Autor |
Wiadomo¶æ |
Matisek
Administrator
Do³±czy³: 28 Pa¼ 2010
Posty: 1812
Przeczyta³: 0 tematów
Pomóg³: 87 razy Ostrze¿eñ: 0/5
P³eæ: Mê¿czyzna
|
|
Przebudzenie |
|
Przenoszê tutaj w±tek z innego tematu bo zrobi³ siê offtop.
Post zosta³ pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Matisek dnia ¦ro 15:44, 19 Kwi 2017, w ca³o¶ci zmieniany 2 razy
|
|
¦ro 14:52, 19 Kwi 2017 |
|
|
|
|
Ismail
Do³±czy³: 06 Lip 2016
Posty: 23
Przeczyta³: 0 tematów
Ostrze¿eñ: 0/5
P³eæ: Mê¿czyzna
|
|
Przebudzenie |
|
Czy nigdy nie mia³e¶ czego¶ takiego, ¿e zacz±³e¶ w±tpiæ w swoje mo¿liwo¶ci, w sens ¿ycia? I czy aby na pewno ¶wiat, w którym ¿yjemy jest dobry? Otó¿ wyobra¼ sobie, ¿e kiedy¶ jeden cz³owiek wymy¶li³ sobie jak±¶ ideologiê/religiê i teraz my funkcjonujemy dok³adnie tak jak on sobie to wymy¶li³, co¶ co nie istnia³o nagle sta³o siê prawem "a s³owo cia³em siê sta³o". Spójrz na nasz ¶wiat, na obecny system, na religie, na politykê, na te wszystkie podzia³y, a teraz wyobra¼ sobie, ¿e tego nie ma, ka¿dy cz³owiek jest równy, mo¿e robiæ co chce, jest wolny. Czy ty w takiej sytuacji wytyczylbys swoj± w³asn± drogê, historiê? Czy mia³by¶ na tyle si³? Czy poszedlbys za kim¶ spe³niaj±c jego wizje, a nie swoje? W³a¶ciwie to jest tak od zawsze, cz³owiek przychodzi na ten ¶wiat z czystym umys³em, jednak ju¿ od dzieciñstwa jest mu wciskany program zachowañ, które bezkrytycznie przyjmuje bo jest dzieckiem. Pó¼niej w doros³ym ¿yciu cierpi z tego powodu i dalej w to brnie, twierdz±c ¿e tak musi byæ, tak zosta³ wychowany, do tego zosta³ stworzony jak jaki¶ niewolnik...czy to jest ¶wiadome ¿ycie? Byæ uleg³ym wzglêdem innych, z którymi jednak siê nie zgadzamy, czy to jest dobre? Mówi± ¿e prawda jest jedna, mówi± te¿ ¿e prawda Ciê wyzwoli, czy Ty czujesz siê wyzwolony, wolny?
Post zosta³ pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Ismail dnia Wto 0:21, 11 Kwi 2017, w ca³o¶ci zmieniany 1 raz
|
|
Wto 0:19, 11 Kwi 2017 PRZENIESIONY ¦ro 14:52, 19 Kwi 2017 |
|
|
turbo
Senny Podró¿nik
Do³±czy³: 07 Sty 2016
Posty: 447
Przeczyta³: 0 tematów
Pomóg³: 25 razy Ostrze¿eñ: 0/5 Sk±d: Kraków P³eæ: Mê¿czyzna
|
|
Przebudzenie |
|
Kolego nigdy siê nie wyzwolisz i nie masz po co tam dalej brn±æ, zapewniam ciê ¿e twój umys³ jest s³aby aby¶ zobaczy³ prawdê, tak jeste¶my stworzeni , nie zlamiesz tego, choæby nie wiem co by¶ robi³ przegrasz, mamy na³o¿one ograniczenie którego nie z³amiemy. Lepiej zaj±æ siê ¿yciem takim jakim jest i zapomnieæ o tej ca³ej prawdzie, dobrze ci radzê, ciesz siê chwil± i my¶l o przysz³o¶ci, bêdzie ci lepiej.
Post zosta³ pochwalony 0 razy
|
|
Wto 13:33, 11 Kwi 2017 PRZENIESIONY ¦ro 14:53, 19 Kwi 2017 |
|
|
Ismail
Do³±czy³: 06 Lip 2016
Posty: 23
Przeczyta³: 0 tematów
Ostrze¿eñ: 0/5
P³eæ: Mê¿czyzna
|
|
|
|
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
To mia³em mniej wiêcej na my¶li (wy³±czaj±c te bzdury o wcze¶niejszym ¿yciu itp). Ogólnie rzecz ujmuj±c to mia³em co¶ takiego ¿e my¶la³em sobie o polityce i nagle pomy¶la³em sobie "hej, ale przecie¿ to nasze racje s± prawdziwe, czemu oni uwa¿aj± swoje z prawdziwe? Przecie¿ prawda jest jedna, w dodatku jest ich tak wielu" i w tym momencie "odwróci³em" siê w nasz± stronê i...co¶ pêk³o i przysz³a wtedy my¶l "co by³o przed rewolucj± francusk±? Przed wprowadzeniem podzia³u na lewicê i prawicê?" Trochê pó¼niej w ramach przemy¶leñ na ten temat, patrz±c na ten podzia³ porówna³em ich do dzieci bawi±cych siê w przeci±ganie liny i my¶lê sobie "rozwój? Jaki rozwój? Oni nie my¶l± o rozwoju, oni my¶l± jak za³atwiæ tych drugich, a kiedy im siê to uda, to niszcz± to co stworzyli ci pierwsi, wiêc gdzie ten rozwój? Na ulicach, czasami gotowi s± siê pozabijaæ, ciekawe co by siê sta³o gdyby nagle wybuch³a wojna?". Dalsza czê¶æ dotyczy religii, psychologii, historii...ogólnie wszystkiego.
Czy jestem s³aby? Je¶li bym dopu¶ci³ tak± my¶l to z pewno¶ci± bym siê taki czu³, natomiast ja siê takim nie czujê, zale¿y te¿ co rozumiesz poprzez s³owo "prawda". Wydaje mi siê ciekawym medytacja w ciemno¶ci, gdy¿ najczê¶ciej w³a¶nie oddawalem siê przemy¶leniom wieczorem. Pewnego razu przez wizualizacje tak mnie wywali³o, ¿e pó¼niej zastanawia³em siê gdzie jestem? jednak nie trwa³o to d³ugo. Co chcia³bym jednak zaznaczyæ, ¿e dopiero teraz odkrywam pewne techniki i doswiadczenia medytacyjne innych, a ja sam wiedzia³em co i jak. W dodatku mog³em nawet przej±æ kontrolê nad swoimi emocjami i dziêki temu mog³em w pe³ni wykorzystaæ swój potencja³, wreszcie wszystko zaczê³o i¶æ po mojej my¶li. Nie by³ mi do tego potrzebny nikt, sam przez jedn± my¶l zmieni³em siê w do¶æ du¿ym stopniu, pozby³em siê na³ogów, z pesymisty zmieni³em siê w optymiste, z introwertyka w bardziej towarzysk± osobê, nikt mi nie powiedzia³, ¿e co¶ jest nie tak, za to us³ysza³em "przesta³e¶ byæ taki sztywny jak wcze¶niej". Poza tym, zacz±³em te¿ podchodziæ do pewnych do¶wiadczeñ w tym stanie bardziej racjonalnie, dlatego te¿ ostatecznie nie zwariowalem tak jak co niektórzy. Gdybym mia³ bardziej opisaæ ten stan: to wiêksza wra¿liwo¶æ, g³êbsze odczuwanie, zrozumienie, wieksze zwracanie uwagi na pewne sprawy, na zale¿no¶ci psychologiczne, równie¿ (szczególnie najbardziej na pocz±tku) wielka chêæ pomagania innym w ich problemach, czasami jednak (wed³ug mnie) te problemy nie by³y problemami, bo wydawa³y mi siê wykrowanymi przez nich samych, ale to pewnie dlatego ¿e wiele moich problemów zniknê³o od tak po prostu.
