[ARCHIWUM] Nalewy dzienniczek snów

Nalewy dzienniczek snów
UWAGA! Dziennik ten może zawierać treści dziwne, nienormalne a czasem nawet gorszące niektóre osoby.
Możliwe oznaczenia:
#0 - numer rodzaju snu w dzienniku
[coś] - dopowiedzenie, wtrącenie
(coś) - komentarz, wtrącenie

bodajże 21.01.2013
Sen #1: Budzę się w pokoju. Świadomość byle jaka, ale to pierwszy LD (^^). Pokój jest barokowy, zdobione filary na ścianach i wszystko brązowe. Po prawej mam łóżko, brązowe ze złotą pościelą. Drzwi nie było. Po prawej stronie jest komputer, w kształcie Maryi. Klikam na jej nosek Smile

, włącza się "MaryjaXP" (tym tym tym dym tym), jest pulpit. NA pulpicie Maryja Very Happy

. Foldery były posegregowane. Polska, Afryka, Ameryka itp. Klikam w folder. Tam obrazy Maryi. Najprawdopodobniej były tu zdjęcia wszystkich Matek Bożych. Idę na komputer bo poczułem że czas na sex Very Happy

. Szukam po pokoju i żadnej kobitki. Patrzę za siebie a tam Czerwona budka telefoniczna. W niej czerwony fotel a pod nim telefon marki niewiadomej marki (sugeruje że LG z Javą bo rozładowana bateria tak samo wygląda). Bateria była rozładowana. Otwieram Galerie, a tam zdjęcia gołych kobiet ^^.

Notka:
Po obudzeniu się zastanawiałem się czy ta galeria to nie przypadkiem zdjęcia gołych Maryjii ?.?

11.07.2013
Sen #2: Jestem przed Biedronką xD. Stoi tam Mateusz, Nel i Hubert (Pierwsi z Somniatores :p). Nel poszła oprowadzać Mateusza po Biedronce, a ja poszedłem uczyć Hubcia praw snu. Byliśmy w małej sali. Niby produkty na szafkach, ale pokoik mały. Idę do drzwi dla pracowników. Tłumaczę Hubertowi jak się teleportować za pomocą drzwi (wyobrażamy sobie że po drugiej stronie jest to co chcemy i włazimy).
Udało się tak przejść do dużej hali w Biedronce. Była tak duża jak Pentagon Surprised

. Idziemy kupić batoniki. Były tu 2 Marsy. Kupiliśmy je następującym sposobem. Mimo iż batony kosztowały 8 zł, a ja miałem w kieszeni 1,80 (1 zł, 10 gr, 20 gr i 50 gr). Trzepie ręką na lewo i prawo i wypadło 20 zł w monetach 1 zł. Dałem kasjerce wszystko (20.80) i powiedziałem że reszty nie trzeba. Potem sen się urwał...

Podczas tego snu miałem cały czas wrażenie że byłem w MLD....

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Nalewa dnia Pon 7:00, 29 Cze 2015, w całości zmieniany 13 razy

hahahahahhahahahahahahahahahahahahahaha... Ja nie mogę. Ten sen o MLD to niezły. Zastanawiam się jak mogłam Mateusza po Biedrze oprowadzać... XD

Trochę się boję tego Twojego snu o Maryjnym Burdelu. XD Aż strach robić MLD XD

Post został pochwalony 0 razy

@ Nel
To nie był burdel tylko pokój księdza xD

A jak moglabys odprowadzać Mateusza??
No to pomidorówka w proszku, tu ziemniaki z kartoflami itp Smile

Post został pochwalony 0 razy

12.07.2013
Sen #1: Jestem w szkole z Rudym (Mateuszem). Idziemy do świetlicy. O dziwo świetlica była tam gdzie stołówka. Poszliśmy kazałem mu pójść po grę. On nie wiedział jaką więc wziąłem pierwszą z brzegu, ale przedtem je dokładnie oglądając. Wziąłem "Lego Mortal Kombat 2". Wkładamy płytę do PS2. I teraz kolejne niedopatrzenie, Telewizor zamiast na ścianie był na regale którego nawet w szkole nie było nigdy!
Odpalamy telewizor. Naszym oczom ukazuje się gra. Ja się cieszę że zagram w Lego..... A tu Mario !! Jeszcze wersja która mówił lektor na początku "amerykańska ale przerobiona z tej chińskiej która była przerobiono z japońskiej i dodano kilka cheatow". Za takie kody to ją dziękuję ale dzięki tej podróbce mogłem pograć w Mario w dżungli =]. Im dalej idę Mariem tym więcej bugów. Rury zaczynają same chodzić i połykać i wypluwać Maria. Ja wyłączyłem grę i poszedłem po "Lego Mortal Kombat". Ta gra już była "prawdziwa"...

