W co wierzycie? (Zajrzyj)

Nie nie kłamstwem ,jest tylko prawdą w którą ty wierzysz, nie musisz odpisywać mi chodzi o prawdę która jest poza nami.

Post został pochwalony 0 razy

Ja będąc agnostykiem wierzyłem, że ta jedna prawda prowadzi nas zawsze do wspólnego mianownika Laughing

Dalej tak uważam, lecz drogi są różne i nie widzę powodu ich negować, choć nie które faktycznie nie prowadzą do niczego dobrego, szczególnie jeśli się źle do nich podchodzi Drool

Post został pochwalony 0 razy

Witam po przerwie, miałbym wielką prośbę, czy mógłby mi ktoś wyszukać informacji na temat szyszynki oraz tego, że wytwarza dmt oraz jaki ma to wpływ na człowieka? Po prostu jakoś mnie ten temat interesuje, lecz jest wielu ludzi i wiele opinii i nie mogę dojść prawdy, chcę rzetelne informacje. Interesuje mnie to, czy na pewno istnieje w naszym ciele i czy ta naturalna dmt ma jakiś wpływ na nas? (jest wiele zaprzeczen, ale też i mnóstwo potwierdzeń).

Rozpocząłem też poszukiwania, czy da się osiągnąć i kontrolować ten stan...otóż da się Smile

. Gdzieś tam w poprzednich postach wspomniałem coś o chrześcijańskich pustelnikach i buddyjskich mnichach, jest to trochę dziwne, gdyż nigdy nie interesowałem się tak tym, a sam pomysł wpadł mi nie wiadomo skąd, podczas pisania tamtego posta, okazało się że naprawdę to miało więcej sensu niż mogłoby się wydawać (poszukajcie informacji na temat Johna Maina, chrześcijańskiej medytacji oraz mantry "marana tha"). Ujme to w ten sposób, nie jest to choroba psychiczna bo można to kontrolować, jednak ten temat jest naprawdę bardzo skomplikowany, poza tym jak mam opisać coś, czego nie da się opisać? Jedno wiem na pewno, to mnie uzdrowilo, buddyjscy mnisi mówią też o tym że oświecenie to zobaczenie prawdziwej rzeczywistości, prawdziwego, nie zaklamanego świata...to co zobaczyłem zniszczyło totalnie moje dotychczasowe patrzenie na świat. Matisek Twój post mnie poruszył, o ile to co piszesz jest prawdą, to wydaje mi się, że idziesz w dobrą stronę, to się nazywa rozwój duchowy, podczas moich przemyśleń w tym stanie doszedłem właśnie do wniosku, że gdybym naprawdę zaczął czytać Biblię ze zrozumieniem, osiągnął bym to samo, przydatna też okazała się jako taka wiedza o psychologii, moim zdaniem należy też zwrócić uwagę na podział na Asertywnego, Agresywnego i Uległego oraz zastanowienia się nad tym, jak czyjeś lub nasze podświadome myśli wpływają na naszą psychikę i w którą stronę ona zmierza. Nie wystarczy tylko przeczytać, trzeba poczuć głębię przekazu Wink

Trzeba szukać Boga i pozwolić mu działać, bo czym jest Bóg? Bóg jest miłością i trzeba dac się jej ponieść, niech miłość zaleje Cie całego...i niech Prawda Cię wyzwoli, bo Prawdą jest Wolność.

Może za bardzo się rozpisalem, ale tu chodzi przecież o rozwój duchowy Smile

jako ciekawostkę mogę dodać że przez to zacząłem zapamiętywać więcej snów, mogłem z tego skorzystać i wejść w ld...ale było wiele ciekawszych rzeczy do odkrycia Wink

Polecam poczytać o doświadczeniach psychodelicznych, z tego co zauważyłem to ten temat był już poruszany na psajko...i jak mówiłem da się tego doświadczyć naturalnie.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Ismail dnia Czw 16:38, 06 Kwi 2017, w całości zmieniany 1 raz

Ogólnie tęgie rozkminy (aż się przyłączę) Smile

I jak ktoś pisał wcześniej to paranoją było by gdyby 1 religia była tą właściwą. Najważniejsze chyba jest to jak się przeżyje swoje życie, a nie to czy może wierzysz w Allaha czy w Jezusa. Poza tym ludzie wiecznie czujący niedosyt szczęścia, pieniędzy, wszystkiego, wymyślili sobie arkadię typu niebo. Nie mówię, że nie istnieje, ale czy ludzie zostaną zaspokojeni? Każdy ma inne potrzeby i czym wtedy jest niebo? Ludzkość nigdy nie powie STOP nawet tam.
Ilu ludzi wierzy w Jezusa i w to wszystko dlatego, że boi się piekła, że wystarczy tylko się "pomęczyć" i wygrywasz, zbyt duża szala, nie? Bo co jeśli to jest właściwa droga.
Ciekawi mnie też ilu ludzi mówiących modlitwy w kościele wie co on wogóle mówi, czy tylko bo tak należy. Modlitwa to fajna rzecz ale jak się wie co mówi i jakie intencje się kieruje.

Co do wiary to każdy w coś wierzy, bardzo często dokonujemy wyboru wiary. Spiski, religie, teorie, czy chociażby opowiadanie kumpla. To jest super ludzie muszą myśleć nad wyborem, gdyż człowiek niemyślący chłonie wszystko jak gąbka bez zdania.

Ja przyjmuję postawę neutralną, a jedyną wartością wpływającą na życie przyszłe to życie ziemskie. I w sumie nie wiem po co to wszystko piszę, no ale jak już napisałem to niech też idzie.

