaczął się wtedy, gdy skończył mi się śnić mój dom oraz otoczenie, w którym często przybywam. Zazwyczaj środowisko jest nowe, nieznane, dziwne. Przy każdym śnie/nocy otoczenie jest jeszcze inne.

Post został pochwalony 0 razy

Hej. To jaki typ snów śnimy w nocy zależy od tego co robimy za dnia. Jeśli jesteśmy przytomni, uważni, zakorzenieni w tym co się dzieje oraz dobrze przygotujemy się do snu to w śnie nie pojawiają się emocje z dnia i śnimy sny wyraziste, ciekawe, długie nie zawierające elementów z dnia codziennego. Mówi się, że te sny zawierają większą przejrzystość, która jest odbiciem owej przejrzystości z dnia (czyli właśnie ta uważność, spokój, brak stresu, ugruntowanie). Z drugiej strony jeśli nasze sny zaczynają być nudne, niewyraźne, pojawia się w nich duże emocji i elementów z dnia znaczy się, że tą przejrzystość tracimy.
Możesz zadziałać odgórnie (i wg mnie to jest najlepsze rozwiązanie) czyli wzmocnić to czego brakuje- najprawdopodobniej koncentrację- to wpłynie na sny pośrednio- zmiana doświadczenia na jawie (pośrednio nie znaczy gorzej, wręcz przeciwnie) i bezpośrednio- lepsza kontrola we śnie. Inne rozwiązania są połowiczne i nietrwałe i działają bezpośrednio.

P.S
Jak ćwiczysz MILDa? Ciekawi mnie, bo też chętnie poćwiczę, zapodaj swój sposób.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Andrewek dnia Nie 13:21, 20 Lut 2011, w całości zmieniany 1 raz

No ja przed snem czyszczę umysł z wrażeń z dnia, w snach nie mam elementów z dnia, w tej chwili nie mam żadnych już elementów z życia codziennego, nawet już miejsca nie są z rzeczywistości przenoszone, one są zawsze nowe i nieznane.

Co do kontroli we śnie - kontrola snów jest bardzo wysoka, jestem w stanie wiele rzeczy, większość dokonać, ale się powstrzymuje zazwyczaj, żeby nie zachwiać równowagi np. żeby nie zrobić AK-47 w starożytności (dla mnie to bez sensu taka zabawa Razz

). A jeśli chodzi o koncentrację to czasami na jawie obserwuje czy czasem nie ma jakiś anomalii i prowadzę RTki, gdy nie mam całkowitej pewności (lub sztucznie wytwarzam takie uczucie).

Mechanizm, jaki miałem wcześniej wyglądał tak: uświadomienie się > pobudzenie bodźca dotyku pocierając dłonie i wykrzykująć "świadomość razy 1000", "ostrzej, ostrzej" > daję ręce za siebie i wyciągam eteryczną kotwicę, która miała mnie zatrzymać we śnie przed przebudzeniem. Mam tyle rzeczy do zrobienia w LD, a zawsze jak się uświadamiam mam pustkę w głowie, nawet po udanych WILDzie zapominam nawet się zakotwiczać i stabilizować sen.

Co do MILDa:

Na jawie często obserwuje otoczenie, wytwarzam wątpliwość, czy to sen, a potem robię szereg RT (z nosem, z zegarkiem i z dłońmi). Lubię także czasem pomyśleć co bym mógł w tej chwili zrobić jakby się okazało, że to sen (pobudzam wyobraźnię).

Przed snem: czyszczę umysł z dnia, stosuję już swoje ogólniekowe sugestie (alfa budzik, pamięć snów). Budzę się na początku fazy REM (od 3 fazy wzwyż). To co robię w 3 fazie pomijam bo tutaj testuję technikę nagłego wstrząsu i FILD (jeszcze nigdy mi nie wyszło Razz

).

Po pobudce: W 4 fazie wstaję i się rozbudzam pod WILDa (myję zęby, przeglądam internet, szereg porządnych RT i pobudzam logiczne myślenie). Gdy już jestem rozbudzony najpierw się rozluźniam, a potem wypowiadam sugestie (5-10 razy) "Następnym razem, gdy będę śnił, chce pamiętać, że śnię" i to jest ta sugestia z MILDa jako koło ratunkowe, gdybym przy WILDowaniu odpłynął. Jeśli się uda to mam fajnego WILDa. Czasami odpłynę przy hipnagogiach i w środku snu się uświadomię nagle, albo stracę świadomość w WILDzie i uświadomie się po jakimś czasie i się robi MILD.

