Autor |
Wiadomość |
Nix
Dołączył: 19 Paź 2015
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Świętokrzyskie Płeć: Kobieta
|
|
Dziennik Snów Nix |
|
Witajcie!
Jestem tu nowa. Jakiś czas temu interesowałam się świadomym śnieniem, jednak wtedy wszystko pozostało na przeczytaniu na ten temat kilka artykułów.
Ostatnio sobie o tym przypomniałam i ostro wzięłam się za początek początków czyli - dziennik snów. Nigdy nie miałam jakiegoś większego problemu z zapamiętaniem snu. Te mniej znaczące po całym dniu po prostu przepadały, tej bardziej wywierające na mnie wpływ zostały, a pamięć o nich utrzymuje się od wielu lat. Mimo to, jak przystało na osobę początkującą taki dziennik zrobiłam. Wszystko zapisuję w zeszycie. Dziennik na internecie będę prowadzić m.in. po to aby mieć większą motywację. Zobaczymy jak to pójdzie. Prócz snów będę zapisywała także moje spostrzeżenia i porównania z przed prowadzenia dziennika i próbowania różnych technik (aktualnie najbardziej zaciekawiła mnie "ADA" i powoli staram się 'uwagę' wprowadzić w życie ), mam nadzieję, że dzięki temu pokonam też moje lęki (jednym z nim jest niestety strach przed spaniem przy zgaszonym świetle)
Mam już jedną noc za sobą, więc opiszę wszystko.
Dzień 1 - 19.10.2015
Na początku miałam problem z zaśnięciem - prawdopodobnie przez ekscytację i dość długie siedzenie na internecie, a to rozbudza. Poszłam spać koło w pół do 12 w nocy. Poszłam spać ze zgaszonym światłem.
1) Jechałam autobusem, dookoła było dość ciemno. Jechałam jako pasażer, siedziałam gdzieś bliżej końca pojazdu ucząc się jednocześnie do czegoś z książek które trzymałam a ręce. Pojazd był zupełnie pusty. Zadzwonił do mnie dziadek i powiedział abym po drodze zabrała Elizę (koleżanka ze szkoły). Powiedziałam, że ok i się rozłączyłam. Jadąc tak powoli zaczęło świtać. Sama trasa którą jechaliśmy była położona na wysokim pagórku - było z niego w oddali widać morze. Wjechaliśmy na stary, zniszczony most. Trochę obawiałam się, że nie utrzyma autobusu. Przejechaliśmy powoli, ale bezpiecznie. Po niedługim czasie dotarłam do domu. Widząc witającego mnie dziadka oraz mamę i babcię w oddali przypomniałam sobie, że zapomniałam o Elizie i powiedziała o tym dziadkowi. Ten powiedział, że to nic nie szkodzi, bo ją zabrał.
Bezpośrednio po tej scence obudziłam się w środku nocy. Włączyłam lampkę, chwilę poleżałam i zasnęłam z powrotem.
2) Byłam w górach. Dookoła leżał śnieg i było zimno. Mimo to chyba byłam w letnich ubraniach. Pierwsze chwile spędziłam sama. Dopiero po dotarciu trochę wyżej towarzyszyła mi Julka (przyjaciółka) oraz dwie inne osoby (z których jedna to prawdopodobnie znajoma z treningów - Patrycja, która jest trochę dziwna). Rozłożyłyśmy namiot. Patrząc na niego doszłam do wniosku, że będzie nam zimno w nim spać. Weszłam do środka, po czym patrząc na polowe warunki w nim panujące wyszłam, poinformowałam jeszcze raz znajome, że będzie nam zimno, wzięłam namiot i poszłam przed siebie. Widząc gładko ubity śnieg ułożyłam go tam. Spojrzałam przed siebie ujrzałam metalowy słup i o mało co nie oberwałam w głowę ławeczką - byłam na stoku narciarskim. Powiedziałam reszcie, że musimy ten namiot stąd zabrać. Patrycja zaczęła iść po drewnianych schodkach wbitych w śnieg ku górze.
