Nalewa
Senny Podróżnik
Dołączył: 27 Lis 2012
Posty: 969
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kleszczewo (Trąbki Wielkie) Płeć: Kobieta
|
|
Doskonalić WILD - Prometeusz |
|
Introdukcja
Zrobię coś, czego [chyba] jeszcze nie było na forum. Dziennik WILD-a.
Każdy wie co to za technika. Ale nie każdy wie, że trzeba ją do siebie dostosować. Ludzie od lat robią schematy opisane przez innych, wcale ich nie zmieniając. Zakładają tak samo i te same kotwice (zazwyczaj ręka pod plecy) i nic nie zmieniają. Konsekwencją tego jest czasami brak motywacji do LD oraz opuszczenie świata onirycznego.
Dziś ja, Prometeusz, zakładam ów dziennik, tylko po to, by udoskonalić swego WILD-a metodą prób i błędów. Będę dokonywał specjalnie dla Was relacji, z moich doświadczeń i spostrzeżeń. Nie wiem co pisać dalej, więc piszemy dziennik ;p...
Doskonalić WILD
czyli Prometeuszowa droga do opanowania snów
Dzień 1 - 21.02.2014r.
Poszedłem spać około godziny 23:00, po filmie "Matrix: Rewolucje". Zdradzę tajemnicę Wam. Robię WILD wieczorem na razie, w formie ćwiczeń. Od dnia trzeciego wprowadzam 2 WILD-y, po WBTB i przed snem. Wróćmy jednak do opisu. Położyłem się na plecach, ręce tak /|\, nogi tak /\ (wiem, trochę głupie oznaczenie). Zacząłem oddychać, tylko oddychać. Starałem się o niczym nie myśleć. Oddychałem tak przez około ~20 minut. Potem naszedł mnie hipnagog, a może nawet półsen, w którym spadałem. Gdy spadłem na beton, moje ciało całe podskoczyło, a kołdra wylądowała na środku pokoju, tak bardzo się miotłem. Poszedłem spać normalnie po tej czynności.
Dzień 2 - 22.02.2014r.
I próba WILD - około 20:20.
Ręce - /|\
Nogi - X (skrzyżowane)
Oddycham, tylko oddycham. A raczej obserwuję oddech. Po około 3 minutach przeszło mnie ciepło. Po następnych dwóch moje ciało ścierpło. Doszły mnie bardzo wyraźne hipnagogi, po kilku minutach, bodajże 10. Całe moje pole widzenia było czerwone, a na samym jego środku wielkie serce, taki prawdziwe, a nie te jakie rysują dzieci. Po tym obrazie, na środku klatki piersiowej poczułem ogromny ciężar i nie mogłem za bardzo oddychać. Wparował do pokoju mój tata, bo chciał do łazienki i pomylił drzwi. Paraliż, o ile to on był, ustąpił i poszedłem spać normalnie.
II próba WILD - 5:37
Nie chciało mi się za bardzo, więc tylko oddychałem. Zasnąłem po 3 minutach, bez żadnych efektów specjalnych.
P.S.: Proszę, byście mnie nie hejtowali itp., z powodu WILD-ów przed snem :p, traktuje to jako ćwiczenie, a nie jako metodę na LD.
Post został pochwalony 0 razy
|
|