Urwane sny...

Czesc. Dawno mnie tu nie bylo bo odpuscilem sobie swiadome snienie gdyz meczylo mnie to troche, ale nie o tym chcialem opowiedziec.

Otoz od jakiegos czasu przesiaduje u ojca za granica. Wyjechalem z mysla ze znajde prace jakas ale tak sie zlozylo ze od poltorej miesiaca siedze w domu dzien i noc i zabija mnie nuda. Jako ze z zapamietywaniem snow nigdy nie mialem problemu to postanowilem sobie urozmaicic ten bezkresnie przedluzajacy sie wolny czas wlasnie nimi. Nie sa to swiadome sny, znaczy jakas tam swiadomosc mam ze to sen ale nie ingeruje w niego, plynie sobie swoim rytmem a Ja sie przygladam i czasem wchodze w interakcje z projekcjami tak jakby dzialo sie to naprawde. Pare razy tez podczas drzemek udalo mi sie wejsc w paraliz senny a potem w swiadome sny ale jakies takie strasznie niestabilne byly, ale do rzeczy. Problem pojawia sie kazdej nocy dwukrotnie gdy wchodze juz do fazy snienia. Gdy juz zaczne snic jest ok, sen sobie trwa w najlepsze, gdy sobie uswiadamiam ze to sen to nic z tym nie robie bo marzyc moge gdy nie spie, wole przezyc we snie cos czego sie nie spodziewam. W pewnym blizej niesprecyzowanym momencie snu, czasem w srodku konwersacji, czasem jak gdzies ide, czasem gdy dzieje sie cos ciekawego, czasem gdy cos mnie przestraszy, po prostu w kazdym momencie moze sie to stac; zwyczajnie mrugam powiekami, po ich otwarciu otwieram tez oczy w rzeczywistosci i w ulamek sekundy nastepuje to drastyczne urwanie snu, a co najgorsze przez ten ulamek sekundy widze sen i rzeczywistosc(pokoj w ktorym spie) w jednym momencie. Po chwili ogarnia mnie niepokoj i strach i nie moge sie uspokoic do czasu gdy nie zrobie RT co mnie calkowicie wybudza. Po tym wszystkim zasypiam dopiero po okolo 30min ale to nie koniec bo po ~3h po wejsciu w faze snienia jest powtorka z rozrywki. Budze sie miedzy 5:30 a 6:30 i za cholere nie moge usnac, leze w lozku do osmej po czym wstaje na dobre.

Jakies pomysly co moze byc powodem tego? Jak to naprawic? Mieliscie moze podobny okres? Strasznie mnie to meczy i niepokoi, dzieje sie tak od paru dni juz, max tydzien.

Post został pochwalony 0 razy

	Cytat:
	bo marzyc moge gdy nie spie, wole przezyc we snie cos czego sie nie spodziewam.

Żadna wizualizacja nie może być lepsza od LD, więc trochę nie rozumiem ale ok.
Budzenie po RT? Jaki TR stosujesz?

Post został pochwalony 0 razy

RT po przebudzeniu, nie przebudzenie po RT. A robie po przebudzeniu bo nie wiem czy to jeszcze sen czy juz rzeczywistosc, tak drastycznie sen sie konczy ze nie potrafie twgo okreslic bez RT. A budze sie gdy sni mi sie ze zamykam powieki a po otwarciu ich we snie otwieram je tez w rzeczywistosci. Mam nadzieje ze zrozumiale to napisalem teraz.

Moj RT to dlonie, patrze na nie czy nie sa zdeformowane, licze palce, dokladnie ogladam paznokcie, na pare sekund odwracam wzrok i ponawiam ogledziny.

Wiem ze LD nic nie przebije, no chyba ze przezycie w rzeczywistosci tego co wysnimy w LD, ale w takim LD nic nie moze nas zaskoczyc(mnie na pewno, nie wiem jak u innych) bo jak moze zaskoczyc cos co swiadomie pomyslimy i przeksztalcimy w projekcje?

Kiedys w LD wysnilem ze jestem na szczycie mount everest i widze z niego wszystkie najwieksze miasta na ziemii wiec postanowilem ze bede patrzyl jak zostaja zniszczone i spalone przez deszcz meteorytow Razz

Przez chwile bylo fajnie, ale potem przypomnialo mi sie ze to swiadomy sen i czulem sie jakbym ogladal jakis film w kinie czy cos. Wolalbym taki sen przezyc bez swiadomosci, aby wyzwolic szczere emocje, abym byl zdumiony pieknym widokiem, a zarazem przerazony ze na mnie tez moze spasc meteoryt.

