Wasz najdziwnieszy, najbardziej przerażający sen!

Witam wszystkich!
Siedzę teraz właśnie w domku chory, i oglądam różne filmiki na YouTubie o najdziwniejszych snach itp.
Mój najdziwniejszy, taki najbardziej przerażający to chyba był w wakacje (to nie był w sumie sen, tylko taka "faza" między snem a rzeczywistością, był to chyba WILD przypadkowy) kiedy leżałem sobię w łóżku i czułem że zasypiam. Byłem tego świadomy, czułem jak moje powieki robią się cięższe, jak zaczynam myśleć o jakiś głupotach, nielogicznych rzeczach. Poczułem wirowanie, i kompletną ciemność przed oczami. I nagle tak jakby wyrzuciło mnie do miasta, zniszczonego, po mojej prawej i lewej stronie były poniszczone stare kamienice, wszystko było szare, pełno gruzu, a przede mną tylko prosta droga. Zrobiłem parę kroków (Ale cały czas wiedziałem że to tylko sen, że leże teraz w łóżku i zasypiam. Miałem takie uczucie że kiedy całkowicie "wejdę" w ten sen, to będę miał LD) i w oknie w jednym z budynków zauważyłem dziewczynkę, taką może...5 - 6 letnią? Już wtedy wiedziałem że ma złe zamiary. No nic, szedłem dalej i naglę ta dziewczynka stała przede mną. W takiej białej sukience, całej brudnej, potarganej. Twarz miała poździeraną, taką zżółkłą, wyglądała jak postać z jakiegoś Horroru. Zapytała "Co tu robisz? Przecież dziewczynki umierają w Oknach ( a przypomnę że najpierw zauważyłem ją w oknie), a chłopcy w krzakach". Po chwili znowu powiedziała "chodź ze mną, w krzaki, zaprowadzę cię". I znowu poczułem wirowanie, musiałem wybrać - albo wejść w ten sen, albo z niego wyjść - bałem się że będę miał jakiś koszmar, że stracę tą świadomość, więc wyszedłem. Nadal byłem w moim pokoju, leżałem na brzuchu tak jak zasnąłem, ale nie mogłem się ruszyć, i łóżko wydawało się takie strasznie miękkie. Poczułem jak ktoś po tym łóżku chodzi, ale nie mogłem zobaczyć kto to. Wiedziałem że to ta dziewczynka. Nagle poczułem że ktoś mnie łapie za plecy i usłyszałem jej głos "miałeś ze mną iść". Z całych sił skupiłem się na moim palcu wskazującym by nim poruszyć i udało się. Paraliż minął.

A wy? Jaki był wasz najdziwniejszy/najstraszniejszy sen, lub zjawisko z nim związane? Smile

Pozdrawiam!

Post został pochwalony 0 razy

@Up Paraliże po koszmarach są dość częste (przynajmniej w moim i Twoim przypadku to się sprawdza) i zazwyczaj bardzo straszne.
W dzieciństwie miałem wiele koszmarów z powodu śmierci bliskiej mi osoby. Ta fala koszmarów ustała, jak w jednym ze snów byłem w labiryncie i na jego końcu spotkałem tą osobę. Po rozmowie z nią dziwnym trafem przestała mnie "odwiedzać" i straszyć.
Moje koszmary zazwyczaj kręcą się wokół mojego domu, często jakaś przytłaczająca siła wciąga mnie na strych, czasami moi bliscy zachowują się nienaturalnie. Raz nawet byłem "ciągnięty" przez całą drogę do mojego domu przez ową siłę.
Z drugiej strony dość często mi się śni, że jestem niematerialnym duchem, przenikam wtedy przez ściany i straszę innych (czytaj: siebie).

