Przeznaczenie czy przypadek ?

Dzisiaj na języku polskim zadano nam pytanie, które mieliśmy przemyśleć. Co Waszym zdaniem kieruje życiem, przypadek czy przeznaczenie , może żadne, a może obydwa ?

Potem przepiszę to co napisałem Smile

A Wy co o tym myślicie ?

Możecie podawać własne idee i poglądy dot. tego Smile

Post został pochwalony 0 razy

Przypadek nie jest przypadkowy. Jest wszechobecny. Gdzie nie spojrzysz przypadki. Przypadkowo kupujesz ten a nie inny serek, dostajesz wzdęcia, bierzesz przeterminowane leki, lądujesz w szpitalu... Przypadek? W szpitalu spotykasz piękną pielęgniarkę, zakochujecie się w sobie, pobieracie, macie dzieci, żyjecie długo i szczęśliwie... Przeznaczenie? A potem przypadkowo dowiadujesz się, że zdradza cię z ministrem, a twoje dzieci wcale nie są twoje bo w wyniku przeterminowanych leków zostałeś bezpłodny... Przypadek? Ale twój najlepszy kumpel od którego się o tym dowiedziałeś zeznaje w sądzie na twoją korzyść, więc dostajesz dom, dzieci, a ta (cenzura) musi płacić alimenty, jesteś bogaty, chociaż bezpłodny ale za to masz spokój... Przeznaczenie?

Pytanie jest kretyńskie moim zdaniem. Przypadek rozpatrywany pod odpowiednim kątem może być uznany za przeznaczenie. Przeznaczenie rozpatrywane pod odpowiednim kątem może być uznane za przypadek. Nie istnieją argumenty za, ani przeciw którejkolwiek teorii. Rozpatrywanie logiczne jest więc skazane na niepowodzenie. Wszystko sprowadza się do przekonań i wiary.

Ciekawe kto pierwszy wyciągnie motyla fraktalnego i przyczynowość?? Razz

Post został pochwalony 0 razy

Hmm.. :)

Moim zdaniem to zależy od tego co rozumiemy pod pojęciem 'przeznaczenie' - gdzie jest jego źródło?

Planeta Ziemia wydaje się być jednym wielkim przypadkiem, gdzie tak naprawdę panuje chaos - niezliczona ilość czynników wpływa na to co się dzieje i można powiedzieć, że to jest przypadkowość. Ten chaos na naszej planecie jednak się samoorganizuje - cała symbioza natury jest przykładem, lub chociażby nasze umysły, które potrafią planować. Jeśli na coś jesteśmy wewnętrznie nakierowani, czegoś pragniemy i to się zdarza, czasem nawet nie potrafimy myśleć, że mogłoby być inaczej. Słowo 'przeznaczenie' i jego znaczenie powstaje przecież w naszej głowie - lubimy tak myśleć.

Można powiedzieć, że kreujemy nasze przeznaczenie. :)

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Johny dnia Sob 12:57, 16 Sty 2010, w całości zmieniany 2 razy

Przypadki nie istnieja, nic nie jest bez znaczenia...wszystko dzieje sie tak jak powinno z najwieksza kozyscia dla nas samych.

Post został pochwalony 0 razy

Poza rzeczami które są nieważne, pomijalne lub kończą się np. śmiercią...
Wiesz bart, jeśli stawiasz jakąś tezę, wypadałoby jednak wyprodukować na jej temat i dowód, co?

Post został pochwalony 0 razy

Co do rzeczy nie waznych i pomijalnych - jakie masz na mysli ?

Post został pochwalony 0 razy

Chodzenie po ulicy na przykład? Idziesz ulicą, mijają cię ludzie, samochody, psy, ptaki... Na nic nie zwracasz uwagi, nic się nie dzieje, po prostu kierujesz się gdzieś. Zupełnie nieważna, i pomijalna sytuacja.
Z punktu widzenia przypadku nic się nie stało. Jeśli założymy na potrzeby dowodu, że nic w związku z tą sytuacją się nie zdarzy, to sytuacja JEST nieważna i pomijalna. 99% sytuacji jest właśnie takich. Ten 1% pozostałych nazywamy przypadkami, przeznaczeniem, szczęściem, czy pechem.
Z punktu widzenia przeznaczenia stała się cała masa rzeczy. Wszystko co stało się po drodze było wynikiem takich a nie innych działań podjętych w przeszłości i będzie miało takie a nie inne efekty w przyszłości. Fakt, że nic ciekawego się nie zdarzyło, oznacza tylko, że właśnie tak miało być.
Niemniej sytuacja w obydwu przypadkach jest dokładnie taka sama. Nieważna i pomijalna.

Więc teraz może postarasz się udowodnić swoją tezę, że przypadek nie istnieje?

Post został pochwalony 0 razy

	Cytat:
	Fakt, że nic ciekawego się nie zdarzyło, oznacza tylko, że właśnie tak miało być.

