przekaz podświadomości?

Ten sen przyśnił mi się już kilka razy, niestety tamtych razy nie zapisałem.

Wszystko się toczyło w mieście które jest przedzielone rzeką i byłem z pewną grupką ludzi po jednej ze stron po drugiej była tak jakby druga drużyna. całość się toczyło "turami".

Rywalizowaliśmy ze sobą w pewnym momencie zebraliśmy się i zaczęliśmy śpiewać kolędy. (tylko nasza grupka) Laughing

Potem zaczęliśmy na zmiane atakować, jedni się bronili na ziemi a drudzy atakowali helikopterami. Kiedy się broniliśmy nawet dobrze mi szło ale kiedy atakowaliśmy to zazwyczaj uszkadzali mój helikopter. (ale nadal mógł latać)

Wtedy ja leciałem na miasto i awaryjnie lądowałem na dachach budynków z których nie można było zejść schodami lub windą. Jako, że musiałem jakoś zejść szukałem miejsca skąd najmniej "zaboli" i skakałem. Oczywiście ginąłem od upadku i tura zaczynała się od nowa. Wink

To cały sen. Przyśnił mi się kilka razy i mam pytanie czy to może coś znaczyć czy raczej najzwyklejszy, nieświadomy sen?

Post został pochwalony 0 razy

hmm ja nie widze tu żadnego przekazu ale nie wykluczone żejakiś jest Very Happy

Hmm jeżeli snił Ci sie kilka razy to zwiększ swoje szanse na LD robiąc RT gdy zobaczysz przedmiot charakterystyczny dla tego snu wg. mnie helikopter

POzdrawiam

Post został pochwalony 0 razy

Ja też tu nie widze zadnego przekazu,ale relacja fajna uwielbiam sny o podobnej tematyce (samoloty,helikoptery,roboty) chodz jestem juz duzym chlopcem takie sny wywoływaly u mnie duże emocje. Np pamietam taki sen kiedy bylem w szkole podstawowej i pamietam jak okupowali ją terrorysci wtedy biegałem po dachach jako jedyny głowny bohater szukalem kazdej mozliwej ucieczki zeby sie z niej wydostać.
Szkoda że już niemam takiej wyobrazni,moje sny są przewaznie nudne i nieciekawe Smile

Post został pochwalony 0 razy