LD bez kontroli

Witam, miałem dwa sny:

#1 Obudziłem się, poszedłem do kuchni i zrobiłem TR z nosem. Wynik wyszedł pozytywny, ale nie czułem się ani trochę inaczej ani nic, normalnie tak jakby to był inny sen. Ucieszyłem się, więc odrazu w spodenkach poszedłem do przedpokoju i chciałem aby się pojawiły na mnie ubrania - nie pojawiły się. Ubrałem kurtkę i wyszedłem z domu. Doszedłem na dół i nagle dodały mi się spodnie, buty i czapka i w ogóle nie byłem na swoim podwórku, tylko u babci... Pierwsze co to chciałem uprawiać seks z jakąś kobietą, ale nic się nie działo... Poszedłem do sąsiadki i wiadomo co dalej... Potem pomyślałem sobie, co mi tam sąsiadka, chcę aktorkę porno. Poszedłem na górę i pomyślałem o aktorce, że będzie ona za drzwiami. Otworzyły mi drzwi, dwie piękne kobiety i po prostu wyszły, popatrzałem do środka mieszkania i ona tam siedziała, ale nie chciała przyjść. Powiedziałem, że dobra koniec, idę polatać. Wyszedłem z budynku no i nic... Szedłem, chciałem latać albo choćby wysoko skakać, ale nic się nie działo. Tak samo jak z tymi ubraniami na początku.

- myślę, że to nie był LD bo nie miałem kontroli, tylko byłem świadomy wszystkiego.

drugi sen też był taki sam, bez kontroli.

#2 Szedłem sobie i nagle zrobiłem TR, wyszedł pozytywny w połowie (?) bo oddychałem tylko przez jedną dziurkę nosa, a drugą nie mogłem. Pomyślałem sobie, że komuś walne i pomogę jakiejś kobiecie. I okazało się, że za blokiem jakiś duży koleś ma problemy do jakiejś kobiety, więc podszedłem, ale bałem się go uderzyć. (Potem się jakoś tam akcja toczyła, ale nic już nie mogłem robić). Nagle dostałem znowu świadomości i pomyślałem, że każda dziewczyna, która będzie mnie mijać będzie wysyłała mi buziaki, oko puszczała, itp. No i jak chciałem, tak się stało. A potem nagle był wybuch i straciłem świadomość, a sen trwał nadal. (Była dalsza akcja snu, ale po napadzie terrorystów i takie tam)

Da się jakoś nazwać te sny? Sny o LD? TR'y pozytywne, a nie czuję się tak jakbym był to ja, ani nic... Czasem się coś stanie co chcę, czasem w ogóle jakby sen mnie nie słuchał...?

Post został pochwalony 0 razy

LD to nie sny kontrolowane tylko sny, w których masz świadomość że śnisz i jesteś świadom faktów z tego wynikających. Ale to wygląda na sny o LD.
http://www.psajko.fora.pl/dla-poczatkujacych,66/ld-a-sen-o-ld,8936.html
Jakbyś przeczytał ten temat to zapewne byś wiedział i nie zakładał tematu.
Kosz.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Fallen Leaf dnia Nie 4:02, 09 Mar 2014, w całości zmieniany 1 raz

Im lepsza biochemia mózgu tym lepsza kontrola snów.

Post został pochwalony 0 razy

	Niebieskitropiciell napisał:
	Im lepsza biochemia mózgu tym lepsza kontrola snów.

??? Co masz na myśłi?

Post został pochwalony 0 razy

Wytłumaczę to w ten sposób. Im gorsza jest biochemia twojego mózgu tym więcej patologi twój mózg musi zwalczać tym mniej ma możliwości zajmowania się rzecami typu sen.
Oczywiście nie piszę tego dokładnie, a jedynie ogólnie. Jeżeli Twój mózg jest odpowiednio zasilany, a twoje ciało ma odpowiedni budulec ( białko najbardziej wartościowe biologicznie) to o wiele łatwiej będziesz kontrolować swoje sny.
Można to podsumować tak:
Im jesteś człowiekiem silniejszym, tym masz większą kontrolę nad sobą, a tym samym nad ld

Post został pochwalony 0 razy

Im jesteś zdrowszy tym lepiej-ok zgoda. Mógłbyś mi wytłumaczyć które białka są najbardziej wartościowe?