Wed³ug mnie medytacja w ciemno¶ci sprzyja wizualizacjom, wiêc jest to odpowied¼ dla osoby, która rozpoczê³a ten temat. S± to po prostu odmienne stany ¶wiadomo¶ci, takim stanem jest przecie¿ miêdzy innymi sen wiêc droga wolna, jednak ostrzegam ¿e trzeba byæ odpowiednio przygotowanym psychicznie, by to nie przemieni³o siê w koszmar. Ogólnie pomimo pewnych do¶wiadczeñ wspominam to dobrze z powodów wymienionych nieco wy¿ej. Piszê to ju¿ w stanie normalnym, jednak tego zapomnieæ siê nie da i wszystko jest w porzadku lecz, wspomnienie tych pierwszych paru dni, tego uczucia czyjej¶ obecno¶ci, kogo¶ kto mnie prowadzi³, podpowiada³...w³a¶nie dlatego w poprzednim w±tku pisa³em, ¿e by³em w stanie uwierzyæ w Niego w 100%. Próbuje w³a¶nie to sobie racjonalnie wyja¶niæ i natrafi³em na badania Ricka Strassmana nad DMT, st±d moje zainteresowanie tym psychodelikiem.
Post zosta³ pochwalony 0 razy
|
|
Czw 23:28, 13 Kwi 2017 PRZENIESIONY ¦ro 14:56, 19 Kwi 2017 |
|
|
turbo
Senny Podró¿nik
Do³±czy³: 07 Sty 2016
Posty: 447
Przeczyta³: 0 tematów
Pomóg³: 25 razy Ostrze¿eñ: 0/5 Sk±d: Kraków P³eæ: Mê¿czyzna
|
|
|
|
Ismail, wystartowa³e¶ z innej pozycji ni¿ ja, z lepszej,ale nie wiem czy tak do koñca.W moim wypadku dotkn±³em dna,pozna³em z³o,strach i najgorsze co istnieje ----brak nadziei. Tam dopiero podnios³em g³owê i spróbowa³em czego¶ innego,choæ by³em tak w ¶rodku zniszczony ¿e widzia³em tylko koniec. Lata ,d³ugie lata walki ze samym sob±(kiedy¶ jak ogl±da³em filmy w m³odo¶ci ,to ¶mia³em siê z tego jak mo¿na nie wierzyæ w siebie,mo¿na i to bardzo), zobaczy³em ¿e co¶ mogê zmieniæ, nie mia³em ¿adnych nauczycieli,wiedza mo¿na by rzec by³a brana z powietrza,oczywi¶cie kilka ksi±¿ek i internet. Teraz jestem tu i teraz,zmieniaj±c z dnia na dzieñ siebie, mogê ci powiedzieæ ¿e da siê uwierzyæ w siebie, w ¶rodku nas nie ma z³a ,jest ono na zewn±trz,i od nas zale¿y jak to wszystko u³o¿ymy, wina po czê¶ci jest tak samo w nauczaniu nas od ma³o¶ci,kodowaniu fa³szywych informacji które nas strasznie pó¼niej os³abiaj±,ciê¿ko jest z tym walczyæ. Z politykami i 80% ludzi masz racjê ,to jest ich prawda ,wynika ona z subiektywnego my¶lenia.Ale i tak nas co¶ blokuje,nie daje nam poznaæ,umys³ jest tak skonstruowany ¿e nie wiem czy da siê go ca³kowicie oszukaæ,ale te¿ po co?Mi kopyto da³a kobieta,do której utworzy³o siê we mnie uczucie,tak fantastyczne ¿e przejê³a czê¶æ mojego umys³u w sposób pozytywny,zrozumia³em ¿e s± jeszcze ludzie dla których warto zmieniaæ. Pozdrawiam.
Post zosta³ pochwalony 0 razy
|
|
Pi± 12:57, 14 Kwi 2017 PRZENIESIONY ¦ro 14:56, 19 Kwi 2017 |
|
|
Fallen Leaf
Administrator
Do³±czy³: 17 Gru 2012
Posty: 4337
Przeczyta³: 0 tematów
Pomóg³: 314 razy Ostrze¿eñ: 0/5 Sk±d: Radomsko P³eæ: Mê¿czyzna
|
|
|
|
Ismail, opisywa³e¶ te prze¿ycia w innych tematach i ja i inni pisali¶my, ¿e te stany nie s± tym za co je bierzesz. Nie wiem czym s± dok³adnie, ale nie wygl±da mi to do koñca zdrowo. Chcesz zasiêgn±æ fachowej opinii to napisz na i-sen.pl, przesiaduje tam psychiatra. Nie koniecznie spodoba Ci siê to co przeczytasz, ale bêdzie to perspektywa osoby maj±cej rozeznanie w temacie innych stanów ¶wiadomo¶ci. Ty te zdarzenia nadintepretujesz, przypisujesz temu magiczne cechy i nazywasz przebudzeniem. Do tego opierasz siê na blogach ludzi podobnie my¶l±cych. Zasiêgnij innych opinii, wyrób sobie szersze pojêcie na temat tych prze¿yæ, bo tak to wygl±da to tylko na kó³ko wzajemnej adoracji.
"Prawdziwa rzeczywisto¶æ" to skupisko bod¼ców, które w swojej naturze nie s± dobre ani z³e.
Przynajmniej rzeczywisto¶æ postrzegana przez nasze zmys³y. Dalej siê nie da wyjrzeæ, ale te¿ nie ma takiej potrzeby.
Ca³y "Matrix" polega na tym, ¿e my t± rzeczywisto¶æ interpretowaæ musimy bo bez tego nie da siê funkcjonowaæ. Z tego nie da siê wyj¶æ, mo¿esz tylko zrozumieæ lepiej jak to dzia³a i ¿yæ z tym w zgodzie.
Od pocz±tku swojego ¿ycia cz³owiek warto¶ciuje t± rzeczywisto¶æ, nazywaj±c dobrem to co jest dobre dla niego, a z³e rzeczy przeciwne. Pó¼niej przez ca³e ¿ycie tego broni.
Prawda jaka¶ jest, ale to ¿e my co¶ uwa¿amy za prawdê, nie czyni tego prawd±. Medytacja wgl±du prowadzi do zauwa¿enia, ¿e logika nie jest taka niezawodna jak nam siê wcze¶niej zdawa³o. Cz³owiek zauwa¿aj±c, ¿e ta racja to tylko koncept i niczego nie mo¿e byæ pewny, stopniowo traci potrzebê posiadania tej racji. Zauwa¿a te¿, ¿e nie jest ona tak potrzebna jak siê zdawa³o.
