Autor |
Wiadomość |
Matiszew
Dołączył: 15 Sie 2011
Posty: 39
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
"Od śniegu się zaczeło..." |
|
Witam Chciałbym przedstawić wam tutaj moją krótką przygodę z LD z piątku, może komuś się spodoba.
Techniki zastosowane :
4+1 [V]
wizualizacja [V]
Paraliż... szum w uszach, pisk, natłok myśli, zacznie sie w końcu !? i kraaaachhh.....
Sen zaczyna się gdy wchodzę z korytarza do kuchni u mojej babci. Ktoś się tam kłóci, na oknach szron, widać drzewa pokryte śniegiem. Klimat taki jak w dzieciństwie, jakby ciepły i lekko przybijający. Wchodzę do kuchni, już widzę biały stół a tu nagle...
Znajduje się w polach, na drodze na Ostre (taka góra niewielka, można zgoglować sobie). Nie ma domów i aż do samego ostrego jest szczere pole a przepięknych połyskującym śniegiem. Tutaj trzeba wiedzieć że uwielbiam śnieg w LD, jest to coś na co mógł bym patrzeć baardzo długo. I właśnie przez ten śnieg coś mi zaświtało. Pomyślałem wtedy "nieee... to jest sen... no musi być sen" ale na wszelki wypadek zrobiłem test.
Liczyłem palce nie patrząc na nie, tj. kciukiem prawej ręki brałem palce lewej (od małego zaczynając) w garść ręki prawej. Liczę. Jeden... Dwa.... Trzy... Cztery (i myślę "no to musi być rzeczywistość)... Pięć (haha ale ja głupi, palce licze)... SZEŚĆ
Zatkało mnie, od razu popatrzyłem na ten piękny śnieg i zacząłem iść w stronę góry. Śnieg był po kolana. Podekscytowany tym, że to tylko (aż) sen zacząłem myśleć że coś mi mokro w butach... I wyobraziłem sobie że warstwa śniegu na wysokości stóp to woda. Ale cała reszta wciąż była śniegiem(od kostki w górę). Pomyślałem - no to muszę być w rzece.
Zdawało mi się że coś pode mną płynie... TAK ! Jakbym był w płytkim(lecz wielkim) jeziorku ze śniegiem na tafli wody... I nagle cały krajobraz pokrywa woda. Woda morska - jakoś przeczułem to po jej kolorze, zalała wszystko a ja zacząłem się w niej szarpać nie czując gruntu pod nogami. Perspektywa pozostania na środku oceanu była dla mnie dość... przerażająca, gdyż nie lubie wielkich pustych przestrzeni w LD.
Wymyśliłem więc że płynę w dół, imaginacją "posłyszałem" dźwięk wodospadu i EUREKA, przede mną wielki wodospad. Obok przeleciał... hmm... anioł ? Raczej nie... W każdym bądź razie kobieta ze skrzydłami. Ja w tym czasie płynąłem w kierunku wodospadu, lecz nie chciałem tak od razu spaść, więc wymyśliłem sobie kamień na którym mógłbym spokojnie przycupnąć. Momentalnie troszkę wodospadu sie wybrzuszyło, a na nim ujrzałem piaskowego koloru kamień (około 70x100cm)
Gdy dopływałem do kamienia spostrzegłem karła... a w sumie karlice. Kobieta ze skrzydłami zawisła wtedy za moimi plecami, po prawej stronie. Jakoś boje się karłów, (bez urazy) wiec chciałem ja jakoś odgonić. Pomyślałem więc... "ZAMIEŃ SIĘ W GARGULCA I ODLEĆ !"
W tym momencie karlica jakby spuchła, z pod jej skóry zaczął wyłaniać się kamień, i po chwili była już gargulcem. Trzepocząc skrzydłami odleciała, a ja chciałem zobaczyć czy skrzydlata kobieta nadal jest za mną. Ku mojemu rozczarowaniu zamieniła się w taki sam sposób w gargulca. Następnie zacząłem lecieć... jakby kobieta-gargulec niosła mnie w szponach do czegoś na kształt portalu, który był w ciemnościach. Widziałem tam dokładnie pomieszczenie słabo oświetlone a w nim w kręgu stały... no cóż, potwory i różne stworzenia. Przyleciałem na środek kręgu.
Była także brama. Drzwi rozsuwane, zdaje się z ciemnego metalu i (jeśli mnie pamięć nie myli) na ich środku widniał kryształ. Był on seledynowy i błyszczący dość duży, około 25 cm promień. Nie czułem żadnych negatywnych emocji, potwory jakby na mnie czekały, nie czułem się osaczony będąc w ich kręgu. Wtedy pojąłem o co chodzi. TO JEST SALA TRENINGOWA ! Miałem ćwiczyć tu ciosy na tych przeciwnikach, a kiedy będę odpowiednio przygotowany, przejść przez portal i rozpocząć przygodę.
