I LD Sighvala! :)

I to jaki!

Bardzo długi, tak mi się przynajmniej wydaje - miałem kilka momentów niepewności i załamiań, próbowało mnie wyrzucić, ale jakoś (bez nawet żadnych specjalnych technik na pozostanie) udawało mi się w nim trwać Smile

. Kontrolę też miałem wg mnie bardzo dobrą (jak na 1 raz), większość rzeczy, jakie chciałem, by się stały albo co, to się stawały Razz

Gdzieś se tam jechałem, bodaj busem, i po wyjściu zrobiłem RT (z nosem, a jak Razz

) - jako, że ostatnimi czasy starałem się robić te RT kiedy tylko się dało, w końcu zrobiłem jeden niemal mechanicznie też we śnie (raczej nie widziałem niczego dziwnego, tak sam z siebie). W ogóle, zrobiłem to RT chyba z 10 razy, żeby sie upewnić i ponapawać Very Happy

Niesamowite uczucie, jak to wszyscy piszą, oddychać przez zamknięty nos Razz

Standardowo - trochę polatałem (chociaż z tym na razie jakoś kiepsko było; owszem unosiłem się i mogłem na jakieś odległości trochę się przemieszczać, ale zdecydowanie wymaga to jeszcze dopracowania), gdy wszedłem do jakiegoś budynku, posprawdzałem przełączniki światła (pierwsze 2 czy 3 razy działały normalnie, potem ześwirowały), a na koniec wbiłem do jakiejś dziewczyny, w mieszkaniu której rozgrywała się już większość snu... Wink

No, całości nie opiszę, bo raz, że średnio mi się wszystkie szczególiki chce tutaj zapisywać, a dwa, że to ogólnie nie do opisania Razz

No, wreszcie przekonałem się, że się da Smile

PS. 1 sen zapisałem 4 sierpnia, od tego czasu nie ćwiczyłem za dużo, RT dopiero przez jakiś ostatni tydzień, półtora bardzo intensywnie, ponadto często zasypiałem 'nie w stanie' Wink

lub naprawdę morderczo wyczerpany.
W moim przekonaniu LD trwał przynajmniej z 10 minut, a prawie na pewno więcej.
To tak jeszcze kilka detali na koniec.

Pozdro!

Post został pochwalony 0 razy

Świetnie! ;] Teraz możesz spodziewać się kolejnych LD lada moment.

Gratuluję i pozdrawiam. :)

Post został pochwalony 0 razy

Jeszcze jedno - cały czas podczas LD miałem świadomość mojego śpiącego ciała. Po prostu spałem, lewitowałem sobie i robiłem inne takie pierdoły, a równocześnie czułem, a nawet częściowo widziałem siebie w łóżku.

Może takie coś się dziać, jest to popularne, czy po prostu ja mam coś nie tak z głową? Very Happy

Post został pochwalony 0 razy

Po prostu zdarza się. :)

Post został pochwalony 0 razy

No to gratulacje ! Smile

I nie osiadaj na laurach tylko ćwicz dalej, będą dłuższe i częstsze... trzeba tylko się choć trochę przykładać Very Happy

Post został pochwalony 0 razy