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Nalewa dnia Pon 17:29, 31 Mar 2014, w całości zmieniany 5 razy

14.07.2013
Dziś (wczoraj w nocy Razz

) wykonałem CDILD'a. Oto wyniki:

CDILD #1: Biegnę przez las, biegnę i uciekam przed Assasinem, aż nagle przed moimi oczami okazuje się Biedronka. Biegnę do niej, odwracam się żeby zobaczyć czy Assasin zniknął, on znikł, a razem z nim cały las. A co tam. Rozglądam się naokoło, i zauważam że jestem w Cieplewie. Wchodzę do Biedronki, robię RT (wykazał, że jestem we śnie) i latam. Złapał mnie gościu z filmu "Jumper" twierdząc że jest moją Tulpą. Rozmawiam z nim o różnych duperelach. Powiedziałem mu żeby powiedział podświadomości że "ma mi dać kontrolę nad snem". Zgodził się to powiedzieć. Potem przekazał mi 3 cyfry do hasła Psajka: 723 Zauważyłem przy dziale z nabiałem Nel. Powiedziała, że mam iść do Mateusza [pokazała drzwi dla personelu]. Idę. W pokoju ciemność i po środku Assasin. Tym Assasinem był Mateusz!! Zaatakował mnie jak tylko mnie zauważył. Ja go kopnąłem z półobrotu, walnąłem jego z fireball-a, który zrobił krąg ognia wokół niego. A on mi tu wodospad sprowadził, mnie z nim do ściany rzuciło. Wodospad nagle się zamroził. Byłem w lodowej skorupie. Przyszła niby ta tulpa i mnie uwolniła.

Niezdefiniowane OoBE, bądź stan odmiennej świadomości #1: W łóżku leżę, moje ciało emanuje limonkową poświatą. Patrze na lewą rękę a ona topnieje. Więc ruszam w nią w tu i tam. Moja fizyczna ręka była opóźniona o 1,5 sekundy od astralnej. Fajne uczucie nawet Very Happy

. Bawię się tym z 2 minutki i idę spać.

Sen #1: Stoję przed budynkiem, wchodzę do niego a tam sprzątaczka. Mówi że mam iść na 4 piętro. Dobra idę. Budynek przypomina trochę szpital miejski w Toruniu (na ulicy Batorego). Jest, 4 piętro Mr. Green

. Idę korytarzem aż do pokoju. W tym pokoju są przejścia do Administracji:

	Kod:
	Administracja swiadomesnienie.pl

"A to tego Wójtowicza, nie wchodzę" - po czym kopnąłem w drzwi i uderzyły w Wójtowicza.
Idę dalej. Są bliźniacze drzwi z napisem:

	Kod:
	Administracja psajko.fora.pl

Wchodzę do tych po lewej. A tam... Psajko Very Happy

. Miał na sobie fajne okularki. Idę do niego, rozmawiam chwilkę (ta rozmowa mi się podobała, takie duchowe uleczenie poczułem).
Daje mi swoje GG i mówi że "mam być na konferencji".
Wchodzę na GG.pl, wchodzę na konferencję. A tam zapisane 3 (4) osoby:
Ja, Michał (Psajko) i Adam Bytof (nie jestem pewien czy był Wójtowicz).
Gadamy o LD. Potem Bytof napisał coś, że: "CD (Controled Dream - sen nad którym mamy kontrolę, ale świadomości za grosz), to takie coś, co mają dzieciaki i ludzie uduchowieni.
Potem coś tam o MLD itp. [może to była wiedza przydatna kto wie. Ja nic nie pamiętam oprócz CD.]
Potem zacząłem rozmawiać z Michałem o forum.

