Autor |
Wiadomo¶æ |
RastA.
Senny Podró¿nik
Do³±czy³: 09 Sty 2012
Posty: 405
Przeczyta³: 0 tematów
Pomóg³: 12 razy Ostrze¿eñ: 0/5
P³eæ: Mê¿czyzna
|
|
Lucid Daydreaming od psajkowców ;d |
|
Dobra, a¿eby wszystko sta³o siê bardziej klarowne, za³o¿yli¶my temat o eksperymencie trwaj±cym w tym dziale :
http://www.psajko.fora.pl/techniki,2/lucid-daydreaming,6614-90.html
Nie bêdê wchodzi³ w szczegó³y tylko zapodam pierwsz± "udan±" relacje z eksperymentu.
hammett
Pojawi³em siê na zewn±trz Koloseum. By³em ubrany w ¿ó³t± koszulkê. Postanowi³em wjechaæ na górê drewnian± platforma imituj±c± windê. Wjecha³em. Przypatrzy³em siê dok³adnie fakturze ¶cian. By³em na samej górze. Zacz±³em tañczyæ gangam style tanecznym krokiem schodzi³em po schodach. W pewnym momencie na scenie/pode¶cie drogê przebieg³ mi kot. Postanowi³em postrzelaæ sobie z procy. Wskoczy³em na ok. 3 piêtro i strzela³em kamykami do tygrysa bêd±cego na parterze. Znudzi³o mi siê i pomy¶la³em ¿e fajnie by by³o polecieæ w gore i zobaczyæ Koloseum z lotu ptaka. Wykrzycza³em ROCKETMAN i ju¿ na plecach mia³em jetpacka. Po wzleceniu ponad obiekt, dostrzeg³em mê¿czyznê machaj±cego rêkami. Wyl±dowa³em przy nim. By³ ubrany w jasna/bia³± koszulkê, mia³ w miarê jasne w³osy. Wydawa³ siê zagubiony. Spyta³ siê mnie czy nie wiem jak st±d wyj¶æ. Odpowiedzia³em zgodnie z prawda, ze nie. Nagle niewielka czê¶æ Koloseum zaczê³a siê zapadaæ i wyszed³ z niej Cezar ubrany w bia³a szatê i z korona laurowa na g³owie. Zapyta³em siê go czy mnie oprowadzi po tym¿e amfiteatrze. Odpowiedzia³ ¿e z mi³a chêci±. Nagle stali¶my w tym samym miejscu na zewn±trz Koloseum, w którym siê pojawi³em. W tym momencie z transu wyrwa³ mnie jaki¶ pisk. :/
RastA.
Ok.
Wlecia³em z góry. Usadowi³em siê we wg³êbieniu koloseum.
-muszê kogo¶ znale¼æ- pomy¶la³em
Zacz±³em wyszukiwaæ czyjej¶ ¶wiadomo¶ci. Natrafi³em na co¶. Prze-teleportowa³em siê tam. Przywita³em siê i poda³em znak
-parskniêcie mojego kota (chodzi³o o to aby mo¿na by³o to rozró¿niæ)
Polecia³em dalej, stworzy³em walkê gladiatorów i wsta³em.
Dodam ¿e osoba z któr± gada³em da³a i sygna³ "fala, morze"
Radomi³ R. (Z facebokowej strony)
No to znalaz³em siê przy tym Koloseum by³o trochê ludzi , z jednym zacz±³em rozmawiaæ(nie pamiêtam o czym) , zauwa¿y³em drzewo z jab³kami , wysokie . No i zjad³am jab³ko bo ta osoba z która rozmawia³em zauwa¿y³a drabinê . Poszed³em do ¶rodka Koloseum , tam chyba by³ krzy¿ . Potem ludzie skakali z tych ruin . Ja te¿ skoczy³em. D³ugo siê lecia³o i wyl±dowa³em . Wyszed³em , chodzi³em sobie i zawo³a³ mnie kto¶ ze tu kto¶ co¶ mówi . By³ to jaki¶ starzec/filozof który powiedzia³ zdanie : " nie mo¿na mieæ wszystkiego , ale mo¿na na wszystko zapracowaæ" i to chyba na tyle pozdrawiam fajny relax
+ jaszunio15
Po³o¿y³em siê o 21.32. Policzy³em do 100, licz±c co sekundê. (g³o¶ny zegar w pokoju mi u³atwia)
Gdy przesta³em liczyæ wyobrazi³em sobie jak wchodzê do koloseum. Sta³em na tym "tarasie widokowym". Obok by³y jakie¶ prace remontowe. Przeskoczy³em przez barierkê na t± ¶cianê. (nie wiem jak to siê nazywa dok³adnie) Z ziemi zaczê³y wychodziæ stworki wygl±daj±ce jak te lataj±ce dinozaury. W rêce pojawi³ mi siê miecz. Zacz±³em czuæ drug± rêkê. Macha³em j± jak opêtany (t± jakby astraln±) i widzia³em jak zabijam potworki. Czu³em z³o¶æ. Nagle to wszystko minê³o. By³em na ¶rodku budowli. By³a ca³kiem odnowiona. Na trybunach ludzie a ja by³em gladiatorem. Skupi³em siê na odnalezieniu was. By³o oprócz mnie 4 innych gladiatorów.Ustawili¶my siê w plecami do siebie, aby arena by³a obserwowana w ka¿dym miejscu. W tym momencie mia³em hipnagogie s³uchowe - S³ysza³em d¼wiêki wydawane przez jad±cy rydwan i niektóre g³osy wiwatuj±cych ludzi. By³o to przyjemne, poczu³em rado¶æ. ¯adna walka siê nie rozpoczê³a. Zaczêli¶my chodziæ po arenie. Nagle zaczê³a zacz±³em widzieæ jak jaka¶ fala zalewa mnie i koloseum. Woda zaczyna³a wlewaæ siê do ¶rodka przez te okna. Próbowa³em t± falê jako¶ umys³owo powstrzymaæ. By³o ciê¿ko bo chyba pod¶wiadomo¶æ chcia³a ze mn± walczyæ i robi³a mi na przekór. Uda³o siê. By³em suchy. Spojrza³em na cesarza. Mia³ kciuk skierowany do do³u. Poczu³em siê bezsilny. Wzi±³em nu¿ jakbym mia³ kogo¶ zabiæ. Nie wiedzia³em o co chodzi. By³em zdezorientowany... Otworzy³em oczy. 21.57
Dobra, to bêdzie na tyle. Nastêpny post=nastêpna sesja.
