WILD - dziwne uczucie

Witam wszystkich to mój pierwszy post na tym forum lecz z świadomym śnieniem mam już dość trochę do czynienia. Nie przepadam za LD RT itp ponieważ jestem leniem Smile

A prowadzenie dziennika byłby to dla mnie ogromny koszmar. Gdy zaczynałem moją przygodę ze świadomym śnieniem upatrzyłem sobie jedną moim zdaniem genialną metodę czyli WILD. Oczywiście miewam sytuacje w snach, że po prostu idę spać bez żadnego zamiaru śnienia a tu nagle spojrzę na dłonie i jest sukces ! Smile

Choć to sporadyczne czasami jest tak, że nie potrzebne mi żadne dłonie lub inne zasłyszane RT by stwierdzić, że to jednak jest sen Smile

Metoda WILD jest dość dobrze przeze mnie opanowana choć w pewnym sensie jak już wchodzę w sen nie wiem jak to się dzieje po prostu to robię ( to jak ruch ręką czy umiejętność podrapania się po głowie ) - robi to jakby moja podświadomość wymieszana z świadomością zamiaru zrobienia tego. Dlatego gdy czasami czytam instrukcje krok po kroku co i jak z WILD'em powątpiewam w umiejętności osoby, która daje nam te "cenne rady". Ale nie o tym tu.
Piszę do was z pytaniem co do tego momentu przed świadomym snem, a uchwyceniem dostatecznie dobrze hipnagoga, który ciągnie nas w sen. Otóż gdy już wiem, że nastał sukces i ja powoli wślizguje się do snu ogarnia mnie potwornie nieprzyjemne uczucie. Wchodzenie staje się jakby decyzyjne mogę to zrobić nie muszę albo mogę się wycofać do fazy oglądania halucynacji przedsennych lub kompletnie się wybudzić... Strona powrotna jest przyjemna lecz wejście do snu to makabra... Czuję się jakbym miał się okaleczyć zrobić coś w brew sobie, podjąć jakby niepotrzebny wysiłek, który obdarzy mnie nieprzyjemnymi doznaniami. No ale gdy już człowiek się tak wślizgnie wszystko mija i zaczynamy zabawę Smile

Ciekawy jestem doświadczeń osób praktykujących tą metodę, czy może ktoś też tak ma lub nie ma i wejście dla niego to sama przyjemność Smile

Inspiracją do zastanowienia się nad tym był film MATRIX gdzie w scenie gdy podłączali NEO do matrix'a odziwo ostrzegano go przed dziwnym uczuciem w trakcie nawiązania połączenia a on sam się mocno skrzywił w tym momencie ;p

Pozdrawiam !

Post został pochwalony 0 razy

Nie jestem pewien czy wiem o czym mówisz poniewasz też jestem nowy w "tym wszystkim" ale dużo czytałem i przeżyłem kilka LD. Zanim więc Ci odpowiem zadam Ci pytanko Smile

Jak juz dostaje takich dreszczy (najpewniej paraliżu sennego) oraz mam przed oczami takie dziwne plamki i czasem słysze dziwne piski i gwizdy to czy to znak że własnie następują hipnagogi i za chwilkę wejde w sen? Nigdy nie wszedłem do snu metodą WILD i tutaj pojawia się odpowiedz ze to chyba siedzi w naszej głowie, przecież to od nas samych zależy czy przełamiemy strach i wejdziemy do snu czy też hipnagogi nas pokonają i się wybudzimy Smile

Post został pochwalony 0 razy

W moim przypadku hipagogi pojawiają się razem ze zrywami... Ale w końcu robi się tak, że jeden się wyolbrzymia i w niego zwyczajnie się wchodzi. Mi nie chodzi o strach bo to swoją drogą kiedyś się odważysz ale o te uczucie, jeśli nie miałeś WILD'a nigdy nie wiesz o czym jest mowa. Możesz nie bać się wejść do lodowatej wody ale poczujesz mocną zmianę temperatur Smile

Post został pochwalony 0 razy