Szybkie wchodzenie w paraliż - przeszkoda czy pomoc ?

Chciałem podpisać "Klątwa czy dar" ale to chyba za mocne słowa : D No więc tak....Jak już wynika z moich poprzednich tematów min. "Efekty uboczne po paraliżu" w wyniku częstego transu moje reakcje przestawiły się na takie typu : nieruszanie się przez dłuższa chwile - drętwienie itp. ...Przez to nie mogłem zasnąć bo łapało mnie to a ja chciałem normalnie spać ... Po przerwaniu transu stopniowo to odchodziło ale.... wczoraj tak jak pisałem w innym temacie miałem lekki paraliż po pobudce ... W wyniku chyba tego znowu problemy z zaśnięciem polegające na tym ze chce zasnąć , lezę chwile w bezruchu i łapie mnie ciepło , hipnagogi wzrokowe, czasem dźwiękowe,ale mogłem się ruszać ... Leżałem tak w bezruchu godzinę , możliwe ze traciłem świadomość co trochę , bo aż zdziwiłem się ze minęła godzina ... w końcu po wielu męczarniach zasnąłem , chociaż tym razem poddawałem się temu słuchając relaksacyjnej muzyki , bez niej o wiele ciężej , łapie mnie strach i naprawdę ciężko zasnąć ... Dobra..teraz do rzeczy ... Co waszym zdaniem powinienem tym zrobić ? czy wykorzystać to do ćwiczeń WILD'a ? może nie jest to szybki paraliż aż tak bo mój kolega pierwsze raz próbował WILD'a i miał LD wiec... No ale nie wiem czy traktować to jako coś złego czy jakby... zaprzyjaźnić się z tym, nauczyć wykorzystywać...teraz jeszcze kilka pytań :
1.Bardzo mnie interesuje czy jeżeli WILD jest bezpośrednim przejściem w sen to czy pomijane są fazy NREM ? czy ciało w takim wypadku odpoczywa? dzisiaj spałem chyba 1,5 h ale nie czuje się aż tak źle ... wiec czy odpoczywałem w czasie tego paraliżu ?
2.Czy dobrze wyćwiczony WILD to sposób na LD każdej nocy ?
3.Czy LD z WILD'a jest dobre jakościowo ? długie ?
4.No i nie zapominajmy o najważniejszej rzeczy : czy według was powinienem to wykorzystać do WILD'a
Przeszkoda jest to ze trochę (albo dużo) boje się paraliżu , boje się nawet ciemności ... ciężko mi chyba będzie z tym ... ale jeśli argumenty okażą się przekonujące spróbuje powalczyć z tym..znaczy poddać się temu Smile

W Ogóle nie wiem nawet czy mam wybór ... Moje ciało naprawdę dziwnie reaguje : /

Post został pochwalony 0 razy

NREM to już głęboki sen, który następuje po REM, więc jakim cudem można pominąć fazę NERM podczas WILDA?

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez FielX dnia Pon 17:58, 07 Sty 2013, w całości zmieniany 1 raz

Nic w tym dziwnego, większość ludzi zasypia przed pojawieniem się paraliżu, ty nie. Paraliż wchodzi szybko zazwyczaj kiedy ciało jest bardzo zmęczone + czas na fazę REM. Faza REM prawie nigdy nie występuje przy pierwszym wieczornym zasypianiu, więc wtedy ani nie będziesz odczuwał tych objawów, ani nikomu wtedy Wild nie wyjdzie.
Skoro masz tendencje do budzenia się w nocy przed lub w trakcie fazy REM możesz to wykorzystać do Wilda, ale musisz się przestać tego bać. Będzie jeszcze pisk w uszach i walenie serca, a przede wszystkim nieprzyjemne halycynacje słuchowe, musisz trwać w przekonaniu, że są nieprawdziwe. Powodem dla którego nie zasypiasz jest także twój lęk, więc cokolwiek chcesz wtedy robić - opanuj go.
Podczas paraliżu prawdopodobnie odpoczywa same ciało, ale też wątpie żeby to była kompletna regeneracja. Nie martw się, bo nie da się umrzeć z braku snu, no chyba że bezsenność jest uwarunkowana uszkodzeniem mózgu Wink

2.Tak i nie. WILD musi być przed fazą REM, wtedy wejdzie się bezpośrednio, ale jak robi się go przed NREMem, to jest duża szansa na LD w trakcie następnego snu. WILD łączymy z WBTB.