Proszê nie komentowaæ powy¿szego w tym temacie- od tego jest ten:
http://www.psajko.fora.pl/techniki,2/lucid-daydreaming,6614.html
Post zosta³ pochwalony 0 razy
|
|
Sob 11:22, 27 Pa¼ 2012 |
|
|
|
|
RastA.
Senny Podró¿nik
Do³±czy³: 09 Sty 2012
Posty: 405
Przeczyta³: 0 tematów
Pomóg³: 12 razy Ostrze¿eñ: 0/5
P³eæ: Mê¿czyzna
|
|
|
|
29.11.12- Sfinks
runaway
Czas: 21:55-22:15
Krótka relaksacja, przyjêcie postaci obserwatora pierwszo-osobowego, ubranie siê, teleportacja z ciemnej pustki do sfinksa. Wczucie siê w teren, piasek ciep³y, suchy, dotkn±³em sfinksa, by³ szorstki. Usiad³em na ³apie, rozgl±dam siê, widzê jak±¶ dziewczynê. Zacz±³em rozmowê, która wygl±da³a mniej wiêcej tak:
-cze¶æ
-cze¶æ
-jak masz na imiê ?
-Magda
-co robimy, mo¿e co¶ charakterystycznego ?
-no zrobi³am, poda³am ci imiê
-ok, mo¿e polecimy na g³owê sfinksa, umiesz lataæ ?
-no pewnie
-albo nie, nie bêdê ci±gle z tob± mo¿e spotkam kogo¶ innego
Polecia³em na g³owê sfinksa, tam kto¶ by³, tu te¿ móg³bym napisaæ dialog, ale.... nie. My¶la³em, ¿e to Rasta, przedstawi³ siê jako Micha³. Pyta³em siê czy kogo¶ spotka³ (nie) i powiedzia³em o Magdzie. Zastanawiali¶my siê co charakterystycznego zrobiæ i te rzeczy pojawia³y siê na kilka sekund. 3 metrowe tornado - nie; jaka¶ ro¶linno¶æ palma - nie; noc z bardzo du¿ym ksiê¿ycem - nie (mog³o byæ co¶ jeszcze o czym zapomnia³em); fontanna ze sfinksa - tak ! Podszed³em miêdzy ³apy sfinksa i zacz±³em siê krêciæ wokó³ siebie robi±c dziurê. Potem si³± umys³u zrobi³em, ¿e z ust zaczê³a lecieæ mu woda. Poczu³em bryzg ch³odnej, orze¼wiaj±cej wody na ciele. Rozejrza³em siê, mojego towarzysza nie by³o. Zniszczy³em fontannê i przywróci³em sfinksa do pierwotnego stanu. Przez krótk± chwilê widzia³em d¿unglê za sfinksem, trochê mnie to zdziwi³o "d¿ungla na pustyni ?". Zacz±³em spacer wokó³ sfinksa, my¶la³em kogo mogê jeszcze spotkaæ - jaszunio. Powoli id±c nasz³y mnie w±tpliwo¶ci, mo¿e incestus ma racjê ? Jak po nicku i awatarze mamy kogo¶ spotkaæ w wyobra¼ni ? I ta ca³a sprawa z tulpami, gdzie w wonderlandzie mo¿na spotkaæ wiele npc. Po drugiej stronie sfinksa, id±c w stronê g³owy, zauwa¿y³em kogo¶ siedz±cego na grzbiecie sfinksa. Ta osoba by³a smutna, czy to by³ jaszunio ? A mo¿e ja ? Smutny, bo tracê wiarê. Koniec.
wasp3r
Cze¶æ, bra³em udzia³ w tym, wiêc my¶lê, ¿e zdam relacjê . Na samym pocz±tku wyobrazi³em sobie sceneriê a potem "pojawi³em" siê na g³owie sfinksa. Niestety nikogo tam nie widzia³em, poza tym wszêdzie dooko³a by³o ciemno, jakby w nocy. ¯eby siê wyró¿niaæ celowo wizualizowa³em siebie w stroju ninja . Pomy¶la³em, ¿e mo¿e wszyscy s± na dole, bo w koñcu mia³o byæ pod sfinksem, zeskakujê wiêc na dó³ back flipem i widzê tam 3-4 osoby, niestety bardzo niewyra¼ne. Podszed³em do nich i zapytali mnie o nick na forum, odpowiedzia³em wiêc, potem zacz±³em siê jakby rozmywaæ, tak te¿ mówi³e te osoby. Próbowa³em to jako¶ ustabilizowaæ, ale wszystko siê skoñczy³o.
RastA.
Podczas transu wyobrazi³em sobie swój pokój jako swoiste "lotnisko"
Wylecia³em z domu jak opa¿ony, na dworze by³o ciemno, zakrêci³em siê wokó³ w³asnej osi, i znalaz³em siê ko³o sfinksa. Zacz±³em szukaæ kogokolwiek, znalaz³em kogo¶ przy g³owie. Pogadali¶my, ja wys³a³em mu taki my¶lowy obrazek "latarnia w nocy", potem polecia³em dalej. Przy kuprze te¿ kto¶ by³. Promieniowa³o od niego d¿ungl±. Popatrzy³em i mnie wywali³o :,
Jaszunio
Pierwsza wizja. Moim oczom (w wyobra¼ni) ukaza³ siê ksi±dz, który kropi³ wod± ¶wiêcon± wszystko co by³o wokó³ niego. Zignorowa³em to, wyrzuci³em w górê gar¶æ piachu pustynnego. Przede mn± uformowa³ siê jaki¶ z³oty pos±g boga egipskiego z którego wysypywa³y siê drewniane bale. Wokó³ byli jacy¶ pracownicy/niewolnicy. W odleg³o¶ci dostrzeg³em piramidê le¿±c± do góry nogami. Postanowi³em, ¿e znowu skupiê siê na sfinksie bo moje my¶li zaczê³y trochê odbiegaæ. Skupi³em siê na odnalezieniu innych. Zobaczy³em kilka czarnych postaci stoj±cych w okrêgu przed sfinksem. Podchodzi³em do ka¿dej z nich i przytula³em. My¶la³em, ze to mogliby¶cie byæ wy. Za ka¿dym przytuleniem widzia³em ca³± postaæ. W pamiêci utkwi³ mi go¶æ z blond irokezem który mnie odepchn±³. Us³ysza³em jakie¶ ostrze¿enie o nadchodz±cej chmarze rekinów. Nastêpnie wyra¼nie s³ysza³em g³os mojej kole¿anki mówi±cej "Chyba powiem mu ¿e..." (Ona te¿ bra³a udzia³ w eksperymencie ale w trakcie zasnê³a i nic nie pamiêta). By³em zdziwiony, bo s³ysza³em ten g³os nie w wyobra¼ni tylko normalnie jakby uszami. (Hipnagog jak byk!) Pomy¶la³em, ¿e wejdê na sfinksa. Zacz±³em odczuwaæ co¶ w rodzaju spadania. Po wej¶ciu znowu pozwoli³em my¶lom p³yn±æ. Zacz±³em, nie wiem dlaczego, wyd³ubywaæ sfinksowi oczy. Znowu mialem hipnagoga - Kto¶ mêskim g³osem krzykn±³ z lewej strony "Jaki debil!". Spad³em ze sfinksa.Zobaczy³em, ¿e otaczaj± mnie metalowe druty. Zacz±³em siê unosiæ. Nagle waln±³ mnie jaki¶ du¿y kamienny m³ot. Przelecia³em dosyæ daleko. Wyl±dowa³em obok jakiego¶ samochodu. To by³o BMW, ztuningowana bryka rodem z NFS MW. Zacz±³em czuæ jakie¶ dziwne ¶ciskanie w okolicach pasa, co by³o do¶æ przyjemnym uczuciem. Wróci³em do miejsca g³ównego. Stwierdzi³em, ¿e dam wa jaki¶ znak i puszczê fajerwerki. Poustawia³em z 6 w piachu i podpali³em. Wybuch³y na niebie kolorowym ogniem. Krzykn±³em w wyobra¼ni ¿e te¿ mo¿ecie daæ jaki¶ znak od siebie i nagle zacz±³ padaæ deszcz. Dalej nie mia³em ju¿ si³y. Otworzy³em oczy. By³y 3 minuty do 22:30. Wzi±³em dzienniczek i wszystko zapisa³em.