Przebudzenie to szerokie pojêcie i ka¿dy ma swoje. Ja sugeruje nie wi±zaæ tego z ¿adnymi ulotnymi stanami, ujrzeniem prawdziwego ¶wiata, otworzeniem czego¶tam, a ujrzeniem diametralnie ró¿nej perspektywy widzenia jakiej¶ kwestii, która pod wzglêdem sensu jest uwa¿ana za bardziej odpowiedni±. Innymi s³owy wgl±d. Tak jak to opisuje psychologia -> [link widoczny dla zalogowanych]
Jakim¶ przebudzeniem mo¿na nazwaæ sytuacjê, w której¶ kto¶ orientuje siê nagle sam, ¿e dziewczyna go zdradza a mo¿e byæ to np. ujrzenie iluzji "Ja", albo iluzji dobra i z³a. I co wa¿ne, to nie musi byæ przyjemne. Mo¿e byæ nawet silnie druzgoc±ce.
W takiej sytuacji rzeczywisto¶æ siê nie zmienia, zmienia siê tylko jej interpretacja bo osoba otrzyma³a bardziej rozs±dn± perspektywê jej interpretacji. W przypadku szerszych ol¶nieñ rzadko jest to zmiana natychmiastowa, a reinterpretacja i zmiana podej¶cia nastêpuje stopniowo. Nie jest to ulotne, bo nie mo¿e byæ. Bo skoro osoba ju¿ uzna³a co¶ za bardziej sensowne to nie ³atwo wróciæ do poprzedniej perspektywy.
S± te¿ stany w których osoba na jaki¶ czas otrzymuje inn± perspektywê bo jest w innym stanie emocjonalnym, lub jej logika jest w±sko ukierunkowana. Klasycznym przyk³adem s± psychozy. Jakby¶ siê rozejrza³ po ¶rodowiskach krêc±cych siê w okó³ tematu to zobaczy³by¶, ¿e ka¿dy ma swoje definicje, czêsto siê wykluczaj±ce. Podchodz±c do tego z otwartym umys³em mo¿esz te¿ tym samym zw±tpiæ czy Twoje nie jest jednym z takich wielu.
Przede wszystkim sugerowa³bym krytycyzm do wizji bardzo optymistycznych, ¿yczeniowych czy magicznych.
Dla przyk³adu ta relacja któr± podes³a³e¶ w linku. Ci ludzie doprowadzili siê do deprywacji sensorycznej co mia³o efekt podobny do snu - umys³ traci dostêp do ¶wiata zewnêtrznego, wiêc to ¶wiat wewnêtrzny staje siê zewnêtrznym. Nierozs±dnym jest twierdzenie, ¿e ten wewnêtrzny jest bardziej prawdziwy ni¿ zewnêtrzny choæby z tego powodu, ¿e bazuje na zewnêtrznym i dodaje swoje oczekiwania i obawy Sk±d masz te programy jak to nazwa³e¶, które s± wciskane od dzieciñstwa. Ze ¶wiata zewnêtrznego.
Wizja, któr± ujrzeli Ci ludzie by³a po prostu odbiciem ich ¿yczeñ. Uwierzyli, ¿e to prawdziwy ¶wiat, bo by³o to wygodne. My¶lenie ¿yczeniowe. Ten sam mechanizm napêdza wiarê w oobe czy podró¿e astralne.
Ka¿de my¶lenie jest oparte o te sztuczne warto¶ciowanie ¶wiata, ka¿de widzi tylko ma³y urywek rzeczywisto¶ci, ka¿de mo¿e byæ iluzj±. I nie ma innego, lepszego my¶lenia. Niezale¿nego od ego, programów, czy inne bujdy. Mo¿esz jedynie nabywaæ wiêksz± wiedz± i inteligencjê emocjonaln± (przez np. os³abianie potrzeby racji) i widzieæ z szerszej perspektywy. Ale to tyle. Cz³owiek zawsze bêdzie ograniczony choæby przez jego pamiêæ. Czy co¶ uznajesz za sensowne czy nie, zale¿y wrêcz tylko od tego jakie akurat my¶li masz w obrêbie swojej pamiêci roboczej
Przestaje siê z tym walczyæ czy od tego uciekaæ tym bardziej w momencie kiedy zauwa¿a siê, ¿e to "Ja", które tak bardzo chce t± racjê mieæ i widzieæ prawdê, jest tylko kolejnym programem. I nie ma Ciebie czy jakiego¶ wy¿szego Ja, który ten program postrzega, Ciebie w ogóle nie ma. I tak, ka¿dy jest równy, bo ka¿de "Ja" to proces bez cech, czy umiejêtno¶ci. Ale ¶wiat nie mo¿e funkcjonowaæ wed³ug tej równo¶ci bo tu nie chodzi o jednostki. Jeste¶my raczej jak proch kosmosu, a los prochu jest nieistotny. Chod¼ odpowiednio to rozumiej±c, nabieraj±c pokory i wdziêczno¶ci mo¿esz uczyniæ swój ¿ywot spokojniejszym.
Post zosta³ pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Fallen Leaf dnia Pi± 22:34, 14 Kwi 2017, w ca³o¶ci zmieniany 2 razy
|
|
Pi± 22:00, 14 Kwi 2017 PRZENIESIONY ¦ro 14:57, 19 Kwi 2017 |
|
|
turbo
Senny Podró¿nik
Do³±czy³: 07 Sty 2016
Posty: 447
Przeczyta³: 0 tematów
Pomóg³: 25 razy Ostrze¿eñ: 0/5 Sk±d: Kraków P³eæ: Mê¿czyzna
|
|
|
|
Fallen Leaf,dobrze piszesz jak zawsze. Ale zaprzeczasz sam sobie,sk±d nie wiesz ¿e w³a¶nie twój sposób my¶lenia nie jest mylny? Oczywi¶cie ca³y szacunek dla ciebie,chcê tylko odpowiedzi.
Post zosta³ pochwalony 0 razy
|
|
Sob 8:05, 15 Kwi 2017 PRZENIESIONY ¦ro 14:58, 19 Kwi 2017 |
|
|
Fallen Leaf
Administrator
Do³±czy³: 17 Gru 2012
Posty: 4337
Przeczyta³: 0 tematów
Pomóg³: 314 razy Ostrze¿eñ: 0/5 Sk±d: Radomsko P³eæ: Mê¿czyzna
|
|
Przebudzenie (cz. 3) |
|
No nie ma ¿adnych kwestii w które wierzê na 100%, zreszt± takie 100% jest niezdrowe. Mam my¶lê dosyæ elastyczny ¶wiatopogl±d, ale to nie znaczy, ¿e przyjmuje wszystko jak leci w nic nie wierz±c bardziej. Zachowujê przywi±zanie do ¶wiatopogl±du na tyle aby utrzymywa³ on swoj± funkcjê, czyli u³atwia³ funkcjonowanie i ¿eby wprowadza³ jaka¶ kolejn± perspektywê w filozofie na ¶wiecie. Spogl±daj±c z pewnej perspektywy na ogó³ ¶wiatopogl±dów na ¶wiecie mo¿na zobaczyæ, ¿e w gruncie rzeczy i nasze w³asne ¶wiatopogl±dy i ich ogó³ na ¶wiecie przyjmuje te sama prawa co ewolucja. Nie ma ¶wiatopogl±dów definitywnie lepszych czy gorszych, ka¿dy ma swoj± funkcjê i swoje miejsce na ¶wiecie. Czuj±c podziw dla tego systemu, ma³ego urywka umys³u absolutu, nie traktujê procesu rozwijania w³asnego ¶wiatopogl±du jako "muszê znaæ prawdê". Pozwalam mu siê rozwijaæ w swoim tempie, staraj±c siê zachowaæ przy tym pokorê, maj±c na uwadze, ¿e nie wiem wszystkiego.
