w slowach wstepu: pare dni temu rozmawialem sobie z kumplem o LD. kiedys juz cos o tym czytalem ale nie chcialo mi sie cwiczyc bo mysalem ze efekty przyjda po miesiacach. no wiec gadamy dalej- mialem beke z tego ze na bank kazdy koles wkreca sobie laski. rozmowa jeszcze dlugo krecila sie w okol tego tematu (LD a nie lasek ) w kocu po paru piwkach rozeszlismy sie do chaty. bylo stosunkowo puzno wiec umylem sie i poszedlem spac nie mysalc wielce o LD...
sen byl erotyczny ale nie martwcie sie nie bede wdawal sie w szczegoly
sen:
szczerze nie pamietam zabardzo co dzialo sie we snie przed tym zanim uzyskalem swiadomosc. ale w pewnym momecie snu gdy szedlem akurat do ogrodu wpadla mi do glowy mysl iz co ja robie w ogrodzie a tak poza tym co robi obok mnie ta obnazona zreszta laska?! pomyslaem ze trzeba sie spieszyc tak jak bym bal sie przebudzenia no wiec poginam z ta niewiasta w dalsza czesc mojego ogrodu no bo jak jzu bylem w ogrodze to po co isc do chaty przeciez nigdy nie stronilem od natury przychodzi mi tylko do glowy mysl ze na trawie to troche bez sensu. myslalem o stole ale jest metalowy wiec nie ciekawie i caly czas marzylem zeby bylo tam cos wygodnego miedzy tymi myslami pojawiala sie mysl o tym ze to jest chyba swiadomy sen. dotarlem w koncu do miejsca do ktorego pociskalem i ku mojemu zdziwieniu lezal tam kocyk pieknie rozlozony na trawniku. no i tu zaczyna sie czesc oczywista jednak wazniejsze jest to co myslalem gdyz caly czas nie moglem uwierzyc ze to LD wiec prubowalem sobie uswiadomic fakt ze teraz zwyczajnie spie a to dzieje sie w mojej glowie to uswiadamianie bylo bardzo zajmujace (nie znalem jeszcze tych metod RT) niby to wiedzialem ale bylem zaskoczony i zaszokowany i w pewnym momecie uslyszalem jakas chmare dzieciakow a po chwili widzialem jak wchodza do mojego ogrodu. sytuacja jest co najmniej komiczna ja leze tu goluski z jakas panna a w okol mnie cale przedszkole nie przejolem sie zbytnio no bo to przeciez to sen jednak sytuacja ta nie sprawiala mi komfortu a nie umialem ich wyrzucic wiec stwierdzilem ze czas z tym skonczyc w jakis sposob no i nagle pojawiam sie w domu a tam jakis gruby facet z wasem dobiera sie do mojej laski ( mojej czyli tej z ogrodu) jeszcze beszczelnie sie przy tym na mnie patrzy czulem sie troche jak duch ktorego widzi tylko on (moze dlatego ze byla to moja alternatywna osobowosc sprosnego swintucha bo w tym snie tak sie wlasnie czulem) w kazdym razie pomyslalem ze skoro to sen to moge wejsc w jego cialo no bo dziewczyna mnie przeciez nie widzi no ale zaraz zrezygnowalem z tej opcji bo byla "troche" poj***na (przepraszam za uzyte slowo ale dobrze obrazuje ten chory pomysl) no i w tym momecie utracilem swiadomosc.
z tego co czytam na tym forum to widze ze jak na poczatek moj sen byl dosyc zlozony a wczesniej w ogole tego nei cwiczylem wiec zwatpilem czy w ogole byl swiadomy (moze to tylko seno siadomym snie ale watpie) . moze moim plusem jest to ze medytuje (chociaz ostatnio zadko) no i fakt ze wypilem wczesniej 3 piwka
w kazdym razie od kilku dni codziennie cwicze i probuje wbic sobie do glowy ze to jest latwe i ze moge snic swiadomie kazdej nocy:) ale licze nastepnym razem na inna wizje i podkreslam ze ta byla wynikime wczesniejszej rozmowy
acha z tego wszystkie zapomnialem sie przywitac ze wszystkimi. nie znacie mnie jeszcze ale ja juz wielu poznalem czytajac ich posty. naprawde wciagaja juz drugi dzien siedze i czytam to forum
Nie mo¿esz pisaæ nowych tematów Nie mo¿esz odpowiadaæ w tematach Nie mo¿esz zmieniaæ swoich postów Nie mo¿esz usuwaæ swoich postów Nie mo¿esz g³osowaæ w ankietach