Autor |
Wiadomo¶æ |
Ismail
Do³±czy³: 06 Lip 2016
Posty: 23
Przeczyta³: 0 tematów
Ostrze¿eñ: 0/5
P³eæ: Mê¿czyzna
|
|
|
|
Towarzyszy³y te¿ temu silne emocje, nie bêdê ukrywa³, ¿e bardziej jestem introwertykiem, w dodatku zbyt czesto nie okazuje swoich emocji, taka mieszanka wydaje mi siê idealna, gdy¿ nie dawa³em emocjom sterowaæ sob±, czu³em siê bardziej swobodnie w otoczeniu, dziêki temu by³em bardziej pobudzony, to co¶ jak fili¿anka kawy X 100 albo dobre psychotropy.Trwa³o to u mnie 2,5 miesi±ca. Dzia³a³o to na zasadzie, ¿e dopóki nie zacz±³em siê nakrecac dodatkowo stymuluj±c siê muzyk±, to dzieñ mija³ normalnie, ale jak ju¿ zacz±³em, to dopiero w nocy kiedy szed³em spaæ to emocje opadaly, a rano znów budzilem siê w normalnym stanie. Koniec koñców wróci³em do normy i nie jestem teraz w stanie tego wywo³aæ. Szukaj±c odpowiedzi jak mo¿na to powtórzyæ wpad³ mi na my¶l jeden wyraz "ekstaza" i zacz±³em szukaæ pod fym k±tem i znalaz³em co¶ co sprawi³o, ¿e poczu³em siê tak jak bym czyta³ w³asne my¶li, która swoj± drog± te¿ wpad³em "na fazie" i zgodzê siê z tym tak w 90%. Zda³em te¿ sobie sprawê, ¿e wspomaganie siê wszelkimi wspomagaczami typu proszki itp itd jest zbyt krótkie w porownaniu z moim 2,5 miesiêcznym do¶wiadczeniem, wiêc szukam innych sposobów i póki co to znalaz³em wiele ciekawych rzeczy na temat deprywacji sensorycznej i zastanawiam siê nad czym¶ takim. Mam t± ¶wiadomo¶æ, ¿eby nie przesadzaæ bo mo¿e to groziæ nawet psychoz± jednak po tym czego do¶wiadczy³em wiem na ile moge sobie pozwoliæ i zamierzam spróbowaæ, robiê to na w³asn± odpowiedzialno¶æ (moja g³owa, moja sprawa) problem bêdê mia³ jednak ze znalezieniem czasu, ale kiedy¶ spróbujê. (To mog³oby siê w sumie znale¼æ w K±ciku Parapsychicznym, tam te¿ maj± ciekawe tematy )
[link widoczny dla zalogowanych]
Post zosta³ pochwalony 0 razy
|
|
Czw 23:20, 27 Kwi 2017 |
|
|
|
|
Matisek
Administrator
Do³±czy³: 28 Pa¼ 2010
Posty: 1812
Przeczyta³: 0 tematów
Pomóg³: 87 razy Ostrze¿eñ: 0/5
P³eæ: Mê¿czyzna
|
|
|
|
Spokojnie, psychozy bez stymulantów podnosz±cych za bardzo poziom dopaminy nie dostaniesz
Ten typ co mam na avatarze nie pos³ucha³ i przecholowa³ :/
Post zosta³ pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Matisek dnia Pi± 0:48, 28 Kwi 2017, w ca³o¶ci zmieniany 2 razy
|
|
Pi± 0:46, 28 Kwi 2017 |
|
|
Fallen Leaf
Administrator
Do³±czy³: 17 Gru 2012
Posty: 4337
Przeczyta³: 0 tematów
Pomóg³: 314 razy Ostrze¿eñ: 0/5 Sk±d: Radomsko P³eæ: Mê¿czyzna
|
|
|
|
Aha, w ten sposób. To brzmi bardzo podobnie do tego co sam do¶wiadcza³em kilka lat temu. Zaczê³o siê od jakiego¶ przeskoku w psychice (mo¿liwe, ¿e by³ to jaki¶ stan dysocjacyjny), po którym na kilka nastêpnych dni mia³em ¶wietny humor i towarzyszy³a mi apoteoza tu i teraz, a po nastêpnych kilku dniach mia³em pierwszy flashback tego stanu, albo co¶ w tym stylu. Takich flashbacków wiêkszych i mniejszych do¶wiadcza³em jaki¶ miesi±c. W miedzy czasie stany euforyczne skojarzy³em z konkretn± piosenk± (Coma - Ekhart) i to by³ taki swoisty trigger do tego stanu. Zdarza³o siê, ¿e emocje utrzymywa³y siê po takim czym¶ ca³y dzieñ. Mo¿e by³o to s³absze ni¿ to co do¶wiadcza³e¶, ale mechanizm by³ my¶lê taki sam.