3) Zniknęła za ozdobnymi rodzajami palm zasadzonych w doniczkach. Znajdowałam się w dużym budynku. Ustawienie roślin tworzyło małe korytarze prowadzące ku górze. Chciałam pójść za koleżanką, ale tunele wypełniły się mnóstwem pajęczyn wraz z ich mieszkańcami. W który korytarzyk nie chciałam wejść to pająk! Odwróciłam się i spojrzałam na hol z dużą ilością drzwi, gdzie jedne były otwarte. Weszłam tam. Pokój wyglądał na gabinet lekarski. W środku był mój dziadek siedzący na krześle, a na przeciw niego starszy mężczyzna w białym fartuchu - lekarz. Dziadek poinformował mnie, że martwi się o mój strzelający kark i chciał to omówić z lekarzem. Chcą przysłuchać się opinii doktora usiadłam, lecz nie na krześle, a na toalecie robiąc to co na toalecie się robi (i niestety czułam dyskomfort związany z patrzącymi na mnie oczami reszty, ale oni jakby nie zwracali na to co robię większej uwagi). Fachowiec opowiadał o tym co może mi być. Po chwili z drugich drzwi wyszedł mężczyzna, lekarz powiedział, że może mi pomóc masaż, mężczyzna mu przytaknął i wyszedł z pomieszczenia. Ja po załatwieniu potrzeb fizjologicznych podeszłam do zlewu umyć ręce i ciągle przysłuchując się rozmowie.
Różnice zauważone już po pierwszym dniu - sen pamiętałam praktycznie przez cały dzień, mimo, że napisałam sobie w zeszycie tylko słowa klucze. Kolejna to możliwość rozróżnienia przeze mnie kiedy mniej więcej kończy się jeden a zaczyna się drugi sen - wcześniej miałam po prostu jakby pojedynczy 'film'.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Nix dnia Pon 20:49, 19 Paź 2015, w całości zmieniany 4 razy
|
|
Pon 20:44, 19 Paź 2015 |
|
 |
|
 |
Fallen Leaf
Administrator
Dołączył: 17 Gru 2012
Posty: 4337
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 314 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Radomsko Płeć: Mężczyzna
|
|
|
|
Witaj,
Bardzo udany początek Od razu widać w snach spójną akcję, bez przeskoków co świadczy o dobrej uważności sennej, która po części zależy od uważności za dnia. Więc może być Ci prościej z ADA.
To że zawsze pamiętałaś swoje sny z pewnością jest sporą predyspozycją do LD. Kontynuuj. W zależności od Twoich chęci możesz dołączyć do praktyki TR (grunt żeby poprawnie zrozumiane, o tym tutaj). Jak przebudzisz się w nocy tak jak wczoraj to możesz to wykorzystać do WBTB. Najlepiej pełnego, a jeśli nie masz czasu/chęci to do częściowego. Zwyczajnie pozostań przez jakiś czas rozbudzona a przy zasypianiu skup się na afirmacji albo MILD. To znacząco podnosi szansę na uświadomienie w następnym śnie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Pon 21:13, 19 Paź 2015 |
|
 |
Nix
Dołączył: 19 Paź 2015
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Świętokrzyskie Płeć: Kobieta
|
|
|
|
Wczoraj niestety nie przeczytałam Twojej odpowiedzi, a nie powiem - także się obudziłam.
Z TR też próbuję Coraz częściej przypominam sobie aby sprawdzić, czy to nie sen i myślę, że może po jakimś czasie coś z tego wyjdzie
Po czytaniu o LD przypomniał mi się sen który miałam dość dawno temu - byłam w szkole, akcja snu szła swoim tempem gdy nagle ktoś wyszedł z jednej z sal, podszedł do mnie i powiedział mi "Wiesz, że to jest sen?". Pamiętam moje zdziwienie kiedy ten ktoś próbował mnie przekonać, że to rzeczywiście sen, ale niestety nie udało mu się
Dzień 2 - 20.10.2015
Zauważyłam różnicę między snami z niedzieli na poniedziałek, a z dzisiejszej nocy, kiedy to w poniedziałek szkoła przeszkadzała w utrzymywaniu uwagi. Sny były troszkę bardziej chaotyczne, ale ta różnica była naprawdę niewielka.
Dzisiejszego dnia także miałam drobny problem z zaśnięciem. Po dłuższym czasie zgasiłam lampkę, poprzekręcałam się z boku na bok, aż w końcu zasnęłam.