To co napisa³em w poprzednim po¶cie to kwestie, które pomimo wystawiania na próbê, siê utrzyma³y. Wypisujê zdania twierdz±ce tam gdzie uwa¿am co¶ za niemal pewne. A owa niepewno¶æ nie wynika z braku kompetencji, ale ¶wiadomo¶ci niepewno¶ci logiki czyli fundamentów procesu wnioskowania. Jakby¶my chcieli byæ tacy bardzo poprawni to ka¿dy powinien pisaæ wszystko w trybie "moim zdaniem", ale to nie praktyczne. Wpisujê siê po prostu w kanony kultury. Jakbym tylko ja przyj±³ tak± postawê to nie by³bym wiarygodny. Chyba rozumiesz
Chcia³em przede wszystkim zasugerowaæ wiêcej samokrytycyzmu. Odej¶cie od przekonania w stylu "Sam tego do¶wiadczy³em, wiêc to 100% prawda", jak to napisa³ Ismail. Psychologia szeroko pokazuje, ¿e nasza interpretacja i widzenie przyczyn jest bardzo czêsto dalekie od rzeczywistych ¼róde³.
Post zosta³ pochwalony 0 razy
|
|
Sob 14:57, 15 Kwi 2017 PRZENIESIONY ¦ro 14:59, 19 Kwi 2017 |
|
|
turbo
Senny Podró¿nik
Do³±czy³: 07 Sty 2016
Posty: 447
Przeczyta³: 0 tematów
Pomóg³: 25 razy Ostrze¿eñ: 0/5 Sk±d: Kraków P³eæ: Mê¿czyzna
|
|
|
|
Tak. Tylko ta pokora i patrzenie ogó³em ,czyni ciê biernym,a takim sposobem nic nie zmienisz( pewnie nie musisz albo ciê to nie interesuje),bêdziesz mia³ tylko wgl±d w siebie i swój wymarzony spokój, mieæ wszystko w dupie.Osobi¶cie nie do tego d±¿ê bo uwa¿am to za b³êdn± drogê,to daje ci jedno wielkie nic. Nie mia³em tego o¶wiecenia,o którym pisa³e¶,nie zaprzeczam ¿e mo¿e byæ to uczucie które utrzymuje siê zawsze,i jest najprawdziwsze w nas,ale czy jedyne? Z tym ¿e nie istniejemy tak naprawdê siê zgodzê,ale my tworzymy siebie w ka¿dej chwili,energia(¿ycie) tak uwa¿am napêdza nasz umys³ do tworzenia ja i ego,o¿ywia nasz± materiê.To jest moje zdanie:-))))))))))) Mo¿emy zmieniaæ wszystko.
Post zosta³ pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez turbo dnia Sob 15:21, 15 Kwi 2017, w ca³o¶ci zmieniany 1 raz
|
|
Sob 15:19, 15 Kwi 2017 PRZENIESIONY ¦ro 15:01, 19 Kwi 2017 |
|
|
Fallen Leaf
Administrator
Do³±czy³: 17 Gru 2012
Posty: 4337
Przeczyta³: 0 tematów
Pomóg³: 314 razy Ostrze¿eñ: 0/5 Sk±d: Radomsko P³eæ: Mê¿czyzna
|
|
|
|
Jak najbardziej siê zgadzam W tym wszystkim chodzi po prostu o praktyczny balans. Z³oty ¶rodek. Taki, który pozwoli Ci siê skutecznie rozwijaæ, ale w którym nie bêdziesz trzyma³ siê niekonstruktywnych motywacji wynikaj±cych z np. nadintepretacji tego czym jest "Ja" i przypisywania zbyt du¿ej warto¶ci sferom, które siê z tym wi±¿±. Dla przyk³adu te przywi±zanie do ¶wiatopogl±du. Gdyby go nie ca³kiem nie by³o ciê¿ko by³oby funkcjonowaæ nie mówi±c ju¿ o wp³ywie w³asnego intelektu na ¶wiat. Jednak gdy przywi±zanie i potrzeba racji jest zbyt du¿a to ¶wiatopogl±d jest sztywny, maj±cy ma³e szanse na zmianê przekonañ niepraktycznych czy nie zgodnych z rzeczywisto¶ci± tam gdzie jest ku temu okazja.
Poza tym uwa¿am, ¿e prawdziwa pokora to tak¿e szacunek dla tego ogólnego rozwoju i dok³adanie swojej cegie³ki.
Ol¶nienia s± ró¿ne tak jak pisa³em, tamto zwi±zane z iluzj± Ja uwa¿am za swoje najwiêksze i bardzo wnosz±ce, jednak im dalej od takiego ol¶nienia tym coraz bardziej siê w±tpi, ¿e wszystkie pozytywne zmiany zawdziêczasz w³a¶nie temu. Dochodzi te¿ kwestia niemo¿no¶ci oddzielenia w pe³ni tego wszystkiego od warunków zewnêtrznych.
Od czasu tamtego ol¶nienia mia³em wiele mniejszych ol¶nieñ, a tak¿e jedno niewiele mniej druzgocz±ce od tamtego, w którym to sobie u¶wiadomi³em, ¿e kompletny ateizm nie jest wcale taki pozbawiony sensu. Przez kilka dni nastêpnych dni odczuwa³em co to znaczy konsekwentny ateizm i nie by³o to mi³e. Pó¼niej wiara mi wróci³a w silniejszej formie.
Jednak si³a ol¶nienia nie musi odzwierciedlaæ zasiêgu zmian wewnêtrznych. To tylko efekt uboczny wgl±du. Na dzieñ dzisiejszy odczuwam to jako swego rodzaju odblokowanie, które umo¿liwia szersze zauwa¿anie swoich b³êdów. Poszczególne zmiany zale¿± od konkretnej osoby. Wspólne jest z pewno¶ci± rozpoczêcie relaksowania siê na ³odzi ¿ycia, specyficzny spokój, dystans, wiêksza uwa¿no¶æ. Nie musi to oznaczaæ bierno¶ci. To zale¿y jak ta wiedza z ol¶nienia wp³ynie na nasz± osobowo¶æ.
Ja np. by³em perfekcjonist± i my¶lê, ¿e ten perfekcjonizm siê wci±¿ uwidacznia, powoduj±c, ¿e np. moj± pasj± sta³o siê poszerzanie samo¶wiadomo¶ci. D±¿ê jednak do tego, ¿eby owy perfekcjonizm by³ dla mnie jedynie zalet±, powoduj±c wzrost, ale nie przynosz±c zbêdnego napiêcia. A te zg³êbianie samo¶wiadomo¶ci nie ma koñca. O ile kiedy¶ sobie jeszcze robi³em bardzo cich± nadziejê, ¿e mo¿e w tym momencie mam pe³n± samo¶wiadomo¶æ, to teraz widzê, ¿e nie ma na to szans. Wci±¿ odkrywam i wci±¿ umys³ mnie zadziwia
Post zosta³ pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Fallen Leaf dnia Sob 17:04, 15 Kwi 2017, w ca³o¶ci zmieniany 1 raz
|
|
Sob 17:00, 15 Kwi 2017 PRZENIESIONY ¦ro 15:01, 19 Kwi 2017 |
|
|
Matisek
Administrator
Do³±czy³: 28 Pa¼ 2010
Posty: 1812
Przeczyta³: 0 tematów
Pomóg³: 87 razy Ostrze¿eñ: 0/5
P³eæ: Mê¿czyzna
|
|
|
|
| | Tak. Tylko ta pokora i patrzenie ogó³em ,czyni ciê biernym,a takim sposobem nic nie zmienisz( pewnie nie musisz albo ciê to nie interesuje),bêdziesz mia³ tylko wgl±d w siebie i swój wymarzony spokój, mieæ wszystko w dupie |
| | Jak najbardziej siê zgadzam |
No w³a¶nie, ja mu to mówie odk±d odkry³ te swoje twarde za³o¿enia, a ten dalej to samo i szerzy te przekonania na forum
Felek pog³êbiasz wiedzê, a zapominasz o tym jak wp³ywa na Twoje ¿ycie, w którym niektóre potrzeby odgrywaj± na tyle wa¿n± rolê, ¿e nie mo¿na ich porzucaæ i nie pielêgnowaæ. Skoro jeste¶ otwarty na inn± prawdê to musisz wiedzieæ, ¿e Twoje za³o¿enia o w³asnym "Ja", ni± nie s±.
