Wrażenia, a prawda

Chodzi mi o to, że czasem jak się obudzę, to mam różne wrażenia. Np. mam wrażenie, że przez całą noc spałem płytko.
Najczęściej jednak mam wrażenie, że moje sny mają większą świadomość niż normalny sen.
Głównie mi chodzi, czy takie wrażenie mówi prawdę. Czyli jak mam wrażenie, że moje sny były płytkie to znaczy, że naprawdę tak było.
Co o tym sądzicie? Warto wierzyć podświadomości? Razz

Post został pochwalony 0 razy

Racja, czasami też mam takie coś że po zwykłym śnie czuję się jak bym miął bardzo realne i wyrazie LD, ale nie jestem w stanie stwierdzić dlaczego tak jest, bo nasza podświadomość to wielki procesor który wykonuje kilka set miliardów możliwych ruchów które nigdy nie poznamy, więc ciężko powiedzieć dlaczego dziś jest tak a wczoraj inaczej, ale powiem tylko jedno, Bóg jest wielki bo stworzył taką maszynę/głowie że heja.

Post został pochwalony 0 razy

To zależy.
Śnienie nie jest jest tylko bezsensownym zlepkiem obrazów, emocji itp. W śnieniu mamy tez określony stan umysłu i śnimy sen z określoną przejrzystością- tzn jasnością, bystrością, zrelaksowaną koncentracją. Możemy mieć np sen w którym siadamy i medytujemy i wchodzimy w stan np błogości czy przejrzystości czy koncentracji. Wtedy rzeczywiście doświadczamy tego stanu, tak samo jak na jawie. Z drugiej strony możemy śnić pomieszanie, zagubienie, gniew i inne negatywne emocje. To też jest "realne". Większość snów jest odbiciem emocji z minionego dnia. Medytacyjne stany w snach są odbiciem stanów z medytacji/ relaksacji i zasypiania.

Tak samo wrażenie które jest po śnie, np lekkiego czy ciężkiego snu coś nam mówią- jaki był nasz stan podczas snu i śnienia.

Mimo że we śnie czy śnieniu jest inaczej niż na jawie to stan naszego ciała umysłu i energii nadal istnieje w określony sposób.

Oczywiście możemy mieć różne doświadczenia i wrażenia, jedna są cenne i istotne drugie przeszkadzające i nieistotne. Kwestia doświadczenia.

Post został pochwalony 0 razy

Niby tak, ale z drugiej strony, to trochę dziwne, by po pobudce mieć wrażenie, że sen był bardziej świadomy niż wcześniejsze. Co prawda, to może mieć związek z tym, że praktykuję LD, czytam o tym. Sny to moja pasja. Ale dlaczego takie odczucia wciąż odczuwany, mimo iż sen się skończył?
Np. Kilka dni temu, po pobudce, miałem dziwne wrażenie, że w moim śnie była moja Tulpa (pasywnie, tzn. jej, jako tako nie było, ale czułem jej obecność). To mnie bardzo zastanawia Smile

Post został pochwalony 0 razy

Ponieważ każde doświadczenie, i jawa i sen mają swoją określoną podstawę energetyczną, to znaczy mówiąc prościej każdy stan umysłu ma ma swoje źródło w ciele. Każdy stan umysłu, doświadczenie, emocja pojawia się na podstawie z wrażeń występujących w ciele i jego ogólnego stanu. Umysł i ciało są nierozdzielne i połączone.

Jeśli na przykład wykonujesz test rzeczywistości i czujesz stan podwyższonej percepcji i zrelaksowanej uwagi to czujesz to również w ciele. Tak samo jak wzbudzasz przed zaśnięciem intencję LD to czujesz to w ciele (czujesz to energetycznie).

Kiedy zasypiasz, mimo że Twoje zmysły odłączają się a umysł znika, to ta energia (stan Twojego ciała i wrażeń w nim) pozostaje i staje się źródłem doświadczeń umysłowych- podczas śnienia.
Przykładem tego zjawiska jest np to że gdy masz na następny dzień sprawdzian/egzamin lub inne ważne wydarzenia to zasypiasz będąc troszkę zestresowanym i obawiasz się o to i np śnisz o tym ze budzik dzwoni lub że jesteś na tym sprawdzianie. A rano kiedy budzisz się- od razu czujesz te same wrażenia i ten sam stan myśląc od razu o sprawdzianie. Dzieje się tak, ponieważ wieczorem nastawiając się na to wprowadziłeś w swoje ciało określony stan, który jest odbiciem stanu Twojego umysłu i ta energia jest "zasejwowana" w ciele mimo że śpisz, i odpala określone śnienie i doświadczenia.