3. LD z WILDA niesie ryzyko płytkości i konieczności stwarzania snu od początku, ponieważ za często zaczyna się od ciemności. Za to jest zawsze w pełni świadome. Na długość nie ma wpływu.

Post został pochwalony 0 razy

Dziękuję za szybkie odpowiedzi Smile

Co do łączenia z WBTB to myślę że w moim wypadku nie było by konieczne , własnie mi o to chodzi ... co do przyczyny świadomego paraliżu to myślę ze nie jest to normalne... jakby to wyjaśnić... mój mozg się do tego przyzwyczaja i szybciej to wywołuje ,.. nie wiem jak to wytłumaczyć ale nawet w pociągu raz siedząc chwile bez ruchu brało mnie odrętwienie, to nie zależy od czasu , po prostu zawsze to mam gdy jestem długo w bezruchu , i dlatego łapie mnie kiedy zasypiam... a hipnagogi dźwiękowe już miałem , pisku jeszcze nie Smile

jeszcze jedno nasunę ... dzisiaj mianowicie po tych 1,5 h snu mniej więcej , obudzał mnie budzik , ja ustawiłem drzemkę i spałem dalej , zasypiałem dosłownie chyba w minute może 2(a najczęściej zasypiam min pól godziny xD ), i kontynuował się poprzedni sen .Czy jest możliwy WILD w takim wypadku ?

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Fallen Leaf dnia Pon 18:13, 07 Sty 2013, w całości zmieniany 3 razy

Wciąż jesteś w trakcie fazy REM, więc analogicznie tak samo możliwe, a nawet prostsze.

Post został pochwalony 0 razy

o 18 poszlem w kime ... paraliz mnie nie lapal , szybko odplynolem , moze jednak musze utrzymywac swiadomosc , myslalem ze w moim wypadku to nawet nie bedzie trzeba, a moze mi przeszlo...no nw.... zobacze dzisiaj w nocy jak bede zasypial

Post został pochwalony 0 razy

Ku mojemu zdziwieniu paraliż przychodził bardzo powoli , nie dotrwałem nawet do hipnagog wzrokowych ,gdy poszedłem spać , ułożyłem się na plecach ,puściłem w tle nagranie Adama Bytofa "wodospad" po pól godziny już tak brało mnie odretwienie ale czulem ze to do niczego dalej nie dojdzie...tutaj mam pytanie : mianowicie puls mi skacze i przez to oddech jest zaklocany , nie umiem tego opanowac, czy to nie spowalnia paralizu ? pozniej odwrocilem sie na bok , troche pozniej zasnolem... btw.mialem pare sek LD przez zrobienie TR po zauwazeniu ze bardzo dziwnie sie zachowuje(z glupiej rzeczy az wariowalem ze zlosci) byl ten LD o tyle dziwny ze w polowie zaczelem sie wywracac,wstawalem i znowu gleba... jakbym po lodzie chodzil : | prawie ze krzyczalem "what the fuck?!" xD chyba nie dziwne ze mnie wywalilo , jak az nie moglem sie czuc normlanie w tym LD , po tym ciemnosc, czuje cialo fizyczne...probowalem VOID'a ale nie wyszlo : /

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Fallen Leaf dnia Wto 9:41, 08 Sty 2013, w całości zmieniany 1 raz

Robiłeś WILDa przed NREMem, więc do paraliżu nie doszło, ale tak jak napisałęm wcześniej - w wyniku większej szansy na LD w następnym śnie, doświadczyłeś go w następowym REMie. Przyspieszenie tętna to niemal stała komponenta paraliżu. Na oddech to nie ma większego wpływu, nie powinien być nieregularny.
No ale LD miałeś, to gratulacje. Zaburzenia rónowagi wynikają z halucynacji czucia głębokiego, to jeden ze zmysłów, nie spodziewaj się, że jakiś zmysł nie ulegnie zaburzeniu podczas snu. Wszystkiego trzeba się nauczyć kontrolować.