Dokładnie o to mi chodzi Very Happy

Jazeli taka sytuacje nazywa sie "pomijalna i niewazna" - to tylko kwestia nazwy i interpretacji osoby postrzegajaca cale zdarzenie. Ty nazywasz to "pomijalnym" , ja nazywam to zyciem....

Post został pochwalony 0 razy

ehh.... To jest przykład rzeczy pomijalnej i nieważnej. Tak jak prosiłeś. Nie udowadnia to, że wszystko jest przeznaczone. To twoja działka... Łap się za pisanie...

Post został pochwalony 0 razy

Jak dla mnie, to nie wszystko "pomijalne i nieważne" musi takie koniecznie być. Fakt, że dłużej popaliło się czerwone i nie zdążyłeś na tramwaj, może być powodem tego, że nie potrącił Cię pijany kierowca w pobliżu przystanku końcowego.

Post został pochwalony 0 razy

Ja nie wierzę w przeznaczenie, los, ale w karmę owszem.
Prawo przyciągania raczej nie, nie na zasadzie "The Secret".
Jednak uważam, że nasze myśli mają wpływ na nas i warunkują nasze decyzje-> postępowanie-> życie.

Post został pochwalony 0 razy

Nie napiszę tego co napisałem wcześniej, bo trochę zmieniłem swoje poglądy na ten temat w związku z zaistniałymi różnymi sytuacjami w moim życiu Smile

Myślę ,że nie ma takiego czegoś jak przeznaczenie. Nawet ten 1% to przypadek.
Przypadki żądzą życiem. Dlaczego ? Przypadkiem mówisz to nie inne słowo - wcale nie rozmyślasz dłuższymi chwilami czy powiesz np. "Cześć" , "Siema" lub cokolwiek innego. Nie myślimy nad czynnościami ,które wykonujemy automatycznie - pranie czy sprzątnie. Możemy co najwyżej rozróżnić czarne od białych,i przez przypadek wsypujesz proszek tej firmy a nie żadnej innej. Chociaż wywodzi się to z naszych własnych doświadczeń. Pierzesz np Vizirem a nie Rex'em bo w Vizirze prała Twoja matka , pierze Twój ojciec i teraz pierzesz Ty bo myślisz ,że to jest najlepsze ponieważ prali i pierzą w tym Twoi bliscy.

Takie moje skromne , nieco pogmatwane zdanie Smile

Post został pochwalony 0 razy

Wiesz, zasadniczo przeczysz samemu sobie.
Przykład z Vizirem jest akurat doskonałym potwierdzeniem teorii przeznaczenia, ze względu na przyczynowość... Razz

Jesteś pewny, że nie chcesz zmienić przykładu?

Post został pochwalony 0 razy

	kurczak9 napisał:
	Przypadkiem mówisz to nie inne słowo - wcale nie rozmyślasz dłuższymi chwilami czy powiesz np. "Cześć" , "Siema" lub cokolwiek innego. Nie myślimy nad czynnościami ,które wykonujemy automatycznie

Ty świadomie nie decydujesz, ale Twój umysł decyduje. :) (nie jest to świadome decyzja, więc jest nieświadoma) Decyduje dokładnie w ten sposób, żeby osiągnąć to do czego jest "zaprogramowany".

To jest według mnie bardzo często przeoczany fakt, który uświadamia nam jak wiele może zdziałać podświadomość zarówno aby nam pomóc, jak i przeszkodzić.
Nie potrzeba tu tworzyć praw przyciągania. :P

Post został pochwalony 0 razy

No więc moim zdaniem - przypadek.
tzn. w moim rozumowaniu nasze losy nie są "zapisane", dlatego też nie używam sformuowań typu "widocznie tak miało być" etc.
Według mnie - tylko my ludzie możemy wpływać na własne 'losy' oraz innych.
Podaję przykład typowego przypadku (nie ma m. zd. możliwości aby nie był przypadkiem):
spotykasz na ulicy Baśke - Baśka wcale miałą nie wychodzić z domu, ale wyszła - bo syn upuścił syrop i musi iść do sklepu. Baśka zatrzymuje Cię na mniej więcej 20 sekund, następnie podążacie w swoje strony. Ty po jakimś czasie przechodzisz przez ulicę - potrąca Cię samochód.
Gdyby syn Baśki nie upuścił lekarstwa - Baśka by nie wyszła, w konsekwenji nie zaganęla by Ciebie - co prowadzi do bezkolizyjnego przejścia przez ulicę.
Oto jak na siebie wpływamy.
Życie, w którym wiedzielibyśmy, że i tak wszystko już wiadomo (czyli, teoria przeznaczenia) nie miałoby sensu.
Edit: ja również wierzę w karmę, poza tym zastanawiałam się na reinkarnacją Wink

i Duhkhą.
W skrócie - wierzę w Clementia Factum - i to właśnie odzwierciedla cały powyższy tekst.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez lrving dnia Wto 22:01, 02 Lut 2010, w całości zmieniany 1 raz