Moje pierwsze świadome sny

Witam,

jakoż iż miałem przed sekundką mój pierwszy świadomy sen, chciałbym go tu opisać.

Otóż miałem okoliczności sprzyjające wystąpieniu świadomego snu(przynajmniej tak czytałem). Obudziłem się jak zwykle rano do szkoły. Tym razem nie miałem siły w ogóle do niej iść to więc postanowiłem spać dalej, myśląc 0 przy tym o świadomych snach. Miałem jeden ciągły sen. Jednak bez zbędnych szczegółów przejdę do konkretów. Byłem w pewnej restauracji(na powietrzu). Siedziałem sobie kulturalnie w krzesełku, kiedy nagle piękne błękitne niebo zmieniło się w czarne, a krzesła i stoły zaczęły płonąć. Pojawił się na deser także wielki ognisty smok. Kiedy nasze oczy się spotkały, jaszczur ten zaczął biec w moją stronę, bynajmniej nie miał czystych intencji wobec mnie. W każdym razie kiedy tak biegł, olśniło mnie że to mój sen, a ten głupi smok podlega mi. Zatrzymałem więc go siłą woli. Zacząłem zastanawiać się, co by tu porobić. Pierwsze co mi przyszło na myśl, to seks. Nie mogąc wpaść na nic bardziej kreatywnego, zmieniłem scenerię na pusty pokój(po prostu pomyślałem o tym pomieszczeniu i się pojawił). Następnie stworzyłem kobietę niczym Bóg. Szybko pojąłem, że podłoga będzie za mała, to też pojawiło się łóżko małżeńskie. Rzuciłem ją nań i przeszedłem do głównej akcji. Początkowo miała spore opory, rzucała się wręcz niemiłosiernie. Przekazałem jej telepatycznie, żeby się uspokoiła i tak się stało. Wróciłem więc do pracy. Jednak chwilę potem poczułem, że znajduję się w fizycznym świecie, moje oczy ogarnęła ciemność, a na ciele żem miał założony paraliż przysenny. Nie mogłem już wrócić do snu, byłem za bardzo rozbudzony.

Moje uwagi: Jak na pierwszy sen świadomy miałem sporą kontrolę. Mogłem bez problemu stwarzać scenerię, przedmioty i postacie. Co mnie jednak zirytowało - to widok zamglony. 0 ostrości. Mimo wszystko jakoś widziałem. I kolejna sprawa - wrażenia zmysłowe. Dźwięki były bez zastrzeżeń, obraz mógłby być ostrzejszy, a najgorzej odbieranym zmysłem okzał się dotyk. Podczas seksu raz czułem jej ciało, raz nie. Tak jakby to uciekało. A jak już czułem to nie tak pełniej, jak w realu. Istnieje komenda "ostrość x 1000" na poprawienie obrazu. A jest coś na poprawienie dotyku?

I to wszystko Very Happy

Czekam na Wasze komentarze odnośnie mojego pierwszego świadomego snu.

Post został pochwalony 0 razy

	świadomy napisał:
	Witam, "ostrość x 1000" na poprawienie obrazu. A jest coś na poprawienie dotyku?

Dotyk razy 10000 Very Happy

W tych komendach chodzi głownie o to, by uwierzyć, że rzeczywiście możliwe jest poprawienie ostrości itp, puste słowa by i tak nic nie zmieniły.

A mnie dziwi fakt, że sex we śnie nie wybudził Cię, tym bardziej, że był to pierwszy Twój LD. Zawsze kiedy spotykałem się z tematami traktującymi o pierwszych LD, ich możliwościach i zależności między nimi a początkującym praktykantem, czytałem ostrzeżenia wręcz o powstrzymywaniu się od seksu. Podobno to daje na tyle silne emocje, że początkujący nie ma możliwości się nie wybudzić. Pozostaje gratulować dobrej świadomości i kontroli:) Pozdrawiam.

Post został pochwalony 0 razy

Nehrzul - przecież napisałem, że się w końcu wybudziłem Smile

. A też jestem zadowolony z dosyć sporej kontroli jak na ten pierwszy raz. Cóż - będę trenował dalej Very Happy

Post został pochwalony 0 razy

Zdanie, że zabrałeś się do pracy odebrałem jako właśnie ten może i krótki sex, jednak problem tkwi w tym, że "PODOBNO" bo przecież nie będę ślepo patrzył w opisy z książek, każdy traci świadomość już w pierwszych sekundach bliskiego kontaktu z drugą osobą. Mimo to pewnie i tak coś źle zinterpretowałem:p Faktem jest, że i tak masz niezłą kontrolę już na starcie. Powodzenia w dalszych snach.