Po zapoznaniu siê z tematem o którym piszesz, uwa¿am, ¿e jest b³êdny i po jakim¶ czasie mo¿e zaszkodziæ, chyba, ¿e kto¶ lubi ¿ycie pozbawione wy¿szego sensu i ci±gle ulega pokusie zag³ebiania wiedzy utrzymuj±cej go w tym trybie ¿ycia, ale i to w koñcu siê wypali ca³kiem, a mo¿e wywo³aæ efekt mocnego zaniedbania psychiki.
| | "Prawdziwa rzeczywisto¶æ" to skupisko bod¼ców, które w swojej naturze nie s± dobre ani z³e.
Przynajmniej rzeczywisto¶æ postrzegana przez nasze zmys³y. Dalej siê nie da wyjrzeæ, ale te¿ nie ma takiej potrzeby. |
Oczywi¶cie, ¿e s± dobre i z³e, nie da siê wyjrzeæ dalej, ale jest potrzeba to ustaliæ bo zawsze bêdziesz ulega³ któremu¶ bod¼cowi (u Ciebie jest to pog³êbianie jakiej¶ dziwnej filozofii, które nazywasz wiedz±). Je¶li bêdziesz jecha³ na o¶lep to taki styl ¿ycia mo¿e wydaæ z³e owoce, a w przysz³o¶ci jedynie bêdziesz przyk³adem jak ¿yciem nie i¶æ.
| | W tym wszystkim chodzi po prostu o praktyczny balans. Z³oty ¶rodek. Taki, który pozwoli Ci siê skutecznie rozwijaæ, ale w którym nie bêdziesz trzyma³ siê niekonstruktywnych motywacji |
To jest system iluzji i zaprzeczeñ, który dotyczy ka¿dego sposobu i sfery pobudzenia umys³u, dopiero po jakim¶ czasie jeste¶ wstanie stwierdziæ jak ten praktyczny rozwój zmieni³ Twoje ¿ycie, a jak ograniczy³ siê tylko do zjadania chleba, paru przypadków w ¿yciu (ktore juz znacznie rzadziej nastepuja w naszym wieku) i w nieskoñczono¶æ pog³êbianej wiedzy.
| |
Ol¶nienia s± ró¿ne tak jak pisa³em, tamto zwi±zane z iluzj± Ja uwa¿am za swoje najwiêksze i bardzo wnosz±ce, jednak im dalej od takiego ol¶nienia tym coraz bardziej siê w±tpi, ¿e wszystkie pozytywne zmiany zawdziêczasz w³a¶nie temu. Dochodzi te¿ kwestia niemo¿no¶ci oddzielenia w pe³ni tego wszystkiego od warunków zewnêtrznych.
Od czasu tamtego ol¶nienia mia³em wiele mniejszych ol¶nieñ, a tak¿e jedno niewiele mniej druzgocz±ce od tamtego |
Ol¶nienie to emocjonalny wzrost, który wystêpujê okresowo, jego wynikiem jest fascynacja, przyk³adem mo¿e byæ nowy okres w ¿yciu, nowa mi³o¶æ. Mózg który nie ma narzuconych bod¼ców sam sobie je wytwarza. Jest to zwi±zane z 2-3 letnim cyklem, o których Ci kiedy¶ pisa³em Zawsze nastepuj± potem kolejne mniejsze wzrosty neuroprzeka¼ników (co nazywasz ol¶nieniem, najpewniej chodzi o dopamine), je¶li utkwisz w którym¶ z tych wzrostów, ka¿dy mniejszy bêdzie z nim zwi±zany a¿ do ca³kowitego wypalenia. Wtedy czêsto porzuca siê obiekt fascynacji, bo w tym czasie zd±¿ysz zauwa¿yæ co by³o tylko emocj± (k³amstwem), a co warto¶ci±, która wzbogaci³a Twoje ¿ycie (prawd±). Inaczej, gdy za wcze¶nie chcesz to oceniaæ to ¿yjesz w iluzji i musisz to akceptowaæ.
| |
Ja uwa¿am za swoje najwiêksze i bardzo wnosz±ce, jednak im dalej od takiego ol¶nienia tym coraz bardziej siê w±tpi, ¿e wszystkie pozytywne zmiany zawdziêczasz w³a¶nie temu. |
Uwa¿asz tak bo by³o ostatnim jakie nast±pi³o w Twoim ¿yciu, ale tak¿e i ono zaczyna umieraæ, niebawem zginie ¶mierci± naturaln±, przy czym obecnie stale siê wypala, a w tedy zostan± tylko owoce jakie to wypu¶ci³o. Wiêkszo¶æ "pozytywnych zmian" to emocjonalna iluzja, narkomani te¿ odczuwaj± pozytywne zmiany, dopiero po wypaleniu siê bêdziesz móg³ oceniæ co zmieni³o Twoje ¿ycie, a co uzale¿ni³o od danego postrzegania, a¿ bêdziesz tkwi³ w martwym punkcie zagubienia, braku sensu, z marzeniem odkrycia kolejnej wiedzy/dawki, która znowu wprowadzi Cie w najwiêksze ol¶nienie. Czego Ci ¿yczê bo to normalny etap cyklu neurobiologicznego i dorastania inaczej popadniesz w depresje (brak ol¶nieñ, zwi±zany z przygaszon± prac± neuroprzeka¼ników, rezygnacja)
| | mia³em wiele mniejszych ol¶nieñ, w którym to sobie u¶wiadomi³em, ¿e kompletny ateizm nie jest wcale taki pozbawiony sensu. Przez kilka dni nastêpnych dni odczuwa³em co to znaczy konsekwentny ateizm i nie by³o to mi³e. Pó¼niej wiara mi wróci³a w silniejszej formie. |
Ateizm i teizm to postrzeganie, które na pewnym etapie trzeba sobie uporz±dkowaæ, albo wybraæ bezpieczn± drogê agnostyka (w stylu - nie wiem, ale mnie to nie interesuje). Nie ka¿dy musi wierzyæ w wy¿sz± naturê, ale nikt temu nie zaprzeczy. Mo¿na powiedzieæ, ¿e obydwie strony s± na wygranym, chyba, ¿eby zbadaæ kto osi±ga wiêksze korzy¶ci, albo zbadaæ z czym w ogóle mamy do czynienia w danej wierze.