Inny przykład- masz śnienie, doświadczenia i emocje (one właśnie mają określoną podstawę energetyczną) i budząc się jesteś nadal pod wpływem tego snu- myślisz o nim, odczuwasz te emocje, stan umysłu i nastrój. Dlatego nie jest tak łatwo zmieniać swoich stanów umysłowych bo ich podstawa, początek, źródło jest w ciele.

Jeśli masz wrażenie, że sen był lżejszy, bardziej płytki i masz wrażenie pewnej obecności podczas snu to jest to dowód na to, że Twój umysł i ciało jest w lepszym stanie.

W Jodze Śnienia i Jodze Snu często powstają takie stany, zasypiając wprowadzasz się w odmienny stan świadomości w zależności jaką praktykę wykonujesz (np z gardłem) i w tym odmiennym, ściśle określonym stanie zasypiasz. Następnie ten stan występuje w śnieniu i doświadczasz śnienia o takim właśnie nastroju i budzisz się nadal w nim będąc.

Poczucie świadomości, obecności i wrażenie pewnego rodzaju przyjemnej czujności przez całą noc jest znanym, często spotykanym doświadczeniem i bardzo porządanym. W zasadzie jest to początek wyższego levelu śnienia. Takie doświadczenie można bardzo mocno rozwinąć i dojść do zdumiewających i subiektywnie bardzo silnych wrażeń tego rodzaju.

W praktyce snu proces zasypiania i budzenia się jest bardzo ważny i można wykorzystywać go w różnych celach.

Często przy wrażeniu które opisujesz, podczas budzenia się, występuje doświadczenie, w którym najpierw łapiesz świadomość (poczucie bycia, poczucie istnienia, poczucie obecności) a dopiero później pojawia się umysł- zmysły, świat zewnętrzny i doświadczenie.

Pozdrawiam Wink

Post został pochwalony 1 raz

Wow, ależ się rozpisał. Muszę przyznać, że zrobiłeś na mnie wrażenie Wink

.
"Energia" to pojęcie względne. Którą formę energii masz konkretnie na myśli?

	Cytat:
	Przykładem tego zjawiska jest np to że gdy masz na następny dzień sprawdzian/egzamin lub inne ważne wydarzenia to zasypiasz będąc troszkę zestresowanym i obawiasz się o to i np śnisz o tym ze budzik dzwoni lub że jesteś na tym sprawdzianie.

A to nie jest przypadkiem zjawisko zwanym inkubacją snu? Strach to najpotężniejsze uczucie, a jak o czymś myślimy emocjonalnie to potęgujemy skuteczność inkubacji.

	Cytat:
	W zasadzie jest to początek wyższego levelu śnienia.

Fuck Yeah, level up! Smile

	Cytat:
	Takie doświadczenie można bardzo mocno rozwinąć i dojść do zdumiewających i subiektywnie bardzo silnych wrażeń tego rodzaju.

Proszę, kontynuuj.

Czytając twojego posta mam wrażenie, że przy okazji rozwiązałem pytanie dotyczące tego, że jak się obudzę to wciąż czuję fizyczne uczucia ze snu i smak. To chyba działa na tej samej zasadzie.

Post został pochwalony 0 razy

	Muminal napisał:
	Wow, ależ się rozpisał. Muszę przyznać, że zrobiłeś na mnie wrażenie . "Energia" to pojęcie względne. Którą formę energii masz konkretnie na myśli?

Opisałem mniej-więcej co mam na myśli. Rozumiem to w tym przypadku jako to co łączy umysł i ciało. Ciało jako tako to mięso, skóra i kości, ale to co w nim czujemy- wszystkie wrażenia (swędzenie, mrowienie, ucisk, przepływ, ciepło i zimno) to energia a raczej jej manifestacje. Energią bym nazwał raczej samą istotę, to co tworzy te wrażenia. Na poziomie fizycznym byłyby to nerwy itp. Stwierdzenia "energia" używam ponieważ się przyjęło, szczególnie w kontekście śnienia o którym mówię.

