Opis snu,który mnie zaszokował

Witam. Mam dopiero 20 lat,teraz chodzę na 1 rok studiów. Od jakiś może 3 lat mam świadome sny. To się chyba nazywa ld jeśli dobrze wcześniej wyczytałem. Jestem nowy na tym forum,nie stosuję żadnych metod czy taktyk,aby osiągać świadome sny a jednak je miewam. Z początku nie specjalnie mnie to interesowało,ale później zacząłem się zastanawiać co by było gdybym osobom które widzę w tych snach zadać pytanie o sens naszego istnienia,o sprawy religijne. Nie jestem osobą jakąś bardzo religijną chociaż prawie co tydzień staram się chodzić do kościoła. Jednak moja wiara w samego Boga jest dosyć chwiejna. Może opiszę sen,który miałem podczas dzisiejszej nocy.

Przeniosło mnie przed mury szkoły podstawowej do której kiedyś uczęszczałem. Tam spotkałem swojego kolegę z klasy podstawowej. Od razu zauważyłem ,że to sen i wyraziłem słowami swoje zadowolenie mówiąc ,,mam świadomy sen'' Mój kolega się zaśmiał mówiąc,że to nie świadomy sen. Usiadłem na przeciwko niego i zadałem mu proste pytanie,które zadałem już wcześniej innej postaci podczas innego snu : ,,czy Bóg istnieje '' ? On powiedział,że istnieje i zaczął mówić,że ''jest tam na górze'' Potem jeszcze coś mówił,nie pamiętam co takiego ale mówił to z taką wyniosłością i przekonaniem,że chyba aż sam przyznałem trochę ze strachem ''że on naprawdę istnieje''. Po chwili zadałem pytanie '' to dlaczego inni ludzie w niego nie wierzą?'' Mój kolega najpierw zaczął robić brzydką minę,wykrzywiać twarz tak jakby chciał mi przypomnieć jakąś inną postać co przyniosło mi na myśl nie wiem dlaczego samego szatana lub demona po czym zaczął nabierać powietrza do ust i dmuchać w moją stronę .Może przez brzydką minę chciał uświadomić mi,że niewiara w Boga to dzieło szatana ale dmuchania w moją stronę już nie rozumiem Po tym na chwilę się obudziłem i znowu zasnąłem po czym przeniosło mnie w inne miejsce,w miejsce bardzo spokojne w którym niedaleko znajdowały się jakieś drzwi. Stałem na przeciwko jakiegoś mężczyzny,dosyć rosłego i pulchnego. Wydaje mi się,że już wcześniej spotkałem go w takim innym śnie. Wtedy zapytałem go również czy bóg istnieje i on wtedy odpowiedział mi,że tak po czym dodał,żebym starał się o zbawienie. Podczas dzisiejszego snu on mnie bardzo zaskoczył. Najpierw powiedział,że ''umrę na zawał''.Z początku mnie to zdziwiło,ale chwilę się zastanowiłem i zdałem sobie sprawę,że to możliwe bo mam nerwicę której wciąż nie leczę i mam ogromne problemy ze stresem. Dłonie pocą mi się kiedy tylko mam coś zrobić albo rozmawiam z kimś nieznajomym,do tego dochodzi silne i szybkie bicie serca,czasem w nocy nawet miewam kłucia serca,nawet lekkie drgawki. Jednak staram się nie zwracać na to uwagi,nikomu o tym nie mówię i nigdy nie myślałem,że mogę w przyszłości mieć przez to zawał Po chwili chciałem go zapytać,czy jest możliwość abym zobaczył i porozmawiał ze swoim zmarłym ojcem(zmarł,kiedy miałem 8 miesięcy) Ale on mi się trochę tak jakby wtrącił i zaczął mi udzielać rady. Chodziło o moją koleżankę,taką którą poznałem teraz podczas studiów. Nawet często z nią rozmawiam i często odwożę ją do domu. Powiedział ''jeśli chodzi o twoją koleżankę, … (tutaj wymienił jej imię) nawet z nią nie zaczynaj,bo między tobą a nią jest coś bardzo skomplikowanego'' Potem dodał '' i co,ożenisz się z nią a potem będzie rozwód?''Mówiąc to zrobił w moim kierunku taką drwiącą minę. Byłem zaszokowany tym co powiedział. Zacząłem mu tłumaczyć,że będąc obiektywnym ona jest ładna i może się podobać ale nie do końca jest w moim guście a nasze rozmowy niezbyt się układają,że nie radzę sobie z dziewczynami Mężczyzna to przemilczał. Co do koleżanki powiedziałem prawdę. Raczej nic do niej nie czuje,jest ładna ale nie w moim guście,przede wszystkim pod względem charakteru. Rzeczywiście,trochę się do niej odzywam,po poznaniu jej nawet zastanowiłem się sam czy się z nią spotykać,jeszcze się czasem zastanawiam ale raczej nie widzę za dużo argumentów ,aby z nią być. Poza tym jestem bardzo nieśmiały,nigdy nie miałem dziewczyny a z okresu gimnazjum mam niestety przykre wspomnienia jeśli chodzi o podrywanie dziewczyn co dzisiaj niestety skutkuje u mnie strachem przed odrzuceniem dlatego na razie nie próbuje nawet podrywać żadnej dziewczyny. Potem w końcu zapytałem go czy mogę zobaczyć mojego ojca. On jednak pokiwał przeczącą głową po czym znalazłem się przed tymi drzwiami o których wcześniej napisałem. Wyglądały na ważne,miały na sobie namalowany jakiś znak. Nie wiem dlaczego,ale wiedziałem,że nie mogę tam wchodzić. Nie wiem też dlaczego,ale wiedziałem że to są drzwi za którymi jest miejsce,gdzie przebywa mój ojciec. Potem się obudziłem