Mamy kilka wspólnych motywów- noc, d¿ungla i te fajerwerki które nie wiadomo czemu kojarz± mi siê z fontann±. Jak poprzednio by³y one podobnie po³±czone
Post zosta³ pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez RastA. dnia Czw 20:41, 29 Lis 2012, w ca³o¶ci zmieniany 1 raz
|
|
Czw 17:13, 29 Lis 2012 |
|
|
kjurki
Do³±czy³: 12 Lut 2012
Posty: 10
Przeczyta³: 0 tematów
Pomóg³: 1 raz Ostrze¿eñ: 0/5 Sk±d: Przeworsk P³eæ: Mê¿czyzna
|
|
|
|
Ja te¿ koja¿e d¿unglê za sfinksem i fontanne z pomiêdzy jego ³ap, spotka³em tylko kobietê Zuzê rozmawiali¶my o tym dlaczego nikogo niema po chwili sen siê rozp³yn±. By³em ca³y czas ¶wiadomy a po obudzeniu spojrza³em na zegarek i by³a 22:25. Ca³o¶æ by³a w nocnej scenerii.
Post zosta³ pochwalony 0 razy
|
|
Pi± 5:59, 30 Lis 2012 |
|
|
RastA.
Senny Podró¿nik
Do³±czy³: 09 Sty 2012
Posty: 405
Przeczyta³: 0 tematów
Pomóg³: 12 razy Ostrze¿eñ: 0/5
P³eæ: Mê¿czyzna
|
|
|
|
Miejsce: MARS
Out Of Space:
Podczas eksperymentu s³ysza³em podmuchy wiatru i czu³em uderzenia piasku. Na Marsie by³a zamieæ piaskowa.
sorrow
Pierwsze wra¿enie ,jakie odnios³em ju¿ na miejscu ,to intensywny czerwony kolor .Pomy¶la³em,¿e to naprawdê czerwona planeta . Drugie - niesamowity upa³ .Szed³em grzêzn±c po kostki w gor±cym pustynnym czerwonym piasku . Mia³em przeb³yski twarzy i wizerunków dwóch osób (mo¿e trzech) ,które stara³y przedostaæ siê na planetê . Doszed³em do g³êbokiego krateru ,ale pod¶wiadomie nie chcia³em tam wskakiwaæ. Pokrêci³em siê jeszcze wokó³ niewielkiej ska³y . Ca³o¶æ trwa³a ok 8-10 minut ,bo po chwili sytuacja w moim domu zmusi³a mnie do wybicia siê z tej mentalki ( zbyt wczesna pora ).Kiedy próbowa³em ponownie za ok 10 minut ju¿ nie mia³em tej energii ...
adi087
Zacznê od pocz±tku:
Po rozlu¼nieniu siê i wizualizacjach, na dole schodów znalaz³em siê na Marsie. By³o ciemno, czerñ kosmosu. Wiedzia³em ¿e muszê znale¼æ innych wiêc ruszy³em do przodu.Próbowa³em emanowaæ od siebie radosnymi emocjami/energi±. Po paru krokach zauwa¿y³em co¶(kogo¶?) spadaj±cego z kosmosu, jak kometa na Marsa. Ruszy³em szybszym krokiem w tamtym kierunku. Nikogo ani nic nie znalaz³em. Ani ¶ladu. Spostrzeg³em tylko pos±g(kobiety?) w kolorze powierzchni Marsa. Przy d³u¿szym przygl±dniêciu siê u podnó¿a pos±gu(by³ spory) zauwa¿y³em kogo¶. Osoba ta mia³a ciemne i d³ugie w³osy. Po podej¶ciu odwróci³a siê ale nie mog³em dostrzec twarzy. Zapyta³em sk±d jest. Nic nie odpowiedzia³a. Nagle znik³a a ja postanowi³em usi±¶æ i poczekaæ. W dalszej czê¶ci znów podszed³em do pos±gu ale nie wiedzia³em co robiæ. Na tym koñczy siê podro¿ po Marsie. Co¶ mnie rozkojarzy³o i postanowi³em siê wybudziæ. By³o co¶ ko³o 22:25 gdy wsta³em.
wasp3r
Uczestniczy³em, wiêc oto relacja .
