Moje próby świadomego śnienia

Witam wszystkich Smile

Chciałbym zdać małą relację nt. moich prób (jak na razie, bezowocnych) wejścia w świadomy sen oraz przyczyn moich niepowodzeń.

Ogólnie uważam LD za wspaniałą rzecz, wspaniałą zabawę. Świadomy sen miałem chyba raz w życiu, i to bardzo dawno temu, jednak ostatnio zainteresowałem się tym na nowo (stąd jestem na tym forum) i liczę że uda mi się go doświadczyć ponownie. Mój problem jednak jest banalny. Wszystkie moje sny pamiętam z reguły cały dzień, jasno i wyraźnie, więc pamiętam co dokładnie w nich robiłem. Co jakiś czas zdarza mi się pobudka w sposób, który mnie zaczyna irytować: gdy orientuję się, że śnię- zamiast zyskać świadomość... po prostu właśnie budzę się! Nie wiem dlaczego, podejrzewam że podświadomie uznaję to za najlepsze wyjście z zaistniałej we śnie sytuacji, za rozwiązanie problemu. Kiedyś np. śniło mi się, że muszę złapać psa mojej siostry spadającego z 11. piętra, inaczej on zginie. Stwierdziłem jednak "uff, to przecież tylko sen" i obudziłem się. Podobnie było z ostatnim snem o sprawdzianie w szkole: gdy "zajarzyłem" że ma być za kilka dni- pobudka... Mam nadzieję, że z czasem mi to minie i tego typu problemy będę rozwiązywał w inny sposób Wink

Poza tym, ostatnio zacząłem stosować technikę "liczenia". 1-śnię, 2-śnię, 3-śnię i tak dalej. Coś musi być na rzeczy, bo po doliczeniu do jakiegoś momentu (nie mam sprecyzowanej konkretnej liczby) odczuwam paraliż senny. Jak to ładnie stoi napisane na Wikipedii, czuję "klatkę" która mnie unieruchamia. Pojawiają się szybsze ruchy gałek ocznych, ale... to wszystko. Żadnych halucynacji w postaci obrazów, dźwięków, nic. Mam nadzieję jednak, że uda mi się przejść do następnej fazy i z powodzeniem przeżyć LD. Jak na razie mam na koncie kilka takich prób, każda kończyła się jednak fiaskiem. Ale oczywiście pamiętam: nie zniechęcać się! Smile

Dziękuję za uwagę, mam nadzieję że już niedługo opiszę tu swój pierwszy (no dobra, drugi) świadomy sen Cool

Post został pochwalony 0 razy

Nawet nie czytaj opisu paraliżu z wikipedii. ;-) Życzę powodzenia, na pewno znajdziesz rozwiązanie! :-) Co więcej myślę, że samo się znajdzie. :P Takie budzenie się jest normalne, nie przejmuj się.

Post został pochwalony 0 razy

Dzisiaj znowu prawie mi się udało, ale zabrakło mi wiary Wink

Śniło mi się, że jechałem autobusem. Patrzę na zegarek w autobusie: 9:28. Odwracam wzrok i po chwili patrzę znowu: 7:28! I myśl: Hmm, godzina się zmieniła, a to może znaczyć że to sen! Czyżby nareszcie się udało? Ale z drugiej strony... może to kierowca przestawił ten zegarek? Ale przecież nigdy nie przestawiał, to musi być sen! Chociaż... teraz mógł przestawić, bo za oknami ciemno, więc wpół do 8 jest bardziej prawdopodobne niż wpół do 10... tak... to z pewnością kierowca przestawił, trudno, to nie jest sen...

Cały czas stali obok mnie moi kumple którzy utwierdzali mnie w przekonaniu, że nie śnię Confused

Ale ja jestem cierpliwy... w końcu się uda...