Niebieskitropiciell napisał:

Wytłumaczę to w ten sposób. Im gorsza jest biochemia twojego mózgu tym więcej patologi twój mózg musi zwalczać tym mniej ma możliwości zajmowania się rzecami typu sen.
Oczywiście nie piszę tego dokładnie, a jedynie ogólnie. Jeżeli Twój mózg jest odpowiednio zasilany, a twoje ciało ma odpowiedni budulec ( białko najbardziej wartościowe biologicznie) to o wiele łatwiej będziesz kontrolować swoje sny.
Można to podsumować tak:
Im jesteś człowiekiem silniejszym, tym masz większą kontrolę nad sobą, a tym samym nad ld

Biochemia, masz na myśłi neuroprzekaźniki? O jakiej patologii piszesz?
Co ma wspólnego z działaniem mózgu białko (pomijając budowanie nieuronów czy połączeń)?

Post został pochwalony 0 razy

Najlepsze białko znajduje się w żółtkach jaj.
---------------------------------------------------------------------------
Biochemia to mój skrót myślowy od stanu całego człowieka na poziomie biochemicznym.
Na poziomie biochemicznym człowiek jest mechanizmem, który potrzebuje zasilania oraz budulca zgodnie z jego instrukcją obsługi. Żeby dostarczać budulca i zasilania człowiek potrzebuje jedzenia.
Jedzenie to musi być konkretne, zgodne z insturkcją obsługi organizmu. Jeśli człowiek żywi się w sposób właściwy oraz nie zaśmieca swojego organizmu różnymi syfami to wtedy jego wartość biologiczna jest najwyższa.

Patologiczny stan umysłu/organizmu to stan w którym człowiek odbiega od wzorca. Im dalej od wzorca tym człowiek czuje się gorzej, choruje oraz ma różne paranoje itp.
Taki organizm ( patologiczny) musi ciągle zwalczać różne patologie jak choroby, stres, itp co jest równoznaczne z tym że ma mniej energii na zajmowanie się czymś więcej niż przetrwanie.

Jeśli ktoś jest w patologicznym stanie, to zmuszanie organizmu do jakichkolwiek działań które nie mają nic wspólnego z doprowadzeniem organizmu do stanu dobrego, organizm odbiera jako atak i blokuje takie coś, ponieważ jego celem głównym jest obrona przed patologią. Przykładem takiego ataku na organizm jest sytuacja, gdy mężczyzna o masie 130 kg zaczyna ćwiczyć by schudnąć. Tak naprawdę to tylko pogorszy jego stan.

Post został pochwalony 0 razy

Nawet jeśli byłaby to prawda to przytaczanie tych teorii do obszaru snu jest absurdalne i brak ci w tym momencie logicznego myślenia. Sen kontrolujemy cały czas tylko prawie zawsze nieświadomie, nawet w śnie świadomym. Jako kontrolę mam na myśli kontrolę całego aparatu umysłowego czyli świadomość,podświadomość i nieświadomość.
To że kobieta zamiast przyjść sobie poszła to nie dlatego że organizm był "zajęty" tylko i wyłącznie kwestia wiary. Jeśli twoja teoria miała by się sprawdzać i powodem braku kontroli byłoby odżywianie niezgodne z biochemią to sny były by bardzo monotonne, bez żadnych zwrotów w akcji, senny krajobraz jak najmniej by się zmieniał. Ale i tak musiałby się zmieniać cały czas bo sen nie jest tak stabilny.

Nie mam na celu zmienić twojego poglądu bo w nich zbyt uparcie trwasz ale nie chcę żebyś wprowadzał młode umysły w niepoprawne myślenie.

Post został pochwalony 0 razy