Książki o LD, OoBE i tematach pokrewnych

Pytasz czemu... bo mało kto go czyta:) a dlaczemóż tak sie dzieje? Razz

sam sobie odpowiedziałeś "Niestety brak polskich przekładów" ;] to większość czytelników odstrasza. Ja osobiście lubie studiować książki... bo owszem, moge czytac szybko, pochopnie, i mniej więcej wiem o co kaman. Ale jesli czytam coś z dziedziń mego zainteresowania, lubie studiować... powoli, ze zrozumieniem... i szlag by mnie trafił jakbym miał ze słownikiem czytać xD bo większosc fachowych wyrazów np. z dziedziny psychologi, jest mi zupełnie obca ;] z angola dopa mam w sumie;p

Post został pochwalony 0 razy

100% poparcia tom .

Post został pochwalony 0 razy

Ja nie uważam się za speca od angielskiego - ale książki te przeczytałem z pełnym zrozumieniem i rzadko kiedy posiłkowałem się słownikiem... Może kiedyś przetłumaczę Razz

.Ale wierzcie mi, że jak się nie spróbuje to się nie sprawdzi czy się coś umie czy nie. A im bardziej mnie coś interesuje tym mniej barier widzę (3 miesiące czytałem Władcę Pierścieni w oryginale - da się choć męczące to jednak daje to olbrzymią satysfakcję)

Post został pochwalony 0 razy

Harary kiedyś czytałem i dla początkujących w sumie ok. :)

Jeśli chodzi o LaBerge'a, jego największe dzieła są po prostu stare. :) (choć nie orientuję się w nich pewnie tak dobrze jak Ty, bo nie jestem jego zagorzałym fanem, on raczej nie jest skłonny do zmian poglądów:P) Oneironautyka jako dziedzina wiedzy rozwija się bardzo szybko - na dniach zamykane są stare teorie i mity (to przede wszystkim!), powstają nowe techniki (chociażby taki FILD z palcem;) ), powstają nowe naukowe interpretacje Tybetańskiej Jogi... Oczywiście książki LaBerge'a warto przeczytać - w ogóle nie wiem jak oneironauta, który znajdzie czyjąś książkę, czy artykuł o świadomym śnieniu mógłby go, choć i pobieżnie, nie przeczytać. :) Zawsze interesują mnie poglądy innych, zawsze wyciągam z nich jakąś lekcję. Jednak jeśli chodzi o LaBerge'a, jego dzieła czytamy pod kątem historycznym:P chyba, że ktoś się dowie z nich czegoś nowego ;) za to polecam zapoznawać się z badaniami jego instytutu (i innych instytutów i serwisów)! One są jak najbardziej na czasie. ;) No... Ale nie każdy lubi czytać i słuchać po angielsku. :)

Post został pochwalony 0 razy

Poniekąd i racja Johny Smile

. Ale np. podstaw matematyki nie będziemy olewać bo są stare Wink

. A LaBerge rozwija dziedzinę LD cały czas (obecnie prcuje nad medykamentami które pobudzają umysł). Pod koniec kwietnia odbędzie się kolejna sesja nauki LD na Hawajach (boże jak ja bym tam chciał jechać Sad

) gdzie będzie pokazany i testowany NovaDreamer 2.

Co do nowych. Tak jak pisałem - Bytof tylko kopiuje LaBerge'a . A o Tybetańskiej Jodze można czytać i czytać - po pozycji na ten temat jest cała masa. Polecam wciąż LaBerge'a - a jak ktoś chce to mogę wrzucić Exploring Of World... w pdf'ie (myślę że dużej zbrodni nie popełnie)

Post został pochwalony 0 razy

No i znów jestem zakręcona. Johny, jaki FILD z palcem? Co się z nim robi? Gdzie go się wsadza Laughing

? Dopiero co zaczęłam rozróżniać WILD, MILD, LILD itp., a tu znowu coś o czym nie wiem Sad

.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Kallipygos dnia Nie 19:12, 20 Kwi 2008, w całości zmieniany 1 raz

	Vicious napisał:
	Poniekąd i racja Johny :) . Ale np. podstaw matematyki nie będziemy olewać bo są stare ;)

Ale pierwsze teorie fizyki tak. ;) To co mówił/pisał LaBerge to nie podstawy, tylko pierwsze zachodnie teorie. ;) Które okazały się błędne - jasne, że możesz uważać, że nie;) - co nie zmienia faktu, że dobrze działają, do pewnego stopnia:P jak pierwsze teorie fizyki.

	Vicious napisał:
	A LaBerge rozwija dziedzinę LD cały czas

Też o tym pisałem, pisząc o instytucie. :P

	Vicious napisał:
	Co do nowych. Tak jak pisałem - Bytof tylko kopiuje LaBerge'a

W sumie to nie powiedziałbym, wzorował się na nim na pewno - na jego pracy z nagraniami Hemi-sync, ale obecnie Bytof tworzy wiele innych rzeczy (różnego rodzaju terapie związane zarówno z LD jak i nagraniami, propozycje dla biznesu jeśli chodzi o nagrania), a poglądy ma raczej odmienne od LaBerge'a. ;)

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Johny dnia Nie 19:21, 20 Kwi 2008, w całości zmieniany 2 razy

	Kallipygos napisał:
	No i znów jestem zakręcona. Johny, jaki FILD z palcem? Co się z nim robi? Gdzie go się wsadza :lol: ? Dopiero co zaczęłam rozróżniać WILD, MILD, LILD itp., a tu znowu coś o czym nie wiem :( .