Wyskakujê przez okno w pokoju, i kierujê siê, jak mi siê wydajê, w stronê marsa. Oczywi¶cie szybko dolatujê na miejsce, ustawiam widok z 1 osoby, wizualizujê siebie. Mam czarne spodnie, szar± bluzê i adidasy. Dobra, trzeba kogo¶ znale¼æ. Idê sobie pustyni± z czerwonym piaskiem, w³a¶ciwie py³em. Pora dnia jest dziwna, nie jest ani dzieñ, ani noc, jest jasno ale nie widaæ ¼ród³a ¶wiat³a. Na pustyni nie znajdujê kompletnie nic, przywo³ujê wiêc tulpê w postaci smoka, i proszê j±, ¿eby szuka³a z powietrza a sam idê dalej. W pewnym momencie wydaje mi siê, ¿e widzê jakie¶ sylwetki, ale kiedy podchodzê bli¿ej okazuje siê, ¿e to tylko z³udzenie. Poirytowany przywo³ujê tulpê aby wróci³a do mnie, wsiadam na jej grzbiet i lecê kogo¶ poszukaæ, po chwili zauwa¿am jakie¶ ruiny pod sob±. L±dujê, i otrzymujê od tulpy latarkê, po czym ju¿ sam idê zwiedzaæ ruiny. Wej¶cie przypomina wej¶cie do piramid egipskich, ale wszystko jest wykonane z czerwonego, kruchego kamienia. Po obu stronach wej¶cia znajduj± siê dwa pomniki jaki¶ dziwnych postaci, nie jestem w stanie okre¶liæ, czy obrazuj± ludzi. Wchodzê do ¶rodka i po chwili zauwa¿am, ¿e piasku jest coraz mnie, a odkrywa siê wykonana z czarnego marmuru posadzka. Idê kilka kroków korytarzem, i docieram do wielkiej sali z szklanymi kolumnami. Na ¶rodku znajduje siê tron z czarownym materia³em. Chwilê siê waham, ale siadam na tym tronie i czekam, a¿ kto¶ przyjdzie. W miêdzyczasie bawiê siê latark± ¶wiec±c na te kolumny i odbijaj±c ¶wiat³o pod ró¿nymi kontami. Znudzony wstajê i dalej zwiedzam komnatê, odnajdujê drzwi znajduj±ce siê po prawej od wej¶cia i wchodzê przez nie do korytarza. Po prawej stronie mam okna na pustynie a po lewej ¶cianê. Na koñcu korytarza znajdujê schody, którymi idê w dó³. Na ich koñcu jednak znajdujê g³êbok± dziurê, nie widaæ jej dna. My¶lê sobie, co mi tam, i skaczê w dó³. Spadam do¶æ d³ugo, ale po jakim¶ czasie docieram do do¶æ du¿ej sali z sarkofagiem na ¶rodku. Ma on kszta³t normalnej trumny ale jest wykonany z ¿ó³tego kamienia. Ma na sobie dziwne symbole i wyrysowane skarabeusze. Nad sarkofagiem widzê wystaj±cy z sufity kryszta³, wzlatujê w powietrze i chwytam go wyrywaj±c z sufitu. Wtedy sufit zaczyna siê waliæ, wiêc wk³adam go z powrotem i wszystko ustaje. Widzê, ¿e w komnacie nic wiêcej niema, wiêc teleportujê siê do wej¶cia do ruin. Tam równie¿ nikogo nie znajdujê, wiêc postanawiam skoñczyæ. I s³usznie bo minê³y 34 min. Szkoda tylko, ¿e nie uda³o mi siê nikogo znale¼æ.
Dziêkuje
Post zosta³ pochwalony 0 razy
|
|
Czw 17:20, 20 Gru 2012 |
|
|
sorrow
Do³±czy³: 14 Lut 2011
Posty: 174
Przeczyta³: 0 tematów
Pomóg³: 8 razy Ostrze¿eñ: 0/5
P³eæ: Kobieta
|
|
|
|
Czerwony piasek i ta g³êboka dziura ( u mnie jako krater)
Post zosta³ pochwalony 0 razy
|
|
Czw 18:01, 20 Gru 2012 |
|
|
incestus
Senny Podró¿nik
Do³±czy³: 02 Pa¼ 2012
Posty: 1791
Przeczyta³: 0 tematów
Pomóg³: 86 razy Ostrze¿eñ: 0/5 Sk±d: Zabrze P³eæ: Mê¿czyzna
|
|
|
|
Hehe, gdybym wzi±³ laików z ulicy i kaza³ im wyobra¿aæ sobie mars to by wyliczyli wiêcej wspólnych cech ni¿ w tych relacjach Jasno i ciep³o, ruiny, pos±gi - tak frywolnie sobie wizualizuj±c utrudniacie sobie lekko
Post zosta³ pochwalony 0 razy
|
|
Czw 18:35, 20 Gru 2012 |
|
|
sorrow
Do³±czy³: 14 Lut 2011
Posty: 174
Przeczyta³: 0 tematów
Pomóg³: 8 razy Ostrze¿eñ: 0/5
P³eæ: Kobieta
|
|
|
|
Przyznaj siê weterynarzu , ze tez tam by³e¶ , wrzuca³e¶ lewe sugestie , ¿e piasek ma byc ¿ó³ty
Post zosta³ pochwalony 0 razy
|
|
Czw 18:51, 20 Gru 2012 |
|
|
Golabek
Do³±czy³: 05 Wrz 2012
Posty: 249
Przeczyta³: 0 tematów
Pomóg³: 10 razy Ostrze¿eñ: 0/5 Sk±d: Okolice Olsztyna P³eæ: Mê¿czyzna
|
|
|
|
MIEJSCE: STADION NARODOWY
Temat odkopany, poniewa¿ niedawno zosta³a zorganizowana sesja lucid daydreamingu. Relacje:
Runaway
Krótka relaksacja, poczucie wyobra¿onego cia³a, widok pierwszoosobowy i zmierzam na stadion. Zosta³em jakby z czego¶ wystrzelony (z portalu), ustabilizowa³em lot, jestem nad stadionem. L±duje na parkingu, stoi czerwony samochód osobowy, dotykam lakieru i szyb, aby jeszcze bardziej siê wczuæ. Wchodzê po schodach na stadion, pó¼niej wychodzê w trybunach, dach jest zamkniêty, siadam na krzese³ku, próbujê siê otworzyæ siê na inne obrazy, ale postanawiam i¶æ dalej. Schodzê w stronê murawy, skaczê na ni± tak z 5 rz±du krzese³ek. W miejscu l±dowania, zniszczy³em murawê, jest delikatna. Dotykam murawy, jest mokra... (matka wbi³a do pokoju, co¶ popierdoli³a i wysz³a - wniosek nie gasiæ ¶wiat³a nastêpnym razem; zrezygnowany zastanowi³em siê co zrobiæ, uzna³em, ¿e to mi nie przeszkodzi, zamkn±³em oczy i pad³em na poduszkê) Na stadionie pojawi³ siê wielki w³ochaty potwór, mia³ gdzie¶ 3/4 wysoko¶ci stadionu, podobny do King