Ale zastanawia mnie te¿ ten ¶miech. Je¶li dobrze zrozumia³em to przy ol¶nieniu pewne rzeczy Ciê rozbawi³y. Te rozbawienie wraca³o pó¼niej? Ja te¿ mia³em powody do ¶miechu i przy wracaniu do tego stanu przychodzi³o mi my¶lenie typowe dla tamtego momentu od którego siê zaczê³o i wraz z tym powody do ¶miechu.
No jak sam zauwa¿a³e¶ to wygasa z czasem. Choæ dosyæ niedawno próbowa³em znów siê wprowadziæ w euforiê tamt± nut± i siê uda³o. Ale trzeba by³o siê dobrze wkrêciæ Ta nuta jest d³uga akurat, wiêc mia³em czas do tego.
Im wiêcej my¶li i odczuæ przywo³asz typowych dla tamtego stanu tym wiêksze prawdopodobieñstwo przywo³ania tego konkretnego stanu.
Ze swojej strony polecam te¿ zainteresowaæ siê stanem UpTime. Raczej nie wrócisz tym sposobem do tamtych emocji, ale to stan bardzo praktyczny i przyjemny. Byæ mo¿e nawet spodoba Ci siê bardziej od tamtego.
No ale mo¿e lepiej zamiast my¶leæ jak tam wróciæ to wyci±gn±æ lekcjê i uczyæ siê byæ takim otwartym bez wspomagania. Czemu taki by³e¶, jakie by³y tego skutki itd. Wyszed³e¶ poza to co na co dzieñ prezentowa³e¶ i zyska³e¶ same profity. Co Ciê wiêc powstrzymuje. Czy ¼le zrozumia³em i co¶ siê zachowa³o oprócz ateizmu?
Post zosta³ pochwalony 0 razy
|
|
Pi± 14:54, 28 Kwi 2017 |
|
|
Ismail
Do³±czy³: 06 Lip 2016
Posty: 23
Przeczyta³: 0 tematów
Ostrze¿eñ: 0/5
P³eæ: Mê¿czyzna
|
|
|
|
Sory ¿e tak pó¼no, ale po prostu nie mog³em szybciej. Poczyta³em o Up Time i jest dok³adnie tak samo, tylko ¿e u mnie chyba na nieco wiêksz± skalê. Pamiêtam jak sobie wtedy wyszed³em na spacer do lasu, by³a jeszcze zima, szed³em sobie i obserwowa³em otoczenie, wszystko wydawa³o mi siê takie nowe, takie piêkne, widzia³em i czu³em znacznie wiecej ni¿ zwykle. Co do muzyki to tak, mia³em takie dwa kawa³ki, których w kó³ko wtedy s³ucha³em, by³a jeszcze trzecia, w³a¶nie Paktofonika-Jestem Bogiem, która wtedy idealnie pasowa³a do tego stanu, ale wiedz±c co mu siê przydarzy³o, zada³em sobie pytanie co mog³o byæ tego przyczyn±, wtedy w³a¶nie zda³em sobie sprawê, ¿eby za bardzo nie przesadzaæ z emocjami.
Psychoza?...mo¿e...to by³ spontan, sam zacz±³em szukaæ po necie objawów i pasowa³o jak ula³, jednak by³o co¶ jeszcze, co¶ co sprawia³o siê z tym nie do koñca zgadza³em, a¿ wreszcie wpad³em na pomys³, ¿e mo¿e jednak da siê to bardziej kontrolowaæ i lepiej wykorzystaæ (swoj± drog± w pewnym momencie pomy¶la³em sobie "czym jest wena?" skupi³em uwagê na artystach, muzykach, pisarzach...nie jeden z nich nagle strzeli³ sobie w ³eb, wyskoczy³ przez okno, z poci±gu, etc. czêsto te¿ cpali...a jednak wielu z nich by³o nazywanych geniuszami, niestety w pewnym momencie w³a¶nie przeholowali i skonczyli tak jak skoñczyli. Chodzi mi o to, by prze³amaæ pewn± granicê, któr± wtedy jako¶ przelamalem ale jednoczesnie nie przesadziæ, wyj¶æ poza norme, ale nie na tyle by zwariowaæ...hmm z³oty ¶rodek???
