Moje drugie LD...

Witam wszystkich forumowiczów dopiero jestem po 2 nocach a już miałem 2 LD, no ale nie miałem aż takiej pełnej kontroli, poprostu robiłem to co powinno być słuszne, ale coś mnie od wewnątrz zmuszało żebym nie zrobił czegoś innego. No dobra zaczynam opowiadać. Obudziłem się w jakimś dziwnym przyszłościowym budynku, jakaś osoba do mnie podeszła i powiedziała że jest moim towarzyszem i żebym za nim poszedł (nie wiem jak ale uzyskałem wtedy świadomość i pomyślałem sobie że za nim pójdę), no i poszliśmy, czołgaliśmy się przez jakiś okrągły na biało podświetlony tunel, gdy wyszliśmy biegiem do windy, a ona zasuwała baaardzo szybko. Gdy wysiedliśmy, szybko powiedział żebym się pośpieszył bo nasi przełożeni nie będą zadowoleni. Weszliśmy do jakiegoś pomieszczenia, a tam stała przed nami jakaś poważna szycha, nie pamiętam co mówił (a raczej krzyczał), zauważyłem że mój towarzysz gdzieś zniknął, nagle pojawił mi się za plecami i chciał mnie zaatakować z zaskoczenia. Powiedział że chciał tylko sprawdzić moja czujność. Zapytałem go jak to zrobił że zniknął, a on na to że, przecież jesteśmy w centrum SkyNetu (nie tego z filmu), I że wszyscy mają wszczepione implanty z nazwijmy to pilotem sterowania Very Happy

Powiedział mi żebym wcisnął guzik (no to sobie pomyślałem że no dobra przecież to tylko sen to spróbuję) jak go wcisnąłem to zniknąłem, byłem niewidzialny, przetestowałem jeszcze jeden guzik który strzelał nazwijmy to pociskamy jonowymi Smile

Powiedział mi że koniec żartów i że musimy już iść. Nie myśląc nad tym, pobiegłem za nim. Znów winda, zapytałem go gdzie idziemy, on mi odpowiedział że do centrum szkoleniowego rekrutów (czy jakoś tak). Jak zjechaliśmy windą w dół, to wysiedliśmy i biegem do jakichś drzwi, weszliśmy a tam ogroooomne pomieszczenie a raczej ogromna grota, naszym celem byli ludzie ale nie byli oni prawdziwi tylko roboty, mieliśmy przejść ćwiczenia do walki z ludźmi sprzeciwiającymi się SkyNetowi. No i tyle taśma się urwała i wybudzenie, chyba za dużo emocji Sad

Ale całość trwała około 1h. No dzisiaj też biorę techniki na LD i powtarzam bo mi się bardzo podobał ten LD.

Post został pochwalony 0 razy

Całość 1h czyli jakieś 5 minut w realu ? czy trochę więcej ;p ?

Post został pochwalony 0 razy

jak dla mnie byl to zwykly sen a nie LD

Post został pochwalony 0 razy

Swiadomeusz ja to bym nazwał pół LD, bo miałem świadomość, ale coś mnie powstrzymywało żeby ją w pełni wykorzystać, dzisiaj łącze 2 techniki UILD i WBTB

@EDIT
Ale dodam że przeżycia niesamowite, ten sen był super ale szkoda że nie mogłem w pełni wykorzystać świadomości którą uzyskałem, to mnie interesuje wiedzieć że to jest sen, mieć tę świadomośc, ale nie móc jej wykorzystać.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez stalker52 dnia Sob 20:58, 13 Lis 2010, w całości zmieniany 1 raz

TO NAPEWNO BYŁO LD Very Happy

wiem więcej niż wy bo znam tego stalkera osobiście i też tak miałem że nie miałem pełnej kontroli udało mi się tylko 1 polecenie wcisnąć a potem straciłem świadomość

Post został pochwalony 0 razy

jak dla mnie zwykly sen bo gdybys naprawde sie otrzasnal pomyslal bys logicznie co sie dzije co bys chcial robic i zrobil to to by bylo LD a pol ld itd to wgl zal to nazywac jak bedziesz mial pelne ld wtedy pisz ;d ale powiem ci ze ja tez mialem w 1 dzien wlasnie cos takiego teraz jestem po miechu i lipa a nie ld ...eh

Post został pochwalony 0 razy