Post został pochwalony 0 razy

No niezle , niezle miales podobnie jak pajak987 , tez potrafil wytlumaczyc sobie , ze jednak nie sni , choc bylo odwrotnie , mysle jednak , ze takie prawie uswiadomienie sobie snienia to juz duzy krok do LD , badz wiec cierpliwy. Powiem , ci , ze niezle sobie wyjasniles te zmiane godziny heheh , to wlasnie w snach jest najlepsze, nawet najbardziej nieprawdopodobne rzeczy wydaja sie oczywiste pozdro 3maj sie

Post został pochwalony 0 razy

Dobry znak. :)

Post został pochwalony 0 razy

Pomimo prób, do tej pory nie uzyskałem LD - patrzcie na moją datę rejestracji ;]

Co do logicznemu wyjaśnianiu sobie spraw. We śnie wstaję z łóżka, obok niego leżą książki. No to robię RT - staram się je podnieść siłą woli. Podniosła się jedna, ale stwierdziłem że za nisko i wróciłem do łóżka.

Post został pochwalony 0 razy

spoko luz arek;-) zdaża sie że widzisz różowego słonia i nic, a czasem świadomosc przybędzie z byle głupoty ;D trzymaj świadomosc na jawie to w śnie bedzie git

pax

Post został pochwalony 0 razy

Właśnie, mam nadzieję że łatwo przyjdzie mi zaakceptować to, że znajduję się we śnie. Ale jak dalej będę miał taki tok rozumowania, to metoda z zegarkiem z jednej z najskuteczniejszych okaże się w moim wypadku jedną z najmniej skutecznych Wink

Bo pomyślę, że zawsze mógł ktoś przestawić... chyba że znajdę się z zegarkiem na środku pustyni Twisted Evil

Post został pochwalony 0 razy

Czasami mam tak, że budzę się w środku nocy i w środku snu. Myślę sobie wtedy: "Aha, OK, teraz zamierzam dokończyć sen, ale tym razem będzie on świadomy". Po czym szybko zasypiam ale... LD zawsze nie ma. Czy ktoś wie, czy ta "metoda" może być skuteczna?

Post został pochwalony 0 razy

Może być bardzo skuteczna, są różne jej wariacje, ale nie jest tak prosta jak piszesz. :) Możesz np. wyobrazić sobie ten sen jeszcze raz, tyle że w pewnym momencie z jakiegoś powodu orientujesz się, że śnisz, i w tym wyobrażeniu zasnąć. Przepraszam za offtopic. :)

Post został pochwalony 0 razy

Dzięki... tak to piszę, bo dzisiaj znowu tak miałem, i znowu mi się nie udało. Ale jak to mówiłem- ja jestem cierpliwy... Wink

Post został pochwalony 0 razy

co do twoich przygód - ja miałem tak że myślałem że to real - a gdy się obudziłem stwierdziłem tyle nierealnych rzeczy które bezmyślnie przyjął za normalke że aż na śmiech się zbiera - ale cóż miłe doświadczenie hehe

spósob z liczeniem dziś stestuje

a ja mam tak że jak już jest sen to wiem że to śnie i nie budząc się nie mogę przejąc kontroli ;/

Post został pochwalony 0 razy

^^Powodzenia Smile

Od siebie dodam tylko, że mój rekord to 1300 z haczykiem i nic...

Post został pochwalony 0 razy

stestowałem ten sposób z liczeniem - i tak dojechałem do 450 (momentami było ciężko Razz

) i nie wiem gdzie byłem przez tak około 20 czyli do ok. 470 i potem przy 500 już odpłynąłem - ale ciekawe efekty zawieszenia pomiędzy snem a jawą, jakby twoje ciało mózg spały a ty nagle się przebudził w środku nocy i patrzysz wszyscy razem z tobą śpią - a więc wypada także spać i nie przeszkadzać

hehe mimo że nie udają sie LD narazie to i tak zabawy z snami to coś niesamowitego ile wrażeń Very Happy

Post został pochwalony 0 razy

Mam wrażenie, że metoda z zegarkiem w ogóle na mnie nie zadziała. Dzisiaj śniło mi się, że byłem u mojej babci i spytałem się siostrę, która godzina. Dostałem odpowiedź, że 12 rano, ale za oknami było ciemno i świeciły się lampy. Postanowiłem sprawdzić na innym zegarku. Na wszystkich, które sprawdzałem, była inna godzina, a ja nic nie skojarzyłem.

Może to trochę inne niż standardowa metoda z patrzeniem na zegarek po chwili, ale też coś w tym mogło być. Coś mam pecha do tych zegarków Razz

Post został pochwalony 0 razy