Tak to by³o bardzo przydatne, wiele rzeczy, których siê dowiedzia³em dalej s± pomocne, ale troszeczkê co¶ we mnie "ucich³o", poza tym to mog³o by byæ przydatne w treningu. Czesto kiedy d³ugo æwiczê dzieje siê co¶ takiego, ¿e ju¿ nie mam si³, ale mimo to kontynuujê, a wtedy po pewnym czasie zmecznie ustêpuje i po prostu siê leci i ¿e tak to ujme, ma siê kompletnie wyjebane na wszystko, liczy siê tylko to. W tym stanie by³o tak odpoczatku do koñca i nie tylko w treningu, ale i ogólnie, po prostu by³em bardziej pewny siebie, pozbawiony wszelkich barier, zdawa³em siê te¿ na intuicjê, a w tedy wszystko lecia³o rozmowy, a tak¿e praca pod warunkiem ¿e siê naprawdê nad czym¶ skupi³o. A jeszcze co do terminu do¶wiadczeñ psychodelicznych, to niektórzy wyró¿niaj± 5 poziomów i je¶li to prawda, to jakim¶ cudem dobi³em chyba do 5 levela i nie ukrywam, ¿e chcia³bym to bardzo powtórzyæ. Deprywacja, a mo¿e floating...w ka¿dym razie, kiedy sobie to przypomnia³em to a¿ mn± potrzasnelo i niemal¿e jak narkoman zacz±³em szukaæ informacji i technik by do tego doprowadziæ, bo to by³o co¶ niezwyk³ego, co¶ nieopisanego, w istocie czu³em siê tak jak bym by³ bogiem
Post zosta³ pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Ismail dnia Pon 22:45, 08 Maj 2017, w ca³o¶ci zmieniany 1 raz
|
|
Pon 22:43, 08 Maj 2017 |
|
|
Patryk97
Do³±czy³: 18 Pa¼ 2016
Posty: 121
Przeczyta³: 0 tematów
Pomóg³: 11 razy Ostrze¿eñ: 0/5 Sk±d: Niemsty P³eæ: Mê¿czyzna
|
|
Re: Przebudzenie |
|
[quote="Ismail"]Czy nigdy nie mia³e¶ czego¶ takiego, ¿e zacz±³e¶ w±tpiæ w swoje mo¿liwo¶ci, w sens ¿ycia? I czy aby na pewno ¶wiat, w którym ¿yjemy jest dobry? Otó¿ wyobra¼ sobie, ¿e kiedy¶ jeden cz³owiek wymy¶li³ sobie jak±¶ ideologiê/religiê i teraz my funkcjonujemy dok³adnie tak jak on sobie to wymy¶li³, co¶ co nie istnia³o nagle sta³o siê prawem "a s³owo cia³em siê sta³o". Spójrz na nasz ¶wiat, na obecny system, na religie, na politykê, na te wszystkie podzia³y, a teraz wyobra¼ sobie, ¿e tego nie ma, ka¿dy cz³owiek jest równy, mo¿e robiæ co chce, jest wolny. Czy ty w takiej sytuacji wytyczylbys swoj± w³asn± drogê, historiê? Czy mia³by¶ na tyle si³? Czy poszedlbys za kim¶ spe³niaj±c jego wizje, a nie swoje? W³a¶ciwie to jest tak od zawsze, cz³owiek przychodzi na ten ¶wiat z czystym umys³em, jednak ju¿ od dzieciñstwa jest mu wciskany program zachowañ, które bezkrytycznie przyjmuje bo jest dzieckiem. Moim zdaniem nie ma czego¶ takiego jak dzieciñstwo i doros³o¶æ. To wymys³ spo³eczeñstwa i niewolnictwa. http://www.psajko.fora.pl/offtop,11/doroslosc,11727-15.html ja ju¿ dawno postanowi³em to chrzaniæ i ¿yæ swoim ¿yciem, jest mi z tym dobrze i tyle. Pozdrawiam i ¿yczê ¶wiadomych snów.quote]
Post zosta³ pochwalony 0 razy
|
|
¦ro 12:50, 10 Maj 2017 |
|
|
Fallen Leaf
Administrator
Do³±czy³: 17 Gru 2012
Posty: 4337
Przeczyta³: 0 tematów
Pomóg³: 314 razy Ostrze¿eñ: 0/5 Sk±d: Radomsko P³eæ: Mê¿czyzna
|
|
|
|
@Ismail. Taki typowy Up Time to nie jest kwestia euforycznych emocji i wy¿szo¶ciowego my¶lenia. Nawet co¶ odleg³ego od tego. Z tym lvl 5 do¶wiadczenia psychodelicznego to ju¿ ca³kiem polecia³e¶.
