Kurczak, wino, autobus i willa

Śniło mi się, że siedzę na jakiejś rodzinnej imprezie, oprócz moich rodziców kilka jeszcze osób, na stole ciastka, kawa, wino. Rozmawiałam z matką o literaturze (o dziwo - całkiem normalna, sensowna rozmowa), gdy nagle do pokoju wszedł... pieczony kurczak wielkości dziecka. Widząc coś dziwnego, odruchowo robię RT z nosem, tym razem oczywiście się udało, wyszłam więc przed dom i zaczęłam chodzić po osiedlu. Wszystko wyglądało normalnie, ale miało dziwną, niebieskawą kolorystykę.

Zaczęły do mnie dochodzić odgłosy jawy i przebudziłam się na chwilę, ale byłam w paraliżu i udało mi się wrócić do snu. Siedziałam tym razem z moim facetem w jakimś pokoju na pierwszym piętrze, też na własnym osiedlu, a ponieważ miałam wciąż świadomość, chciałam go gdzieś wyciągnąć. Uparł się, że zostanie, bo ma coś do zrobienia w domu, olałam go więc i wyskoczyłam przez okno. Poszłam dalej, potem podleciałam kawałek nisko nad ziemią, weszłam do biedronki, rozejrzałam się po półkach, ale z jedzenia nie było nic ciekawego. Znalazłam za to obficie wyposażony dział alkoholowy. Wzięłam z półki wino brzoskwiniowe, w którym pływały prażone w cukrze orzechy i idąc dalej, popijałam je sobie. Pycha.

Podleciałam kolejny kawałek - chciałam dolecieć do znajdującego się za lasem jeziora, a raczej do własnej sennej willi, która powinna się tam znajdować - ale pod lasem zobaczyłam autobus, wylądowałam więc i wsiadłam do niego. Spotkałam kilka moich koleżanek, jakichś obcych ludzi i całkiem niezłego faceta. Siłą woli stworzyłam przystanek (z tym akurat nie miałam problemu), autobus zatrzymał się, a ja powiedziałam głośno: "To już wasz przystanek, wysiadać!" (Faktycznie zaś użyłam mniej cenzuralnego zwrotu.) Wszyscy wysiedli, ja zostałam z facetem. Postanowiłam przerobić autobus na willę i wyszło mi to stopniowo, najpierw rozłożyłam siedzenia, które zamieniły się w łóżko, potem odwracałam się i wyobrażałam sobie dalszy wygląd pokoju... Zaczęła się akcja Twisted Evil

No dobra, banał, ale proszę mi niczego nie zarzucać. W pewnym momencie rozejrzałam się i zobaczyłam, że zamiast willi mam wokół siebie piękny ogród. Po jakimś czasie obudziłam się, ale był to chyba dotąd mój najdłuższy świadomy sen.

Post został pochwalony 0 razy

Heh gratuluję naprawdę ciekawy sen ^^ ja nie jestem na tyle wyćwiczony i w śnie jak widzę coś dziwnego np jak mi kurczak do pokoju wbiega to jest to dla mnie całkiem normalna sprawa xD Trening,trening,trening...

Post został pochwalony 0 razy

Ten ogród wygląda mi na symboliczny ciąg dalszy tego co się działo w willi. Co do kreowania topologii to nigdy nie tworzyłem drzwi- zawsze przechodziłem przez ścianę. Ale może czas się ucywilizować?

Post został pochwalony 0 razy

Witam dobra wkreta zeby zaprojektowac cos np dom, wille, wnetrze autobusu Wink

czy co kolwiek a po markecie tez bym sie pobujal no ale moze po jakims M1 :)zebym mial tam wiele zabawek no ale dobra koniec z tymi marzeniami trzeba wziasc sie do roboty. ciekawe posty masz. pozdrawiam

Post został pochwalony 0 razy