A więc pierwszy cios. Padło na jakąś małą pokrakę, jako broń wybrałem sobie(choć bardziej wyimaginowałem)... Ethernal Spear ! Ruchem ręki rzucałem nią we wroga. Nic. Nawet nie drgnął, jakby uderzenia wcale nie było. Troche się tym zawiodłem, ale... W drugiego wroga rzuciłem także, i zacząłem sobie wyobrażać jak zataczając upada na ziemię. YEAH! Udało się - pomyślałem.
I tedy zauważyłem że w lewej części pomieszczenia są otwarte drzwi. Niewiele się zastanawiając wszedłem w nie.
Był tam pokój, od razu wydało mi się że studenta, po prawej było łóżko a po lewej an tapczanie ktoś spał. Tym razem lokacja była bardzo dobrze oświetlona żółtym światłem żarówki. Pomieszczenie nie miało więcej niż 15m2 i było podłużnego kształtu. Nagle zobaczyłem tłok... po prostu metalowy tłok który sięgał mi do pępka. Pomyślałem że zrobię eksperyment. Pomyślałem "im bardziej wepchnę ten tłok, tym ostrzejsze staną się barwy snu". Bez wahania mocno wcisnąłem tłok do końca. Sen był bardzo wyostrzony, nawet trochę bardziej niż kolory w normalnym świecie. Poczułem się zadowolony - w końcu udało się dobrze wyklarować sen, była to moja druga próba. Jednak zbytnia ekscytacja zaowocowała wywaleniem ze snu i przebudzeniem.
Tego samego ranka miałem kilka fałszywych przebudzeń. Około trzy, jednak żadnym z nich nie zrozumiałem że to tylko sen. W owych fałszywych przebudzeniach przestawiałem zegarek, ciągle na późniejszą godzinę i od razu kładłem się spać z myślą o LD. W ostatnim z nich nastawiłem zegarek na 13:00. Rano gdy wstałem pomyślałem że już środek dnia, a ja mam posprzątać cały dom... lecz patrze... 11:00 (tak jak miałem budzić nastawiony na rano). Wtedy uświadomiłem sobie ze były to jedynie fałszywe przebudzenia.
Starałem się opisać mój trip z pewną nutką opisu uczuć wewnętrznych, żebyście wiedzieli jak to odbierałem, choć myślę że wspaniałości sniegu i tak nie da się opisać .
Co ja wyniosłem z tego LD ?
- praktykę w technice kontrolowaniu snu (rozkaz dla karlicy, walka)
- zrozumiałem mniej więcej zasady działania snu (efektowne uderzenie)
Mam nadzieje, że nie przynudzałem Proszę o komentarze, oceny, może ktoś znajdzie jakieś alegorie do swych LD, porady i oczywiście krytykę - wszystko mile widziane.
Pozdrawiam Matiszew
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Matiszew dnia Pon 21:05, 17 Paź 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Pon 20:41, 17 Paź 2011 |
|
|
|
|
anomonim
Gość
|
|
|
lol fajne 3========>
|
|
Pon 20:48, 17 Paź 2011 |
|
|
Morpheusz
Dołączył: 15 Paź 2011
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
|
|
|
Matiszew dobry sen podoba mi się , swoja droga tez miałem sen z sala treningowa tylko że u mnie były kukły - sala była okrągła i podobnie jak Ty wiedziałem że żeby przejść dalej musze przejść ten trennig - tylko że zamiast Ethernal Spear miałem strzelbę i za nic nie mogłem sprawić by wystrzeliła... Nie przeszedłem dalej
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Wto 16:20, 18 Paź 2011 |
|
|
kyniu774
Dołączył: 10 Lip 2011
Posty: 203
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Zielona Góra Płeć: Mężczyzna
|
|
|
|
Fajny i przede wszystkim długi LD. Ja też mam taki efektowny śnieg. Błyszczący wieloma kolorami, ogólnie ładnie wyglądający
Edit: @up ja wyimaginowałem sobie broń z gry i strzelała kulkami (plastikowymi!). W efekcie czego dwóch kolesi do których strzelałem rzuciło się na mnie (bo nic im nie było), jednemu rewolwer w rękach połamałem. Strzelbę miałem i też za nic strzelać nie mogłem...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez kyniu774 dnia Wto 16:28, 18 Paź 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Wto 16:24, 18 Paź 2011 |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|