Nie wspomnia³em istotnej rzeczy w ostatnim po¶cie. U podstaw takich zmian czêsto stoi skrajne dowarto¶ciowanie siê. Tendencja taka jest wiêksza u osób z nisk± samoocen±. Co¶ w stylu mechanizmu obronnego, który nie przerzuca nas do tego "z³otego ¶rodka", tylko na przeciwny skraj. Dzieje siê to w momencie, w którym osoba widzi "powód" ku takiemu nastawieniu.
Bior±c pod lupê Twoje do¶wiadczenie, przypuszczam, ¿e to do¶wiadczenie od którego siê zaczê³o (byæ mo¿e stan dysocjacyjny) potraktowa³e¶ bardzo wznio¶le, uto¿samiaj±c to z czym¶ na wzór przebudzenia/o¶wiecenia, a tym samym siebie samego uto¿samiaj±c z t± ³atk±.
Czucie siê jak Bóg, kompletny brak barier. To przemawia za tym, ¿e siê po prostu narcystycznie dowarto¶ciowa³e¶ tym do¶wiadczeniem. Powody tych emocji przed ¶wiadomo¶ci± mog± byæ ukryte. Mo¿na te¿ nawet i to siê czêsto zdarza, szczególnie w krêgach duchowo¶ci, uwa¿aæ wszystkich za równych, ale tylko w obrêbie ¶wiadomych pogl±dów.
Jedna ze z³otych zasad psychiatrii brzmi, ¿e ocenianie w³asnej ¶wiadomo¶ci jest z³udne. Podobnie ma siê w³a¶ciwie ocenianie w³asnej inteligencji. Ty w trakcie tego stanu czu³e¶, ¿e Twoje przemy¶lenia sta³y siê bardziej b³yskotliwe. W rzeczywisto¶ci mo¿e po prostu nie mia³e¶ potrzeby my¶leæ o tym co Ciê martwi i zmieni³ siê kierunek przemy¶leñ, bo zmieni³y siê emocje. Interpretowa³e¶ przemy¶lenia jako bardziej b³yskotliwe, aby trwaæ w tej iluzji zaje***to¶ci. Ja kiedy¶ do¶wiadczy³em skrajno¶ci takiego zniekszta³cenia, kiedy na fazie psychotycznej po zjaraniu siê, mia³em wra¿enie ¿e siêgn±³em szczytów IQ, a w rzeczywisto¶ci po prostu moje my¶lenie by³o ukierunkowane na jedno (jak to w psychozie) i przez to skuteczniejsze ale tylko w jednej sferze, a praktycznie nie ogarnia³em sytuacji. Nie mówiê, ¿e u Ciebie tak by³o, ani ¿e to psychoza, tylko staram siê przekazaæ, ¿e to kwestia subiektywnej interpretacji, a ona jest zale¿na od emocji. W stanach euforii mamy tendencje do bardzo ¿yczeniowego my¶lenia.
Mi przy mojej fazie euforycznej, o której wspomnia³em w poprzednim po¶cie, te¿ ko³ata³o siê my¶lenie w okó³ przebudzenia. Nie s±dzi³em, ¿e je osi±gn±³em, ale ¿e siê do niego zbli¿y³em przez zobaczenie co robi z cz³owiekiem podmiana czê¶ci iluzji na inne iluzje. Mo¿e na pocz±tku uwa¿a³em to za co¶ wiêcej, ale od takiego my¶lenia odwiód³ mnie incestus.
To czego powinno to do¶wiadczenie Ciê szczególnie nauczyæ, to to jaki potrafisz byæ. W my¶l zasady "raz puszczone hamulce, na zawsze pozostan± lu¼niejsze".
No ale w sumie jak pierwszy raz pisa³e¶ o tych do¶wiadczeniach to wysun±³em podobny wniosek co teraz. Jednak w przebiegu podawania przez Ciebie kolejnych szczegó³ów, s±dzê ¿e to mog³o byæ zapocz±tkowane przez jaki¶ stan dysocjacyjny. Ale u gruntu le¿y w ka¿dym razie raczej chwilowe skrajne dowarto¶ciowanie siê. No i to nic powa¿niejszego, ale nie wiem czy to dobry pomys³ d±¿enie do powrotu do tych stanów.
