Dziennik ADY - zawieszone

14.08.2016r.
Jako, że ADA, którą stosuję mi nie idzie, postanowiłem stworzyć osobny dziennik (by nie zaśmiecać tego ze snami) w którym będę zapisywał sobie tipy do ADA, wszystkie zależności pomiędzy techniką, a LD i inne pierdoły z tym związane. Postaram się zapisywać wszystko na bierząco i będę prowadził go równorzędnie z dziennikiem snów.
Sądzę, że bez zapisywania daleko z tą techniką nie zajadę, a nie chcę z niej rezygnować.
No to here we go!

Więc pomyślałem sobie, że podzielę technikę na grupy:
- czas, w jakim będę wykonywał ADA
- zmysły, które będę doszkalał
Zmysły: wzrok, słuch, węch, dotyk, smak

Pomieszczenia sądzę, że są niepotrzebne teraz do rozdziału w ADA, gdy daję sobie określony czas na ADA (co za różnica czy zrobię to na dworze czy w domu skoro ogranicza mnie czas)

Kolejność (od najbezużyteczniejszego w snach):
a) zmysły:
- smak (niepotrzebny bo i tak nigdy nic nie jem)
- węch (nigdy nic nie wącham -,-)
- słuch (czasem coś słyszę...)
- dotyk (często coś czuję)
- wzrok (wiadomo)
Smak i węch zostawię na później (gdy już skończę ze słuchem, dotykiem i wzrokiem)
b) czas (do ustalenia)
Będę ćwiczył „wyczucie” swojego bytu różnymi zmysłami, w różnych odstępach czasu.

Jestem ciekaw ile wytrwam i jak to będzie... Mile widziane porady i twarde sugestie.

Cel (wydaję mi się, że był dobry):
Gdy po bacznym przeanalizowaniu świata przedstawionego uznam, że jestem w śnie, a następnie dla potwierdzenia tej tezy wykonam pozytywnie TRa - cel osiągnięty

Relacje będą pojawiały się co dzień, aż nie wyjadę do Danii - tam zobaczę co się da zrobić.

Dziękuję wszystkim za chęć uświadomienia mi co robię źle, a w szczególności turbo, bo jego zdanie mi najwięcej uświadomiło. Przedtem myślałem, że chodzi w tej technice o to, że mam ją wyćwiczyć jak TRy i skupić się na tym żeby wyczuć, że jakaś różnica jest pomiędzy moimi zmysłami w śnie a w rzeczywistości (po prostu to wyszkolić, by zauważyć, np. że sen jest bardziej zamazany), a nie, że mam czuć w śnie swoje ciało i zauważenie różnicy przyjdzie samo...

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Hubert13888 dnia Czw 16:43, 18 Sie 2016, w całości zmieniany 5 razy

Przygotowania masz ciekawe , dobrze to obmyślasz , powinno dać jakieś efekty, ja z ADA zrezygnowałem, i bardziej skupiłem się na tu i teraz , daje fajny efekt i naprawdę coś z tego można wyczytać, jakoś tak o wiele lepiej się czuje i myśli już nie są tak natłoczone w moim umyśle:-)))

Post został pochwalony 0 razy

Wydaje mi się, że jak będę „wykonywał” ADA systematycznie i po kolei (bez nagłych, mózgojeb**ch zmian) to myślę, że nie powinno zacząć mnie to przytłaczać. Smile

Post został pochwalony 0 razy

Nie o to chodzi tylko stwierdziłem że ADA wcale nie przybliża do LD, ale ten numer z rowerem co opisałeś wcześniej może coś wykombinować. Najbardziej prawdopodobne jest uzyskanie poprzez osławione WBTB, i muszę przyznać że to jest technika nie dla leni ale najbardziej skuteczna. No ale ty na razie robisz swoje i rób tak dalej. Na razie do pierwszego efektu.