Konga, ale to by³ chyba nied¼wied¼. Zacz±³em przed nim uciekaæ wokó³ boiska, krzycza³em co¶ w rodzaju "psajkowicze pomó¿cie mi". By³em w ¶rodku trybun za bramk±, zastanawia³em siê jak go zabiæ, wyci±gn±³em rêkê i stopi³em rz±d krzese³ek, robi±c z niego d³ugi plastikowy s³up. Zamachn±³em nim w potwora, ale s³up siê rozlecia³. Ucieka³em dalej, by³em za drug± bramk±, pomy¶la³em, ¿eby zrobiæ procê. Nie wiedzia³em sk±d wzi±æ gumê, wiêc j± sobie wymy¶li³em, za³o¿y³em miedzy dwa s³upki, ale nie te od bramki, tylko te co stoj± za bramk±. Rêk± ¶ci±³em s³upek z bramki, zacz±³em naci±gaæ go na procê, ale nie dawa³em rady. Pojawi³ siê kto¶ i z ³atwo¶ci±, ma³ym palcem pomóg³ mi to naci±gn±æ. Wycelowa³em w potwora i pu¶ci³em. Niestety potwór unikn±³ mojego pocisku. ¦ci±³em drugi s³upek, ponownie naci±gn±³em, teraz pomog³y mi dwie osoby. Trafi³em potwora w rêkê. Wpad³em na inny pomys³, zwalê na niego dach. Wylecia³em na górê, ze szczytu dachu zerwa³em szpicê. Uda³em siê pod dach i zacz±³em ci±æ liny, które trzymaj± ¶rodek dachu w nadziej, ¿e ten spadnie prosto na potwora i go zabije. ¦ci±³em ju¿ po³owê, gdy nagle dach zerwa³ siê bokiem, tworz±c drabinê po której potwór zacz±³ wchodziæ na dach. Patrz±c jak wchodzi pomy¶la³em sobie "ups, by³ uwiêziony w stadionie, a teraz prze zemnie wyjdzie na miasto". Na szczê¶cie my¶liwce zaczê³y go atakowaæ z góry i zabi³y potwora. Spojrza³em na stadion po walce, by³ zniszczony, lekarze opatrywali rannych. Nagle zrobi³a siê noc, zaczê³y spadaæ gwiazdy i strzela³y fajerwerki. Pó¼niej stara³em siê otworzyæ na inne obrazy, zobaczy³em nied¼wiedzia, a potem nietoperza. Koniec.
Infinite
Pojawiam siê na ¶rodku murawy razem ze swoj± tulp±, Oscarem - tygrysem syberyjskim . Ja wygl±da³em jak ¶mieræ z kos±. Wiêc pojawiamy siê i idziemy w kierunku trybun, nagle na boisku pojawia siê jaki¶ ch³opak, wszystko nie wyra¼ne, krótkie czarne w³osy, ciemne ubranie. Rozpoczynam dialog:
-Cze¶æ
-Cze¶æ
-Ja jestem infinite z psajko a ty?
-go³±bek (o.0)
-spoko, ja ide zwiedzaæ stadion
posiedzia³em chwilê na trybunach po czym wróci³em na murawe, pó¶ci³em kilka fajerwerków i podpali³em benzyn± te ¶rodkowe ko³o na boisku
postanowi³em trochê polataæ, wzlecia³em w górê i zobaczy³em 3 postacie unosz±ce siê w powietrzu nad stadionem. Dwie zupe³nie niewyra¼ne, jedna wygl±da³a jak anio³ - skrzyd³a, bia³a szata, i miecz. Niestety nikt z tej trójcy nie reagowa³ na nic. Wlecia³em do stadionuprzez dach. Z obu stron nad bramkami znajdowa³y siê wydospady, do kolan wody, a po boisku ³azi³ sobie kto¶ z miotaczem ognia (strasznie niewyra¼ny). Na plecach mia³em podobny. Podszed³em do niego i skierowa³em na niego strumieñ ognia.
Us³ysza³em "uspokuj siê co?". Dalej puszcza³em fajerwerki . Poszed³em na trybuny z tulp±. Gdy tak siedzia³em podszed³ do mnie ca³kiem wyra¼ny ch³opak, nie pamiêtam twarzy, ubrania jasnego koloru. Mówi do mnie :
-Cze¶æ
-Cze¶æ, jestem infinite a ty?
-Rasta, co tu robisz?
(tu sobie o czym¶ pogadali¶my i poszed³ w stronê murawy). Zobaczy³em na ¶rodku stadionu pudziana a z g³o¶ników lecia³o "dawaj na ring" z 30 m nad nim unosi³ siê w powietrzu anio³ (ten który wcze¶niej mnie igonorowa³). Pochodzi³em po trybunach i spotka³em jakiego¶ typa który te¿ mia³ tygrysa, ale nie syberyjskiego tylko zwyk³ego, przedstawi³em siê, wspó³rozmówca nie chcia³. Znów poszed³em na murawê, na ziemi po³o¿y³em bombê, gdy wybuch³a znalaz³em siê w swoim ciele
Golabek
A wiêc tak:
Jako, ¿e na stadionie by³em, to wbieg³em po schodach na górê, do wej¶cia. Przy bramce z biletami sta³o 2 ochroniarzy. Skasowa³em
bilet i przekrêci³a siê bramka, wszed³em ni± do szerokiego, ciemnego korytarza prowadz±cego na trybuny. Jako, ¿e by³o bardzo ciemno,
to wyj±³em aparat i zacz±³em robiæ zdjêcia z flashem. Kiedy doszed³em ju¿ na trybuny, zauwa¿y³em 5 osób po lewej stronie. Na sam pocz±tek
wyj±³em snajperkê i próbowa³em zestrzeliæ telebim na suficie, co siê jednak nie uda³o, wiêc siêgn±³em po laser. Jak nie walnê³o w murawê...
Przy okazji rozwali³ siê dach i zacz±³ padaæ deszcz, zamieniaj±c Stadion w wielki basen. Usiad³em wiêc w pierwszym rzêdzie i zacz±³em
robiæ zdjêcia z flashem Z g³o¶ników lecia³a muzyka Hardstyle "Show Me". Nastêpnie poszed³em wy¿ej i zacz±³em tañczyæ. Nie potañczy³em d³ugo, albowiem podszed³ kto¶ do mnie.
My¶la³em, ¿e to jeden z psajkowiczów, ale po chwili okaza³o siê, ¿e to jaki¶ ¿o³nierz, który wyj±³ karabin i mnie zastrzeli³.
Powi±zania:
- Mokra murawa (Deszcz, wodospad i z relacji Runaway)
- Zwierzêta (Tygrys, nietoperz i nied¼wied¼)
- Niszczenie dachu, murawy i ca³ego stadionu
- Militaria (¯o³nierz, my¶liwce wojskowe, bomba)
- Muzyka z g³o¶ników (Dawaj na ring, Show Me)
Jakie¶ tam s± Co o tym s±dzicie ?