Ja: Czemu już nie wchodzisz na forum?

Psajko: Bo za ch**a czasu nie mam (zrobiłem RT o.O, nie wyszedł [ale przecież z nosem nie zawodzi])

Ja: No to czemu nikomu władzy nie przekażesz?

Psajko:Bo ku**a nie mam komu.

Ja: A mi?

Psajko: A chcesz?

Ja: Bardzo :>

Psajko: Hasło: 4eter

Szybka notka:
I sen się urwał. Hasło widziałem ledwie przez 1/4 sekundy więc go dokładnie nie pamiętam.
Niestety zapamiętane hasło nie jest prawdziwe Sad

CD (?) #1: Jadę z mamą Skodą do Farta (Centrum Handlowe). Parkuje na parkingu [w porównaniu z prawdziwym światem, tam go nie ma]. Robię RT - nie wyszedł (Czemu nie wychodzi? :/). Dobra... Mama idzie po zakupy, ja mam czekać. Idę na przejście dla pieszych przechodzę, jestem na chodniku [którego również nie ma w realnym świecie]. Robię RT, znowu nie wyszedł, robię inny, też nic. "Ale czemu ja czekam na mamę na chodniku", myślę sobie. Idę z powrotem na parking, krążę wokół niego realne 3 godziny (dystorsja czy cuś?), wracam do samochodu. Przed nim 3 typków (Łysy, Milewa i Salamaga), siedzą na murku. Obok jest stojak na rowery, ale go nie było, robię RT (zgadnijcie, tak, znów nie wyszedł). Siadam obok nich. Obok są 3 BMX-y i jedna rama od roweru. Wyrzucam ją, przebijając jednocześnie koło od autobusu, robię RT (chyba tego z nosem muszę zmienić). Z autobusu wysiadają dzieci, później ten autobus wywrócił nasz samochód. Mama wraca i mówi że wracamy do samochodu. Nagle szturcha mnie kuzynka Julia, ubrana jak babcia (kuzynka ma 10 lat) i mówi:

Kuzynka: Mogę się z wami zabrać?

Mama: Oczywiście, gdzie siedzisz?

Kuzynka: W środku z tyłu

Mama: Dzieci idziemy lasem

Idziemy lasem. [Ten las to był ten, co w historyjce Assasin mnie gonił.] Lecz mama mi spadła z urwiska, ale wylądowała w wodzie (urwisko ma gdzieś ze 100m). Kuzynka mówi:"Zero HP straty". "Jak tak, to ja skaczę" pomyślałem. I jak z moim "szczęściem we śnie" walnąłem w kamień. I tu nastąpiła śpiączka 3 dniowa (dystorsja?) . Był czarny ekran, który zamieniał się w biel. Gdy doszło do bieli, potem nastąpiło, "światło boże" i wróciłem do snu. Byłem na Miami Beach. Tam były wojny gangów z Vice City (nie dziwię się). Mówię do nich: "Zaprzestańcie walki". A oni nadal strzelali. Ujrzałem w dali "niby moją Tulpę". Idę do niej, ale nagle capnął mnie rekin, zaczął trząsać.

Szybka notka:
Pobudka. Okazało się że nogą trząsł mój tata, a do snu przełożyło się to jako rekin. Budził mnie, bo do kościoła mieliśmy jechać.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Nalewa dnia Pon 17:30, 31 Mar 2014, w całości zmieniany 9 razy

15.07.2013

CDILD #1: Nie mogę wybrać przez dłużysz czas scenografii do historyjki. Wybieram mój pokój (a co tam). Tam stoi już moja "Tulpa", co mnie dziwi. Mówi, że ma dla mnie "ukryte questy". Ale obok Tulpy jest Paweł i mówi, że
"mam jechać do domu Kuby". Nie wahałem się i wyszedłem na dwór by tam pojechać. Paweł wchodzi na quada, a mi został rower. Jadę rowerem, wyprzedzam quada. Skręcam w prawo (do Kuby), ale okazało się że się przeprowadził. Tulpa mnie dogoniła biegiem. Każe mi jechać przez pole. Jadę. Jestem przed domem Kuby. Zaatakowałem go, bo miał moją konsolę. Zabiłem go, odrodził się i znowu go zabiłem. Idę na zewnątrz. Tam motocross. To wchodzę do niego i jadę do Trąbek. Jadę, moja Tulpa wsiada za mnie. Jedziemy razem i prowadzę dialog:

Ja: Czemu tu jesteś?