Post został pochwalony 0 razy

Dzisiaj miałem sen, który by niejednego lucid dreamera wkurzył Smile

. Otóż śniło mi się, że rozmawiam z kimś o zjawisku LD i takie tam bla bla, a słowo "świadomy sen" przewija się we śnie ze 666 razy. Zero orientacji Sad

. Cóż trza próbować dalej. Poza tym muszę chyba wznowić zapisywanie snów w dzienniku, bo moja pamięć snów ostatnio jest coś słaba...

Post został pochwalony 0 razy

Też tak kiedyś miałem:) faktycznie może to rano dać do myślenia porządnie:D Wydaję mi się także, że jest to sprawka zbyt małego zaangażowania podczas dnia w LD;p nie to żebym Ci coś wypominał bo każdemu się zdarza i to nie raz na ruski rok;p Pewnie kilka faktów za dnia, które po przeanalizowaniu pomogłyby Ci zwiększyć umiejętność świadomego i trzeźwego patrzenia na świat umknęło Ci i odbiło się to we śnie. Takie jest moje zdanie. Pozdrawiam.

Post został pochwalony 0 razy

	świadomy napisał:
	Dzisiaj miałem sen, który by niejednego lucid dreamera wkurzył . Otóż śniło mi się, że rozmawiam z kimś o zjawisku LD i takie tam bla bla, a słowo "świadomy sen" przewija się we śnie ze 666 razy. Zero orientacji . Cóż trza próbować dalej. Poza tym muszę chyba wznowić zapisywanie snów w dzienniku, bo moja pamięć snów ostatnio jest coś słaba...

No to ja parę razy miałem tak, że coś tam robię we śnie, myślę sobie "hm... może to jest sen?" i niby powinienem się uświadomić, a tu nic...

Tym razem znowu tematyką snu był LD. I znowu się nie kapnąłem. Ale jest jeszcze szansa, ponieważ jestem właśnie w trakcie wykonywania techniki WBTB. I specjalnie żem wstał wcześniej na te okazję Smile

edit: niestety nie powiodlo sie, sen byl normalny ;(

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez świadomy dnia Nie 11:10, 09 Lis 2008, w całości zmieniany 1 raz

No, ja też dziś miałam dwa sny o LD. Fakt, wkurzające, szczególnie że przekonywałam jedną babkę, że to LD i może robić co chce, skakałam z balkonu (10 piętro) i wymyśliłam samolot, którym leciałam na południe (nie za daleko - terroryści Razz

).
Ale pozwolę sobie nie zgodzić się z Nehrzulem - mnie takie kwiatki zdarzają się zazwyczaj wtedy, gdy zbyt często myślę za dnia o tym, żeby mieć LD. A gdy luzuję, to wtedy bingo Confused

. No, ale to moje subiektywne odczucie...

Post został pochwalony 0 razy

Kurde, coraz częściej widzę relacje, że tak naprawdę najlepszą metodą na LD jest nie myślenie o nim:)

No cóż, podobno jak ktoś nie ma LD a ćwiczy intensywnie, to powinien właśnie przestać na parę dni. Wniosek z tego taki - że pragnienie czegoś bardzo powoduje odwrotny efekt do zamierzonego Smile

Post został pochwalony 0 razy

A może jeśli właśnie pragniemy czegoś bardzo to się podświadomie obawiamy, że to coś się spełni. A wiadomo, obawy też są pewnym rodzajem autosugestii. Jeśli po intensywnym treningu nad LD damy sobie spokój, automatycznie bez nadziei na pojawienie się jasnych snów, blokujemy obawy przed niepojawieniem się ich, a więc je mamy^^ trochę namieszałem, ale może mieć to jakiś sens.

Post został pochwalony 0 razy

To już któryś dzień z rzędu i LD dalej nie ma. A spodziewałem się, że jak będę miał już swój pierwszy świadomy sen, to następne przyjdą szybko...

Post został pochwalony 0 razy

spoooko:PP ja nawet nie miałem ld. A już ćwicze z 2 i pół tygodnia codziennie robie RT inkubuje sny , wieczorem sie afrimuje , wstaje w nocy żeby zrobić filda a tu nadal nic:D ale coś myśle że jestem już blisko .

Post został pochwalony 0 razy