Sen o zapisywaniu snu :D

Po bardzo długiej przerwie postanowiłem znowu rozpocząć swoją przygodę ze świadomymi snami, zapisywać sny regularnie, bo to u mnie leży. Mam nadzieję, że dotrwam do końca Smile

Dlatego sny zapisuję w telefonie, gdyż jest to najwygodniejszy dla mnie sposób Smile

Telefon chowam pod poduszkę i ustawiam budzik na wibracje. Najpierw zapisuję słowa kluczowe, a później w wolnej chwili rozpisuję sny, tworząc historyjkę Smile

Dzisiaj miałem taką akcję:

5 rano, obudziłem się i próbuję przypomnieć sobie sen. Gładko poszło :] Ciężko mi się zmusić do otwarcia oczu, ale w końcu zapisuje słowa klucze w notatniku. I zaraz zasnąłem... Budzę się, 7 godzina. Znowu tak wcześnie? I kiedy znowu otwieram notatnik, patrzę... a tu nie mam poprzedniego snu! Shocked

Zapisując kolejny sen zauważyłem, że jest on kontynuacją poprzedniego snu... i, było jasne, że czynność zapisywania snu też mi się przyśniła Very Happy

A to, że zapisałem sen we śnie, pozwoliło mi odtworzyć ten poprzedni ;D Pamiętałem co w nim pisałem xD Muszę się ustrzec przed takimi sytuacjami robiąc TR-y Wink

Miał ktoś podobne doświadczenie?
PS. TRrrrrrrrrrrrrrrr..

Post został pochwalony 0 razy

Bardzo typowe, dlatego zawsze robimy TR po każdym wstaniu z łóżka, to najwązniejszy moment na TR

Post został pochwalony 0 razy

Właśnie, bo ja mówię sobie tak: "Mała jest szansa na to, że będzie mi się śnił poranek", a jest niemalże zupełnie na odwrót. Parę dni temu znowu miałem podobną akcję:
Sen o śnie ;P
Śniło mi się, że sprawdza się mój "proroczy sen", którego tak naprawdę nie było.
I w tym właśnie śnie sprawdzało się to, że np. dowiedziałem się, że pewne osoby nie żyją i.. nie będę wszystkiego opisywał, ale w każdym razie nie był to zbyt miły sen. W dodatku był bardzo rzeczywisty, ale jak mówię w rzeczywistości NIE MIAŁEM tego "proroczego" snu. Cała istota tego snu, polegała na tym "sprawdzaniu" się rzeczy ze snu, który nie miał tak naprawdę miejsca. - Rozumiecie o czym mówię ;>? I tak: W tym śnie byłem święcie przekonany, że to wszystko dzieje się naprawdę, w pewnym momencie: "Szkoda, że to nie może być snem..", tak od niechcenia kopnąłem nogą w ścianę nic się nie wydarzyło. Być może dlatego, że nie wierzyłem w to. No właśnie straciłem taką okazję.... Po przebudzeniu chwilę zajęło mi dotarcie do tego, że to wszystko było snem.
Ale no cóż, zawsze jestem o jedno doświadczenie więcej Smile

Post został pochwalony 0 razy

Tak zwane fałśzywe przebudzenia są typowe właśnie dla osób prowadzących dzienniki snu, interpretującymi sny i próbujących osiągnąć LD. Twoje pragnienia i zainteresowania tworzą sen.

Post został pochwalony 0 razy