Zoombie

Teraz może pytanie z innej półki, dzisiaj z kolegami w szkole rozważaliśmy nad instnieniem zoombie pytaliśmy się nawet nauczycielki od bioloogi, a więc czy waszym zdaniem zoombie jest możliwe? Jak wiadomo w takim organiźmie funkcjonuje tylko część mózgu odpowiedzialna za instynkt, w pewnym temacie doszukałem się informacji że w przyrodzie istnieje już taki wirus (albo pasożyt) który po wtargnięciu do ciała ślimaka "wydaje mu rozkazy" a mianowicie...
"idź na najwyższą roślinę.." ślimak nieświadomie to robi. A jak wszyscy wiemy jest wtedy łatwym pożywieniem dla ptaków lub dla innych zwierząt...

Co o tym myslicie?

Wiem że to pytanie nie jest związane z LD ale chciałem się was o to zapytać Very Happy

I jeszcze jak możecie to podawajcie dowody na istnienei lub negacje zoombie.

Post został pochwalony 0 razy

Zły dział

Jest wiele spekulacji na temat zoombie. Inni twierdzą, że to możliwe inni, że nie. Natomiast Ci pierwsi dzielą się na różne kategorie.
Inni twierdzą, że to może być przez nieznany wirus. Z znanych nam podobno tylko wirus wściekłych krów mógłby tak działaś, ale zbyt wolno się rozmnaża i jest zbyt długi okres wegetacji.
Jeszcze inni uważają, że to możliwe przez voodoo :O
Osobiście uważam, że mogłoby to być za sprawą wirusa. Ale wirus ten musiałby się szybko rozmnażać, mieć krótki okres wegetacji oraz odpowiednio uszkodzić mózg, nie zabijając ofiary.
Co do ślimaczka to zapomniałeś dodać, że zmienia barwę rogu tak, żeby wyglądał na robaczka.

Post został pochwalony 0 razy

Wirus, który kierował by tor myślenia na kanibalizm jest całkiem prawdopodobny. Gorzej z kwestią poruszania się martwych ciał Smile

Post został pochwalony 0 razy

@Inces
Mi się wydaje, że zoombie to osoba zainfekowana, a żywy trup to ghul Smile

Post został pochwalony 0 razy

Na Wikipediach są normalne definicje, zombiaka przez jedno o. Waszego terminu nie znam. Ale przypomniało mi się o drobnoustroju, który atakuje w podobny sposób człowieka - Trypanosoma prowadzi do gorączki i utraty świadomości, co nazwana śpiączką afrykańską. Jednak po kilku dniach/ miesiącach chory nagle odzyskuje świadomość ( jak wstające zombie ) i wpada w amok, jest zmuszony biec przed siebie aż do śmierci z wyczerpania lub w wyniku kolizji.

Post został pochwalony 0 razy

W kwestiach wirusa, rozumiem że macie na myśli inteligentne mikro-stworzenia, które wchodząc w mózg, są wstanie przejąć kontrole nie tyle nad ciałem co nad świadomością i móc się z nami również kontaktować?
Załóżmy że to możliwe, ale dalej nie podoba mi się kwestia biologicznego punktu widzenia, kiedy organy są martwe.
Jeśli juz takie zombie mialoby istniec to raczej nie jako osoba zywa tylko dziwadlo posiadające nieme reakcje nerwowo-ruchowe, które do niczego nie prowadzi i nie trwa wiecznie.

Taki mam punkt widzenia... prosze o krytyke bo nigdy nie zaglebialem sie w tematyke zombie, a tak sie o tym sporo mowi ze chyba sie w to wgłębie Smile

