Pytanie o WILD i problem

Witam wszystkich.

Jestem tu nowa, choć tematyką tego forum już się trochę interesuję. Ostatnio znów wróciłam do praktykowania transu, który miałby mnie wprowadzić w sen bez utraty świadomości. Jeszcze mi się to nie udało i myślę, że znam tego powód tylko nie wiem jak się z nim uporać.

Wchodząc w trans, leżę płasno na łóżku, staram się zagłębiać w swoje ciało. Po jakimś czasie czuję jakby moje ciało wirowało, jakby leżało nad łóżkiem pod innym kątem, czasami czuję części ciała inaczej ułożone niż są w rzeczywistości. Oczy pod powieką zaczynają mi dziwnie drgać. Tętno przyspiesza ( to jest spodowowane raczej podnieceniem ). Czuję jakbym przechodziła ciałem i umysłam na inny poziom. Przed oczami mam wtedy cimną głębię na której jeśli pozwolę pojawiają się hipnagogi. I tu się zaczyna mój problem, gdyż jedyne hipnagogi jaki widzę to twarze okrpnych potworów, ochydne, zniekształcone, straszne! Boje się wtedy i przerywam automatycznie trans. Starałam się sobie sama tworzyć obrazy, lecz to nic nie dawało. Boję się pozwolić by te obrazy pojawiały się samoistnie.

Jak się uporać z takim problemem? I czy jak się z nim uporam, to ta technika, którą stosuję może wogóle poskutkować?

Post został pochwalony 0 razy

Ja bym spróbował afirmacji. Przed transem powiedz sobie np"Teraz wejdę w trans i nie będe widziała potworów". Łatwe proste i szybkie.

Post został pochwalony 0 razy

	Sofcik007 napisał:
	Łatwe proste i szybkie.

Ta, ale nie zawsze skuteczne. Cool

Post został pochwalony 0 razy

No, problem rzeczywiście istnieje, ale nie są nim potworne twarze, a Twój lęk przed nimi. Wiesz, że to hipnagogie. Wytwór Twojego umysłu, złudzenie, coś nierealnego. Postaraj się przeczekać, kiedy wejdziesz w świadomy sen będziesz mogła dokopać tym monsterom Very Happy

Zdaję sobie sprawę, że takie rozwiązanie może podać byle głupek, jednak to naprawdę rozwiązanie! Nie możesz bać się hipnagogii, które przecież nie istnieją!

Post został pochwalony 0 razy

w sumie to ja nie bede zasmiecał forum kolejnym tematem wiec zadam moje pytanie tu.
Otoz moj problem polega na tym iz podczas transu, jak napisala wyzej kolezanka oczy zaczynaja "swirowac" i trudno mi utrzymac zamkniete powieki, czesto otwieraja sie samoistnie i trudno mi wtedy utrzymac sie w transie poniewaz zeby ich nie otwierac musze napinac miesnie twarzy :/ Macie jakies rozwiazanie na to?

Post został pochwalony 0 razy

przyłączam sie do prośby,mam taki sam problem.

Post został pochwalony 0 razy

Mi też oczy świrują. Zaciskam je trochę przez jakis czas, ale staram sie na nich nie skupiać. Mogą sobie być lekko otwarte, ale ja w tym czasie i tak nie widzę tego co jest faktycznie przede mną. Staram się o niczym nie myśleć. Najważniejsze dla mnie jest spokojne oddychanie. Gdy zaczynam widzieć nieprzyjemne rzeczy automatycznie tętno wzrasta przez co mój oddech staje się nieregularny i wszystko szlag trafia. Oddychanie musi być tak powolne i spokojne by o nim nie myśleć.

Post został pochwalony 0 razy

Oj tak, trans to ciężka sprawa i ciężko są problemy różnego rodzaju. Mi też oczy czasem chcą się otworzyć, ale raczej rzadko na szczęście. Niestety moim problemem (a co tam, też se walnę kłopota) jest dosyć długie i oporne wchodzenie w relaks. Cały czas jest mi niewygodnie, próbowałem już wielu pozycji ale wciąż ciężko idzie odprężenie się...

Post został pochwalony 0 razy

Ja mam też tak, że długo nie potrafie wyleżeć w jednej pozycij, zazwyczaj przekręcam sie o 360 stopni tzn plecy, bok,brzuch drugi bok i spowrotem na plecy.Troche mnie to denerwuje ale inczej nie moge;]

Post został pochwalony 0 razy

A ja mam tak, że nie czuje ciała, mam uczycie jakbym z niego wychodził, trudno skupić myśli, (objawy transu) lecz nie widzę hipnagogów. Widzę tylko "mieszaninę jasności i ciemności". Może coś źle robię?

Post został pochwalony 0 razy

Mnie na początku, często irytowało złudzenie że moje części ciała, są w jakiejś dziwnej pozycji.Ale z czasem przestałem na to zwracać uwagę i nie mam już z tym problemu.

Post został pochwalony 0 razy

hipnagogi to nie muszą być raczej bardzo wyrażne obrazy.

Post został pochwalony 0 razy

Też miała problem z doborem pozycji. Najlepsza dla mnie to leżenie na plecach, ręce odsunięte od tułowia i nogi od siebie tak bym "sama się nie dotykała" Pod szyję podkładam poduszkę by jej nie nadwyrężać. Potrafię wytrzymać w tej pozycji bardzo długo. Gdy wchodzę w głębszy trans czuję, że jest mi wygodnie.

Podobnie jak wy odnoszę wrażenie, że moje ciało jest jakby poskręcane. Jest to dość dziwne ale przeszkadza mi tylko gdy zaczynam się kręcić jakby na karuzeli, wtedy mnie trochę mdli Mad

Post został pochwalony 0 razy

Ja też tak samo leżę. Zawsze mam takie śmieszne uczucie, że mam wykręcone nadgarstki.

Post został pochwalony 0 razy

ja raz miałem ręce wzdłuż ciała, ale czułem je położone na brzuchu ze splecionymi palcami Very Happy

Post został pochwalony 0 razy