Post został pochwalony 0 razy

pierwszy raz miałem takie zaburzania równowagi , co do LD myśle że to nie przez próby WILD'a , było to uświadomienie w wyniku dziwnej sytuacji , w moim drugim LD wystarczyło mi tylko zobaczenie że mam krotkie spodnie a jest zima , od tej storny mi to dobrze wychodzi .. co do LD to nie byl sukces , sukcesem dla mnie bedzie dluzsze LD od 1 min , mialem chyba juz laccznie z FA o OOBE 11 LD ,takich w miarę udanych 4 , no ale jak na dokladnie miesiac od pierwszego LD to chyba dobrze , no ale niektorym lepiej wychodzi : D Troche zbilem z tematu... co do tego ze nie lapal mnie paraliz to mnie zdziwilo bo jak mowilem to nie zalezalo od fazy , poprostu tak mozg reagowal..znaczy cialo ... troche to zbilo moja teorie : |

Post został pochwalony 0 razy

Po dzisiejszej nocy moge powiedziec ze efekt minol , mimo iz bylem zmeczony zasnolem przed jakimi kolwiek objawami zblizajacego sie paralizu ..ale dotklo mnie znowu (bo wczoraj tez mi sie to zdarzylo) zjawisko polegajace na tym ze zasnolem , stracilem swiadomosc... i nagle przed oczami zmienil mi sie odcien ciemnosci przed oczami ,tak jakbym odzyskal swiadomosc i mial na kilka milisekund szary obraz i zmienil sie na czarny, i w tym momencie wiem ze sie wybudzilem ...troche dziwne... zazwyczaj jak sie budzilem to najczesciej otwieralem odrazu oczy ... a tu nawet sie nie poruszylem , ciekawi mnie skad takie cos i czy moge to wykorzystac w jakis sposob ... btw. mialem znowu LD przez FA(obudzilem sie i mialem dlugie wlosy do pasa) ale trwalo kilka sekund, czulem ze jest niestabilne i moje obawy sie potwierdzily . czy takie krotkie LD sa zazwyczaj na poczatku ? bo w moim przypadku najdluzsze byly te pierwsze i byly 2 kilka LD temu.

Post został pochwalony 0 razy

Za bardzo rozdrabniasz temat. Po prostu leżałeś, odpłynąłeś, pojawił się prymitywny hipnagog, za bardzo się na nim skupiłeś i to go rozwiało.

" Czułem, że jest niestabilne i obawy się potwierdziły "
Chyba w każdym temacie tłuczemy, że podświadomość potwierdzi każdą obawę. Jak byś tego nie czuł, to by był stabilny.

Post został pochwalony 0 razy

Próbowałem pare chwil temu WILD'a ... jest jakieś wyjaśnienie że pół ciała mnie bolało ,szczególnie szczęka ? nie miałem żadnych hipnagog ale ciało już było bardzo odrętwiałe , no ale bardzo cieżko wytrzymać w tym stanie : /

Post został pochwalony 0 razy

Wątpie, żeby to były oznaki paraliżu. Podejrzewam raczej, że skupiasz się na wielu aspektach zasypiania i przez to odczuwasz je bardziej. Innymi słowy - sądze, że nerwicowo wyolbrzymiasz sobie objawy. Podczas Wilda powinieneś przenieść uwagę na monotonną czynność myślową, jak oddech, a nie obserwować co i gdzie się z ciałem dzieje.

Post został pochwalony 0 razy

ok, dzieki za rady .. poczatkowo probowalem zwyklego zasypiania z kotwica ale nie umiem znalezc odpowiedniej , wlozylem reke pod plecy ale w pozniejszym czasie bol sie nasilil i tylko obolala reke z tego wynioslem : /

Post został pochwalony 0 razy