Post został pochwalony 0 razy

Jeśli zombie, to na pewno nie takie znane z gier, filmów, czy książek. Raczek jest to ŻYWA osoba, z uszkodzonym/zainfekowanym przez coś mózgiem, posiadając tylko te funkcje organizmu(nie wiem jak to fachowo nazwać), które są potrzebne do przeżycia, czyli takie jak bicie serca, oddychanie itp. i ewentualnie jakieś dodatkowe typu chodzenie, jedzenie czego popadnie itp.
Jeszcze dodam, że jest jeden pasożyt który występuje u myszy(albo szczurów, już nie pamiętam) , i przejmuje nad nimi częściowo kontrole, i kieruje tak aby np. mysz podeszła do kota, który ją zje, przez co pasożyt dostaje się do ciała kota który jest jego ostatecznym żywicielem(to chyba tak się nazywa? Wink

)

Post został pochwalony 0 razy

@Inces
A no fakt, "zombie" pisze się przez 1 "o", bo "oo" czyta się jak "u" Smile

. Ale to takie przyzwyczajenie (lol)

Zombie nie musi być martwy, ale mniejsza o to. Główną cechą zombiaczka jest to, że ma głód surowego mięsa. Kolejnymi jest to, że zombie jest powolny i ma niską koordynację ruchową, ale za to sporą wytrzymałość i nie czuje bólu.
Z tego wynika, że wirus musiałby zablokować odbiór czucia (ew. nerwu odpowiadającego za przesył informacji o bólu), i odpowiednio uszkodzić mózg.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez iLuzjusz dnia Pią 16:39, 11 Sty 2013, w całości zmieniany 1 raz

To może tak - najpierw Internet, potem logika - na zmianę.
Left 4 Dead:
Zombie to wirus, zielona grypa jeśli pamiętam. rozprzestrzenia się przez ugryzienie.
Logika wskazuje na to, że jeśli przez ugryzienie, to ze śliną i krwią. A skoro tak, to jest to naprawdę marny sposób na rozprzestrzenianie się wirusa, gdyż wymaga bliskiego kontaktu, w otwartym terenie zarażenie się jest niemożliwe, a nie wygląda mi na to żeby człowiek który ledwo co chodzi był w stanie miotać głazami w ludzi tylko po to, żeby kogoś zarazić.

Zombie normalnie pałętają się bez celu, miewają nudności, i ich podświadomość próbuje wykonać czynności, które zapamiętała (są takie smaczki w grze, jak zombie tłukący klawiaturę komputera)
Ja na miejscu czegoś, co musi zabijać aby przetrwać, raczej leciałbym przed siebie w poszukiwaniu niezarażonych, ale to w sumie kwestia gustu.

Wirus powoduje rozległe mutacje na ciele (specjalni zarażeni, kto grał - wie o co chodzi)
To też mi się średnio widzi. Nie wydaje mi się, żeby wirus był w stanie w takim stopniu (o ile w jakimkolwiek) ingerować w DNA.

28 dni/tygodni później:
Pominę fakty nakładające się ze wcześniejszymi.
Tutaj, nawet na filmie widać, że ludzie po ugryzieniu momentalnie przeobrażają się w Zombie.
Bez sens, to musiałby być super-wirus żeby w takim tempie rozprzestrzenić się po ciele, i od razu ingerować w mózg.

Zombie biegną jak szalone w poszukiwaniu papu.
To ma sens - nie podjedzą - zginą, więc lecą gdzie popadnie, byle by dalej. I dobrze. Dla nich.

Half-Life
Tutaj zombifikuje pasożyt - Headcrab.
Pomijając fakt tego, że taki pasożyt nie istnieje, to ten sposób rozprzestrzeniania się jest całkiem logiczny, jednak w grze mamy mało danych na temat sposobu rozmnażania.

Zombifikacja powoduje rozległe zmiany na ciele, ale trwa godzinami.
Średnio podoba mi się pierwsza część, jako że Headcrab podpina się do układu nerwowego, to niby było by możliwe, ale odpięcie go powodowałoby natychmiastową śmierć nosiciela, co jest nielogiczne. Za to druga część jest chyba najbardziej racjonalną rzeczą w historii mitów o Zombie - nikt nie wpadł na to że to trwa długi czas, i Valve warto podziękować,

Moje zdanie znacie, opieram się na tym co pamiętam, poprawcie mnie jeśli coś.

Post został pochwalony 0 razy