Strasznie dziwne uczucie

No więc te uczucie które opisze jak mogę a ciężko to jakoś nazwać mam raz na jakiś czas od kiedy pamiętam . Nie przytrafiło mi się dawno , dopiero wczoraj - podczas robienia SSILD'a . Najczęściej dzieje się to w nocy . No więc ... Opisałbym to w ten sposób że myśli odbijają się wyrazistym echem w głowie , np. wezmę oddech i stanie się to tak wyraziste że aż kuje . Wszystkiemu towarzyszy charakterystyczny pisk zmieszany z szumem . Strasznie dziwne uczucie i poniekąd nieprzyjemne , Niewiem czy ktoś to zrozumie ale w nim myśli są jakby 3 - osobowe xD Co pomyśle to odbija mi się to w głowie . Wiem że strasznie chaotyczne ale ciężko to opisać xD tak więc , czy to jest normalne, czy miewacie takie coś , albo ktoś miał takie coś ? Jakoś wpadłem na pomysł wczoraj żeby się tym zainteresować i dowiedzieć co to jest Very Happy

Post został pochwalony 0 razy

Echo myśli?
Kiedyś pisałem co się dzieje z myślami podczas zasypiania:
1. Noprmalne myślenie
2. Myślenie bezsensu, rozkojarzone, ale wciąż odczuwane jako własne i nie do rozpoznania, że jest bezsensowne.
3. Pojawiają się myśli, które sprawiają wrażenie nasłanych, czyichś.
4. Wiele różnych myśli o różnych barwach odpowiadających sobie nawzajem, żadna z nich nie jest już uznawana za własną
5. Myśli przekształcają się w głosy, zyskują natężenie i amplitudę dźwięku
6. Głosy zyskują postać i zaczyna się sen.

Na żadnym etapie nie da się zauważyć tego bezpośrednio, jedynie rozbudzając się można to retrospektywnie obserwować. Warto też w tym temacie przeczytać fragment książki, którą przytoczył le mła w dziale relacje ( " pan raczy.. " )

Post został pochwalony 0 razy

czytałem fragment , bardzo ciekawe . Hmm... może nr. 5 by pasował z tym że , te uczucie nie przytrafia mi się w zasypianiu , może przytrafić się nawet gdy w ciszy sobie siedzę , Wczoraj byłem daleko od zaśniecia i mnie zaatakowało ,trwało ok. 5 min . Amplitudę dźwięku ... no może by to pasowało , lecz to nie tylko myśli . Jak już mówiłem to samo jest z oddechem , mlaśnięciem itp. Tylko najdziwniejsze że to nie w trakcie zasypiania .

Post został pochwalony 0 razy

Mam to podobnie prawie codziennie. Zaobserwowałem to pierwszy raz z 2 miesiące temu i tak szczerze, to się bałem, że mam jakąś ukrytą schizofremie Smile

. W tych podpunktach to opisał Inces, to maksymalnie doszedłem do punktu "5", sam fakt najwcześniej zaczynam obserwować od punktu "3".
Obserwacja tego jest kurewsko trudna. Trzeba balansować pomiędzy świadomością, a odpłynięciem.
Ciężka to sztuka. Wystarczy 1 fałszywa myśl i cały plan diabli biorą.
Zastanawia mnie punkt "6", bo ja te głosy miewam w trakcie wieczornego zasypiania. Więc moje pytanie: ile czasu upływa pomiędzy punktem "5", a "6"?

Post został pochwalony 0 razy

Tylko że mnie to potrafi spotkać nawet gdy np. sobie siedze w ciszy , albo gram .. no poprostu nie robie nic zwiazanego ze snem.. dziwne

Post został pochwalony 0 razy

W ogóle najtrudniej jest zaobserwować upływ czasu, po prostu w jednym momenciie się ocknę i zdaję sobie sprawę o czym myślałem, ale ile czasu - nie wiem. Raczej między wszystkimi upływa ten sam okres czasu, ale całość jest zależna od latencji zaypiania, która w mojej bezenności trwa godzinę. 6ty punkt zaobserwowałem jedynie po Wbtb, z pewnością bez REMu nie da się za bardzo.

FL nie za bardzo wyobrażam sobie te twoje uczucie, odbijanie się myśli? Szum rozumiem, jak się zasypia zmęczonym i uwaga zejdzie na ten szum, to na odpowiedniej jego głębokości sprawia wrażenie boleśnie głośnego, choć relatywnie jest bezdźwięczny.

Post został pochwalony 0 razy

Ja chyba nigdy nie miałem takiego szumu, ale czasem słyszę piski o niskich częstotliwościach.

Post został pochwalony 0 razy

Piski można łatwo usłyszeć wsłuchując się w cisze, gdzieś wyczytałem że pisk jest wtedy jak zmysł słuchu się wyłącza . No ale nie chodzi o pisk . Dzisiaj przy próbie WILD'a (oczywiscie nie udanej...) przez krótką chwilę znowu miałem to uczucie .

Post został pochwalony 0 razy

No przed paraliżem pisk jest typowy i realnie głośny, nie przypomina szumu, to pisk podczas dnia mnie dziwi.

Post został pochwalony 0 razy

Ja pisk zawsze słyszę, kiedy jest odpowiednio cicho, lub się na nich skupię. Obojętnie czy to dzień, noc, czy śpię, czy nie. Pisk jest o podobnych częstotliwościach co rozgrzewany kineskop. Myślę, że osoby posiadające kiedyś stare egzemplarze tv wiedzą o co mi chodzi, z tym, że ja słyszę ciągły pisk, a nie chwilowy. Zawsze tak miałem.
Czasem, ale rzadko kiedy na ten pisk oddziałowuje pozycja mojej głowy.
No i kiedyś to miałem tak, że ten pisk zamienił się na bardzo realistyczny warkot silnika. To było tak w kurwiające, że płakać się chciało. Potem zacząłem to zagłuszać muzyką i minęło. Oczywiście na lekcji nie mogłem słuchać muzyki, a też mi to w tedy spokoju nie dawało.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez iLuzjusz dnia Wto 23:59, 12 Lut 2013, w całości zmieniany 1 raz

Mi również non stop towarzyszy pisk w uszach. (Nawet teraz jak to piszę)
W ciągu dnia mi wogóle nie przeszkadza, bo o nim nie myślę. Ale najbardziej odczuwalny jest, w nocy kiedy kładę się spać, zamknę oczy i gdy obserwuję ciemność przed nimi (w tle pogrywa mu wtedy bicie serca). Musi minąć jakiś czas, żeby porwał mnie natłok myśli i podobnie jak za dnia, nie zwracam na niego uwagi, bo jestem skupiony na czymś innym.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez FielX dnia Śro 2:18, 13 Lut 2013, w całości zmieniany 1 raz