Post został pochwalony 0 razy

Cytat z mojego dziennika snów:

Cytat:

Panował półmrok. Kręciłem się wkoło, nie wiedząc gdzie iść. Później zobaczyłem że teren jest ogrodzony wysokim płotem z desek i patyków. Okazało się, że zostałem w środku sam. Miałem być ofiarą dla jakiegoś psychopaty z kosą. Wystraszyłem się. Dlaczego ja a nie ktoś inny ?- krzyczałem. Chciałem uciec. Próbowałem wspiąć się po bramie. Okazała się być nie do pokonania. Było już za późno. Coś ściągnęło mnie za nogi z bramy i od razu się obudziłem(na szczęście)...

Pamiętam jeszcze jeden mały horror. Szedłem z ziomkiem przez ciemny korytarz. Prawie wszystkie lampy na suficie nie działały. Pozostałem słabo świeciły i migały... Zorientowałem się w końcu, że ktoś za nami idzie. To była jakaś czarna postać. Zaczęliśmy biec w stronę drzwi. Potem ziomek przebił się przez zamykające się inne drzwi. Nie zostawiaj mnie - krzyczałem. Spróbowałem szybko zamknąć drzwi za sobą. Ledwo mi się to udało... Czarna postać zdążyła jednak wsadzić swoje szpony między drzwi a futrynę. Prawie mnie nimi raniła. NIE CHCĘ JUŻ TEGO SNU, CHCĘ SIĘ OBUDZIĆ- krzyknąłem na cały głos po czym obudziłem się w swoim łóżku...

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Pytka dnia Śro 18:03, 13 Sty 2016, w całości zmieniany 5 razy

Fałszywe przebudzenie:
' Budzę się i widzę jak moja dziewczyna leży obok mnie (spałem tej nocy z dziewczyną) - także to było dla mnie normalne.
Po czym odwróciła się i pyta "Oglądałeś American Horror Story ze mną prawda?" Zdjęła sobie głowę i nagle pojawiła się czaszka... Po czym zamknąłem oczy z przerażenia i krzyczałem coś (nie pamiętam co) po czym się obudziłem.
Pamiętam że po przebudzeniu już na jawie, zacząłem coś gadać do siebie, nie pamiętam co...
Z rana dziewczyna powiedziała mi że krzyczałem coś w nocy, głośno...

To było dla mnie przerażające.

Post został pochwalony 0 razy

To nie jest fałszywe przebudzenie. A sen spoko oko:-)

Post został pochwalony 0 razy

To było FA Razz

FA to sen, w którym się obudziliśmy, wszystko się zgadza Razz

Post został pochwalony 0 razy

A ja myślałem że FA to bardziej przypomina jawe na 100%, bo tylko tutaj możesz się nie kapnąć że śpisz a tutaj jego dziewczyna od razu ściągnęła głowę i mi to wygląda na zwykły sen.

Post został pochwalony 0 razy

W którym się przebudziłem i miałem jak to w nocy wstać zapalić... aczkolwiek przeszkodziło mi te 'straszne' zjawisko.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Maksjo dnia Wto 17:50, 19 Sty 2016, w całości zmieniany 1 raz

Niedawno miałam sen, że pracowałam jako przemytnik dla jakiegoś demona. Był zamknięty zawsze w swoim gabinecie i nikomu się nie pokazywał. Chciałam pożyczyć od niego pieniądze, czy coś takiego, więc wparowałam do jego pokoju. Demon ubrany był w czarną zbroję. Widać mu było tylko czerwone, świecące się oczy. Był straszny i potężny. Popatrzył na mnie i powiedział, ze za to zginę. Chwycił z biurka pióro takie do pisania i wbił mi je w gardło. Upadłam na podłogę, wpatrzona w zabójcę. Poczułam smak atramentu w ustach.
No i z przerażenia się obudziłam. Ten atrament czułam potem przez cały dzień.... Coś ohydnego Evil or Very Mad

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Vatt'ghern dnia Pią 16:22, 17 Cze 2016, w całości zmieniany 1 raz

Vatt'ghern czyli sen by chciał abyś przeczytała jakąś ciekawą książkę Smile

)))))))))))))))))))))

Post został pochwalony 0 razy

	turbo napisał:
	Vatt'ghern czyli sen by chciał abyś przeczytała jakąś ciekawą książkę)))))))))))))))))))))

Czy ty na prawdę nie możesz powstrzymać się od spamowania forum? Zawsze jak ktoś coś napisze, to piszesz nic nie wnoszące wiadomości.