| | Jednak si³a ol¶nienia nie musi odzwierciedlaæ zasiêgu zmian wewnêtrznych. To tylko efekt uboczny wgl±du. Na dzieñ dzisiejszy odczuwam to jako swego rodzaju odblokowanie, które umo¿liwia szersze zauwa¿anie swoich b³êdów. |
Si³a = zasiêg i i wynika to z dzia³anie receptorów podwzgórza, które odpowiada za ol¶nienia, je¶li opierasz siê na wiedzy, bêd±cej prób± zrozumienia siebie to dopiero za jaki¶ czas upewnisz siê, ¿e to nie wynik ol¶nienia, ale gry emocji, teraz nie ma na to mo¿liwo¶ci dlatego uwa¿aj na t± pu³apkê
| |
O ile kiedy¶ sobie jeszcze robi³em bardzo cich± nadziejê, ¿e mo¿e w tym momencie mam pe³n± samo¶wiadomo¶æ, to teraz widzê, ¿e nie ma na to szans. Wci±¿ odkrywam i wci±¿ umys³ mnie zadziwia |
Nie skoñczy, ale je¶li Twoje ¿ycie bêdzie polegaæ tylko na tym, to je¶li nie zmienisz siê w osobê znan± maj±ca z tego jakie¶ korzy¶ci, to zagubisz siê i zrozumiesz, ¿e nigdy nie zrozumiesz siebie, musisz poprostu dzia³aæ i zbieraæ ¿niwa swoich dzia³añ, inaczej tkwisz w iluzji postêpu, a je¶li za d³ugo to potrwa, to serio, nie bêdzie ju¿ tego podniecaj±cego cichego braku nadziei, bêdzie prawdziwy brak nadziei.
Post zosta³ pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Matisek dnia Nie 14:22, 16 Kwi 2017, w ca³o¶ci zmieniany 5 razy
|
|
Nie 14:18, 16 Kwi 2017 PRZENIESIONY ¦ro 15:02, 19 Kwi 2017 |
|
|
turbo
Senny Podró¿nik
Do³±czy³: 07 Sty 2016
Posty: 447
Przeczyta³: 0 tematów
Pomóg³: 25 razy Ostrze¿eñ: 0/5 Sk±d: Kraków P³eæ: Mê¿czyzna
|
|
|
|
Matisek napisa³ "Nie skoñczy, ale je¶li Twoje ¿ycie bêdzie polegaæ tylko na tym, to je¶li nie zmienisz siê w osobê znan± maj±ca z tego jakie¶ korzy¶ci, to zagubisz siê i zrozumiesz, ¿e nigdy nie zrozumiesz siebie, musisz poprostu dzia³aæ i zbieraæ ¿niwa swoich dzia³añ, inaczej tkwisz w iluzji postêpu, a je¶li za d³ugo to potrwa, to serio, nie bêdzie ju¿ tego podniecaj±cego cichego braku nadziei, bêdzie prawdziwy brak nadziei."
Prze¿y³em to,przejebana sytuacja,nikomu jej nie ¿yczê.
Napiszê to tak,najlepiej w tej ca³ej sytuacji to chyba nauczyæ siê bycia tu i teraz, daje du¿e mo¿liwo¶ci nad kontrol± swoich emocji,blokowania negatywnych rzeczy, i skupiania siê na okre¶lonym celu, wiêc je¶li chodzi o te ca³e neuroprzeka¼niki itp. wszystko powinno siê utrzymaæ w³a¶nie w równowadze ,to jest moje spostrze¿enie,oczywi¶cie proszê o nakierowanie mnie je¶li siê mylê.
Post zosta³ pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez turbo dnia Nie 18:23, 16 Kwi 2017, w ca³o¶ci zmieniany 1 raz
|
|
Nie 18:09, 16 Kwi 2017 PRZENIESIONY ¦ro 15:04, 19 Kwi 2017 |
|
|
Fallen Leaf
Administrator
Do³±czy³: 17 Gru 2012
Posty: 4337
Przeczyta³: 0 tematów
Pomóg³: 314 razy Ostrze¿eñ: 0/5 Sk±d: Radomsko P³eæ: Mê¿czyzna
|
|
|
|
Matisek widzê, ¿e przek³adasz pochopne interpretacje mojej filozofii z przesz³o¶ci na wszystko co piszê na ten temat. My¶la³em, ¿e ju¿ w wiêkszo¶ci sobie to wyja¶nili¶my, ale wci±¿ masz to wszystko za jaki¶ eskapizm. Dziêki za troskê, ale nie musisz siê tak o mnie martwiæ
Tak jak t³umaczy³em w poprzednim po¶cie chodzi o balans. Stagnacja to mo¿na powiedzieæ jedna z pu³apek rozwoju duchowego, zreszt± dosyæ czêsta. Po ol¶nieniu o którym g³ównie mowa osoba mo¿e sobie wzglêdnie ¶wiadomie w tak± pu³apkê wpa¶æ i w niej przebywaæ, z w³asnej woli. Nie oszukuj±c siê, ¿e siê rozwija. Ale ja w co¶ takiego nie celujê. To przede wszystkim by³by fatalny wybór z uwagi na etap ¿yciowy.
Co do Twojego pisania o mechanizmach ol¶nieñ i ich skutkach. W moim odczuciu Ty tutaj nie odró¿niasz sprawdzonej wiedzy od swoich dywagacji, które tak u wszystkich zawsze wytyka³e¶. Depresja przyczyn± braku ol¶nieñ? No ja osobi¶cie w±tpiê
W ka¿dym razie o czym jestem przekonany to o tym, ¿e o innych ol¶nieniach mówimy. Ja ca³y czas mówiê o wgl±dzie, tak jak to opisuje psychologia. Ma to ma³o wspólnego z emocjami. To po prostu sytuacja gdzie tak ujmujesz w g³owie jaki¶ problem, ¿e dochodzi do znalezienia nowego sensu, nowej perspektywy. Emocje to efekt uboczny ol¶nienia. Im nowa perspektywa jest bardziej odleg³a od tego co wcze¶niej s±dzi³e¶, im bardziej pesymistyczna/optymistyczna, tym wiêcej emocji. Te emocje s± jednak przej¶ciowe.
I nic tu siê nie wypala, przynajmniej nie u mnie. To tak jak powiedzieæ, ¿e trening uwa¿no¶ci siê wypala. W moim przypadku porównuj±c sytuacjê obecn± do tej krótko po tym najwiêkszym ol¶nieniu, to ca³o¶ciowy spokój jest zdecydowanie wiêkszy. Mniej jest niepotrzebnego my¶lenia, zadartych ta¶m, mniej mi siê w ogóle chce my¶leæ, jestem bardziej skierowany na praktyczn± korekcjê. Mia³em niedawno refleksjê, ¿e w sumie to wszystko zmierza ku ponadczasowej m±dro¶ci "kieruj siê sercem". Czyli to co Ty okre¶lasz skupieniem siê na potrzebach. Ja zmierzam do tego jednak od innej strony, nabieraj±c po drodze innej m±dro¶ci. To moja droga i czujê siê dobrze krocz±c ni±.
Nabra³em jednak wiêkszego krytycyzmu do tego ol¶nienia bo od tego czasu dzia³o siê po prostu wiêcej, a wszystko wp³ywa na nasz obecny stan.
Co do ateizmu/teizmu. Przez te kilka dni po do¶wiadczeniu konsekwentnego ateizmu, nie wiedzia³em w co wierzê, choæ bardziej wiara chyli³a siê ku ateizmowi bo nie potrafi³em inaczej. Wyszed³em jednak z za³o¿enia, ¿e to nie kwestia postrzegania bez emocji, bo tak siê nie da, tylko postrzegania przez negatywne, które wziê³y siê z tamtego do¶wiadczenia. A je¶li sensowno¶æ tych dwóch podej¶æ uk³ada siê w mojej g³owie mniej wiêcej po równo to chcê wierzyæ w to bardziej praktyczne. Konsekwentny ateizm jawi³ mi siê przepe³niony arogancj±, nie widzia³em w tym wiele zalet. W nied³ugim czasie wiara wróci³a w lepszej formie.Nie wiem czy to kwestia lepszego zrozumienia w to co wierzy³em wcze¶niej, czy tego bo chcia³em wierzyæ, czy miniêcia tych przej¶ciowych emocji. Nie zbyt mnie to obchodzi.
