Pierwszy raz, czekałem na to 20 dni! :)

Witam wszystkich, to mój pierwszy post, chodź zarejstrowałem się prawie 3 tygodnie temu. Zdecydowałem odezwać się dopiero teraz jak liznąłem odrobinę LD!
To było 20 dni temu, siedziałem przy komputerze i próbowałem znaleść objaśnienie zjawiska (zryw miokloniczny), bo czasem mi się to przytrafiało i tak właśnie, przy okazji, znalazłem informacje o LD. Niesamowicie mnie to zaciekawiło, czytałem wszystko co wyszukałem i oczywiście postanowiłem że będę próbował. Przez kilka dni, kompletna klapa, zero efektu, jedyna pozytywna zmiana, była taka że zacząłem zapamiętywać sny, dwa, trzy prawie każdego dnia. Mimo wszystko traciłem wiarę w siebie, ale pewnego razu przy kolejnej próbie przytrafił mi się paraliż, chodź czytałem wcześniej co to jest, wystraszyłem się okropnie, najgorszy był hałas nie do zniesienia, pisk na zmianę z odgłosem płynącej wody. Po tej przygodzie nabrałem nowych sił że jednak to wszystko prawda i musi mi się udać! Wczoraj zastosowałem technikę 4+1, a dokładnie to 4h snu i 10 minut wybudzanie. Afirmowałem się cały czas, jak zwykle zresztą. Później ułożyłem się na plecach i próbowałem, niestety po pewnym czasie zrobiło mi się bardzo niewygodnie, wybudziłem się zamiast zasypiać i zmieniłem pozycję na brzuch, bo tak najczęściej śpię. Usnąłem w końcu, jak zwyklę... Śpię i śnię wszystko pamiętam dokładnie teraz, scena po scenie ale gdy (we śnię) wysiadam z windy a tam wszędzie ściany, próbuję inne piętro i tam podobnie olśniewa mnie, czy to nie sen? Robię TR z palcem - palec przechodzi przez dłoń, na dodatek jest jakiś taki długi... Smile

Od razu znajduję się w jakimś dużym pokoju i zaczynam się unosić pod sufit, cały czas powtarzam sobie, jestem we śnie!!! Niestety praktycznie od razu, wszystko zaczyna robić się zamglone, a ja wraz z mniejszą przejrzystością obrazu słyszę hałas (jak w paraliżu), po chwili tylko hałas i budzę się... Euforia po obudzeniu była niesamowita, zresztą cały dzień o tym myślę! Udało się i chodź trwało to kilka sekund, to jestem zadowolony, teraz tylko szlifować techniki i będzie dobrze Smile

Jeśli ktoś to przeczytał, to dzięki za to.
Chciałem jeszcze przy okazji zapytać, bo i wczoraj po tym małym paraliżu, jak i kiedyś wcześniej, po całkowitym obudzeniu się przez kilka chwil odczuwałem coś w rodzaju bólu uszu, lub ucisku w uszach. Normalne to?
Także jeszcze raz witam i pozdrawiam, Rafał.

Post został pochwalony 0 razy

Witam
Nową Aleksandrię Wink

(pamiętam jak wracałam z tą płytą z Wa-wy, pamiętny 86 rok Wink

)

Gratuluję, a z tymi uszami to nie wiem może ktoś się wypowie.

http://www.youtube.com/watch?v=wb6_PVT56W8

Post został pochwalony 0 razy

	Cytat:
	Witam Nową Aleksandrię (pamiętam jak wracałam z tą płytą z Wa-wy, pamiętny 86 rok )

Ja w 86, jeszcze byłem za mały, dopiero w 94 zrobiła na mnie wrażenie i tak zostało do dziś, a dla mniej wtajemniczonych to rozmawiamy o moim avatarze który jest okładkę pewnej płyty.

Post został pochwalony 0 razy

Witamy na forum Smile

Co do tego bólu uszu - mi się to raczej nie przytrafia, ale czytałem opisy innych, którzy mieli podobnie. Taka moja teoria: ucho ma zabezpieczenie przed zbyt głośnym dźwiękiem, a hipnagogia (czyli np. pisk podczas paraliżu) mogą być bardzo głośne. Mimo, iż dźwięk ten jest nierzeczywisty i nie dociera fizycznie do narządu słuchu, ucho wytwarza reakcję obronną i stąd ten ból. Ale jak mówię, to tylko taka teoria laika - lekarzem nie jestem Smile

Post został pochwalony 0 razy

Ja oczywiscie gratuluje 1 LD, a co do bolu uszu podpisuje sie pod matikiem

Post został pochwalony 0 razy