Incestus w reakcji na t± moj± fazê kiedy¶ mi napisa³ nastêpuj±co:
"To ten mechanizm i nazywa siê flashback. Nazwê kojarzysz z tripów po halcynogenach, ale dotyczy ona mo¿liwo¶ci powrotu ka¿dego odmiennego stanu ¶wiadomo¶ci. Tak jak pisa³em kiedy¶, rzeczy zapamiêtane w jednym stanie ¶wiadomo¶æi mo¿na odzyskaæ tylko ponownie do niego wracaj±c. Jest to normalne w stanach oko³osennych, a niepokoi mnie, ¿e uzyskujesz i tworzysz to na jawie. Sprawia to wra¿enie, jakby twoja psychika by³a niestabilna, ot tak osi±ga odmienne stany ¶wiadomo¶ci. Byæ mo¿e jest to konsekwencja nadmiernego wg³êbiania siê w siebie, dystansowania siê od rzeczywisto¶ci. Nigdzie nie jest opisany negatywny wp³yw takich praktyk, ale odradzam pielêgnowanie ich "
Tak naprawdê ma³o mo¿emy powiedzieæ co o sobie wiemy i o tym sk±d takie a nie inne zmiany u nas. Ta nasza narracja, tylko wy³apuje pewne rzeczy i ubiera je w schemat. I na podstawie tych schematów tworzy inne. Ta iluzja daleko siêga. Mo¿e teraz lepiej rozumiesz mój krytycyzm wobec moich do¶wiadczeñ, o których tyle dyskutowa³em z Matiskiem. Niczego nie mo¿na byæ pewnym. Z drugiej strony ja nie mam potrzeby tej pewno¶ci. Mo¿e o to tu w³a¶nie chodzi. O ten luz. Zanik strachu, ¿e czego¶ nie rozumiesz, albo nie wiesz. Relaks na ³odzi ¿ycia i zauwa¿enia, ¿e ona sama p³ynie, a kierunek nie jest taki istotny jak nam siê wydawa³o. A to przychodzi w momencie, w którym subiektywnie do¶wiadczasz, ¿e nie istniejesz i wszystko mo¿e byæ iluzj±.
Post zosta³ pochwalony 0 razy
|
|
¦ro 17:15, 10 Maj 2017 |
|
|
Matisek
Administrator
Do³±czy³: 28 Pa¼ 2010
Posty: 1812
Przeczyta³: 0 tematów
Pomóg³: 87 razy Ostrze¿eñ: 0/5
P³eæ: Mê¿czyzna
|
|
|
|
| | Zanik strachu, ¿e czego¶ nie rozumiesz, albo nie wiesz. Relaks na ³odzi ¿ycia i zauwa¿enia, ¿e ona sama p³ynie, a kierunek nie jest taki istotny jak nam siê wydawa³o. A to przychodzi w momencie, w którym subiektywnie do¶wiadczasz, ¿e nie istniejesz i wszystko mo¿e byæ iluzj±. |
Ja tam dalej uwa¿am, ¿e to niezdrowe my¶lenie i u nie których jednostek mo¿e stworzyæ poczucie, ¿e nic nie muszê i kij z moimi ambicjami, a przecie¿ w ¿yciu chodzi o to, ¿eby nadawaæ sens swojemu bytowi najszczerzej jak siê da - szczególnie kiedy siê t³umi swoje ambicje z powodu z³a tego ¶wiata.
Ci±g³y krytycyzm mo¿e odbieraæ mo¿liwo¶æ dostrze¿enia prawdziwej istoty siebie. Nawet je¶li siê jest niczym to ona i tak jest w najg³êbszym zakamarku umys³u/ducha.
Post zosta³ pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Matisek dnia Czw 23:28, 11 Maj 2017, w ca³o¶ci zmieniany 1 raz
|
|
Czw 23:27, 11 Maj 2017 |
|
|
Fallen Leaf
Administrator
Do³±czy³: 17 Gru 2012
Posty: 4337
Przeczyta³: 0 tematów
Pomóg³: 314 razy Ostrze¿eñ: 0/5 Sk±d: Radomsko P³eæ: Mê¿czyzna
|
|
|
|
"Nawet je¶li siê jest niczym to ona i tak jest w najg³êbszym zakamarku umys³u/ducha."
To znaczy nie mniej nie wiêcej co "Nawet je¶li jest niczym, to nie jest niczym"
Masz ambiwalentny stosunek do g³êbszego celu ¿ycia jednostki i jej prawdziwej istoty.
Ja postrzegam to w kategoriach nie¶wiadomej narracji na potrzeby rozwoju. ¯e nie d±¿ymy do czego¶ wy¿szego. ¯e to tylko my¶li a ¿ycie toczy siê tylko tu i teraz.
Ja te poczucie g³êbszego sensu w du¿ej mierze utraci³em pó³ roku temu. Pó¼niej zacz±³em coraz bardziej postrzegaæ ¿e los mi sprzyja i pozwala mi siê rozwijaæ duchowo. ¯e gdzie¶ to d±¿y. Ostatnio spojrza³em na te my¶li jak na po prostu kolejn± narracjê. Nie musi byæ prawd±.