Istotne jest to o tyle, że gdy normalnie te wszystkie wrażenia są i raczej nic szczególnego się z nimi nie dziele, to o tyle w pracy z umysłem, ciałem czy śnieniem jest to istotna kwestia. Kiedy medytujemy czy relaksujemy się pracujemy z ciałem i z wrażeniami i dochodzimy do różnych poziomów do których na co dzień nie mamy dostępu. Przykładem mogą być tutaj praktyki związane z ciepłem i błogością. Polegają one na tym, że rozluźniamy ciało np poprzez ruch, oddech czy medytację i wczuwamy się w odczucie ciała. Na początku czujemy normalne, rożne wrażenia, natomiast po jakimś czasie pojawia się uczucie bezwładu i przyjemnej ciężkości związane z rozluźnieniem. Następnie kontynuując zaczynamy czuć wygodę i komfort w ciele, a następnie odczucie przyjemnego ciepła. To odczucie dalej rozwija się w poczucie błogości czyli stanu ciepła i przyjemnej mini-ekstazy.

Jest to bardzo ciekawe, z tego względu, że normalnie czujemy różne wrażenia ale są one nietrwałe i zmieniają się z chwili na chwilę, a w takim przypadku dochodzimy do odczucia ciała (energii) które może trwać bardzo długo i jest ono w pewien sposób źródłem innych odczuć. To znaczy czując dobrze ciało, np poprzez błogość czujemy dokładnie inne wrażenia, ale one są jakby tłem tej błogości, coś jak chmury na niebie czy fale na wodzie. Coś jak matryca na której manifestują się odczucia, zamiast oczuć, ich istota i esencja, a nie forma.
Nie wiem czy rozumiesz co mam na myśli.

	Muminal napisał:
	A to nie jest przypadkiem zjawisko zwanym inkubacją snu? Strach to najpotężniejsze uczucie, a jak o czymś myślimy emocjonalnie to potęgujemy skuteczność inkubacji.

Dokładnie tak, jest to inkubacja snu. I dokładnie o to chodzi w inkubacji snu, że kreujemy określoną energię która później kreuje sen. Nie jest najważniejsze to, żeby wiedzieć, że to inkubacja snu, ale żeby tę wiedzę wykorzystać umiejętnie. Już tłumaczę.
Kiedy wstajemy rano jesteśmy pod wpływem naszego snu. Jeśli mieliśmy koszmary to czujemy się źle- mentalni i fizycznie (energetycznie) po prostu czujemy się nieprzyjemnie. To może wpłynąć na to co robimy za dnia- możemy mieć "zły dzień" (wstać lewą nogą Wink

) Z kolei jak mamy piękny sen lub piękne LD to budzimy się pozytywnie nakręceni i ten stan może trwać cały dzień lub wiele dni. Najprawdopodobniej oczywiście ten sen też był spowodowany czymś niezwykłym i pięknym co robiliśmy dnia poprzedniego.
Ogólnie to co robimy za dnia kreuje nasz sen. Można powiedzieć że od rana do wieczora gromadzimy pewien potencjał, pewne ślady emocjonalne (w ciele i umyśle) co prowadzi do tego, że wieczorem czujemy się w określony sposób i mamy określone myśli i umysł z naszym ciałem połączony jest w określony sposób. Podczas zasypiania mamy określony stan umysłu i ciała co powoduje, że po zaśnięciu śnimy określone sny.
W skrócie można powiedzieć, że jawa kreuje śnienie, a śnienie jawę. Ten proces zachodzi nieustannie, każdego dnia i nocy, na zmianę wpływają one na siebie. Jak mocno wiemy, ponieważ niekiedy piękne sny nakręcają nas na wiele dni.
Z jednej strony widzimy tę zależność kiedy mamy jakiś niezwykły dzień i wtedy śnimy niezwykłe sny.

