Spontaniczny WILD przy zasypianiu

Moi Drodzy,

Wczoraj zdarzyło mi się coś bardzo ciekawego - przy zasypianiu wieczorem wszedłem bezpośrednio do LD.

Położyłem się spać (dodam że nie spałem wcześniej przez ponad 6h - drzemka), po kilku minutach pojawiły mi się halucynacje związane z aktywacją paraliżu przysennego. Halucynację mogły być czymś w rodzaju testu czy mój umysł śpi - nakazywały mi reakcje. Jednak szybko zorientowałem się że nie są prawdziwe i leżałem dalej nie ruszając się. Po chwili pojawiły się pozostałe symptomy paraliżu.
Oznaki minęły po kilku sekundach i kilka sekund później przy kolejnych wrzuciło mnie do snu.

Świadomość we śnie, oraz kontrola mojego zachowania była dobra, jednak nie miałem zupełnie kontroli nad sennym światem. Po pewnym czasie zaczęło mnie to wkurzać, a im bardziej się starałem kontrolować senny świat tym on stawał się bardziej szary i bardziej rozmazany - i wtedy mnie wywaliło.

Najciekawsze jest jednak to że wszedłem do fazy REM bez przechodzenia przez fazę NREM lub przechodząc przez wyjątkowo krótką fazę NREM.

Pozdrawiam serdecznie,
Mateusz

Post został pochwalony 0 razy

Dzisiaj miałem LD tylko, że było dość krótkie, otrzymałem świadomość samym zapytaniem siebie czy śnie. Jechałem skuterem i gdy otrzymałem świadomość wyrazistość snu zaczęła zanikać, nic nie mogłem zrobić oprócz jazdy na skuterze. Próbowałem cały czas wpatrywać się w licznik ale obraz coraz bardziej się zwężał i się obudziłem ale gdy popatrzyłem na godzinę była 11:24 AM, więc to chyba przez to;) A co do tego WILD'a też tak bym chciał ale od pewnego czasu gdy próbuje tych technik cały czas myślę o pozycji języka, która nie pozwala mi zasnąć Wink

może ktoś zna coś na to;] Dzisiaj sporo snów pamiętałem i do tego ten LD a dodam tylko, że przed snem wypiłem melise;)

Post został pochwalony 0 razy