Post został pochwalony 0 razy

Spoko

Dobra, mogę chyba uznać stage 1-1 „zapoznanie” za zakończony. Bardzo skupiałem się na jedzonych potrawach, nazywając ich smaki (pojawił się każdy z pięciu smaków). Zagapiłem się jedynie podczas jedzenia żelków. Moim zdziwieniem była woda, ponieważ była jednocześnie słodka, jak i gorzka... Najtrudniejszy był obiad. Pewnie dlatego, że było leczo i było w nim sporo warzyw, ale nazwałem je ogólnie - słodkie. Jutro też będę skę zajmował smakiem i zapiszę jak tam sen.
Osobiście po jednym dniu uznaję, że „smak” jest dość nudny, gdyż jest zbyt oczywisty (chyba, że nie wiesz, gdy coś jesz Wink

)

15.08.2016r.
I jak to bywa za pierwszym razem: szału nie ma Razz

W śnie nic nie jadłem więc nic nie odkryłem nowego, a tym bardziej nie LD. O HD ani polepszeniu zapamiętywalności nie ma na razie mowy. Choć zauważyłem w śnie przejaw logicznego myślenia. (Thx turbo Very Happy

)

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Hubert13888 dnia Pon 13:36, 15 Sie 2016, w całości zmieniany 3 razy

Ciężko wychwycić o co autorowi ADA chodziło, ja jednak proponuję normalną uważność (gdzie LD są tylko skutkiem ubocznym a uważność procentuje na całym polu), albo uważność skierowaną tylko na zewnątrz. Czyli prawdopodobnie tak jak w ADA, ale sensowniej.
Po pierwsze w uważności nie ma priorytetów. Wszystko powinno być tak samo ważne. Chodzi przede wszystkim o to, żeby wiedzieć co się robi, gdzie się jest itd. żeby ciągłość pamięci wydarzeń była zachowana. To ciężko osiągnąć skupianiem się na jednym zmyśle.
No i nie ma oceniania. Nazywanie tego co doświadczasz to też ocenianie.
Kiedy człowiek jest prawdziwie uważny, to coś takiego jak nuda też nie istnieje. To myśl, powstająca, kiedy człowiek nie jest uważny. Także wynikająca z oceniania.

Post został pochwalony 0 razy

Chłopie, nie od razu Rzym zbudowano Very Happy

Ja muszę się przede wszystkim najpierw nauczyć skupiać i oswoić z tym (powiem w sekrecie, że nie robię tego tylko dla ld). Zamiast od razu zajmować się każdym bodźcem i na wszystko zwracać uwagę z jednakową precyzją, chciałbym nauczyć skupiać się narazie na jednym bodźcu (po dzisiejszym dniu zauważyłem, że nawet to nie jest zbyt proste) po kolei zmieniając bodziec i nornalizując moją uważność dla ich wszystkich. Gdybym miał zrobić tak jak mi karzesz to głowa by mi głowa wybuchła xD (wiem bo już tak próbowałem i to nie działa, gdyż po chwili nie wiesz już na co masz zwracać uwagę tyle tego jest) Z takimi rzeczami potrzeba czasu

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Hubert13888 dnia Pon 17:04, 15 Sie 2016, w całości zmieniany 1 raz

Chyba źle to widzisz. Każdy jest czasem uważny, nie jest to nic trudnego. Sęk w tym, żeby wydłużać czas bycia uważnym do maksimum. No ale ok. Możesz spróbować i tak.
Ale nazywać nie nazywaj bo te ocenianie zabiera znaczną część uwagi. No i w momencie ocenienia czegoś, szufladkujesz to. Uważność uczy, że słowa to tylko subiektywny, bardzo niedoskonały sposób opisu rzeczywistości. Zaczniesz widzieć, że każdy "gorzki", albo "słodki" smak jest inny. Wtedy przestanie to być nudne Razz