Tulpa: Nie zauważyłeś, przecież to Wonderland!

Ja: Że co?

Tulpa: Otwórz oczy.

Notka:
I potem mnie oczy same się otwierały, ale ja zaciskałem je z całej siły. Otworzyły się, lecz je zamknąłem i poszedłem CDILD-ować ponownie.

CDILD #2: Jadę przez tor motocrossowy. Wpadam dziurę. Tam czeka mnie robot. Walczę z nim o LD pół godziny. Zniszczyłem go. i wstąpiła we mnie ciemna energia. Tulpa mnie z niej oczyściła i mówiła że w zamian nie będzie LD Crying or Very sad

.

Sen #1: Idę po plaży z rodziną. Jest pochmurno a piasek jest brudny. Wszyscy rozmawiamy. Wchodzimy na molo, ja zauważam stojak na lustrzankę. Biorę go nie wiadomo po co. Idziemy z 3 minuty po molu. Na samym końcu pomostu mówię mojemu tacie, że jesteśmy we śnie. Wszyscy się gapią jak na wariata. Każe mu zrobić RT, który sam zrobiłem ale nie zadziałał (znowu...). To ze złości wziąłem stojak, zamachnąłem nim i *bach* w ojca.

Sen #2: Jestem w sklepie, ale na CPN chyba. Mama daje mi 200 zł. idę sobie kupić coś. Ale jak na CPN ceny były ultra-kosmiczne (puszka "Mirindy" 100ml 40zl). Idę sobie kupić hamburgera, ale w drodze kasjer mnie namówił na ciasto. Wziąłem ciasta za 150zł. Potem idę kupić picie, kupiłem "Mirindę". Ale potem patrzę że siostra wzięła od kelnera za darmo "Coca-Colę". Ignoruję to, bo w końcu, nie moje pieniądze. Mama mówi, że coś jej miałem kupić, ja jej proponuję WZ-kę - 8kg za 1 zł, lecz ona nie chciała już. Zjadłem ciasta i poszedłem do samochodu

Sen 3#: Jestem z jakimś zespołem, nazywamy się ABBA. Idziemy na casting lub koncert. Idziemy. Stoi tam ochroniarz i nie chce nas puścić. No to co, daje mu płytę za łapówkę. Na płycie piszę: "Arystokratyczni, Polscy, Awangardowi, Piosenkarze" w skrócie "APAP". "No to w końcu APAP czy ABBA?" się pytam. Oni że ABBA. Nic nie mówię. Idziemy grać. Byłem keyboardzistą. Śpiewaliśmy piosenki Niemena. Nagle reżyser kazał mi się odsunąć za kotarę i nie śpiewać. Ale grać miałem. No i śpiewaniem tym skończył się sen....

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Nalewa dnia Pon 17:47, 31 Mar 2014, w całości zmieniany 4 razy

16.07.2013
Robię w nocy CDILD, ale mnie Nel obudziła facebookiem xD. No to se zrobiłem przerwę. Snów nie pamiętam Sad

Post został pochwalony 0 razy

17.07.2013

CDILD #1: Kazałem mojej podświadomości zaindukować sen o tym co mam zrobić z przyszłością tego forum.

Sen #1: Siedzę na "fejsbuku" i oglądam sobie tablicę. Znudziło mnie to i sobie myślę, żeby z kimś pogadać. A tam Michał Cieślakowski (Psajko dla niepoinformowanych :p). Zdjęcie jak na prawdziwym profilu. Biorę jego czat i piszę z nim. O tym jak się czuję i inne takie duperele... Aż nadszedł ten moment, na który czekałem - pytania o http://psajko.fora.pl

Ja: I co z przyszłością Psajko?

Psajko: Nie wiem.

Ja: Wiesz ilu ludzi przeszło na i-Sen? Very Happy

Psajko: A co to?

Ja: Strona incestusa Smile

Psajko: A to zdrajca...

Ja: Musimy coś zrobić bo forum całkowicie upadnie.

Psajko: Ale co?