Co do ostatniego akapitu jak najbardziej siê zgadzam. Ca³y czas mam na uwadze tzw. prawo malej±cych korzy¶ci. Nie koniecznie chodzi tu o iluzjê rozwoju tylko rozwój nieadekwatny do po¶wiêconego czasu czy energii. Samo¶wiadomo¶æ potrafi byæ naprawdê pomocna na wszystkich sferach ¿ycia. Jednak im dalej tym mniejsze korzy¶ci to przynosi.
W moim przypadku to g³ównie zachodzi w tle, mo¿na jednak zrezygnowaæ z pewnych rzeczy po¶rednio z tym zwi±zanym i po¶wiêciæ siê innym sferom rozwoju. Do tego zmierzam.
Tak generalnie my¶lê, ¿e najpewniej masz wiedzê, której Ja nie mam a Ja mam wiedzê, której Ty nie masz. Mam wra¿enie, ¿e nie potrafisz dopu¶ciæ do siebie takiej perspektywy i starasz siê za wszelk± cenê zdewaluowaæ moje s³owa. Tak, ¿eby my¶leæ, ¿e nic istotnego nie straci³e¶ w swoim rozwoju. Nie wiem czy to istotne. Je¶li nie przysparza Ci problemów egocentryzm to mo¿e i nie. Nie jest jednak to sama iluzja, wyparcie czy emocje jak Ty to postrzegasz.
Post zosta³ pochwalony 0 razy
|
|
Nie 18:41, 16 Kwi 2017 PRZENIESIONY ¦ro 15:04, 19 Kwi 2017 |
|
|
turbo
Senny Podró¿nik
Do³±czy³: 07 Sty 2016
Posty: 447
Przeczyta³: 0 tematów
Pomóg³: 25 razy Ostrze¿eñ: 0/5 Sk±d: Kraków P³eæ: Mê¿czyzna
|
|
|
|
Tak jak ca³y czas my¶la³em ,dwa ró¿ne oblicza tego samego, chcecie i¶æ t± sam± drog± ale w innych kierunkach,ciekawe.Ja znowu kroczê trzeci±))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))
Post zosta³ pochwalony 0 razy
|
|
Nie 19:54, 16 Kwi 2017 PRZENIESIONY ¦ro 15:05, 19 Kwi 2017 |
|
|
Matisek
Administrator
Do³±czy³: 28 Pa¼ 2010
Posty: 1812
Przeczyta³: 0 tematów
Pomóg³: 87 razy Ostrze¿eñ: 0/5
P³eæ: Mê¿czyzna
|
|
|
|
| | Matisek widzê, ¿e przek³adasz pochopne interpretacje mojej filozofii z przesz³o¶ci na wszystko co piszê na ten temat. My¶la³em, ¿e ju¿ w wiêkszo¶ci sobie to wyja¶nili¶my, ale wci±¿ masz to wszystko za jaki¶ eskapizm. Dziêki za troskê, ale nie musisz siê tak o mnie martwiæ |
Tak, ale ci±gle unika³e¶ odpowiedzi na podstawowe za³o¿enia, bo nie mo¿esz po³±czyæ wiedzy z dzia³aniem, utkn±³e¶ w podnieceniu jej zdobywania i owszem rozwija siê, coraz bardziej bêdzie doprowadzaæ Cie do równowagi, byle tylko nie za pó¼no
| | Napiszê to tak,najlepiej w tej ca³ej sytuacji to chyba nauczyæ siê bycia tu i teraz, daje du¿e mo¿liwo¶ci nad kontrol± swoich emocji,blokowania negatywnych rzeczy, i skupiania siê na okre¶lonym celu, wiêc je¶li chodzi o te ca³e neuroprzeka¼niki itp. wszystko powinno siê utrzymaæ w³a¶nie w równowadze ,to jest moje spostrze¿enie,oczywi¶cie proszê o nakierowanie mnie je¶li siê mylê. |
To prawda, turbo, równie¿ tak uwa¿am i pewnie wiêkszo¶æ.
Bycie tu i teraz - tak, to jasne, choæ trudne to warto siê tego nauczyæ.
Ale co do równowagi, trzeba odpowiednio dbaæ o swoje troski, wiêc ³atwo wpa¶æ pu³apke je¶li ich nie pielêgnujemy, popadamy w samotno¶æ, niskie poczucie warto¶ci i skupiamy maksymalnie na tym co nam daje szczê¶cie, to z³e szczê¶cie, które wygl±da jak dobre, ale wypala siê i nic po sobie w³asciwie nie zostawia. Trzeba i¶æ do przodu, ale m±drze, nie mamy pe³nej kontroli, a prawdziwe u¶wiadomienie sobie tego, nie wywo³uje entuzjazmu jak w tej filozofii Przebudzenia.
| | Po ol¶nieniu o którym g³ównie mowa osoba mo¿e sobie wzglêdnie ¶wiadomie w tak± pu³apkê wpa¶æ i w niej przebywaæ, z w³asnej woli. Nie oszukuj±c siê, ¿e siê rozwija. Ale ja w co¶ takiego nie celujê. To przede wszystkim by³by fatalny wybór z uwagi na etap ¿yciowy. |
To jest mechanizm iluzji i zaprzeczeñ, je¶li co¶ Cie nakrêca to tego nie ocenisz, czy wybór jest dobry czy nie, to wychodzi po jakim¶ czasie, kiedy¶ za³apiesz o czym mówi³em :p
| | Co do Twojego pisania o mechanizmach ol¶nieñ i ich skutkach. W moim odczuciu Ty tutaj nie odró¿niasz sprawdzonej wiedzy od swoich dywagacji, które tak u wszystkich zawsze wytyka³e¶. Depresja przyczyn± braku ol¶nieñ? No ja osobi¶cie w±tpiê |
Jakiej sprawdzonej wiedzy, a Ty czyta³e¶ chocia¿ jedn± ksi±¿ke o neurobiologii czy mechanizmach mózgu, po za filozofi± zagubionego alkoholika z i-senu, ¿e mi zarzucasz brak znajomosci sprawdzonej wiedzy, ja w tej dziedzinie siedze od kilku dobrych lat i czê¶ciowo go obecnie studiuje
Tak felek, w depresji nie ma ol¶nieñ, jest tylko beznadzieja i totalne wygaszenie pozytywnych wra¿eñ.