Post został pochwalony 0 razy

Ismail napisał:

Witam po przerwie, miałbym wielką prośbę, czy mógłby mi ktoś wyszukać informacji na temat szyszynki oraz tego, że wytwarza dmt oraz jaki ma to wpływ na człowieka? Po prostu jakoś mnie ten temat interesuje, lecz jest wielu ludzi i wiele opinii i nie mogę dojść prawdy, chcę rzetelne informacje. Interesuje mnie to, czy na pewno istnieje w naszym ciele i czy ta naturalna dmt ma jakiś wpływ na nas? (jest wiele zaprzeczen, ale też i mnóstwo potwierdzeń)

W tym temacie http://www.psajko.fora.pl/swiadome-rozmowy,4/czy-w-ld-mozna-zostac-na-zawsze,11633-30.html#119971 zamieściłem pare ciekawych fragmentów z badań, ale jeśli chodzi stricte o samą istote DMT to trzeba się pomęczyć bo jest masa informacji, a temat wciąż jest owiany tajemnicą, którą badać mogą jedynie ćpuny bo dmt jako takie jest nielegalne :/
Ja osobiście nie miałem z tą substancją do czynienia (pomijając naturalne jego występowanie), ale pewnym faktem jest, że mózg niedotleniony w momencie śmierci zaczyna produkować duże ilości DMT, przez co zachowana jeszcze świadomość daję nam odlot.

Jeśli chodzi o wpływ na nasz mózg za życia, ciekawostką jest to, że odpowiada to za nasze sny i z tego co kiedyś czytałem nawet wyobraźnie, którą możemy sobie na zawołanie przywołać, ale niestety nie mam do tego źródeł badań, kiedyś może poszperam w tym temacie.

Raszek123 napisał:

Ogólnie tęgie rozkminy (aż się przyłączę) Smile

I jak ktoś pisał wcześniej to paranoją było by gdyby 1 religia była tą właściwą. Najważniejsze chyba jest to jak się przeżyje swoje życie, a nie to czy może wierzysz w Allaha czy w Jezusa. Poza tym ludzie wiecznie czujący niedosyt szczęścia, pieniędzy, wszystkiego, wymyślili sobie arkadię typu niebo. (...) Ilu ludzi wierzy w Jezusa i w to wszystko dlatego, że boi się piekła, że wystarczy tylko się "pomęczyć" i wygrywasz, zbyt duża szala, nie? Bo co jeśli to jest właściwa droga.

No właśnie wg. mnie w religii głównie chodzi tu o życie. To co jest po śmierci będzie nam dane zobaczyć kiedy nas nie będzie, śmierć jest ostatecznością i kierowania się religią tylko ze strachu przed śmiercią jest bezsensowne i łebski rozum raczej nie będzie się tym martwił, tylko uzna, że po życiu nie ma nic i tyle Smile

Religia jako tako właśnie ma na celu dać dosyt i szczęście, a to, że wymaga wielu wyrzeczeń... cóż, grzechy prowadzą do pustki, ciągłej gonitwy i zagubienia się w życiu. Wiara jako tako pomaga zaspokoić wszystkie pragnienia, ale świat w którym żyjemy jest chory i nie zawsze dostajemy to czego byśmy chcieli potrzebowali, jednak jak ktoś dostaję ofertę wiary to:

- Tu jest kwestia wyboru, wolnej woli. Robisz to i sprawdzasz jakie da efekty z biegiem czasu, ja się w wiarę zagłębiam, ale widzę, że to faktycznie bardzo trudna droga, zobaczymy jakie przyniesie mi owoce, niedawno się nawróciłem, na razie są bardzo pozytywne, ale już nie mydlane Cool

Teraz wiem, że ryba jest grubsza niż sądziłem i choć w pozytywnym znaczeniu to również i takim, że to jak zostałem nauczany w kwestii religii od młodu wymaga totalnej przebudowy, żeby nie czuć do tego wstrętu, jak kiedyś.

	Raszek123 napisał:
	Ciekawi mnie też ilu ludzi mówiących modlitwy w kościele wie co on wogóle mówi, czy tylko bo tak należy. Modlitwa to fajna rzecz ale jak się wie co mówi i jakie intencje się kieruje.

Pewnie 90% katolików, bardziej świadomy chrześcijanin nie chodzi do kościoła (albo robi to rutynowo) bo nauczył się sam słuchać religijny przekaz i wie, że to co się tam wyprawia od dawna nie wiele ma wspólnego z chrześcijanizmem, wręcz powiedziałbym, że w pewnych kwestiach znacznie wychodzi naprzeciw.

Raszek123 napisał:

Co do wiary to każdy w coś wierzy, bardzo często dokonujemy wyboru wiary. Spiski, religie, teorie, czy chociażby opowiadanie kumpla. To jest super ludzie muszą myśleć nad wyborem, gdyż człowiek niemyślący chłonie wszystko jak gąbka bez zdania.

Ja przyjmuję postawę neutralną, a jedyną wartością wpływającą na życie przyszłe to życie ziemskie. I w sumie nie wiem po co to wszystko piszę, no ale jak już napisałem to niech też idzie.

Wiara to styl życia, nie tylko wierzę bo wierzę i na tym to polega inaczej mówimy o agnostycyzmie czy całkiem ateizmie ale myślę, że Twój stosunek jest prawidłowy, w końcu sobie ukształtujesz zdrowy światopogląd, a nie jak ciemna masa chłonąca wszystko jak gąbka jak to fajnie ująłeś, ale bądźmy szczerzy, bardzo ciężko się od tego wyzwolić w dziejszych czasach Cool

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Matisek dnia Sob 23:19, 08 Kwi 2017, w całości zmieniany 1 raz