Post został pochwalony 0 razy

No więc po pierwsze stosuj TR z nosem. Nie musisz otwierać oczu by go zastosować. Najlepiej szczelnie zasłoń nos i oddychaj przez kilka sekund, gdy poczujesz JAKIKOLWIEK ciąg powietrza - to dalej sen, zważaj również na uczucie braku dechu - wtedy to jawa.
Wygląda na to że nierozerwalnie kojarzysz ciemność przed powiekami z budzeniem. I jest to częsty przypadek bo nie trudno o taką myśl. Jako że sen jest prawdopodobnie płytki to jedna myśl o ciele fizycznym wystarczy żeby cię obudzić. Zapomnij o tych wywaleniach i nie myśl że jak zamkniesz oczy to się wybudzasz.
Proponuje też eksperyment. Następnym razem gdy będziesz miał mrugnąć zamknij oczy, nie otwieraj ich, podnieś rękę do nosa i wykonaj wdech. Jeśli już w momencie zamknięcia oczu poczujesz ciało a przy próbie podniesienia ręki będzie ona ciężka to prawdopodobnie już jawa.
Jeśli się okaże że to sen to nie otwieraj oczu tylko stworzy obraz na powiekach - w końcu powieki w śnie są wymyślone, możesz je zamknąć, stworzyć nowy obraz, znowu zamknąć i tak w nieskończoność. To że jak zamkniesz powieki to masz ochotę je otworzyć wynika z przyzwyczajeń na jawie.

Teraz co do przewidywalności snów świadomych. Nie wiem czy kojarzysz user'a pod nickiem "Incestus". Kiedyś może LD i go cieszyły ale teraz zależy mu tylko i wyłącznie na wizjach. Są to LD w śnie głębokim w którym podświadomość może nas uraczyć niesamowitymi widokami przepełnionymi detalami. Wiele oneironautów dochodzi do momentów gdzie cieszy ich tylko zwiedzanie bo ono nigdy się nie znudzi, zawsze nas zaskoczy. Tyle że musi to być sen głęboki lub optymalnie głęboki. Płytkie sny są niestabilne i obfitują w powtarzające się widoki. Jeszcze jedna uwaga - pełna świadomość do zwiedzania nie jest najlepsza.

Ja sobie jeszcze nie wyobrażam żebym nie chciał wykorzystywać LD. To że coś jest stworzone przeze mnie mi nie przeszkadza i ogółem - nigdy nie jestem pewny wyniku końcowego. Przykładowo chce zrobić rasengan z Naruto a on się robi czarny, a kolega nim uderzony pada realistycznie na glebę, a się tego nie spodziewałem Smile

LD to nie sama świadomość jak sen nieświadomy to nie sama podświadomość Smile

Ale spróbuj kiedyś pozwiedzać, może podświadomość uraczy cię jakimiś widokami Very Happy

Ja na razie zbyt wielu nie doświadczyłem ale niedawno jeden widok uraczył mnie i to totalnie niespodziewanie. Otóż chciałem zmienić porę dnia komendą polecenia, i z początku zadziałało a później przestało, myślałem że poczekam i ruszy dalej. Spojrzałem na niebo trochę zirytowany a tu na absolutnym niebie piękne chmury formuującę się w pociski po obu stronach, uderzają w siebie i formuują się w zwierzęta wtulone w siebie Very Happy

Bardzo spodobał mi się ten widok i zajął dech w piersiach Smile

A jeśli nawet samo oglądanie upadku miasta przez meteoryty, rzeczywiście jak film ale jaki film, jak dla mnie to niesamowite Smile

Post został pochwalony 0 razy

Ok sprobuje z tym nosem i nie otwieraniem powiek, pocwicze to na jawie dzisiaj zeby skojarzyc potem we snie zrobienie RT po zakmnieciu powiek.

kurcze szkoda ze wczoraj nie odpisales bo dzisiaj w nocy mialem oczywiscie to samo ale juz nie urwal sie drastycznie sen, powieki zamkniete mialem kilkanascie sekund ale po otwarciu bylem juz w rzeczywistosci.

Btw myslisz ze pomoga takie opaski na oczy z hamerykanskich filmow ktore na noc sie zaklada?

Post został pochwalony 0 razy

Mogą pomóc pod warunkiem że to nie fałszywe przebudzenie, w tym wypadku możesz zobaczyć pokój nawet jak masz opaskę. Spróbuj z opaską i jak otworzysz oczy na opasce to zamknij je i nie ruszaj się, próbując powrócić do snu.

Post został pochwalony 0 razy