Post został pochwalony 0 razy

Fallen Leaf on chciał ci to wytłumaczyć w inny sposób, ty nie masz się skupiać na otoczeniu i zmysłach, ty masz być obecny tego ,tych zmysłów i miejsca w którym się znajdujesz, i nie chodzi o to że to jest trudne tylko inaczej się to robi. Jak ja robiłem ADA to miałem kilka takich chwil,ale przestałem bo stwierdziłem że nie potrafię utrzymać tego stanu, za duży natłok myśli.Źle zrozumiałeś ADA, sorki że tak późno ale teraz dopiero zobaczyłem błąd Sad

Post został pochwalony 0 razy

A o to ci chodzi xD Akurat ocenianie i wczuwanie się w smak pomaga mi w skupieniu się na nim. To nie jest tylko tak, że powiem słodki, ale również jak bardzo słodki, np. słodszy od arbuza itp. oraz staram się opisać uczucia które smakowi temu towarzyszą (szczególnie na początku techniki). Trudne to bardzo, szczególnie że mama dziś zrobiła urodzinową imprezę i było tego mnóstwooo (a teraz wyobraź sobie jakbym do tego miał opisać inne bodźce... masakra). Btw. Dobrze, że dopytujesz o takie rzeczy, o których zapominam napisać Very Happy

Post został pochwalony 0 razy

	Cytat:
	a teraz wyobraź sobie jakbym do tego miał opisać inne bodźce... masakra

Opisując słowami - oczywiście. Nie będziesz miał na nic czasu. Ale jest to totalnie niepotrzebne. Ty masz tylko zwracać na wszystko uwagę, a nie to opisywać. Jeśli na coś zwrócisz uwagę, to będziesz to pamiętał. Później, jeśli będziesz potrzebował, to swobodnie sobie to przypomnisz i wtedy, w ramach potrzeb, możesz to sobie opisać.
Choćby jak śnisz, to po prostu przeżywasz, niczego nie opisujesz. Z reguły śnimy nieuważnie dlatego pamiętamy sny wybiórczo. Po obudzeniu możesz opisać słowami to co pamiętasz.

Słowa w istocie rzeczy są potrzebne tylko do komunikacji. Podczas przeżywania (np. kiedy chcesz w pełni smakować potrawy), są one nie tylko zbędne, ale i odsuwają Cię od przeżywania.
No ale, żeby to załapać musisz to zauważyć samemu, podczas bycia uważnym właśnie Smile

Post został pochwalony 0 razy

Opisuję słownie tylko na razie (może faktycznie za mało tu napisałem). Wy od razu oczekujecie na starcie, że ja potrafię się na tym wszystkim skupić w głowie? Impossible - nawet w TRach często opisuje słownie... Potem to faktycznie strata czasu, bo wystarczy jedynie poczuć smak i mózg wie, że ma się skupić. Ale na początek słowa mi bardzo pomagają w odgonieniu się od niepotrzebnych rzeczy (czyli zamulonej głowy przez inne bodźce) i skupieniu się na tym jednym. W śnie wykonując ADA należy się skupić a jak mam się skupić w ADA gdy trudno mi się skupić w rzeczywistości... W sumie to by było dobre gdybym w śnie zaczął opisywać na głos nie? Razz

Post został pochwalony 0 razy

Każdemu jest się ciężko skupić ,ale na tym właśnie polega trening. Według mnie idź dalej tak jak teraz, tylko weź sobie nasze sugestie do serca nic więcej. Powodzenia dzisiaj następna noc przed nami:-))))))

Post został pochwalony 0 razy

@Hubert
Jak chcesz poczytać o uważności i koncentracji to polecam temat:
http://www.psajko.fora.pl/swiadome-rozmowy,4/uwaznosc-i-koncentracja-w-technikach,8573.html

Post został pochwalony 0 razy

Powiedzenie sobie czegoś na głos lub w myślach na głos działa też naprawdę nieźle - polecam niezawodne (tylko nie można być zestresowanym bo stres blokuje mózg np. uczenie się słówek na przerwie itp).

A macie jakiś fajny sposób na pamiętanie o skupianiu się, który w miare szybko wchodzi w pamięć?

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Hubert13888 dnia Pon 18:51, 15 Sie 2016, w całości zmieniany 1 raz