Ja: Daj mi władzę Admina to spróbuje zregenerować forum.

Psajko: Ok, o 15:00 może zdążę to zrobić.

Ja: Ok, muszę iść do szkoły, papa (ciekawe pożegnanie Very Happy

)

I robię Jumpa (teleportuje się) do szkoły. Wszyscy na galowo, ja też, małe plecaczki a w nich słodycze. Okazało się że mieliśmy wigilię klasową :/. Ale to nie było najdziwniejsze. Najdziwniejsze było to że byłem w podstawowej szkole i w mojej byłej klasie (9). Ławki takie same, komputery na około jak za starości. Moja klasa była już normalna (ta z gim). Kładę "Zbyszko 3 czerwone pomarańcze" na stół i potem gadam z Hubertem. Nagle przychodzi mój tata i mówi, że mam iść z nim do toalety jako przyzwoitka. To idę. Jumpa robimy i jesteśmy na jakimś molo hawajskim. Szukam tacie kibla, wchodzi do niego i potem na molo zbiegło się multum osób i zajęli wszystkie ubikacje. Potem molo zmieniło się w autobus i zawiózł nas do Kleszczewa, wysiadamy i ja mówię że nie wziąłem plecaka, gdzie miałem telefon. Robię jumpa do szkoły, ale klasa się zmieniła o.O na 5. Pytam się Huberta o plecak, a on na to: "Nie wiem, sprawdź w spiżarni." Wszedłem, wziąłem telefon patrzę na Psajko i jestem adminem (\o/).

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Nalewa dnia Pon 17:52, 31 Mar 2014, w całości zmieniany 2 razy

No, no, całkiem proroczy ten sen. Razz

Indukcja dotycząca przyszłości tego forum się udała. No i jeszcze ta rozmowa - miała sens we śnie, to jasne. Ale ma także sens i tutaj, na jawie. Dlatego nie wierzę w bezcelowość prowadzenia dialogów z postaciami sennymi. Jak dla mnie to po prostu mit, że zawsze coś ściemniają. Kiedy się pragnie normalnej rozmowy, to taka ona będzie.

	MrNalewa napisał:
	Wszedłem [...] i jestem adminem (\o/).

Miej się na baczności! Chwila nadchodzi! Very Happy

P.S. W niektórych Twoich snach dostrzegam "forumowe" znaki senne... to dość ciekawe. Twoja podświadomość lubi fora. Smile

Post został pochwalony 0 razy

	Goofy47 napisał:
	P.S. W niektórych Twoich snach dostrzegam "forumowe" znaki senne... to dość ciekawe. Twoja podświadomość lubi fora.

Zależy w jakim sensie Smile

.

Jeśli chodzi o to że często jest w nich to forum... To jest indukcja Very Happy

Jeśli powszechnie występujące wśród forumowiczów, to musi być spowodowane podświadomością Wink

Post został pochwalony 0 razy

18.07.2013
[Miałem napisać że nic nie pamiętam ale mi się coś przypomniało]

Sen #1: [Początku za bardzo nie pamiętam...] Znowu byłem w podstawówce (do gimnazjum chodzę), bawię się SGS4. Podchodzą dwaj czarnoskórzy mężczyźni i zabierają telefon, bo niby są nauczycielami. Daję, a oni idą z nim do pokoju. Ja. tam podsłuchuje ich, okazało się że to złodzieje. Zauważyli mnie. Zaczynają uciekać, a ja ich gonie...

...potem dołącza mój tata i razem ich gonimy. Następnie pełno ludzi ich goni. Ja szarpię jakąś dziewczynę, bo była czarnoskóra. Lecz ona nic nie zrobiła. Ja ją przeprosiłem, mówiąc, że nie zauważyłem że ona to Indianka. No to gonimy później złodziei. Przed podstawówką stoi tłum i ogląda mecz. "Zaraz zaraz, ale to jest tor przeszkód." - pomyślałem...