Na ścieżce śnienia wykorzystujemy tę zależność i sposób w jaki jawa i sen są połączone. Śnienie jest odbiciem najbardziej zabarwionych emocjonalnie sytuacji głównie z dnia poprzedniego- tak jak piszesz inkubacja snu- z tym że nie chodzi tutaj o fakt występowania emocji tylko o nasz stosunek do nich. Na przykład. Jeśli spotykasz kogoś i ktoś mówi że jesteś głupi i się w to wkręcasz to gdy pojawiają się emocje (wrażenia w ciele i stan umysłu) to wpadasz w negatywny stan umysłu i np wieczorem możesz o tym myśleć i będąc w tym stanie podczas zasypiania kreujesz sen z tę emocją.
Z drugiej strony jak ktoś mówi Ci, że jesteś głupi i w tym momencie zrobisz test rzeczywistości i zdystansujesz się do tej sytuacji i emocji lub będziesz postrzegał to radośnie jako sen jak robi się w jodze snu i śnienia nie wkręcisz się w te emocje i wtedy masz "czyste konto" i nie wygenerujesz snu tego typu.

W jodze snu i śnienia zaczyna się od medytacji aby wyciszyć umysł, a następnie przez cały dzień postrzega się różne emocje i sytuacje jako sen aby się do tego zdystansować i nie tworzyć przyczyny negatywnych snów. Później dodatkowo przed snem czyści się pozostałości takich emocjonalnych śladów i wtedy zasypia się bez tego "emocjonalnego bagażu".
Efekt jest taki, że sny przestają być odbiciem naszych jazd emocjonalnych i zatrutych stanó emocjonalnych za dnia, a zaczynają być odbiciem naszego czystego stanu umysłu i pozytywnych stanów. Bo skoro nie ma przyczyny snów w postaci emocji i przywiązania to co wtedy? I tu kryje się magia.

Oczywiście podstawą tego jest koncentracja i medytacja wtedy o wiele łatwiej jest robić to o czym piszę, ale ogólnie mniej- więcej robi się to w ten sposób pracując w relacji jawa-sen aby wpływać mocno na swój umysł. W efekcie zmieniamy swoje nawyki i jest gites. Śnimy piękne sny i mamy pozytywne stany umysłu na jawie.
Ogólnie wykorzystuje się do tego różne metody, np pracuje z ciałem aby wyczyścić energię lub z umysłem. W praktyce śnienia stosuje się "praktyki wstępne" których są cztery sztuki i opisane są tutaj:
http://www.psajko.fora.pl/techniki,2/cztery-praktyki-podstawowe-jogi-snienia,3537.html

	Muminal napisał:
	Fuck Yeah, level up!

To jest początek, namiastka, liźnięcia. Utrzymanie tego to sztuka. Jak utrzymasz to przez dłuższy czas i rozwiniesz to będzie duży level up.

	Muminal napisał:
	Proszę, kontynuuj.

W Jodze Snu i Śnienia tłumaczy się, że różne doświadczenia i emocje mają związek z różnymi miejscami w ciele. I na jawie kiedy doświadczamy pewnych emocji nasz umysł nawykowo "łączy się" z różnymi centrami energetycznymi. I podobnie podczas snu nasz umysł podłącza się do różnych miejsc i odpala różne emocje i stany. Każde z tych miejsc związane jest również z jakąś z pozytywnych właściwości.
W każdym razie w Jodze Śnienia zaczyna się od praktyki w której koncentrujesz się na obszarze gardła (czakra gardła). Na początku nic nie czujesz, ale gdy koncentrujesz się przez jakiś czas i umysł się wycisza i wchodzisz w medytacyjny stan. Zaczynasz czuć pewne wrażenia w gardle, na początku najczęściej czujesz jakbyś miał taką kulkę, "gulę" w gardle a później zaczynasz czuć często wrażenia ciepła i błogości. W konsekwencji wchodzisz w stan w którym cały czas jesteś połączony z tym miejscem, to znaczy wchodzisz w stan w którym cały czas odczuwasz gardło jako kulę ciepła i błogości i jesteś świadom tych odczuć, czyli Twoja uwaga "stapia się" z gardłem. Wyjaśnia się, że jest to związane z radością czy pokojem/spokojem i rzeczywiście subiektywnie wchodzi się wtedy w odmienny stan świadomości, pełen radości, spokoju i błogości. W tym stanie się zasypia i wtedy śnienie jest dokładnie w tym klimacie, cały czas czujesz to śniąc i kiedy budzisz się nadal jesteś w tym stanie a często nawet głębszym. Jest to bardzo charakterystyczny, silny i odmienne stan który różni się od zwykłego stanu umysłu i ma specyficzne cechy.
Pracuje się też z innymi miejscami związanymi z innymi jakościami. Np później pracuje się z "trzecim okiem" i rozwija wrażenia przejrzystości (jasności, bystrości, świetlistości umysłu)

Medytacja (szine) to podstawa tego.