Krótko mówi±c, ¿adnej prawdziwej istoty. Robisz lub d±¿ysz do tego co daje Ci szczê¶cie i tyle. Tu i Teraz. Nie ma d±¿enia do jakiego¶ g³êbszego punktu. Tak to widzê.
Jak siê wierzy w ten g³êbszy punktu, to siê d±¿y do tego "szczerego bytu" i odczuwa siê brak w przypadku braku takiego d±¿enia.
Post zosta³ pochwalony 0 razy
|
|
Pi± 16:36, 12 Maj 2017 |
|
|
turbo
Senny Podró¿nik
Do³±czy³: 07 Sty 2016
Posty: 447
Przeczyta³: 0 tematów
Pomóg³: 25 razy Ostrze¿eñ: 0/5 Sk±d: Kraków P³eæ: Mê¿czyzna
|
|
|
|
Ja to napiszê bardziej po ludzku:-) Fallen dobrze mówi ¿e cele powinny byæ w ka¿dej chwili, nie te odleg³e, Matisek tak trzeba rozwijaæ i dawaæ w³a¶ciwo¶ci swojego bytu, nawet je¿eli nie istniejemy. Tworzymy tu i teraz przy okazji okre¶laj±c siebie,kim¶ musimy byæ,chocia¿ nas nie ma:-) Tak dzia³amy. Jest to ciê¿ka sztuka,ale mo¿liwa i na pocz±tku daje wiele niepewno¶ci i s³abo¶ci ¿e siê nie da,da siê.Trochê sam tego przechodzi³em i nie jest ró¿owo a mo¿na by rzec ¿e kiepsko,dopiero po d³u¿szym czasie zauwa¿y³em,¿e wiele mo¿na siê nauczyæ w ten sposób, i pokierowaæ swoje ¿ycie bardziej ¶wiadomie.To znaczy bardzo wiele dla rozwoju,i jeszcze jeden aspekt,wtedy zaczyna siê zauwa¿aæ ¿e dobro i z³o naprawdê istnieje,i najlepiej to widaæ w nas samych.
Post zosta³ pochwalony 1 raz
Ostatnio zmieniony przez turbo dnia Pi± 17:08, 12 Maj 2017, w ca³o¶ci zmieniany 1 raz
|
|
Pi± 17:07, 12 Maj 2017 |
|
|
Matisek
Administrator
Do³±czy³: 28 Pa¼ 2010
Posty: 1812
Przeczyta³: 0 tematów
Pomóg³: 87 razy Ostrze¿eñ: 0/5
P³eæ: Mê¿czyzna
|
|
|
|
| |
Masz ambiwalentny stosunek do g³êbszego celu ¿ycia jednostki i jej prawdziwej istoty.
Ja postrzegam to w kategoriach nie¶wiadomej narracji na potrzeby rozwoju. ¯e nie d±¿ymy do czego¶ wy¿szego. ¯e to tylko my¶li a ¿ycie toczy siê tylko tu i teraz.
Ja te poczucie g³êbszego sensu w du¿ej mierze utraci³em pó³ roku temu. |
No to jest prawda, turbo ³adnie podsumowa³.
Ciekawi mnie jak Ty mo¿esz tak ¿yæ, przecie¿ to takie pró¿ne i pod³e, a jakie masz podej¶cie do zaspokajania swoich ¿±dz np?
Warto ¿yæ sensem, dla samego sensu
Post zosta³ pochwalony 1 raz
Ostatnio zmieniony przez Matisek dnia Sob 3:39, 13 Maj 2017, w ca³o¶ci zmieniany 1 raz
|
|
Sob 3:36, 13 Maj 2017 |
|
|
Fallen Leaf
Administrator
Do³±czy³: 17 Gru 2012
Posty: 4337
Przeczyta³: 0 tematów
Pomóg³: 314 razy Ostrze¿eñ: 0/5 Sk±d: Radomsko P³eæ: Mê¿czyzna
|
|
|
|
Normalne. M.in. o tym dyskutowali¶my przez ca³y w±tek. Nie ma sensu do tego wracaæ. Nie dewaluuje swoich motywacji do rozwoju. Jak my¶lê, ¿e jak zdobêdê to i to, to bêdzie prze¶wietnie, to nie staram siê patrzeæ na to inaczej.