Post zosta³ pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Golabek dnia Sob 10:07, 04 Maj 2013, w ca³o¶ci zmieniany 2 razy
|
|
Sob 9:55, 04 Maj 2013 |
|
|
matki121
Do³±czy³: 20 Mar 2013
Posty: 296
Przeczyta³: 0 tematów
Pomóg³: 5 razy Ostrze¿eñ: 0/5
P³eæ: Mê¿czyzna
|
|
|
|
| | dach jest zamkniêty | Ty ¿artownisiu
Post zosta³ pochwalony 0 razy
|
|
Sob 10:10, 04 Maj 2013 |
|
|
Nalewa
Senny Podró¿nik
Do³±czy³: 27 Lis 2012
Posty: 969
Przeczyta³: 0 tematów
Ostrze¿eñ: 0/5 Sk±d: Kleszczewo (Tr±bki Wielkie) P³eæ: Kobieta
|
|
|
|
]Dzieñ: 24.07.2014
]Godzina: 23:00
]Miejsce: Biskupin
Nalewa: Transowaæ zacz±³em od oko³o godziny 22:52. Obok tata chrapal tak mi³osiernie, ¿e co chwila nie mog³em siê skupiæ, wiêc... Wyszed³ s³aby trans i s³abe wyobra¿enia. Mo¿liwe, ¿e zacz±³em pó¼niej od innych
LDD: Ogólnie by³o ciemno, powód wymieniony u góry.Pochodzi³em w kó³ko, spotka³em jak±¶ osobê. Przedstawi³a siê jako Enrique, przewodnik astralny... Twierdzi³, ¿e pomo¿e mi znale¿æ innych. TO poprosi³em go, by pomóg³ (co w koñcu mo¿e zaszkodziæ, zwyk³a projekcja :p). Stan±³ na dachu jednego z budynków, zacz±³ graæ, na gitarze. Po chwili pojawi³o siê kilka osób. Powita³em jakie¶ 3 osoby (wszystkie w czarnych w³osach), po czym posz³y one i stanê³y w grupie. Zaczê³y rozmawiaæ. Pó¼niej u bram pojawi³a siê jaka¶ kobieta, blondynka. Uca³owam, jak d¿entelmen, j± w rêkê i gestem powiedzia³em, by siê rozgo¶ci³a. Trochê by³o nudno, wiêc wyci±gn±³em miecz i chcia³em zaatakowaæ tê 3-osobow± grupkê. Mia³em ju¿ ich ciachn±æ, ale u boku zauwa¿y³em jak±¶ babuleñkê i rzuciwszy miecz, poszedlem z ni± rozmawiaæ. Nie pamiêtam ju¿ o czym gadali¶my. Ta kobieta kogo¶ przypomina³a. Kaza³a mi popatrzeæ w niebo. Tam niektorzy latali. Wzleci±³em, kopn±³em kogo¶, spad³. Pó¼niej wyczarowalem kulê energii i rzuci³em... Nie trafi³em, wiêc mój cel zrobi³ to samo. Dosta³em z boku trochê bola³o. Po upadku na ziemiê zwymiotowa³em i pomaca³em siê po boku. Poszed³em poszukaæ Enrique. Gdy go znalaz³em i us³ysza³em, ¿e nadal gra jedn± melodiê, zauwazy³em osobê, która jako pierwsza siê pojawi³a u mnie w LDD. Po tej sytuacji roz³±czy³em siê.
STRIE£OK: No to tak, stojê przed t± osad± i widzê drewniany mostek idê wiêc tym mostkiem a¿ dochodzê do bramy, nastêpnie idê w±sk± drog± pomiêdzy domami. No to jestem w tym ca³ym Biskupinie-pomy¶la³em, zobaczy³em placyk i studniê i grupkê ludzi wokó³ niej, podszed³em i zacz±³em s³uchaæ co mówi± niestety mnie spostrzegli i tylko siê na mnie patrzyli. Wzlecia³em wiêc w górê bo mi siê zaczyna³o nudziæ i w tym samym czasie podbi³ do mnie jaki¶ go¶æ z dredami w bia³ej koszulce (nie za bardzo pamiêtam o czym rozmawiali¶my, ale chyba napomkn±³em co¶ o LDD a on u¶miechn±³ siê i polecia³ w dal). Schodzê wiêc na ziemiê i s³yszê stuk m³ota patrzê na prawo i widzê kowala. Nastêpnie idê na placyk i zaczynaj± siê strza³y, za bardzo siê tym nie przejmujê ale kto¶ podszed³ i powiedzia³: O nie co teraz bêdzie?!. Popatrzy³em w niebo i nad nami by³y ¶mig³owce. A co ma byæ? zapyta³em. Po czym wzi±³em i si³± woli zmia¿d¿y³em nieprzyjazne nam maszyny i odrzuci³em w bok. Moim fizyczne cia³o przeszy³o co¶ na kszta³t dreszczu (dwa razy). Postanowi³em ¿e dobra ju¿ siê pobawi³em i na tym skoñczê.
K.:
Godzina: Zaraz po 23.
Wyobrazi³em siebie przed bram± (czarne spodenki, czarny t-shirt, dosyæ d³ugie, postawione na bok w³osy... Te¿ czarne).
Po prawej stronie dró¿ki (je¶li kto¶ by³ skierowany twarz± w kierunku bramy) by³a ³aweczka. Siedzia³a tam jaka¶ dziewczyna (mo¿e dwie?). Z jedn± rozpocz±³em konwersacjê (blondynka, zielony t-shirt), ale nie pamiêtam o czym.
Poszed³em dalej. W bramie wej¶ciowej przygl±da³em siê tablicy informacyjnej, która by³a po prawej stronie. Kto¶ w pe³nym biegu j± porwa³ (bieg³ bardzo szybko, "jak b³yskawica"). Zacz±³em go ¶cigaæ, obiegli¶my te dwie chaty praw± stron±. Z³apa³em go dopiero przy koñcu, przypar³em do drewnianego ogrodzenia. Zabra³em tablicê (nie wiem, czy uprzedniego nie uderzaj±c kradzieja Very Happy). Wraca³em powoli, dumny z tego, ¿e odzyska³em tablicê.
Pó¼niej, przed chatami "bi³em siê" z kim¶ (co¶ bardziej w formie treningu, ten kto¶ przypomina³ Nalewê). Pamiêtam, ¿e mówi³em o gardzie...
