Zryw? [miokloniczny]

Ja właśnie mam problem. Jak już leże cały zrelaksowany to mi sie pojawia przed oczami obraz jak wchodze w dziure i upadam itp. Po tym sie budze i mi jakaś część nagle sie zrywa mam tak pare razy przed zasnieciem. Jak próbuje WILDa to mi wlasnie przeszkadza bo jak sie porusze i otworze oczy i wszystko idzie na nic ;/ Albo zasypiam nieswiadomie. Da się tego jakoś pozbyć? Czy to tylko chwilowe?

Post został pochwalony 0 razy

Przy WILDzie to nie jest wcale taki zły znak bo to oznacza, że już ciało zasypia. Relaksuj się dalej. Możesz spróbować wcześniej wywołać taki zryw, żeby jeszcze szybciej ciało zasnęło.

Post został pochwalony 0 razy

Też słyszałem o jakimś wywoływaniu zrywów. Moje osobiste spostrzeżenia na ten temat są trochę inne, to się nimi podzielę.

Rzeczywiście, zryw oznacza że już jesteś blisko snu i "trochę śpisz, a trochę nie śpisz" - jednak zawsze kiedy dostaje się zrywu mioklonicznego jest się NIEŚWIADOMYM (te zaczątki snu kiedy wpadasz do dziury nie są świadome). A wtedy już na WILD szansy nie ma, ewentualnie na późniejsze LD. :) Dlatego zryw nie przeszkadza Ci w WILD, ale tracenie świadomości przeszkadza Ci w WILD.

Jeśli potrafisz to powtarzać, to możesz spróbować tego nad ranem (kiedy ciało szybciej i łatwiej wpada w paraliż) i spróbować przyjąć pozycję biernego obserwatora mając gdzieś tam z boku, w kieszeni myśl "wiem, że śnię". Możesz też spróbować po takim zrywie w ogóle się nie poruszać i próbować dalej, bo on Cię "delikatnie" wybudzi - wtedy widzę sens w wywoływaniu sobie zrywów. ;)

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Johny dnia Pon 20:47, 26 Kwi 2010, w całości zmieniany 2 razy

Ja pewnej nocy miałem serię takich zrywów i nazwałbym to takimi "kubłami zimnej wody na łeb" które nas łapią za ramiona i potrząsają, krzycząc: hej, zasypiasz nieświadomie! Smile

Post został pochwalony 0 razy

Raz tak mną wstrząsnęło, że chyba wybiłem się w powietrze na 1,5 metra. xD Nie moja wina, że mój materac w łóżku jest prawie jak trampolina Very Happy

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez oskar095 dnia Pon 21:06, 26 Kwi 2010, w całości zmieniany 1 raz

Ja mogę się pochwalić że jak zasypiałem to pamiętam jak nauczyciel od wf dawał mi paletkę od ping ponga... zamachnąłem się i "trach" moja dłoń wylądowała na kaloryferze...
Przyjemności z tego żadnej a ręka bolała dwa dni...

Post został pochwalony 0 razy

Słyszałem że udawania zrywu mioklonicznego jest sposobem na WILDa. Czy to prawda?

udając zrywy miokloniczne "oszukujemy" nasze ciało, które przyśpiesza proces zasypiania
ważne jest jednak, żeby "udawać" prawidłowo - to znaczy, że zryw ma być pojedynczym impulsem (czyli trwać na prawdę krótko Wink

)
dodatkowo możemy wspomóc ten zryw szybki wyobrażeniem odpowiednim do danej partii ciała... np kopnięcie piłki i zryw prawą nogą

Post został pochwalony 0 razy

Masz na myśli, że oszukujemy część umysłu odpowiedzialną za ciało?
Nigdy tego nie próbowałem, ale zauważyłem że jeśli po prawdziwym zrywie się w ogóle nie poruszam, to często wchodzi mi paraliż - zawsze myślałem, że to dlatego że jest się w takim specyficznym zrelaksowanym stanie umysłu jak po obudzeniu bez poruszania. Ktoś tego próbował z powodzeniem? Dziś poeksperymentuję. :)

Post został pochwalony 0 razy

A ja spróbowałem dzisiaj WILDa. Obudziłem się o którejś godzinie, i zacząłem rozluźniać się. I nagle, dosłownie po 6-8sekundach(musiałem wybudzić się w REMie), poczułem jak fala przechodzi przeze mnie, po niej pisk, nie mogłem się ruszać stwierdziłem, że paraliż. Niedługo po tym, poczułem jak spadam z łóżka, jestem w śnie, na podłodze, ale nic z LD, bo chyba REM się kończył, senne oczy same się zamykały... ;/

Co dozrywu, sam miałem, ale zupełnie przypadkowo i tylko 2 razy, najczęściej wtedy byłem bardzo senny dlatego nie wiele pamiętam jak go przeżyłem.

Post został pochwalony 0 razy

ja takie zrywy miewałem już kilka krotnie, a najczęściej jak sniłem że biegnę nagle upadam i wtedy nastąpił zryw ;]

Post został pochwalony 0 razy

Ja miałem kiedyś tak często, że się bałem czy przypadkiem nerwów nie mam uszkodzonych, kiedyś miałem takie coś, że jakiś ziomek do mnie strzelil w prawy bark i dosłownie tak mi się wstrząsnoł jakbym serio oberwał, albo, że z urwiska spadam i rak jak bym łupnoł z predkością 50m/s w ziemie, podskoczyłem.

Post został pochwalony 0 razy

Paraliżu doświadczasz zawsze,kilka razy w ciągu nocy(świadomie bądż nie).Zrywy pojawiają się u każdego,częściej bądż rzadziej.Według mnie może to zależeć od tego jak minął ci dzień.Tak jak napisał J może to być także spowodowane niewygodną pozycją lecz według mnie mogą to być także różnorakie skurcze.Sam dość często miewam zrywy z tą różnicą iż zryw wygląda u mnie trochę inaczej.

Post został pochwalony 0 razy

Łoo to niezłe macie te zrywy Very Happy

Jeszcze nigdy przez to jakoś nie podskoczyłem lub coś w tym stylu Very Happy

najczęściej szybko drgnie mi dłonią lub stopą i spontanicznie gdzieś spadam Rolling Eyes

Post został pochwalony 0 razy

Możecie napisać coś więcej o udawaniu zrywów?

Post został pochwalony 0 razy