Coraz blizej LD

Wita
Jestem Tu nowy. Onerionautyką zacząłem interesować się jakiś miesiąc temu.Jeszce nie miałem świadomego snu ale to nic , uczyłem się techniki MILD ale bez efektów i tez WBTB bez żadnych rezultatów. Chciałem spróbować techniki WILD, ale bałem się paraliżu, no ale nic próbowałem WILD-a w dzień i bez efektów, aż którejś nocy po obudzeniu się ze snu chcąc mieć świadomy sen doznałem paraliżu był to mój drugi wżyciu, za bardzo się przestraszyłem no i lipa nic nie wypaliło, następnego dnia tez miałem bez żadnego problemu uzyskałem go za pomocą WILD-a no ale nie miałem snu bo chciałem wypróbować czy uda mi się go uzyskać, no i bez żadnych problemów.Później przez parę dni dałem sobie spokój z tym aż do dziś, po obudzeniu ze snu wywołałem paraliż czekałem na efekty, powiem paraliż całkiem miły lekkie mrowienie,drgawki,hipnogagi i czułem jakbym miał dwa ciała ale poruszałem tylko tym sennym no ale nic za bardzo chciałem nim poruszyć aż się obudziłem i po śnie. Ale nie poddaje się następnym razem się postaram:)

Post został pochwalony 0 razy

Dobrze, ze juz nie boisz sie WILD-a. Ja mam gorsze hipnagogii ale da sie przezyc. Ja ci proponuje robic WILD-a za pomoca Alfa Budzika. Po wiecej zajrzyj w technike Szybki WILD.

Post został pochwalony 0 razy

Hipnagogi są spoko , paraliż da się przeżyć , nic jednak równać się nie może wibracjom przed opuszczeniem ciała. Istna elektrownia , trzepie ciałem ( chyba tylko ciałem energetycznym , bo nigdy żona nie mówiła , że miałem konwulsje Wink

. A po chwili błogostan i ta cisza, spokój umysłu ...
Spróbujcie koncentrować się na odczuwaniu wibracji, a cały proces przebiegnie łatwiej.
Pozdrawiam

Post został pochwalony 0 razy