niebezpiecznie fałszywy LD!;)

no, dopiero teraz sie z tego śmieję, bo to co przytrafiło mi sie dziś w nocy nie do końca było takie wesołe....mianowicie:
Zamierzam osiągnąć LD, poprzez trans przedsenny, staram sie zabrać ze sobą obudzony umysł i pamięć Wink

nastawiam budzik na 2;00, Odpływam odpływam i bach, urwało się, aletuż przed 2;00,t.j.przed budzikiem budzę się spontanicznie i słyszę że ktoś łapie za klamkę.Dzieje się to jakiś czas.I teraz: wstaje z łóżka, zaspany ogromnie, z lekką nutka niepokoju co się dzieje.Ktoś zadzwonił do drzwi. Błyskawicznie robię RT, ale jest ciemno i dłonie są takie, że mogłyby być każdego;) W tym momencie dociera do mnie, że jedyną osobą jaka dobijała by sie do drzwi o tej porze to mój współlokator, który z tego co pamiętam śpi tuż obok......i wtedy olśnienie! przecież to musi byc sen, tyle że tak realny że aż do bólu. Otwieram drzwi na korytarz i widzę jakiegoś chwiejącego się człowieka. Krzyczę na całe gardło(pokonuje moją barierę krzyczenia w LD, że jeśli jeszcze raz coś takiego sie powtórzy to go zastrzelę na oczach matki z mojego pistoletu, albo rozszarpią go psy, które w każdej chwili mogę przywołać Wink

Mężczyzna wstaje(przysiadł troche podczas mojego ataku)i pyta a gdzie Krysia, jest zalany. Odpowiadam że Krysie zjadły moje psy, a po głowe może przyjść jutro jak wytrzeźwieje.Zamykam drzwi, przez wizjer widzę jak gość odchodzi. Cieszę się że pokonałem jeden z moich sennych strachów. Wracając widzę jak współlokator śpi w sąsiednim pokoju, wchodzę do łazienki i dociera do mnie..
że to wcale nie był sen! Shocked

Post został pochwalony 0 razy

LOL xD. Sie uśmiałem Very Happy

. Dobrze chociaż, że nie postanowiłeś na serio zabić tego kolesia xD. Hyh, nieźle Very Happy

.

Post został pochwalony 0 razy

hehe, nie wiem czy musze dodawać że mieszkam w jednym z tych podziurkowanych jak ser molochów osiedlowych, niby nie znasz wszystkich sąsiadów, ale aż strach pomyśleć jak spotkam tego od Krysi pewnego dnia w windzie :/ Co do mordowania, to rzeczywiście usiłowałem "wytworzyć" pistolet w mojej dłoni....na szczęście mi się nie udało Smile

Post został pochwalony 0 razy

O jaa... :P Musiałeś być nieźle zaspany. ;)

Post został pochwalony 0 razy

zaspany i uradowany, że znowu(po długiej przerwie) mi się udało! Tej nocy , kładąc się spać nie dopuszczałem innej możliwości jak mieć LD.No a zdarzenie do codziennych, "normalnych" nie należało.
na przyszłość, bardziej konkretne RCH:p

Post został pochwalony 0 razy

Po Twoich relacjach widzę, że Twoje sprawdzanie czy nie śnisz polega na łażeniu po domu i sprawdzaniu czy wszystko gra. Nie traktuj tego zbyt poważnie, to ma tylko na celu zainteresowanie naszej podświadomości tym czy nie śnimy, już podczas dnua. Spróbuj po prostu mentalnie sprawdzić swoje otoczenie.

Post został pochwalony 0 razy

chyba źle mnie zrozumiałeś. Przypadek który tutaj opisałem jest wyjątkowy,(dlatego się tu pojawił) nie "łażę" po mieszkaniu, czy po miejscu snu i nie sprawdzam, czy serwetki na telewizorze zachowują symetrię Wink

Test dłoni wykonałem właśnie mentalnie. Stan, w którym zaskoczył mnie zbłądzony sąsiad, był naprawde dziwny, coś na pograniczy lunatykowania, chociarz nigdy tego nie miałem...hmmm, nie ważne, co sie bede tłumaczył, zdażenie wydało mi się zabawne i o tym napisałem.Koniec kropka.

Post został pochwalony 0 razy