Sen #2: Jestem za moim domem. Obok są ludzie. O dziwo, ja to nie ja (inna postać). Reszta gdzieś poszła szukać kogoś (murzynów). Ja z kobietą w ciąży próbuje wydostać się za mur. Nie widzę nigdzie przejścia. Układam sobie kładkę z pali drzewa. Po czym łapiąc się za gałęzie drzew, przechodziliśmy na drugą stronę (muru :/). Reszta już tam była. Patrzę na horyzont, zauważam tam dom. Mówię: "Tam jest mój dom!!". Idziemy w tym kierunku. Nie wiem jak znaleźliśmy się po drugiej stronie miasta w 10 sekund ale ok. Idziemy do domu. Ktoś z niego wychodzi. Wchodzę do domu, a tam prawdziwy ja:

Ja: Idź Pik-pok, przygotuj kąpiel.

Atrapa: Dobrze - potem po cichu - ocipiałeś, to mój dom!.

Ja (szeptem): Daj się przed kolegami popisać.

Atrapa: Rób co chcesz, ja idę na mecz.

Ja (do znajomych): Chodźcie na kąpiel.

Kumple: A on?

Ja: Zwolniłem go.

Dziewczyna gdzieś zniknęła. Idziemy na kąpiel. Kamerdyner kazał nam iść w 4 (on też) pod prysznic. Wszyscy się rozebrali do bokserek. Nikt nie mógł ich zdjąć bo się skurczyły (nikt nie zamknął drzwi od prysznica, a woda leciała). Ktoś ściągnął, ale tarcie bokserek było tak duże że sobie na członku ranę zrobił. Kamerdyner wziął jakiś cudowny lek, zaczął "smarować ptaszka" i rana zniknęła (jakiś pedofil-cudotwórca). Zanim on to zrobił to woda się skończyła. Ktoś mówi że mamy iść na tor przeszkód. Idziemy na ten tor. Tam widok zmienił się z pierwszej osoby na telewizyjny. Każda konkurencja była emitowana osobno. Przegrywaliśmy 9:1. Przyszła dziewczyna i coś we mnie wstąpiło. Wygraliśmy 17:15. Gdy był widok na kibiców dziewczyna miała transparent, a na nim flaga Ukrainy, z którymi walczyliśmy Sad

. Kamera się uniosła a tam ludzie biegną za murzynami. [Połączenie snów :/.]

Sen #3: Jakaś wielka lalka chodziła po Gminie. Okazało się że to był robot sterowany przez mała dziewczynkę. Pewna kobieta podeszła do niej, lalka się zmniejszyła i ta kobieta wzięła lalkę do kolekcji "lalek mutantów". Kolekcja miała 100 lalek :/.

Sen #4: Byłem autkiem jak "Zygzak McQueen". Ten z filmu "Auta". Byłem z 5 samochodami:
-Zgredkiem,
-ta niebieską,
-Zygzakiem,
-zielony jakiś,
-Policjant.
Gadaliśmy o czymś.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Nalewa dnia Pon 18:00, 31 Mar 2014, w całości zmieniany 2 razy

Się postaram napisać wszystko co pamiętam Smile

19.07.2013

Sen #1: Jadę z tatą na koniec roku szkolnego golfem 2. Zatrzymuje się przy Caritasie, na ich podwórku Smile

. Zatrzymuje się, idę do podstawówki. Wszyscy są z gimnazjum. Idziemy do swoich sal. Była to chyba 3 lub 9. Wychowawczyni tam duperele mówiła. Ja się spytałem czy można iść do toalety. Ona że można Smile

. Zamiast do toalety poszedłem do samochodu innymi uczniami. Dojeżdża do mnie mój tata golfem 4. Ja nie wsiadłem do samochodu bo nie była to moja rejestracja. O dziwo z przodu była nowa, a z tylu od Skody mojej. Jak wiadomo TR nie robię to.
Wychodzi z samochodu mój tata i każe mi wsiąść. Wsiadam więc i jedziemy do sklepu. I teraz następuje dialog:

Tata:I jak tam?

Ja: A co ma..... O ku**a świadectwa ta szmata mi nie dała.

Tata: To teraz pojedziemy i ty pójdziesz.

Ja (płacząc): Po co? Ty pójdziesz i będzie git.

Tata: No dobra, masz tu kasę na lody (1,60 a lody rzekomo po 40gr) i idź.

