Autor |
Wiadomość |
ThePawko098
Dołączył: 11 Lut 2015
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
|
WILD problem (przerwany paraliż) |
|
Witam ponownie. Mój drugi wpis na forum
Widzę bardzo dużo tematów w tym dziale proszę o rozgrzeszenie jeśli było już takie pytanie, bo
sprawdzanie tego zajęło by mi jakieś pół godziny.
Wczoraj miałem trzecią próbę. Standardowy WILD technika bólu.
Położyłem się wygodnie, zarzuciłem kotwiczkę, odczekałem swoje, przyszły mizerne hipnagogi,
pojawiło się zwątpienie, na szczęście zaraz przyszły kolorowe wyraźne hipnagogi, które pochłonęły
mnie na kilka minut bez świadomości.
Ocknąłem się gdy poczułem, że zapadam się w łóżko (pierwszy mój tego typu paraliż).
Zacząłem do tego słyszeć przerywany szum w jednym uchu.
Myślę sobie: "Wow! Zaj*biście, to paraliż. Będę miał LDeka po 3 próbie ".
I nagle po 5 sekundach tego opadania wszystko wróciło do normy. Pomyślałem ten paraliż był sam w sobie taki krótki... - a tu lipa ruszać się mogę bez problemów. Chciałem jeszcze wykorzystać całe odprężenie jakie zgromadziłem przez 30 minut, ale dalsze czekanie 10 minut nie dawało już efektów i przerwałem.
Moje pytania :
- Można przerwać paraliż nadmiernymi emocjami?
- Jak nad tym zapanować?
- W jaki sposób wy zachowujecie się podczas paraliżu?
- Czy po przerwaniu paraliżu dalej mogłem coś ugrać?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez ThePawko098 dnia Nie 13:05, 15 Lut 2015, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Nie 12:56, 15 Lut 2015 |
|
|
|
|
Solnik
Senny Podróżnik
Dołączył: 05 Sty 2015
Posty: 616
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 68 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Katowice Płeć: Mężczyzna
|
|
|
|
[1]-Tak można przerwać paraliż nadmiernymi emocjami i to jest właśnie powód nieudanej próby.
[2]-Skup się na jednej rzeczy na przykład oddechu,tykaniu zegara.
[3]-Na początku też wywalało mnie z paraliżu z powodu emocji.Ale po kilku próbach nie było to już dla mnie czymś emocjonującym.Ale mimo to zawsze musi ktoś mi przeszkodzić -_-
[4]-Nie ma co na siłę robić WILD-a po nieudanej próbie po prostu idź spać.Mi się nigdy nie udało po przerwanej próbie wejść jeszcze raz w paraliż.Chyba, że jesteś optymistą i po leżeniu 40 minut w bezruchu ktoś Ci przerwie, a ty się ucieszysz, że musisz jeszcze raz leżeć 40 minut -_-
Dlatego trzeba robić WILD-a po WBTB wtedy nikt Ci nie przerwie
Post został pochwalony 1 raz
|
|
Nie 13:23, 15 Lut 2015 |
|
|
Fallen Leaf
Administrator
Dołączył: 17 Gru 2012
Posty: 4337
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 314 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Radomsko Płeć: Mężczyzna
|
|
|
|
Niekoniecznie to był paraliż. Weryfikacja po charakterze hipnagogów jest niepewna. Pewna jest próba poruszenia się. Test bez ryzyka popsucia próby masz podany w FAQ.
Do WILD'a, a przynajmniej niektórych jego faz potrzebna jest dezorientacja. Zapomnienie, że się leży i po co. Nie kiedy szczególnie potrzebna do ostatniej fazy WILD'a, przejściu do paraliżu. W paraliżu już generalnie łatwiej i stabilniej.
Osiągnąłeś dezorientację, kiedy hipnagogi uśpiły Twoją świadomość. W momencie pojawienia się dobitniejszych hipnagogów ocknąłeś się, tym samym zorientowałeś.
Taką dezorientację można łatwo osiągnąć przez skupienie się na oddechu, jednym jego aspekcie jak unosząca się klatka piersiowa, albo uczucie powietrza na nozdrzach. I to bym Ci polecał w takich momentach.
