Jacked`
Senny Podróżnik
Dołączył: 30 Lis 2009
Posty: 391
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 18 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Szkoda, że nie z Dallas... :( Płeć: Mężczyzna
|
|
Hipnagogia pełną parą! |
|
Cześć
Około 2 dni temu, obudziłem sie zapamiętanym snem i zacząłem, jak zawsze wykonywać LTLD. I podczas któregoś tam kroku, miałem, krótki "sen"(taką wizję przed paraliżem). W tej "wizji" byłem na lekcji polskiego, kiedy Pani powiedziała: "Słuchaj, jeśli ty wędrujesz po śnie, to i sen wędruje po tobie!" . Dziwne, ale to nie tego dotyczy relacja ;D. Zaraz po tym usłyszałem dźwięk, jak zawsze, ale jednak ten był dużo bardziej spokojny, a ja czułem, jakbym się rozpływał, był, gęstą, roztopioną czekoladą, i straszny byłem ciężki, gdy podniosłem rękę, była ona ciężka, wydaje mi się, że podniosłem fizyczną rękę, nie to już senną(a raczej hipnagogiczną). Delikatnie czułem, że leżę w łóżku, i że pode mną jest łóżko. Zwróciłem na to uwagę dlatego, ponieważ czułem, jak by ono znikało, a w pewnym momencie, poczułem, że nie mogę sie w ogóle ruszać. I nagle wszystko ustało. Tak nagle, przerwało się, jakby ktoś odłączył zasilanie . I pomyślałem - "Co jest?" I po chwili zobaczyłem światło. Pierwsza myśl - "umarłem?". Światło zaczęło zmieniać się w roztwór, gęsty, i niesamowicie piękny. Wtedy zorientowałem się, że to hipnagogia "wzrokowa". Obserwuję więc to cudowne zjawisko i czuje jak bym latał! Po prostu tak nagle z niczego zorientowałem, się, że ten obraz to wielka wizja! A ja jestem w środku, momentami czułem nawet wiatr, i mogłem określić czy ciało pływa w górę, czy w dół, leci wprawo, czy w lewo. Uczucie było niesamowite! A ten płyn był tak piękny, ze nie da się tego opisać słowami, do tego tak bardzo płynnie się poruszał, czasami układał sie on w obraz, z "samego siebie". Roztwór, tworzył np. drzewo, widziałem też staw. I płynnie sie przelewał, chciałem nigdy z tego stanu nie wychodzić, a trwało on troszkę. Miałem uczucie, że mogę sterować tym płynem, dowolnie, jednak tak raczej nie było. Zastanawiałem się „czy to nie juz sen” jednak dalej nie mogłem sie poruszyć, potem zacząłem mieć problemy z oddychaniem. Powoli zacząłem widzieć „dusiołka”(chyba) ale on też był zbudowany z tego płynu. Byłem taki odprężony, że go nawet nie zwracałem na niego uwagi. Zresztą, mało co było go widać, bo wtapiał się tło, bo miał podobne kolory, niedługo po tym obudziłem sie w łóżku. Efekty były tak niesamowite, że aż zrobiłem na photoshopie rekonstrukcję, tego co widziałem mniej więcej.
[link widoczny dla zalogowanych]
Od tego czasu zrobilem sobie z nich tapetę i teraz obrazy zmieniaja się mi co chwile na tapecie. ;D Jakby ktoś chciał w swojej rozdzielce ekranu to pisać na GG albo PW.
@Edit: Dodam jeszcze, że to chyba mój pierwszy paraliż na plecach...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Jacked` dnia Nie 17:00, 18 Kwi 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|