Technika dla "rannego ptaszka"

Witam, jest to mój pierwszy post, i jak możecie zobaczyć już jest nietypowy, myślę, że jeżeli pozostanę tu dłużej, będę pytał Was o rzeczy dziwne, tajemnicze i nie łatwe do zrozumienia. Przechodząc do rzeczy, moja praca wymaga tego, że muszę chodzić spać o dość wczesnej/późnej porze (czyt 5-6 rano). I właśnie gdyby nie to, nie byłoby problemu. Szukam techniki, w której (najlepiej żeby nie było paraliżu sennego, a nawet jeśli, to nie chcę żeby zjadały mnie konie czarnej śmierci)
1. Nie trzeba się budzić po 4-5 godzinach snu, dlaczego ? Już wam odpowiadam, im jaśniej tym trudniej zasnąć, im jaśniej tym goręcej. Niestety, taki mamy klimat Very Happy

2. Mam ogromne problemy z zasypianiem w takiej temperaturze, więc wszelkiego rodzaju liczenia do 30 i otwierania oczu odpadają, podobnie jak WILD.
3.Najlepiej żeby technika była trudna do opanowania, lecz skuteczna (tzn. będę praktykował przez 2 tygodnie, ale zaowocuje mi to częstym LD)

To chyba tyle, mam nadzieję, ze nie przeszkadzają Wam moje wymagania, ale cóż Smile

Jeszcze tylko dodam, że temat LD nie jest mi obcy, przez 3 tygodnie praktykowałem tą technikę w której liczę do 30 następnie otwieram oczy i się przyglądam. Niestety wyszły mi z tego tylko 2 paraliże senne, które przeczekałem i nic. Od dwóch dni praktykuję SSILD, ale nie ma to głębszego sensu (patrz punkt 1. oraz 2.)
To tyle, za pomoc dziękuję już z góry. Pozdrawiam.

Post został pochwalony 0 razy

Witaj,
No trochę problem bo podstawa to WBTB, i bez niego jest o wiele ciężej. I te wymagania "tzn. będę praktykował przez 2 tygodnie, ale zaowocuje mi to częstym LD". Czyli liczysz na technikę, którą będziesz wykonywał tylko przez 2 tygodnie a częste LD wejdzie w nawyk? Taka nie istnieje. Zdarzają się taki przypadki, ale to wynika głównie z predyspozycji i takiemu komuś LD bardzo szybko się wpaja.
Na pewno jeśli chcesz praktyki bez WBTB to zainteresowanie snami i TR są podstawą, wspieraj się afirmacją przedsenną. Tutaj jednak nie można tego przerywać, trzeba to kontynuować. Zresztą jak w przypadku każdej techniki. Opisałem to w artykule "jak zacząć". Techniki doraźne czyli np. WBTB,SSILD,WILD działają jednorazowo czyli na chwilę jego użycia, przy czym nie muszą wyjść.
Techniki stałe czyli np. TR to techniki które budują sukces krokami. Po rzuceniu technik możemy odczuwać pozytywne skutki jeszcze przez jakiś czas. Jednak ten efekt zanika.

Możesz ewentualnie próbować technik wymagających budzenia ale nie rozbudzania, np. DEILD, ale tu możliwy jest paraliż.
A co do tego gorąca to polecam zimny prysznic Smile

Nie dość że odpowiednia temperatura to jeszcze przyśpiesza zasypianie (relaksuje), też działa pozytywnie na sny.

	Cytat:
	Niestety wyszły mi z tego tylko 2 paraliże senne, które przeczekałem i nic.

To na pewno nie były paraliże. Btw. SSILD'a ma też jakąś skuteczność (odp. mniejszą) przed zaśnięciem. Może jednak wywołać bezsenność przy złym wykonaniu.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Fallen Leaf dnia Śro 6:14, 09 Lip 2014, w całości zmieniany 1 raz

Chodziło mi bardziej o to, że wolałbym technikę którą trzeba ćwiczyć dłużej, ale zaowocuje ona częstszym LD. A możesz podać jeszcze jakąś technikę, do której nie trzeba rozbudzania po kilku godzinach snu ?

Post został pochwalony 0 razy

Najpierw powinieneś rozwinąć pamięć snów. Później tak jak pisałem, podstawa to TR z derealizacją. Jeśli jesteś wystarczająca zmotywowany, praktykuj ADA. To zwiększy twoje szanse. Tak czy siak nie ma takiej techniki, która po określonym czasie daje stałe LD.
Teoretycznie jeśli wiara jest odpowiednio silna to przy np. afirmacji możesz zaprogramować umysł na trwałe spontaniczne LD. No i hipnoza może też okazać się takim trwałym środkiem.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Fallen Leaf dnia Czw 8:19, 10 Lip 2014, w całości zmieniany 2 razy

Kurcze już myślałem że ktoś faktycznie wymyślił jakąś praktyczna technikę na ''porannego ptaszka'' - if you know what.....
Dobra a już tak poważnie to ze swojego doświadczenia powiem że taki styl spania szczególnie w lecie daje baardzo minimalne szansę na LD.
Generalnie polecam Ci wykonywać dość często testy rzeczywistości bo zazwyczaj w godzinach popołudniowych faza rem ma dziwnie wysoka intensywnosc więc jest szansa się wbić w dobre LD, być może dlatego że cykl kończy sie w momencie szczytowania słońca. Budzić się i tak nie ma sensu, jednak lepsze efekty osiąga się jeśli jest to 6 rano a nie południe.
Zostaje Ci tylko spontan wywołany w/w technikami, albo jak czas pozwoli to obudzić się wczesnym południem i robić drzemki wieczorem

Pzdr Razz

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Matisek dnia Wto 2:37, 15 Lip 2014, w całości zmieniany 1 raz