Raz udało mi się 2 razy uświadomić w ciągu jednego snu, ale cholera tracę pamięć o tym, żeby stabilizować sen i się zakotwiczać, a jak tego nie zrobię to zapominam, że śnię i jestem nieświadomy, gdy nie zapomnę o tym to mogę się cieszyć fajnym LDkiem. Co sprawia, że zapominam? Gdy WILDuję i wstanę mam pustkę w głowie o tym co miałem zrobić. A gdy się uświadomię MILDem to albo akcja w śnie uniemożliwia mi rozpoczęcia procesu stabilizacji, albo nagle zagaduje mnie i zaczepia jakaś postać senna.

EDIT:
Poczytałem o koncentracji i wpadł mi do głowy następujące pomysł: lista spraw do zrobienia (w LD, zacząć od stabilizacji snu, a na końcu od najważniejszego celu po najmniej ważnego co chciałbym zrobić i przeczytać listę parę razy przed wywołaniem LD).

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Relwin dnia Nie 16:48, 20 Lut 2011, w całości zmieniany 1 raz

Jak na moje- ćwicz stabilność umysłu bo to przełoży się na wszystkie dziedziny życia, włączając w to LD. Chodzi o utrzymywanie uwagi na jednym obiekcie (patrzysz się np w kamyk utrzymując uwagę na nim, etapy masz opisane jak wstukasz w google "szine") a potem rozwija się to w inne stany. Jest to jeszcze o tyle dobre, że stwarzasz podstawę do występowania snów przejrzystych, a z tego co widać jesteś zdolny i może Ci to dobrze wyjść. Jeśli o mnie chodzi to było to najskuteczniejsze jeśli chodzi o LD i utrzymanie się w nim. Drugą kluczową kwestią jest też to w jakim stanie zasypiasz, chodzi relaks ciała oddechu i umysłu. Przydatne jest też utrzymywanie świadomości podczas zasypiania, a to wynika z relaksu i umiejętności koncentracji.
Oprócz tego silnie postanów co chcesz zrobić w LD, po prostu postaw sobie cel, to we śnie powinno być łatwiej. Możesz użyć do tego "MILDa", czyli następnym razem jak uzyskam świadomość, zrobię X. Jeśli dobrze wyćwiczyłeś pamięć- nie ma bata, będzie działać.
To co piszesz o tej liście jest dobre. Bierzesz po prostu ustalasz sobie strategię (np. uświadomienie, uspokojenie, zakotwiczenie, przypomnienie)

Post został pochwalony 0 razy

A czym by się różniły sny przejrzyste od tych zwykłych LD?

Post został pochwalony 0 razy

Świadomy sen to to samo o co przejrzysty sen. To po porostu synonim. Na świadomy sen można tez powiedzieć: sen wiedzy, sen przejrzysty, sen jasny to wszytko to właśnie synonimy do wyrażenia świadomy sen. Smile

Post został pochwalony 0 razy

To w tej chwili wynika, że mam następujące rozwiązania:
a) lista spraw
b) dodatek do MILDa ("następnym razem jak uzyskam świadomość, zrobię X")
c) ćwiczenie koncentracji (szine)

Teraz przynajmniej wiem co mogę jeszcze zrobić. Jak będą jakieś postępy to napiszę. Może jeszcze jakiś pomysł się dorzuci do tego co już jest. Z góry dziękuje za odpowiedzi dzisiejsze jak i przyszłe. Smile

Post został pochwalony 0 razy

Jacked- w tym kontekście to nie to samo.

