Nightmare
Do³±czy³: 31 Sie 2007
Posty: 26
Przeczyta³: 0 tematów
Ostrze¿eñ: 0/5
|
|
Kolejne porzadne LD- moj wymarzony zakatek |
|
Mialem niedawno porzadne LD, ktore warto tu opisac.
Chcialbym podziekowac na wstepie Johnemu, poniewaz wszystko co mowil, sprawdzilo sie.
Przez pare dni ostatnio, mialem przycmiony umysl po wstaniu, ulamki wspomnien z LD w ktorym nie czulem sie dobrze, kolataly mi sie w glowie.
To wygladalo jakby moj umysl probowal sie ustabilizowac. Okazalo sie to sluszne.
Dzisiaj mialem porzadne, normalne LD.
Sluchajac jednego z nagran, ktore nalezy sluchac codziennie w pierwszych tygodniach przygody z LD ( chyba Indukcja LD ). Sluchajac go, Adam Bytof prosi, abys stworzyl w umysle miejsce, w ktorym sie czujemy zrelaksowani, bezpieczni itd. Mysl o nim, ma nas rozluzniac.
U mnie byl to wzniesienie porosniete miekka trawa i poziomkami znajdujace sie tuz nad jeziorem, wokol ktorego rosnie las. Na choryzoncie widac piekne polskie gory.
Tej nocy, po wysluchaniu tego nagrania, zamknalem oczy.
Po ich otworzeniu, spogladalem na nogi ubrane w adidasy koloru bialego, stojace na trawie.
Wydalo mi sie to podejrzane, bo nie mam takich butow. Podsunalem sobie reke pod zasieg wzroku. Brak opaski. To wydalo mi sie jeszcze bardziej podejrzane.
Zrobilem w koncu RT z nosem, podnoszac oczy w gore. W momencie gdy zrobilem wdech przy zamknietym nosie, zobaczylem, ze znajduje sie wlasnie w tym cudownym miejscu, ktore sobie wyobrazalem dla zrelaksowania ciala.
Moja radosc byla ogromna. Usiadlem na trawie. Zaczalem slyszec spiew ptakow, poczulem miekkosc trawy, ktora gladzilem reka oraz przyjemny, chlodny i delikatny wiatr wiejacy od jeziora. To bylo naprawde przyjemne. Odprezylem sie niesamowicie, caly krajobraz dzialal na mnie niezwykle kojaco. Nie probowalem zadnych sztuczek ani zabaw, aby nie popsuc tego co mnie otaczalo, oraz nie obudzic sie przypadkiem. Woda w jeziorze wygladala na niezwykle czysta, gory stojace hen daleko za nim, dumnie prezentowaly lodowe kapelusze. Gdy spojrzalem w gore, zobaczylem zaledwie pare obloczkow scigajacych sie na niebie tuz nademna.
Aby maksymalnie przedluzyc pobyt w tym miejscu, zaczalem sie skupiac na szczegolach. Polozylem sie na plecach i sledzilem wzrokiem malutki obloczek falujacy na niebie.
Niebo mialo niebieski, delikatny kolor. Oprocz opisanych przeze mnie chmurek, bylo calkiem czyste. Miekka trawa przyjemnie laskotala moje plecy.
Posiedzialem tam jeszcze dluzszy czas.
Caly sen pocharatal dzwiek budzika, budzika z komorki i zaprogramowanej wiezy ( nielatwo wstaje z lozka ).
Najlepsze jest to, ze caly LD przypomnial mi sie po chwili. Odwrocilem sie na bok, na ktorym spie, zamknalem oczy i zaczely do mnie naplywac obrazy. Czulem sie teraz, jakbym dopiero przed chwila, przezywal to wszystko.
Wstalem i zrobilem notke w dzienniku snow.
To byl jak narazie najlepszy LD jaki mialem i nie musialem wcale nic kombinowac, aby stal sie przyjemny.
Post zosta³ pochwalony 0 razy
|
|