No to tata po świadectwo, a ja wyszedłem z samochodu i mnie jakiś inny pieprznął... Wiadomo - koniec snu.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Nalewa dnia Pon 18:03, 31 Mar 2014, w całości zmieniany 3 razy

20.07.2013
NIC
21.07.2013
Sen #12: Siedzę na FB i oglądam zdjęcia. Potem czytam blog Wójtowicza.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Nalewa dnia Pon 18:05, 31 Mar 2014, w całości zmieniany 3 razy

22.07.2013

Sen #1: Sen był w stylu filmu dokumentalnego. Pokazywał masę wyścigówek od traktora, po Tuk-Tuki do samochodu Jasia Fasoli.

Sen #2: Idziemy z kuzynem. Stoimy przed kościołem i gadamy:

Paweł: Ciekawe czy Musiał przyjdzie...

Ja: Musiał musiał by przestać grać w Tibie.

PAWEŁ: Musisz tam spojrzeć, Musiał idzie.

Ja (z entuzjazmem): Musiał!

Ja się śmieje z kuzynem, idziemy do Musiała i witamy go.

Musiał:Czemu się śmialiście.

My:Bo "musieliśmy' (ach, te gry słowne).

Sen #3: Jak mi przyszło śnić o podstawówce, tak śniłem. Byłem w 8 i uczyła nas pani Kamila. Kazała nam usiąść symetrycznie. Jednak Klaudie nie zrozumiały. Kazałem im usiąść w równej odległości ode mnie. Zbliżyły się do mnie i mnie ścisnęły, mówiąc erotycznie:"Tak?". Ja powiedziałem:"Nie, metr ode mnie." Koniec.

Sen #4: Jestem w Czechach. Idziemy na autobus. Wchodzę i gadam z kimś. Jedziemy tak przez godzinę. Jest zmierzch. Siedzę obok Kamila i mówi do mnie, że mamy się spotkać z Hubertem i resztą w sklepie. Stajemy. Musimy iść przez tunel. Ja robię Jumpa. Jestem przed "Polo Market". Jest tam Basia i reszta. Idę do "Media Markt". Tam czeka Kuba, Hubert i kilka innych osób. Oni się pytają czemu nie jestem z resztą. Ja odpowiedziałem, że się teleportowałem. Teraz Hubert próbuje mnie zagadać o LD, jak tam grupa itp. ale coś nam przeszkodziło...

Sen #5: Jestem przed podstawówką. Oglądam tablicę ogłoszeń a tam "Święto Jajka". Czytam... każdy wybiera jajko i "jubudu". Idę do Jury, tam Kuba, Filip i Kamil. Oglądają jajka. Ja obstawiam w komputerze. Wiktoria mówi że chce "takie jajko". Ja na złość wybrałem te. Czytałem jej w myślach że to wygra. Idę usiąść na ławkę. Siadam, obok mnie Wiktoria. Podchodzi Hubert i mówi: "Jaka piękna para". Wkurzyłem się. Gonię go, każe Wiktorii go zbić. Złapałem Huberta, Wiktoria podchodzi i się pyta:"Co on mówił?". Ja że "Coś złego". Ona machnęła pięścią i z całej siły w Twarz Huberta. Potem poszedłem z nim usiąść. Patrzymy. Podchodzi do mnie nauczycielka (Agnieszka). Ma dla mnie heroiczne zadanie. Mam "zmopować" hol. No to mopuję. Nie chciało mi się już, więc każe komuś to zrobić. Kamil to robi. Ja idę z Kubą do łazienki. Jesteśmy tam, Kuba każe nam czekać przed drzwiami. Podchodzi do mnie Pani Hania i każe mi ściągnąć, coś z drzwi. Ja się pytam czy to? Ona nie. I tak się pytam z 20 razy. Po 21 odpowiedziała tak. Nagle zaczęła lecieć muzyka, a w moim kierunku wielki kawałek szkła. Schylam się, a potem leci intro.
Pani:Ruszysz się wreszcie?
Ja:Zamknij mordę, oglądam intro.
Intro się kończy i pojawia się napis "Possible Mission". Potem osiągnąłem cel. Odkleiłem kartkę. Upadam obok mnie przechodzi człowiek i mówi, że się nazywa Michał Błaszczykowski.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Nalewa dnia Pon 18:11, 31 Mar 2014, w całości zmieniany 3 razy