Od niedawna,tzn gdzieś od dwóch miesięcy interesuje się świadomymi snami oraz czytałem o OOBE. Jednak nie znam żadnych taktyk aby mieć świadome sny a jednak czasami je mam. Te sny wywierają na mnie coraz mocniejsze wrażenia a dzisiejszy sen wywarł na mnie tak duże wrażenie jak żaden inny wcześniejsze świadome czy nieświadome z wcześniejszych lat kiedy byłem w podstawówce,w gimnazjum czy w liceum. Proszę,wytłumaczcie mi co się dzieje,czy te sny mają tak dużą wartość jak sam myślę

Post został pochwalony 0 razy

Witam,
Pytanie projekcji o sprawy religijne, metafizyczne zazwyczaj owocuje tajemniczymi odpowiedziami. Wiele osób nie mogąc uwierzyć, że to tylko wytwór umysłu, przypisuje im poza źródłowe pochodzenie. Nie wiem jakie masz zdanie o projekcjach, jednak podejrzewam, że także tak sądzisz. Mogę Cię zapewnić, że wszystko we śnie, tak jak i projekcje ma źródło w naszych myślach. Odpowiedzi projekcji pochodzą z podświadomych oczekiwań wobec nich. Ponieważ oczekiwania są podświadome, to często postacie są uznawane za odrębną istotę, podczas gdy to tylko Twoje odbicie. Gdy tylko zaczniesz je za takie uznawać, to sen zacznie Ci to "udowadniać" a ty będziesz coraz bardziej przekonany, że to np. istota z innego wymiaru. Takie przekonanie ma większość OOBEnautów (a to też sen). I w ten sposób dochodzi do sytuacji gdzie gonisz za własnym ogonem.
Jak sam widzisz, to co powiedziała Ci projekcja, już wiedziałeś, tylko wyłożyła Ci to innymi słowami. Sen dodatkowo może podłożyć różne uczucia przy rozmowie, sprawiające wrażenie tajemniczości.
Uczucie przed drzwiami to urojenie, które we śnie występują nagminnie (także w LD, mimo zachowania trzeźwości).

Świat snu to fascynujące miejsce, polecam z nim eksperymentować, szczególnie jeśli masz spontaniczne świadome sny, ale zachowując dystans. Ludzie jednak lubią temu światu przypisywać nieobecne prawa i oszukiwać się. Po części wynika to z natury snu, która potrafi zmylić, ale też po części, faktem, że tak jest po prostu ciekawiej (mam tu na myśli myślenie życzeniowe, które oczywiście zachodzi na poziomie podświadomym) Smile

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Fallen Leaf dnia Czw 20:21, 23 Kwi 2015, w całości zmieniany 1 raz

	Cytat:
	Podczas dzisiejszego snu on mnie bardzo zaskoczył. Najpierw powiedział,że ''umrę na zawał''.

Moim zdaniem twój mózg dał ci znak, że coś się złego z tobą dzieje (chodzi o zdrowie). Dużo czytam i raz natknąłem się na artykuł, w którym była mowa o tym, że mózg za pomocą snów może nam sygnalizować jakieś problemy zdrowotne itp.
Były tam też przykłady ludzi, którzy dzięki snom wcześniej wykryli np. raka i dzięki temu wyzdrowieli.

Post został pochwalony 0 razy

Ja ostatnio miałam we śnie takie "ostrzeżenie". Przed przeczytaniem powyższego, więc po prostu to zignorowałam, potem zapomniałam. Sen "spełnił się" wczoraj i skończyło się to dla mnie zatruciem organizmu, które sama nie wiem, jakim cudem przeżyłam Sad

Tak więc możliwe, że jest w tym coś z prawdy. Następnym razem chyba grzecznie "posłucham rady".

Post został pochwalony 0 razy

@Sudo-Indygo
To znaczy, że powinniśmy analizować każdy sen? Nasz mózg może nas informować o czymś?

Post został pochwalony 0 razy

Każdy raczej nie, ale czasem mózg może dawać nam sygnały, że dzieje się coś nie tak.

Post został pochwalony 0 razy

Jeśli mózg wysyła takie sygnały to albo chcę nam je przekazać, albo wychodzą one jako efekt uboczny. W pierwszym przypadku, logicznie myśląc, postara się, żebyśmy ten sen lepiej zapamiętali. W drugim przypadku może taki sen wystąpić w momencie kiedy go nie zapamiętamy.
Może być też opcja, że takich sygnałów w ogóle nie wysyła a sny potwierdzone z późniejszą diagnozą to dzieło przypadku.

Post został pochwalony 0 razy