Czy mogłeś dalej coś ugrać? Z tym jest różnie. Często takie epizody za bardzo rozbudzają, no albo burzą fazę. Zawsze szansa jednak jest. Nie jest jednak tak jak pisze Solniczek, część N-REM już jest przez WILD sforsowana i jesteś bliżej.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Fallen Leaf dnia Nie 13:32, 15 Lut 2015, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Nie 13:30, 15 Lut 2015 |
|
|
Xoizdar
Dołączył: 25 Sty 2015
Posty: 28
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
|
|
|
Tak jak napisał Fallen. Wykorzystuj aspekt oddechu. Pierwsza, druga, trzecia próba będzie klęską bo uśniesz, ale za którymś razem to obserwowanie stanie się codziennością. Np. ja na dzień dzisiejszy każdej nocy nieświadomie skupiam się na oddechu i nie robiąc WILDa potrafię dojść do bardzo wyraźnych hipnagogów i czasem spróbować dokończyć, ale zazwyczaj się nie udaje, więc cóż... Nikt nie powiedział, że będzie łatwo, ale mając na koncie już 3 LD od wejścia na to forum, mam dalszą motywację aby ćwiczyć.
Nieważne jak bardzo mozolne i denerwujące jest skupianie się na oddechu, to nie możesz dać za wygraną. W pewnym momencie będziesz miał takie momenty, że nawet nie będziesz wiedział po co leżysz i o czym przed chwilą myślałeś, bo tych myśli będzie z kilka na sekundę, co naprawdę potrafi ogłupić.
Jeszcze co do techniki bólu, to nie polecam. Z własnego doświadczenia wiem, że jak byłem bliżej paraliżu to jakaś gumka czy coś zaczęła zawodzić i usypiałem, a wsadzanie ręki pod plecy u mnie prawie się bardzo źle się skończyła.
Post został pochwalony 1 raz
|
|
Pon 21:08, 16 Lut 2015 |
|
|
Solnik
Senny Podróżnik
Dołączył: 05 Sty 2015
Posty: 616
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 68 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Katowice Płeć: Mężczyzna
|
|
|
|
| | Z własnego doświadczenia wiem, że jak byłem bliżej paraliżu to jakaś gumka czy coś zaczęła zawodzić i usypiałem, a wsadzanie ręki pod plecy u mnie prawie się bardzo źle się skończyła. |
Czytałem, na innym forum gościu musiał jechać do szpitala, ponieważ odciął sobie dopływ krwi wsadzając rękę po plecy xD
A u Ciebie jak to się śkończyło ?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Pon 21:14, 16 Lut 2015 |
|
|
Xoizdar
Dołączył: 25 Sty 2015
Posty: 28
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
|
|
|
Pewnej nocy sobie po prostu wsadziłem tę rękę pod plecy i próbowałem WILDa. W pewnym momencie się obudziłem i w ogóle nie czułem ręki. Byłem trochę przestraszony, ponieważ kompletnie straciłem w niej czucie (nawet jak mocniej palcem dłoń przycisnąłem to nic), jedynie jakieś drobne mrowienie czułem. Na szczęście po jakimś czasie zaczęła płynąć normalnie krew i odzyskiwałem czucie, ale o dziwo ten proces był bardzo bolesny.
Chciałem też dodać, że to uczucie, gdy chcesz podnieść rękę, a nie masz takiej możliwości jest bardzo dziwna.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Xoizdar dnia Pon 21:19, 16 Lut 2015, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Pon 21:18, 16 Lut 2015 |
|
|
ThePawko098
Dołączył: 11 Lut 2015
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
|
|
|
| | Jeszcze co do techniki bólu, to nie polecam. Z własnego doświadczenia wiem, że jak byłem bliżej paraliżu to jakaś gumka czy coś zaczęła zawodzić i usypiałem, a wsadzanie ręki pod plecy u mnie prawie się bardzo źle się skończyła. |
A u mnie właśnie technika bólu sprawia się najlepiej do tej pory
Jeśli osiągnę nią już pierwszego ld'ka opiszę jak ją stosowałem w dziale Relacje.
Widzisz techniki bólu możesz używać na setki różnych sposobów, dodatkowo sam możesz regulować siłę kotwicy według swoich potrzeb, senności ciała i umysłu.
Jeśli chodzi o oddech to do wyboru masz tylko ruchy klatki piersiowej, nos i usta Ale na pewno przy następnym paraliżu skupię się na uczuciu powietrza na nozdrzach jak pisał Fallen. Może mnie to uchroni.
Dzięki za wszystkie rady. Mam nadzieje, że drugi raz nie sp***rzę swojej okazji.
Cenzura obowiązuje /FL
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Wto 3:34, 17 Lut 2015 |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|