Mo¿esz w±tpiæ, fizjologii mózgu nie oszukasz, nawet je¶li by¶ mia³ racje w swoich zalozeniach.
| | To po prostu sytuacja gdzie tak ujmujesz w g³owie jaki¶ problem, ¿e dochodzi do znalezienia nowego sensu, nowej perspektywy. Emocje to efekt uboczny ol¶nienia. Im nowa perspektywa jest bardziej odleg³a od tego co wcze¶niej s±dzi³e¶, im bardziej pesymistyczna/optymistyczna, tym wiêcej emocji. Te emocje s± jednak przej¶ciowe. |
To jest w³a¶nie impuls, w tym przypadku uk³adu r±bkowego, powoduje wyrzucenie wielu hormonów do krwi po czym ca³e cia³o zaczyna odczuwaæ emocje i siê w tym kierunku napêdzaæ. S± one przej¶ciowe, tak samo jak ten impuls, tylko on d³u¿ej ga¶nie bo jest przedsionkiem i zostawia silne ¶lady w mózgu w postaci w³a¶nie intensywnych - prze¿yæ, odkryæ, uniesieñ - (niepotrzebne skre¶lic).
| |
I nic tu siê nie wypala, przynajmniej nie u mnie. |
Przecie¿ ju¿ zaczê³o, sam pisa³e¶ wcze¶niej, ¿e powoli przestajesz ³±czyæ pozytywne skutki z o¶wieceniem, poszerzasz wiedzê jeszcze bardziej, jeszcze jest za wczesne, ¿eby wygasn±æ, ale sk±d pewnosæ czy za 2-3 lata, nie spojrzysz na to jak na najwiêksze zwiedzenie swojego ¿ycia?
| |
W moim przypadku porównuj±c sytuacjê obecn± do tej krótko po tym najwiêkszym ol¶nieniu, to ca³o¶ciowy spokój jest zdecydowanie wiêkszy. Mniej jest niepotrzebnego my¶lenia, zadartych ta¶m, mniej mi siê w ogóle chce my¶leæ, jestem bardziej skierowany na praktyczn± korekcjê. Mia³em niedawno refleksjê, ¿e w sumie to wszystko zmierza ku ponadczasowej m±dro¶ci "kieruj siê sercem". Czyli to co Ty okre¶lasz skupieniem siê na potrzebach. Ja zmierzam do tego jednak od innej strony, nabieraj±c po drodze innej m±dro¶ci. To moja droga i czujê siê dobrze krocz±c ni±.
Nabra³em jednak wiêkszego krytycyzmu do tego ol¶nienia bo od tego czasu dzia³o siê po prostu wiêcej, a wszystko wp³ywa na nasz obecny stan. |
Mi siê wydajê, ¿e to jest z³a strona, podchodzisz do tego za bardzo emocjonalnie, ogó³em lepsze efekty osi±gniesz przez narkotyki, które dadz± Ci wiêksze mo¿liwo¶ci w tych kwestiach.
Narkotyki Cie zniszcz± i zniewol±, pytanie czy ta wiedza uczyni Twoje ¿ycie takim jakim chcesz?
Bo ja nie widzê w tym sensu, musia³by¶ mi napisaæ jak widzisz siebie za 10-15 lat, chyba, ¿e traktujesz to jako iluzje i poprostu cieszy Cie fakt z góry, ¿e je¶li nic nie zrobisz ze swoim ¿yciem to bêdziesz samotnym poszukuj±cym wiedzy odklejeñcem. Dlatego mi siê pisanie o tych filozofiach nie podoba, trzeba ten problem rozwi±zaæ.
| | A je¶li sensowno¶æ tych dwóch podej¶æ uk³ada siê w mojej g³owie mniej wiêcej po równo to chcê wierzyæ w to bardziej praktyczne.
(...) czy miniêcia tych przej¶ciowych emocji. Nie zbyt mnie to obchodzi. |
Nie s± przej¶ciowe nigdy, ca³y czas czujesz impulsy, ich efekty w postaci emocji siê wypalaj±, ale kiedy wypala siê impuls to czêsto zaczynasz postrzegaæ "sercem", a nie mo¿na robiæ tego samego jednocze¶nie, dlatego nawet ludzie wierz±cy, wiedz±, ¿e musz± kierowaæ siê w ¿yciu zasadami i madro¶ci±, bo inaczej szybko by zb³±dzili
Ale piszesz o praktyczno¶ci, temu napisz co jest w tym praktycznego, oprócz odczuæ wewnêtrznych o których pisa³e¶ i nie uwierzy³e¶, ¿e to przedsionek emocji, a nie magia. Co siê w Twoim ¿yciu zmienia, jak wygl±daj± Twoje relacje z lud¼mi i co zbudowa³e¶ warto¶ciowego w ¿yciu, chocia¿by dla kogo¶ innego? Bo chyba nie siedzisz sam w domu i nie pog³êbiasz wiedzy tylko dla samej istoty robienia tego
| | Co do ostatniego akapitu jak najbardziej siê zgadzam. Ca³y czas mam na uwadze tzw. prawo malej±cych korzy¶ci. Nie koniecznie chodzi tu o iluzjê rozwoju tylko rozwój nieadekwatny do po¶wiêconego czasu czy energii. |
Oby¶ siê nie myli³
| |
Tak generalnie my¶lê, ¿e najpewniej masz wiedzê, której Ja nie mam a Ja mam wiedzê, której Ty nie masz. Mam wra¿enie, ¿e nie potrafisz dopu¶ciæ do siebie takiej perspektywy i starasz siê za wszelk± cenê zdewaluowaæ moje s³owa. Tak, ¿eby my¶leæ, ¿e nic istotnego nie straci³e¶ w swoim rozwoju. Nie wiem czy to istotne. Je¶li nie przysparza Ci problemów egocentryzm to mo¿e i nie. Nie jest jednak to sama iluzja, wyparcie czy emocje jak Ty to postrzegasz. |
Fakt, ale Twoje za³o¿enia teraz sa bardzo egocentryczne, udowodnij mi swojê racjê i ¿e to jest dobre, bo mnie jako¶ paskudz± filozofie, wszystkie. Chcesz w ten sposób rozwi±zaæ konflikt przekonañ, a powiniene¶ odpowiadaæ na pytania, bo nigdy tego nie robi³e¶ :/
| | Tak jak ca³y czas my¶la³em ,dwa ró¿ne oblicza tego samego, chcecie i¶æ t± sam± drog± ale w innych kierunkach,ciekawe.Ja znowu kroczê trzeci±)))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))) |
Ja opieram siê na nauce, neurobiologii i osi±ganiu w ¿yciu tego co podpowiada nam g³os serca, zamiast szukania równowagi i wierzyæ, ¿e wszystko mo¿na zrozumieæ, bo to pu³apka, w któr± ³atwo siê uwik³aæ w ¿yciu w wielu dziedzinach. G³ownie chodzi o odnoszeniu poprzez t± wiedzê wiêkszych korzy¶ci maj±c ¶wiadomo¶æ tego co jest dobre, a co jest z³e, aby u³o¿yæ sobie ¿ycie jak najpe³niej, a to wymaga pracy i zasad. Jego filozofia konfliktuje mocno z moj±, Felek piszê twarde wnioski, ¿e nie ma podzia³u i wszystko mo¿na nazwaæ iluzj±, wiêc próbuje go sprowadziæ na dobra drogê bo go w jaki¶ sposób poznalem i wiem, ¿e zb³±dzi³ i nie chcê ¿eby skoñczy³ jak alkoholik incestus - pomijam ju¿, ¿e to forum czyta sporo osób i mo¿e braæ m±dro¶æ
Pozdro
Post zosta³ pochwalony 1 raz
Ostatnio zmieniony przez Matisek dnia Nie 21:12, 16 Kwi 2017, w ca³o¶ci zmieniany 1 raz
|
|
Nie 21:11, 16 Kwi 2017 PRZENIESIONY ¦ro 15:06, 19 Kwi 2017 |
|
|
|
|
Nie mo¿esz pisaæ nowych tematów Nie mo¿esz odpowiadaæ w tematach Nie mo¿esz zmieniaæ swoich postów Nie mo¿esz usuwaæ swoich postów Nie mo¿esz g³osowaæ w ankietach
|
|
|