1) Na początku śniło mi się, że przechodząc miedzy blokami zauważyłam sporą zagrodę. W środku był kurnik a po ogrodzonym obszarze chodzi wszelakie ptactwo. Gęsi, kury, indyki itd. Weszłam do środka ze względu na to, że kocham ptaki i lubię mieć z nimi kontakt. Rozglądałam się ciesząc się kolejnym doświadczeniem z tymi istotami. Po chwili zauważyłam, że w jednym miejscu jest podwyższony obszar w którym znajdują się pisklęta. Część była już większa, a reszta wyglądała na świeżo wyklute osobniki. Moją uwagę przykuł jeden - podświadomie wiedziałam, że to indyk - który miał niedorozwinięte pióra. Przez to pozostałe go intensywnie dziobały nie szanując odmieńca. Odwróciłam się, aby przyjrzeć się pozostałym, a gdy tylko się odwróciłam zamiast indyka były tylko urwane nóżki i wnętrzności. Po zobaczeniu tego poczułam silny niepokój. Nagle przypomniałam sobie, że mam dzisiaj ćwiczenia i pobiegłam do mojego pradziadka, bo tam ponoć miałam ubrania do przebrania się. Podczas szybkiego spaceru nagle miałam na sobie koszulę nocną zamiast normalnych ubrań. Nie przejmując się tym kontynuowałam przechadzkę. Dotarłam do domu dziadka. Tam rzeczywiście czekały na mnie ubrania - w pośpiechu się przebrałam i byłam gotowa na ćwiczenia.
Tutaj się obudziłam. Zapaliłam lampkę. Ciągle czułam niepokój spowodowany biednym indykiem. Wiedziałam, że muszę się trochę rozbudzić, bo jak zasnę to sen się kontynuuje od chwili ujrzenia szczątków ptaszka. Niejednokrotnie miałam, że gdy obudziłam się od koszmaru i od razu poszłam spać, ten trwał dalej niepokojąc mnie do końca. Po ochłonięciu emocji i spojrzałam na zegarek, była 3:36 i postanowiłam nie zwlekać, gdyż zostało mi jedynie 2,5h snu - miałam na 7 do szkoły.
2) Byłam na osiedlu gdzie jest mieszkanie mojego pradziadka. Chodziłam z babcią po pawilonach - sklepy przy tym osiedlu. Babcia zaszła na chwilę do jakiego fastfooda chcąc zamówić jakiegoś burgera. Rozglądałam się po lokalu ogarniając jakie świństwo tam sprzedają. Babcia chciała już zamawiać jedzenie dla siebie, lecz jej przerwałam mówiąc, że jest na diecie i nie powinna jeść takich rzeczy (babcia rzeczywiście jest na diecie). Ona odpowiedziała, że jest bardzo głodna. Jeszcze chwile się wahała co wybrać. Ja spojrzałam na zegarek i było po 13. Powiedziałam jej, że zaraz będzie obiad u dziadka i, że jak weźmie się za śmieciowe jedzenie to nic więcej nie zmieści. Ta odeszła do stoiska i zaczęliśmy kierować się na obiad.
3) Byłam u pradziadka w domu. Mimo wszystko byłam tam tylko ja, mój tata, jego żona (Ania) i moja siostra przyrodnia (Ala - ma 3 lata; wszyscy mieszkają w UK). Mieli właśnie Alę przewijać, kiedy to ściągając pieluchę ktoś dojrzał odparzenia od sztucznego materiału - były tak mocne, że aż czarne. Moje myśli pokierowały się mimo wszystko na pudełko stojące w pokoju, jakoś upierałam się, że chciałabym do niego podejść mówiąc, że tam jest indyk (ten mały, z poprzedniego snu), tata odpowiedział, że nie ma po co, bo wszystko z nim ok.
I tu obudziła mnie mama Dzisiaj jakimś motywem przewodnim był indyk i mieszkanie mojego pradziadka, ależ ten mózg dobiera sobie dziwne połączenia 
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Nix dnia Wto 16:03, 20 Paź 2015, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Wto 15:58, 20 Paź 2015 |
|
 |
Fallen Leaf
Administrator
Dołączył: 17 Gru 2012
Posty: 4337
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 314 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Radomsko Płeć: Mężczyzna
|
|
|
|
 |  | Po czytaniu o LD przypomniał mi się sen który miałam dość dawno temu - byłam w szkole, akcja snu szła swoim tempem gdy nagle ktoś wyszedł z jednej z sal, podszedł do mnie i powiedział mi "Wiesz, że to jest sen?". Pamiętam moje zdziwienie kiedy ten ktoś próbował mnie przekonać, że to rzeczywiście sen, ale niestety nie udało mu się  |
Przed tym snem znałaś już zjawisko LD? Jak nie to podświadomie musiałaś wtedy podejrzewać, że śnisz Jak znałaś to w sumie też, no ale wtedy to już nawet drogą indukcji mógł się taki sen pojawić.