23.07.2013

Sen #1: Stoję przed Gimnazjum i czekam na autobus. Obok mnie stoi grupka ludzi. Oni idą w stronę podstawówki. Ja też idę. Potem patrzę w drugą stronę a tam autobus :d. Biegnę w tamtą stronę, czuję ciężarki na nogach. Okazało się że to nie mój. Mój jedzie pod podstawówkę. No to tam biegnę... Znowu czuje ciężarki na nogach. Biegnę z 2km na godzinę (Normalnie jest 5km/h idąc). Dobiegłem, ale autobus i tak się nie zatrzymał. Przyjechał mój dawny... Wysiada z niego Zygmunt (moja daleka rodzina). Pyta się czy mamy przyzwolenie na jazdę. Ja że tak. Potem mówi że mnie zawiezie do domu ale mam iść za nim. No to idę na parking podziemny (nie wiem skąd się wziął). Ale przedtem patrzę na niebo a tam zajebista burza. Dobra jestem w parkingu. Tam stoi dyrektor i mówi:

Przemysław:"No, witam mojego sportowca-geniusza.

Ja:No witam, mogę jechać autobusem?

Przemysław:Dla naszych sportowców wszystko Smile

, dla Wojtka naszego najlepszego zawodnika, dla Pawła naszego czołowego piłkarza i dla ciebie, najlepszego rezerwowego (niestety, prawda).

Potem podchodzi do mnie Paweł i mówi:
-Witaj kuzynie, tu czołowy zawodnik podstawówki.

Sen #2: Jest niedziela. Nikogo w domu nie miało być a są wszyscy. Oni tam se gadają a ja wchodzę na forum. Tam jakiś tam Grizzly mówi że ma dostęp do administratora i wszystko zmieni. Dobra.... Idę pogadać z rodzicami, potem wracam na kompa. Tu nowe forum.... Zamiast niebieskiego to biały kolor. Zamiast czarnego to niebieski....
Skrypt się zmienił o.O co jest niemożliwe na serwisie. Na dole pisało MyBB Surprised

. Patrzę na stronę główną a tu czat, Facebook like button, Wikia... I info. Dodano nowe działy i było około 20 adminów Very Happy

. Wszyscy mieli na końcu w nazwie 1000. Potem poszedłem z rodzicami do kościoła...

Sen #3: Jestem u Babci w Toruniu :>, a tam ze mną Nel Surprised

. Podchodzimy do Babci i z nią gadamy. Potem w telewizji jest taka dziwna audycja, "HearthBreaker". Wszyscy to oglądają oprócz mnie. Dzięki temu programowi Babcia się zmutowała i zaczęła roznosić zarazę. Nel chciała zaklęcie "No-HearthBreaker" zastosować ale jej się nie udało. Babcia ją zmutowała. Ja patrze a na zaklęciu piszę:

	Kod:
	Rozszyfruj zaklęcie: '''im'''o37

Dziwne trochę Very Happy

. Biegnę na dach domu, bo mnie mutanty gonią. Tam na dachu była Nel i mówi że ona udaje że jest. Mówi że mamy idź na imprezę. Idziemy. Ja taki normalny, reszta zmutowana. Okazało się że 50% ludzi udawało i miało przebrania Very Happy

. Z tymi poszedłem do piekła..... W piekle odegrało się prawdziwe piekło. Idę przed siebie, atakuje mnie chorda mutantów, Odwracam się tam kościotrupy, patrzę na lewo a tam smoki...
Dobra, biegnę tam gdzie nic nie było. I tu się zaczyna rozrywka jak z "Into the Dead" (fajna gra na androida przy okazji). Biegnę aż do drzewa (10 minut). Tam już są normalni ludzie. Mają piknik itp. Zaczynają mnie doganiać zombiaki... Biorę pochodnie, aby podpalić drzewo.. Zamiast drzewa podpalił bym koszyk z jedzeniem Very Happy

. To ja odwracam się i pochodnie ciskam w drzewo. A ono nic, tylko się w "amelinium" zmieniło Razz

. Trochę spadło na jakiegoś faceta... Uciekam z piekła, wchodzę na Psajko, a tu inny styl [AcidTechTiger].

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Nalewa dnia Pon 18:18, 31 Mar 2014, w całości zmieniany 1 raz