Ale nagle zachmurzy³o siê, zacz±³ padaæ deszcz, zapowiada³a siê burza (ju¿ powoli zaczê³o grzmieæ i b³yskaæ) . Na szczê¶cie, kto¶ (starsza kobieta ubrana w ludowy strój) zawo³a³ nas do chaty. Nawet du¿o ludzi tam wchodzi³o. W chacie by³o ciemno, ch³odno...
Co¶ wyrwa³o mnie z tego stanu.
Godzina: 23:23.
Ps. Co¶ kojarzê, ¿e wysy³a³em wi±zkê czego¶ jasnego w niebo, ale nie jestem pewien.
Hademe: Znalaz³am siê przed du¿± drewnian± bram±. By³am ubrana w jakie¶ wie¶niackie ³achy. Na ³±ce poza osad± zauwa¿y³am dziewczynki robi±ce wianki. Jedna z nich podbieg³a do mnie i poci±gnê³a za rêkê prowadz±c do grupy tych dziewczynek. -,,Pomó¿ nam robiæ wianki!'' (stanowczo) -,,Nie umiem''. Odesz³am stamt±d i przesz³am poogl±daæ domy w osadzie. Us³ysza³am muzykê, szukaj±c ¼ród³a d¼wiêku natrafi³am na grupê ludzi graj±cych na ¶redniowiecznych instrumentach (to chyba nie te czasy ) Pomy¶la³am o tañcu i zanim zauwa¿y³am tañczy³am z jakim¶ facetem ( przystojny, br±zowe w³osy, bufiasta koszula i niegolona od kilku dni broda). -,,Jak masz na imiê?'' -,,Ryszard.'' Na oko³o zebra³ siê t³um ludzi patrz±cych jak tañczymy. Nastêpnie zaprosi³ mnie do baru. Znudzi³o mi siê jego towarzystwo, wysz³am stamt±d, opar³am siê o drewniane bale i my¶la³am, co by tu porobiæ. To¿ on do mnie podszed³ i powiedzia³, ¿e wie co tu mo¿na robiæ. K±paæ siê. Ja odpar³am, ¿e nie nie w tych ciuchach. Pozby³am siê trochê szmat i stanêli¶my nad jeziorem. -,,Skacz pierwszy.'' -,,Nie'' i popchn±³ mnie. Chwile byli¶my w wodzie, potem przyp³ynê³a jaka¶ tratwa. Weszli¶my na ni±. Chcia³am siê go w koñcu pozbyæ, powiedzia³am mu, ¿e zaraz do niego wrócê (bez takiego zamiaru). Wróci³am do osady i pomy¶la³am, ¿e ciekawie tu musi wygl±daæ zim±. Za³o¿y³am ciep³y ko¿uch i p³atki ¶niegu zaczê³y sypaæ. £apa³am je do buzi. Podesz³am do smutnych dziewczynek, nie mia³y ju¿ kwiatów, wiêc pokaza³am im zabawê w rzucaniu siê ¶nie¿kami. Natrêty kole¶ przyszed³ znowu ubrany w nowoczesn± kurtkê i chcia³ pokazaæ mi igloo. Stara³am siê go wyrzuciæ z wyobra¼ni ale za nic nie potrafi³am! ,,-Jak to? Przecie¿.. Igloo? I ta kurtka? Sk±d ty jeste¶?'' -,,St±d sk±d ty'' Trochê zaczê³o mnie to przera¿aæ i zakoñczy³am to. Nie umia³am po tym zasn±æ, mimo, ¿e by³am bardzo zmêczona.
Post zosta³ pochwalony 0 razy
|
|
Sob 10:34, 26 Lip 2014 |
|
|
Nalewa
Senny Podró¿nik
Do³±czy³: 27 Lis 2012
Posty: 969
Przeczyta³: 0 tematów
Ostrze¿eñ: 0/5 Sk±d: Kleszczewo (Tr±bki Wielkie) P³eæ: Kobieta
|
|
|
|
]Dzieñ: 31.07.2014
]Godzina: 23:00
]Miejsce: Marietas Island
Zira: Z niewiadomych powodów znalaz³am siê gdzie¶ w innej dzielnicy mojego miasta. Nie mog³am siê przenie¶æ na tê pla¿ê , nie wiem czemu. Postanowi³am wiêc i¶æ do domu, mimo i¿ oczy zachodzi³y mi mg³±. Jako¶ jednak trafi³am, drzwi w ogóle nie zauwa¿y³am. Po³o¿y³am siê do ³ó¿ka i zamknê³am oczy. Us³ysza³am plusk wody uderzaj±cej o brzeg, czu³am piach pod stopami. Doko³a by³o ciemno, pla¿a o¶wietlona jedynie ksiê¿ycem w pe³ni oraz gwiazdami wygl±da³a piêknie. Mia³am na sobie jakie¶ krótkie, d¿insowe spodenki, bokserkê z Kermitem z Muppetów i ³añcuszek z sow±. Nikogo nie widzia³am, wiêc postanowi³am cierpliwie chodziæ brzegiem. Gdy brzeg siê skoñczy³ i zawróci³am, zauwa¿y³am osobê, która przy³±czy³a siê do mnie i razem chodzili¶my po pla¿y. Nic nie mówili¶my, szli¶my w ciszy podziwiaj±c piêkno tego miejsca. Nie wiem kto to by³, nie przygl±da³am siê jego twarzy. Po paru minutach zobaczy³am jeszcze cztery osoby rozmawiaj±ce ze sob±. Podesz³am do nich, zaproponowali, aby¶my rozpalili ognisko. Ja zgodzi³am siê, gdy¿ by³am przera¼liwie g³odna i ogólnie uwielbiam ogniska, rozmowy w wiêkszej grupie. Nie wiadomo sk±d wziêli¶my drewno i zapa³ki, ale rozpalili¶my ognisko. O dziwo nikt nic nie piek³ na ognisku, mo¿e dlatego, ¿e nie by³o co piec. Wpatrzona w ogieñ s³ucha³am jak pozostali opowiadali swoje LD. Zaczê³am opowiadaæ, ale stwierdzi³am, ¿e moje ¶wiadome sny wcale nie by³y ciekawe, wiêc opowiedzia³am o jednej z moich powie¶ci. Wszyscy s³uchali, ale nikt nie zadawa³ ¿adnych pytañ. No có¿, to nie by³o specjalnie ciekawe, przynajmniej inni opowiadali ciekawie. Nie wiem jakim cudem ale do wody wpad³ mi ³añcuszek z sow±, o którym wspomina³am na pocz±tku. Rzuci³am siê za ³añcuszkiem do wody. Parê osób pobieg³o za mn± i próbowa³o powstrzymaæ, ale mi strasznie na tym zale¿a³o. Poczu³am, ¿e kto¶ ci±gn±³ mnie za praw± nogê, ja nadal stawia³am opór. W koñcu mnie wyci±gnêli, o dziwo nie brak³o mi powietrza pod wod±. Nie znalaz³am niestety ³añcuszka i na dodatek by³am przemoczona. Noc by³a ciep³a, wiêc nie stanowi³o to zagro¿enia dla zdrowia, ale to i tak nieprzyjemne uczucie. Podesz³am do ogniska. Teraz opowiadaæ mia³ jaki¶ mê¿czyzna. S³ucha³am uwa¿nie, ale nic nie zrozumia³am z tego be³kotu. Wszyscy oprócz mnie zdawali siê rozumieæ co mówi. Mówi³ za szybko i chyba po jakim¶ innym jêzyku. Gdy wyg³osi³ ju¿ swoje przemówienie wszyscy zaczêli siê zbieraæ, ja równie¿. Otworzy³am oczy i upewni³am siê, czy aby na pewno jestem w ¶wiecie rzeczywistym, czy tylko w tym o którym wspomnia³am na pocz±tku. Koniec.