Ten pierwszy sen nadaje się do interpretacji Jeśli kiedyś będziesz chciała interpretować sen to pamiętaj, że najważniejsze są emocje. Otoczka jest bez większego znaczenia.
Poza tym ten moment gdzie byłaś ubrana w koszulę nocną jest z pewnością podpowiedzą podświadomości, że śnisz! Tak samo jak pojawienie się np. poduszki. Ogółem wszystko co związane za snem i z LD możesz rozpatrywać jako znaki senne i podpowiedzi podświadomości i powinny takie sytuacje skłaniać do TR. Pojawienie się takiego motywu w krótkim czasie od rozpoczęcia praktyki jest znakiem, że świadomość w Twoich snach wzrasta w szybkim tempie i możesz oczekiwać przejawów świadomości i pełnoprawnych LD w niedługim czasie 
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Wto 16:35, 20 Paź 2015 |
|
 |
Nix
Dołączył: 19 Paź 2015
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Świętokrzyskie Płeć: Kobieta
|
|
|
|
 |  | Przed tym snem znałaś już zjawisko LD? |
Wydaje mi się, że już wtedy gdzieś mi się to o uszy obiło Znałam ideę tego zjawiska, ale było to bez większego zainteresowania i na pewno długo po tym jak cokolwiek o tym czytałam.
 |  | Poza tym ten moment gdzie byłaś ubrana w koszulę nocną jest z pewnością podpowiedzą podświadomości, że śnisz! [...] Pojawienie się takiego motywu w krótkim czasie od rozpoczęcia praktyki jest znakiem, że świadomość w Twoich snach wzrasta w szybkim tempie i możesz oczekiwać przejawów świadomości i pełnoprawnych LD w niedługim czasie |
Bardzo się tym podekscytowałam Mam nadzieję, że rzeczywiście tak jest i niedługo będę mogła poszczycić się pierwszym LD Tym bardziej, że niedawno zaczęłam i podchodziłam do tego z dużym dystansem.
 |  | Ten pierwszy sen nadaje się do interpretacji |
Dość często patrzę na różne internetowe senniki, co może oznaczać dany symbol itd Oczywiście także podchodzę do tego z dystansem. Ale nie wiedziałam, że da się samemu sen interpretować Jest może gdzieś o tym tutaj artykuł, czy powinnam poszukać z pomocą wujka google?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Wto 17:05, 20 Paź 2015 |
|
 |
Fallen Leaf
Administrator
Dołączył: 17 Gru 2012
Posty: 4337
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 314 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Radomsko Płeć: Mężczyzna
|
|
|
|
Sny da się w miarę celnie interpretować tylko samemu. Senniki nie mają żadnej wartości Sam do interpretacji podchodzę z dystansem i nie jestem w tym jakimś ekspertem. W większości chodzi o zwrócenie uwagi na emocje (zwykle występuje ich wiele, więc ważna jest także kolejność) i zastanowienie się czy kiedyś, zwłaszcza w ostatnim czasie, nie czułaś tego samego.
Trzeba mieć także na uwadze, że w śnie emocje są nadrzędne a cała sytuacja jest tylko dopiskiem do nich opartym na skojarzeniach.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Wto 17:32, 20 Paź 2015 |
|
 |
Nix
Dołączył: 19 Paź 2015
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Świętokrzyskie Płeć: Kobieta
|
|
|
|
Po przerwie niestety bez ćwiczeń wracam i biorę się z powrotem za prowadzenie dziennika Nie będę wypisywać wcześniejszych snów, zapiszę dzisiejsze sny jako kolejny dzień, nie wracając już do tego co było.
Dzień 3 - 29.11.2015
Poszłam spać koło 12, obudziłam się dwa razy - raz jak było ciemno, potem jak świtało. Obudziłam się o 8 wszystko od razu zapisałam. Jednego fragmentu snu nie potrafię ustawić w kolejności ani go dłużej opisać, więc po prostu go tam nie będzie.
1) Byłam z jakąś grupą na łące. Dookoła z ziemi jak drzewa wyrastały duże skały. Mieliśmy chwilę wolnego, więc położyłam się na trawie patrząc w niebieskie niebo. Po chwili nade mną (w małej ode mnie odległości) szybowała mewa. Spojrzała się na mnie swoimi żółtymi oczami. Ja wyciągnęłam nogi do góry w celu zachęcenia jej do lądowania. Ta obniżyła lot i w chwili dotknięcia moich stóp zmieniła się w pingwina.