Ogólnie przejrzystość w snach może być większa lub mniejsza. Sny mają swoje przyczyny (sny są odbiciem jawy). Mówi się o snach karmicznych (karma to uwarunkowanie przez własny umysł, nawyki, skłonności, emocje itp) czyli takich wynikających właśnie z emocji i życia w pewnej niestabilności i zależności od zewnętrznych warunków. Są też właśnie sny przejrzystości, które mają odbicie w medytacyjnych stanach umysłu. Gdy zaczynamy rozwijać medytację (czyli stan spokoju wyciszenia, harmonii, wewnętrznego spełnienia) i przenosić ją na zwykłe czynności, zaczynamy utrzymywać te stany umysłu przez sporą część dnia. To jest własnie przejrzystość umysłu (zapewne znasz te stany robiąc RT czy inne techniki, np relaksując się odczuwasz błogi spokój, wyciszenie i spoczywasz w przyjemnym stanie i jesteś mocno świadomy co się dzieje "w Tobie") czyli pewnego rodzaju trzeźwość, bystrość, świeżość umysłu niezależna od zewnętrznych warunków. Gdy rozwijamy te stany za dnia wtedy powstają przejrzyste sny, bo tworzymy przyczyny pojawienia się takich snów. W skrócie jest to przeniesienie medytacji w stan snu, która zależy od tego jak pracujemy za dnia i bezpośrednio od zaśnięcia w stanie głębokiej medytacji. W takich snach pojawiają się różne medytacyjne stany umysłu, mogą to być sny mocno uzdrawiające. Fabuła tych snów jest zupełnie inna, nie odnosi się do naszego codziennego życia i zawiera ważne dla nas wskazówki, rady, znaki (mówi się też o snach proroczych czy o spotykaniu obiektywnych postaci we śnie i otrzymywaniu nauk). W każdym razie, sny te są zupełnie inne od zwyczajnych snów, nie można ich pomylić ze zwyczajnymi snami ponieważ zazwyczaj szokują i takie sny dłuugo się pamięta.

Tutaj Psajko opisuje swoje sny, które podchodzą pod sny przejrzyste:
http://www.psajko.fora.pl/relacje,3/zadziwiajace-sny-by-psajko,316.html

Ogólnie te praktyki jak oczyszczanie wrażeń za dnia służą właśnie występowaniu przejrzystych snów. Oczyszczamy wrażenia z dnia i dzięki temu nie pojawiają się one w snach i tak jakby torujemy drogę przejrzystości. Ogólnie jest taka droga, że najpierw sny ze zwykłych i nudnych zaczynają robić się ciekawsze i niecodzienne, następnie rozwija się to aż w końcu pojawia się przejrzystość. Może to brzmieć trochę zniechęcająco, bo ta medytacja itp, ale tak na prawdę wystarczy rozwijanie relaksacji i przenoszenie tego na jawę, nie wymaga to żadnych skomplikowanych czy wyrafinowanych technik medytacyjnych (choć mogą być przydatne).

Mam nadzieję, że nie zamieszałem.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Andrewek dnia Nie 22:30, 20 Lut 2011, w całości zmieniany 1 raz

Oj nie zamieszałeś, wszystko PRZEJRZYŚCIE napisałeś. Very Happy

Post został pochwalony 0 razy

A no, chyba że tak jak piszesz Andrewek. Nie czytałem całego tematu. Stąd też nie wiedziałem o żadnym kontekście. Smile

Post został pochwalony 0 razy

Uzyskałem dziś 2 pełnowartościowe MILDy o jakości WILDów do takiego stopnia, że robiłem chyba z 10-15 razy RT dla pewności bo tak realne to było, a jak powiedziałem "to jest sen" zaczeły się jajca. Very Happy

Dzisiaj skorzystałem z dodatkowej sugestii do MILDa oraz listy spraw.

Post został pochwalony 0 razy

Dobra w dzisiejszym LD było takie zjawisko. Robię WILDa, RT => SEN. Stabilizuję sen, a potem jak już miałem zarzucić eteryczną kotwicę to fałszywe przebudzenie i tak z 4-6 razy (nie pamiętam ile miałem tych przebudzeń, każdy się dział przy zarzucaniu kotwicy eterycznej, a jak najpierw chciałem eteryczną kotwicę rzucić to też mnie wywalało). W dodatku sprawdziłem sugestię werbalną bo w nadziei, że mnie nie wywali do jawy podczas stabilizacji snu wypowiedziałem głośno i wyraźnie "Wiem, że śnię i będę długo śnił świadomie" w skutek czego dzisiejszy LD trwał 50min łącznie, przez całą fazę REM miałem świadomość (może przez tą sugestię).

Post został pochwalony 0 razy

Ja mam ten sam problem jak ty w pierwszym poście ;/ Tylko ja nie mam fałszywych przebudzeń, tylko np. myśle co zby tu zrobić ob mnie jeszcze wywali albo stracę świadomośc i tak w tym myśleniu, któs mnie zacszepia i świadomości nie ma.

Post został pochwalony 0 razy