Nalewa: Nalewa: Stojê na ¶rodku pla¿y. Rozgl±dam siê. Obok mnie stoj± dwie dziewczyny, najwyra¼niej pogniewane na siebie. Przypomnia³em sobie o przemówieniu Matiska. Szuka³em go, lecz nie znalaz³em, natomiast zauwa¿y³em scenê i 5 krzese³. Usiad³em na 3 kze¶le, obok mnie dziewczyny. Czeka³em na resztê. Nadszed³ czas na przemówienie. Na scenie pojawi³ siê mê¿czyzna:
- Witam wszystkich. Teraz bêdê przemawia³. Na temat zwi±zany z NLP oczywi¶cie. Zajmiemy siê dzi¶ holotropowaniem. Mogli¶cie s³yszeæ ju¿ o oddychaniu holotopowym.
- Eee tam, nie chce mi siê tego s³uchaæ - powiedzia³em
- Jak Ci siê nie podoba, to mo¿esz wyj¶æ.
- I to, kurczê, zrobiê.
Wsta³em, odwróci³em siê i poszed³em. Znalaz³em jakiego¶ ch³ystka, metr dwadzie¶cia wzrostu. Pomy¶la³em, ¿e go "zniszczê (domy¶la³em siê, kto to jest). Wyj±³em zza siebie miecz, jednorêczny, i ci±³em. Odci±³em mu rêce i nogi. Nikt tego najprawdopodobniej nie widzia³. Wrzuci³em wszystkie jego cz³onki do wody. Rekiny siê nim zajê³y.
- Koniec tam tego wyst±pienia? - krzykn±³em
- Nie!
Nie mia³em co robiæ. Poszed³em na scenê, by zrobiæ co¶, co ³atwo bêdzie zapamiêtaæ innym osob± z sesji. Zagra³em na gitarze melodiê z "Deep Purple - Smoke on the Water" (t± co na pocz±tku leci, ka¿dy chyba zna to :p). Kto¶ popatrzy³ na mnie i kiwa³ g³ow± z dezaprobat±. Zmieni³em melodiê. Nie wiem na jak±, nie znam tytu³u. Po chwili do³±czy³ do mnie kto¶ i gra³ na perkusji. Najwyra¼niej zna³ tê piosenkê. Po chwili chcia³em poobserwowaæ co inny robi±. Popatrzy³em przed siebie. Dziewczyny rozmawia³y, Kto¶ na ¶rodku pla¿y przemawia³, do nikogo, a wokó³ biega³y... pingwiny. Cia³o nadal by³o w wodzie. Poczu³em ból w ko¶ci ramiennej. Kto¶ mnie ci±gn±³, jaka¶ kobieta. Zrobi³a mi o co¶ awanturê. Pó¼niej to bi³em siê, na scenie. Kto¶ mnie popchn±³ na perkusjê, wzi±³em talerz, uderzy³em go w twarz. Pó¼niej kopn±³em w brzuch, on zrobi³ unik i z ³okcia dosta³em w policzek, upad³em. On mnie kopa³. Z³apa³em jego nogê, rzuci³em na ziemiê i wsta³em. Teraz to ja jego kopa³em. odszed³em na bok, by wsta³. Rzuci³ siê na mnie, padli¶my na perkusjê. Odepchn±³em go nogami, wzi±³em talerz, rzuci³em i odci±³em mu g³owê. Pomy¶la³em, ¿e wystarczy ju¿ tych emocji i skoñczy³em sesjê.
Matisek: Na wyspie pojawi³em sie trochê z dala od pla¿y, wszêdzie ros³y haszcze gigantycznych li¶ci podobnych do marihuany. Przedzierajac sie przez nie uda³o mi sie trafiæ na gigantyczna dziurê w której kilka metrów ni¿ej znajdowala siê piaszczysta miêkka i wilgotne plaza. Oczywi¶cie zej¶cie na dol do ³atwych nie nale¿a³o ale uda³o siê w szybkim czasie zej¶æ. Ogólnie pierwsze wra¿enie by³o bez niczego specjalnego, pla¿ê od drugiej strony wype³nia³a woda z kamienistym dnem, która prowadzi³a gdzie¶ g³êboko w skalna otch³añ. Przy rozgl±daniu siê odrazu mo¿na by³o dostrzec lataj±ce nietoperze. W oddali widzialem zbieraj±cych siê ludzi, którzy bardziej byli zainteresowani ogladaniem otoczenia ni¿ nawi±zywaniem relacji.
-Zdecydowalem sie dac ma³e przemówienie przed grupa tak jak uzgadnialismy, ale wolê sam w tej kwestii oceniæ relacje ludzi i odpisze w temacie zgodno¶æ Smile
W dalszej kolejno¶ci poszed³em obserwowaæ dalej otoczenie ale w sumie nic nowego ani ciekawego nie widzia³em wiêc sobie odpu¶ci³em to nudne miejsce...
@Matisek edit: dziêkuje za zabawê, jak widaæ gada³em do siebie i spêdzi³em 15 minut w równoleg³ej rzeczywisto¶ci Pozdro.
Post zosta³ pochwalony 1 raz
Ostatnio zmieniony przez Nalewa dnia Nie 16:04, 03 Sie 2014, w ca³o¶ci zmieniany 2 razy
|
|
Nie 15:54, 03 Sie 2014 |
|
|
|
|
Nie mo¿esz pisaæ nowych tematów Nie mo¿esz odpowiadaæ w tematach Nie mo¿esz zmieniaæ swoich postów Nie mo¿esz usuwaæ swoich postów Nie mo¿esz g³osowaæ w ankietach
|
|
|