Tu się obudziłam. Spojrzałam za okno, było ciemno. Nie sprawdzałam godziny, przewróciłam się na drugi bok i zasnęłam.
2) Byłam w mieszkaniu mojego pradziadka. Wyglądało jakby było już po obiedzie (zawsze w soboty jest obiad). Przypomniałam sobie, że mam dzisiaj specyficzne spotkanie - polegało na tym, że kilka osób z pewnej wybranej grupy zasypia i w śnie spotyka się ze sobą by móc spokojnie omówić jakieś sprawy. Przyszykowałam się i wyszłam na zewnątrz. Przed blokiem stał mój tata i powiedział mi, że nie ma zasięgu i nie jest w stanie do mnie zadzwonić po czym poszedł do domu. Ja kontynuowałam spacer na spotkanie. Miałam znaleźć miejsce w którym zasnę. Szłam przez skwer między blokami. Nagle zrobiło się trochę ciemniej, jakbym weszła w gęsty las. Dalej był to fragment placu i zaczęłam być senna. Wiedziałam, że jak zasnę w pierwszym lepszym miejscu to może mnie ktoś okraść itd. Próbowałam znaleźć szybko jakiś kąt w którym nikt by mnie nie zobaczył. Ujrzałam nagle znajome plecaki, a po chwili także znajome mi twarze - drużynowi z rajdu którzy także śpieszyli się na spotkanie. Schowali plecaki, przykryli jakimś kocem, po czym każdy ułożył się na ławce i zasnęli. Ja także na owej się ułożyłam i zasnęłam.
Tu się obudziłam, ale już świtało. Także przekręciłam się, przykryłam kołdrą i zasnęłam.
3) Znalazłam się w szkole i byłam z młodszą klasą w sali. Mieliśmy jeść obiad. Po chwili skapnęłam się, że coś nie wypaliło. Przecież powinna być na spotkaniu! Próbowałam się ułożyć jakoś i zasnąć, ale hałas robiony przez resztę grupy bardzo mi przeszkadzał i uniemożliwił wyciszenie się.
4) Znalazłam się na tarasie przed domem. Stół był rozłożony, a przy nim stała jakaś kobieta i dookoła niej dzieci. Podeszłam bliżej. Tłumaczyła, że w ogrodzie schowane są rzeczy i trzeba je znaleźć. Pokazała dzieciom kartkę z narysowanymi rzeczami te spojrzały i pobiegły na poszukiwania. Jako, że wcześniej tłum zasłaniał mi kartkę podeszłam i przyjrzałam się, po czym pobiegłam za resztą. Po przejściu na przód domu zobaczyłam, że wszelkie możliwe szczeliny są pootwierane i dokładnie przejrzane. W jednej był tylko papierowy wilk. Zignorowałam go i poszłam dalej. Podeszłam do miejsca, gdzie babcia hoduje kwiaty i znalazłam tam jedną z poszukiwanych rzeczy - był to kamień o owalnym kształcie i na jednym końcu z narysowanymi dwoma fioletowymi kółkami. Poszłam na taras by oddać rzecz pani. Po tym nie musiałam już uczestniczyć w poszukiwaniach i usiadłam na plastikowym krześle. Chwilę po tym dołączyła do mnie znajoma Ania oddając kobiecie papierowego wilka.
I to na razie tyle. Myślę, że jak po tak długiej przerwie 'wyniki' z dzisiejszej nocy są całkiem zadowalające 
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Nix dnia Nie 10:42, 29 Lis 2015, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Nie 10:41, 29 Lis 2015 |
|
 |
Fallen Leaf
Administrator
Dołączył: 17 Gru 2012
Posty: 4337
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 314 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Radomsko Płeć: Mężczyzna
|
|
|
|
Bardzo zadowalające Drugi i trzeci sen były blisko LD. Pierwsza pobudka była świetną okazją do WBTB. Jak obudzisz się w środku nocy, to nie zasypiaj od razu. Usiądź na łóżku, zapisz sen, przy zasypianiu zastosuj MILD bądź afirmację. To znacznie zwiększy szanse na uświadomienie w następnym śnie (a poprzedniej nocy już bazowo była wysoka) 
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Fallen Leaf dnia Nie 19:21, 29 Lis 2015, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Nie 19:00, 29 Lis 2015 |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|