Andrewek
Senny Podróżnik
Dołączył: 19 Gru 2008
Posty: 1566
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 123 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdańsk Płeć: Mężczyzna
|
|
Dragon- o zasypianiu, śnieniu |
|
Witaj Wojtku!
Co do Twoich spostrzeżeń to są one ciekawe i warto się nad nimi zastanowić aczkolwiek nie podchodził bym do nich dogmatycznie. Pobódki w nocy jak piszesz mogą być korzystne, ale nie zawsze i zależy to też od ich tła i wielu innych czynników.
Podobnie jest z pobudkami w fazie REM (zakładam, że pisząc o fazie REM masz na myśli okres snu, kiedy śnią Ci się sny - chyba że sypiasz z EEG na głowie:-) z mojego doświadczenia wynika, że różnie z tym bywa choć być może coś w tym jest.
Co do długości spania to zapewne też masz rację, ale zalezy to od okoliczności niekiedy dłuższy sen może być korzystny i wskazany.
Warto tu jeszcze dodać, że przede wszystkim jakość snu jak i pamiętanie snów zależy przede wszystkim od stopnia zrelaksowania w okresie kiedy kładziemy się spać. Ogólnie mozna powiedzieć, że im lepiej się zrelaksujemy zasypiając tym lepiej się wyśpimy i moim zdaniem to jest klucz do dobrego snu - nawyk dobrej relaksacji przed snem i w momencie zasypiania - co skoro wspomniałeś o LD zwiększa szansę na LD. Z badań nad LD wynika, że jedyna róznica jaka występuje między LD a przeciętnymi snami to wzrost fal alfa a więc relaksacji nic więc dziwnego, że spontaniczne LD pojawiają się często u ludzi praktykujących medytację wyciszającą zaś ludziom zestresowanym i rozproszonym zdecydowanie trudniej osiągnąć LD. Jak podaje LaBerg ilość LD u medytujących jest większa i wyższej jakości niż u ludzi stosujących inne metody. Trudno też osiągnąć LD za bardzo się starając, naciskając lub pragnąc LD bo to wywołuje napięcia a więc zmniejsza szansę na pojawienie się LD mimo, że jak wiesz motywacja odgrywa tu ważną rolę. Warto jednak pamiętać, że LD bywają też różnej jakości i wywołane różnymi czynnikami np. sporo spontanicznych LD to LD wywołane wzrostem uwagi pod wpływem silnego nagatywnego stanu emocjonalnego związanego z koszmarem więc w tym wypadku wiążą się też ze wzrostem napięcia. Inne LD powstają pod wpływem nacisku i spłycenia snu itp. są to więc niskiej jakości LD powstałe pod wpływem napięcia zaś z drugiej strony mamy wspaniałe LD powstałe pod wpływem rozluźnienia i pozytywnych emocji. Stąd niektórzy mówią, że LD poprawia jakość ich snu a inni, że nie wysypiają się przez LD.
Moim zdaniem wiele czynników wpływających na jakość snu ma indywidulany charakter i tak jest np. z długością snu. Niektórzy ludzie śpią za długo i przez to nie wysypiają się i nie mają energii inni śpią tyle samo a funkcjonują kwitnąco i wysypiają się inni zaś śpią za krótko i nie wysypiają się a jeszcze inni śpią krótko i doskonale im to służy Warto poobserwować siebie i zobaczyć jak to jest u nas.
Ja miewam okresy, że sypiam krótko i wszystko funkcjonuje doskonale, ale miewam też okresy, że potrzebuję trochę więcej snu - np. sypiam po 5 godzin na dobę, doskonale pamietam sny a w dzień mam wiele energii a czasami czuję napięcie i wtedy potrzebuję pospać np. przez dzień lub dwa po 12 albo i więcej godzin aby uwolnić się od napięć i poczuć jak nowo narodzony, przeciętnie zaś sypiam ok 7-8 godzin. Zauważyłem, że okres snu zazwyczaj skraca mi się kiedy jestem dobrze zrelaksowany. Intensywnie relaksując się przed snem mogę miesiącami funkcjonować na najwyższych obrotach w doskonałej formie sypiając po 4-6 godzin na dobę (Choć nie polecam na dłuższą metę
Dzięki za spostrzeżenia mam nadzieję, że inni też podzielą się swoimi uwagami i doświadczeniami w tej mierze i że może przyniesie to komuś pożytek. Niestety znając ludzi mających problemy ze snem wiem, że mają oni psychozę na punkcie snu, która zazwyczaj sama jest przyczyną tych zaburzeń i kiedy słyszą o skracaniu snu dostają szału bo ich chora wiara w to, że trzeba długo spać bywa fanatyczna i wojownicza
Masz 100% racji wszystko zalezy od stanu umysłu przed snem i cała sztuka to rozwinąć właściwy stan umysłu kiedy zasypiamy. Wysiłek fizyczny doskonale sprzyja (o ile nie przegina się pały dobrym snom i relaksacji. U mnie dobrze mi służa wieczorne relaksujące wyciszające spacery. Tym niemniej nie ma czegoś takiego jak brak podatności na relaksację czy medytację, tego poprostu trzeba się nauczyć i znaleźć dla siebie odpowiednią metodę a przede wszystkim nabrać w tym trochę doświadczenia i umieć zastosować to co w danym momencie jest potrzebne i efektywne - pięknie to wyjaśnia Tenzin Wangyal Rinpocze we fragmencie wykładu jaki przytoczyłem w części poświęconej milam. U mnie często cudów dokonują proste ruchowe relaksacjie bądź automasaż relaksacyjny przed snem pozwalając uwolnić się od napięć w ciele i błogo zasnąć by śnić relaksujące sny. Z kolei relaksacja odechowa zwiększa intensywność snów i doskonale wpływa na pamiętanie snów, ogólnie każda forma relaksacji wykonywana właściwie bardzo korzystnie wpływa na sen i śnienie i sprzyja wystąpieniu LD. W sumie to z badań nad LD wynika, że ld niczym nie róznią się od innych snów z wyjątkiem tego, że zazwyczaj jest w nich więcej fal alfa a więc są to bardziej zrelaksowane sny. Twoje spostrzeżenie dotyczące wysiłku fizycznego są bardzo cenne i dobrze, że o tym napisałeś myślę, że dla wielu może to być bardzo cenna metod
Post został pochwalony 3 razy
|
|