Ale to nie zmienia faktu, ¿e coraz bardziej mam poczucie, ¿e ka¿de szczê¶cie i nieszczê¶cie jest otoczk± dla wewnêtrznego specyficznego spokoju. Zaciera siê granica pomiêdzy wiêkszym szczê¶ciem a szczê¶ciem. Zlewa siê to w jedno. Ciê¿ko to opisaæ. Mo¿e to i zwyk³y spokój ducha a mo¿e co¶ wiêcej. Mo¿e ma to co¶ wspólnego z tym co w buddyzmie nazywa siê natur± umys³u. Stan, który zawsze jest taki sam u ka¿dego i jest to najczystszy stan ¶wiadomo¶ci. Ale to siê osi±ga po d³ugiej regularnej praktyce medytacyjnej. Dziwne by by³o je¶li osi±ga³bym to z czasem po samym u¶wiadomieniu sobie, ¿e nie ma "Ja". Choæ ja od tego czasu rozwijam uwa¿no¶æ za dnia te¿ w swoim zakresie.
W ka¿dym razie te wszystkie koncepty prawdziwego Ja, szczê¶cia, celu, oddalaj± od tu i teraz i widzenia ¶wiata takim jakim jest.
No ale z drugiej strony. Ostatnio bardziej wzi±³em do siebie prawdziwo¶æ powiedzenia "ka¿dy ma swoj± drogê". Mo¿e ten punkt koñcowy to w³a¶nie kierowanie siê sercem, a ja czujê, ¿e ta filozofia pasuje do mojej osobowo¶ci i mnie do tego punktu skutecznie prowadzi. Do Ciebie pasowaæ nie musi i mo¿e odnajdziesz siê bardziej w chrze¶cijañstwie.
Z kolei ostatnio rozmawia³em z cz³owiekiem, który do¶wiadczy³ wielu zmian, których do¶wiadcza³em i ja, a nie mia³ ¿adnego druzgoc±cego ol¶nienia. Rozwija³ siê poprzez regularn± praktykê relaksacji i stanu b³ogo¶ci. Choæ on odnajduje sens ¿ycia w praktyce, a resztê, czyli ¿ycie codzienne uwa¿a za niezbêdn± b³ahostkê. No nie jest to zdrowe podej¶cie.
Co do tego "dopasowania do osobowo¶ci" to ostatnio do¶wiadczy³em my¶lê dobrego przyk³adu tej zasady. W sytuacji gdzie czêsto s³yszan± porad± jest "miej wy**bane", ja nie mog³em mieæ po prostu wywalone, bo zauwa¿y³em, ¿e g³êboka interpretacja wszystkich pierdó³ek w rozmowie, widzenie dziesi±tek znaczeñ i perspektyw, popadanie w nieadekwatne do przes³anek pewne wnioski, na które ciê¿ko ju¿ inaczej spojrzeæ, dzieje siê samo. Nawet przy bardzo ma³ej ilo¶ci my¶lenia i emocji. W tym przypadku dla mnie lepszym wyj¶ciem jest przyjêcie pozytywnej perspektywy, ¿eby mieæ motywacje do dzia³ania i kierowaæ siê my¶l± "zawód to nic, gorsze jest nic nie robienie". Heh, podejrzewam, ¿e gdyby nie to przejrzenie na oczy czym jest Ja i logika, to by³bym coraz bli¿ej psychozy z moj± psychik±
Post zosta³ pochwalony 0 razy
|
|
Sob 12:54, 13 Maj 2017 |
|
|
Ismail
Do³±czy³: 06 Lip 2016
Posty: 23
Przeczyta³: 0 tematów
Ostrze¿eñ: 0/5
P³eæ: Mê¿czyzna
|
|
|
|
Dobra mo¿e przesadzilem z tym 5 poziomem, ale nie dawno mia³o miejsce pewne wydarzenie, nie bêdê siê rozpisywa³ jakie (bynajmniej nie dotyczy mnie, rodziny i bliskich znajomych) jednak na tyle by wywo³aæ pewn±...mo¿e nie ekstremaln±, ale spor± zmianê w psychice. Instynktownie zacz±³em brn±æ g³êbiej i potegowac te emocje, jednak by³y one negatywne, poza tym jako¶ ³atwiej to sz³o niz normalnie (mo¿e w³a¶nie przez to zdarzenie, które by³o bod¼cem do tego), mimo to zrezygnowa³em bo emocje by³y tak silne, ¿e ja sam zacz±³em po prostu cierpieæ (robi³em to w nadziei, ¿e jak ju¿ mi siê uda, to bêdê móg³ zamieniæ je na inne emocje) jednak to ju¿ by³o ponad moje si³y, z drugiej strony zacz±³em siê zastanawiaæ, jak wytrzyma³em te 2 miesi±ce na takich obrotach? Pojawi³ siê te¿ moralniak, ¿e wykorzystujê tragediê do w³asnych celów. Spowodowa³o to zmniejszenie siê chêci do powrotu do tego stanu, ale nie na d³ugo. Powoli z oneironauty zaczynam zamieniaæ siê w psychonaute. Je¶li nie by³ to 5 poziom, to który? Je¶li tak to ja jestem zmotywowany do tego by to osi±gn±æ, aczkolwiek pisa³em, ¿e to ju¿ (wed³ug mnie) by³y naprawdê silne emocje i nie wiem, czy móg³bym brn±æ dalej.