O wrażeniach w gardle pisałem trochę tutaj:
http://www.psajko.fora.pl/problemy-i-pytania,1/praktyka-glowna-tybetanskiej-jogi-snu-i-snienia,5659.html

	Muminal napisał:
	Czytając twojego posta mam wrażenie, że przy okazji rozwiązałem pytanie dotyczące tego, że jak się obudzę to wciąż czuję fizyczne uczucia ze snu i smak. To chyba działa na tej samej zasadzie.

Tak. Cieszę się Smile

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Andrewek dnia Nie 1:09, 17 Lut 2013, w całości zmieniany 2 razy

Takie wrażenia to nic innego jak intuicja - jeżeli ma odpowiednią ilość danych, to jest trafna, w innym przypadku kłamie. Im lepiej pamiętasz sny, tym większa w nich świadomość.

Post został pochwalony 0 razy

Nie zgodzę się. Takie wrażenia są początkiem stabilnych i długotrwałych stanów które intuicją nie są.
Z tym pamiętaniem snów ja uważam odwrotnie- im większa "świadomość" tym lepiej pamiętasz sny.
Kwestia tego co rozumiemy pod pojęciem "świadomość". Osobiście wolę w tym przypadku używać stwierdzenia- czujność, obecność, bystrość, przytomność.

Post został pochwalony 0 razy

Dość często budzę się z wrażeniem, że coś mi się już kiedyś śniło. Albo z wrażeniem, że śniło mi się coś nieprzyjemnego. Kiedy jednak faktycznie przypomnę sobie sen, te wrażenia nie zawsze okazują się trafne. Wrażenia Muminala też mogą wynikać z rzeczy z samym snem niezwiązanych, a np. z myślenia życzeniowego albo poczucia braku wypoczynku.

Pamięć snów dokładnie odbija poziom świadomości we śnie, o to mi chodziło.

Post został pochwalony 0 razy

	Cytat:
	Wrażenia Muminala też mogą wynikać z rzeczy z samym snem niezwiązanych, a np. z myślenia życzeniowego

Wziąłem to pod uwagę, zanim założyłem temat Wink

, ale moim zdaniem, ciężko o takie coś niecałą minutę po pobudce. Chyba, że się mylę, to mnie popraw Razz

	Cytat:
	Z tym pamiętaniem snów ja uważam odwrotnie- im większa "świadomość" tym lepiej pamiętasz sny.

Popieram. Rzeczy których jesteśmy świadomi lepiej zapamiętamy.

Post został pochwalony 0 razy

To znaczy, że te wrażenia ustępują po minucie? Czy to po prostu przekonania niewiadomego pochodzenia utrzymujące się trwale?

Np wrażenie, że twoje sny mają większą świadomość. Gdyby miały większą, to byś je lepiej pamiętał, nie ma innej opcji. Jeżeli to wrażenie dotyczy snów, których nie pamiętasz, to z pewnością jest fałszywe.
Uważność na jawie zwiększa świadomość we śnie, a im bardziej jesteś świadomy, tym lepiej pamiętasz. Świadomość i pamięć świeża są nierozerwalnie ze sobą związane.

Post został pochwalony 0 razy

	Cytat:
	To znaczy, że te wrażenia ustępują po minucie? Czy to po prostu przekonania niewiadomego pochodzenia utrzymujące się trwale?

Nieee

. Te uczucie zauważam po minucie, a nie, że się kończy Razz

. np. Po niecałej minucie po pobudce, stwierdzam fakt, że spałem zadziwiająco płytko, mimo iż nic na to nie wskazuje (tzn. że nic nie słyszałem z świata realnego, kiedy spałem)
Jak stwierdzam, że sny były bardziej świadome niż zwykłe, to oczywiście, że je pamiętam (chociaż, teraz już je nie pamiętam. Nie zapisałem ich w dzienniku)

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez iLuzjusz dnia Pon 16:45, 18 Lut 2013, w całości zmieniany 1 raz

Heh, skoro je wtedy pamiętałeś, to nie było wrażenie, tylko prawidłowe stwierdzenie na podstawie obserwacji Smile

Post został pochwalony 0 razy

Wiesz, ja to odebrałem jako wrażenie Smile

.

Post został pochwalony 0 razy