Post został pochwalony 0 razy

FrozenDragon nie spinaj się, tylko opowiedz swój najgorszy koszmar Very Happy

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Vatt'ghern dnia Pią 21:22, 17 Cze 2016, w całości zmieniany 1 raz

@FrozenDragon, zluzuj. To nie spam, za to Twój post to już offtop Smile

Uwaga w sumie trafna. A może to sugestia podświadomości, żebyś zaczęła coś pisać Razz

Co do tematu, rzadko śnię jakikolwiek koszmar, a szkoda trochę Razz

Tak więc najgorszym dla mnie jest stosunkowo mało straszny koszmar z dzieciństwa, ale wywarł na mnie wtedy takie wrażenie, że pamiętam go do dziś. Mocno symboliczny, a może nawet i coś więcej.

Znalazłem się w środku nieznanego miasta choć przeważała mgła i okazjonalne bloki na horyzoncie. Zgubiliśmy się razem z siostrą. I szukaliśmy reszty rodzeństwa i taty. Przybiegł do nas brat, ale on też nie wiedział gdzie jest tata. Gdy tak zlęknieni myśleliśmy nad tym gdzie może być, pod nasze nogi podeszła kreatura, która chyba u każdego dziecka wywołałaby przerażenie.
Był to cybernetyczny pająk, ale jego głowa była zastąpiona przez głowę mojej macochy. Twarz skierowała się w naszą stronę uśmiechnięta. Wtedy się obudziłem Razz

Patrząc z perspektywy późniejszych lat to mam wrażenie, że mógł to być symboliczny sen proroczy, ale to raczej głównie przez brak dystansu do niego. W sumie nie był to jakiś złożony sen i mógł być zwykłym wytworem dziecięcej wyobraźni Razz

Post został pochwalony 0 razy

Fallen, było pogłaskać, może ten cybernetyczny pająk był przyjazny. ;D

Ja jako tako koszmarów też nie mam, ostatni miałem w dzieciństwie i w sumie jak Fallen powiedział, szkoda.

Mój najgorszy koszmar nie jest z pozoru jakiś straszny ale jak się tak na to patrzy z perspektywy snu to co innego.

Leżałem sobie w łóżku, na przeciwko łóżka mam okno i w tym oknie zacząłem widzieć człowieka. Miał te słynne gogle niczym Splinter Cell. Chciałem się wydrzeć "pomocy", no bo w końcu ktoś sie włamał na "mój" teren. Strzelił we mnie wtedy takim czymś usypiającym przez co praktycznie nie mogłem już nic powiedzieć. On się włamywał do domu, mój obraz czerniał coraz bardziej i nie mogłem już nawet otworzyć ust.

Ogólnie wydaje się mało koszmarne ale ten sen miał swój "klimat". Jeszcze gorszy był fakt że przyśnił mi się kilka razy, około 4-5 z tych snów co pamiętałem. Miałem wrażenie że ten sen coś znaczy, no ale chyba jednak nie. ;d

Post został pochwalony 0 razy

Mój najdziwniejszy sen???? Po maratonie pijackim:-) Piłem z kumplami w barze i jeden z nich zamiast głowy miał kufel z piwem ,wszystko by było okej ,gdyby ten sen nie był 100% realny ,ten kufel zamiast głowy nigdy czegoś takiego nie zapomnę Smile

)))))))))))))) Dziwne ale prawdziwe. FrozenDragon a co do twojej wypowiedzi ,to bez obrazy ale daj sobie siana, nie spamuje na forum;_)

Post został pochwalony 0 razy