No có¿, param siê ju¿ wszystkim (oprócz psychodelikow) by znowu to poczuæ, nawet zacz±³em siê rozbijaæ po forum... okultystow i...magii to z czego siê ¶mia³em w nadziei, ¿e mo¿e znajdê co¶ ciekawego (oczywi¶cie podchodz±c do tego racjonalnie, patrz±c tylko pod k±tem psychologicznym), jednak jedyne co dostrzegam to w³a¶nie cpanie, medytacja i deprywacja sensoryczna. Ehh...chyba sobie odpuszcze, na jaki¶ czas, ale kiedy tylko sobie przypominam, to chcê tego po prostu znowu do¶wiadczyæ, zdecydowanie zbyt du¿o by³o strachu w moim ¿yciu i po prostu chcê do¶wiadczaæ jego braku, w³a¶nie teraz, kiedy zda³em sobie sprawê z moich mo¿liwo¶ci, znów poczuæ wiatr w ¿agle, nie musieæ sie zmuszaæ do pracy, bo ju¿ same emocje pchaj± Ciê do niej tak, ¿e prawie nie czujesz zmêczenia.
Post zosta³ pochwalony 0 razy
|
|
¦ro 22:38, 17 Maj 2017 |
|
|
Fallen Leaf
Administrator
Do³±czy³: 17 Gru 2012
Posty: 4337
Przeczyta³: 0 tematów
Pomóg³: 314 razy Ostrze¿eñ: 0/5 Sk±d: Radomsko P³eæ: Mê¿czyzna
|
|
|
|
| | Je¶li nie by³ to 5 poziom, to który? |
¯aden. Bo to nie by³o do¶wiadczenie psychodeliczne.
Twój stan efektami by³ raczej bli¿szy stymulantom ni¿ psychodelikom.
Chcesz po prostu uciec od tego co jest. Poza tym pamiêtaj, ¿e to nie sytuacja jest problemem, ale Twoja reakcja na ni±. My¶li, ¿e móg³by¶ wróciæ do tego stanu podsyca opór i przez to czujesz siê jeszcze gorzej. Je¶li bêdziesz siê tak tego trzyma³ to w koñcu mo¿esz zacz±æ przychylaæ siê ku wspomagaczom, a to siê ¼le skoñczy.
Post zosta³ pochwalony 0 razy
|
|
¦ro 23:23, 17 Maj 2017 |
|
|
Matisek
Administrator
Do³±czy³: 28 Pa¼ 2010
Posty: 1812
Przeczyta³: 0 tematów
Pomóg³: 87 razy Ostrze¿eñ: 0/5
P³eæ: Mê¿czyzna
|
|
|
|
Ismail, a to nie jest tak, ¿e za bardzo postrzegasz ¶wiat przez pryzmat p³ytkich emocji zupe³nie nie dostrzegaj±c jakie warto¶ci wp³ynê³y na ich wyindukowanie?
| | zdecydowanie zbyt du¿o by³o strachu w moim ¿yciu i po prostu chcê do¶wiadczaæ jego braku, w³a¶nie teraz, kiedy zda³em sobie sprawê z moich mo¿liwo¶ci, znów poczuæ wiatr w ¿agle, nie musieæ sie zmuszaæ do pracy, bo ju¿ same emocje pchaj± Ciê do niej tak, ¿e prawie nie czujesz zmêczenia. |
Jest na to pewien sposób [link widoczny dla zalogowanych]
W innym wypadku musisz popracowaæ nad sob± i nauczyæ siê czuæ ten wiatr, kiedy go fizycznie nie czujesz. To umiejêtno¶æ tylko dla wybranych inaczej wszyscy by byli lud¼mi sukcesu, poleganie na emocjach jest dla ludzi s³abych.
Post zosta³ pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Matisek dnia Pi± 22:58, 23 Cze 2017, w ca³o¶ci zmieniany 2 razy
|
|
Pi± 22:57, 23 Cze 2017 |
|
|
|
|
Nie mo¿esz pisaæ nowych tematów Nie mo¿esz odpowiadaæ w tematach Nie mo¿esz zmieniaæ swoich postów Nie mo¿esz usuwaæ swoich postów Nie mo¿esz g³osowaæ w ankietach
|
|
|