Nie przejmuj się! :) Ja w ogóle odrzucam podziały WILD MILD FILD. :) Mogą pomóc przy rozmowie, ale w niczym więcej. Wystarczy pogooglać. :)
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Możesz szukać też po polsku (finger induced lucid dream w googlach z ustawieniem na polskie strony), ale teksty są raczej krótkie, kiepskie i różne.

Przeniosę te wiadomości do nowego tematu do działu techniki. :)

Post został pochwalony 0 razy

A co się zmieniło w podstawach fizyki czy matematyki ?? Czy grawitacja działa inaczej niż 4tys. lat temu ? NIE zgodzę się że te techniki są słabsze lub gorsze. To nieprawda ! Poprostu na jednego lepiej działają takie na innego działają inne. I choć ktoś będzie ćwiczył ile wlezie to (tak jak mi na przykład) technika MiLD nie przynosi efektów... WiLD tylko na początku... Ogólnie zaciekawiłeś mnie tym FiLD'em. Aż poczytam z ciekawości. Sam zakupiłem REM Dreamer'a gdyż mimo moich treningów, ćwiczeń i prób LD'ki teraz są coraz rzadziej a właściwie wogóle ich nie ma (ostatni LD'k był 1,5 miesiąca temu i trwał całą minutę Sad

) . Ale ja się nie poddam i będę ćwiczył i ćwiczył Razz

. A wracając do tematu. Mam znajomego któremu Exploring... dopiero uświadomiło jak ćwiczyć MILD'a i dopiero po tej lekturze doświadczył LD... wcześniej ćwiczył innych technik i miał zero efektów... Tak więc - wszystko zależy od nas samych i naszych umysłów !

Post został pochwalony 0 razy

	Vicious napisał:
	A co się zmieniło w podstawach fizyki czy matematyki ?? Czy grawitacja działa inaczej niż 4tys. lat temu ?

Nie pisałem o podstawach (a tym bardziej o prawach natury, o których piszesz w istocie), a o pierwszych teoriach FIZYKI. Cały czas docieramy do głębszej (coraz bardziej obiektywnej) prawdy, tak samo w oneironautyce.

- Przykład w fizyce: osiągnięcia fizyki kwantowej - np. tu się zmienia teoria o grawitacji ;) a dokładniej nauka o przyciąganiu się bardzo małych obiektów (która jest taka sama dla dużych, ale niepotrzebna).
- Przykład w oneironautyce: trafne uwagi na temat istoty działania RT - nie musi to zmieniać oczywiście praktyki RT, ale pozwala ją usprawnić, lepiej zrozumieć, rozwijać we właściwą stronę.

I nie piszę, że książki LaBerge'a należy olewać bo są stare. ;) Jest w nich wiele ciekawych informacji i trafnych spostrzeżeń - nawet takich, których w innych, nowych źródłach, nie znajdziemy. :)

	Vicious napisał:
	NIE zgodzę się że te techniki są słabsze lub gorsze.

Nie pisałem też o technikach, ale o teoriach. Napisałem też, że stare teorie (błędne) też się do pewnego stopnia sprawdzają. Napisałem też, że nie każdy musi się ze mną zgadzać. (ale Ty się ze mną nawet nie nie-zgadzasz;)) ) Czytaj dokładniej, interpretuj poprawniej.

I najlepiej zastanów się po co ta dyskusja :) - ja tylko piszę, że należy czytać wszystko co związane z Oneironautyką ALE ;) dobrze jest czytać przede wszystkim o nowościach w temacie. I chyba się we wszystkim zgadzamy - nie szukaj na siłę tematów, żeby się ze mną sprzeczać, bo po co? ;)

Podsumowując: Tak! Czytajcie też książki LaBerge'a! ;)

O FILD proszę pisać w odrębnych postach, bo będę potem przenosił.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Johny dnia Nie 23:36, 20 Kwi 2008, w całości zmieniany 6 razy

Dysputę ogólnie można przenieść i założyć dla niej osobny temat Wink

.

Johny - ja wychodzę poprostu z założenia że jak coś się zaczyna - to lepiej od początku a nie od końca. Jak zaczynamy jakiś program to nie zaczynamy od grafiki tylko od algorytmu Smile

. I nie kłócę się tylko dyskutuję. A mam ku temu pewien powód - ponieważ na sporej ilości for spotkałem się z wyraźną niechęcią oraz bluzganiem po LaBerge. A wg. mnie każdy "głębiej" zainteresowany LD powinien to przeczytać - tak jak każdy zainteresowany OBEE powinien przeczytać "Traktat o Projekcji Astralnej" i "Trening widzenia aur" Roberta Bruce'a .

Jasne że się zmieniło ale ja pisałem o podstawach matematyki (o fizyce to już Ty wspomniałeś Razz

) które się NIE zmieniły i ciężko je podważyć Smile

. O innych technikach również czytam. I myślę że każdy zainteresowany rozwojem swojej pasji powinien pochłaniać każdą możliwą pozycje Smile

. Ja czytuję wszystko na temat LD i OBE co mi w łapy wpadnie Smile

. I zgadzam się - techniki idą naprzód!!!

Jest to najlepsza moja dyskusja o LD i pierwsza od daaaawna w jakiej brałem udział na jakimś forum Smile

. Przepraszam że nie cytuję - ale moje posty pisane są z telefonu Razz

, i ciężko jest. A Admina proszę o założenie nowego tematu i tam przeniesienie postów - to jest temat o książkach a nie dysputa co lepsze Smile

. Przepraszam za OTy.

Ps.Właśnie dostałem wczoraj mail'a od Bytofa.Organizuje w Krakowie szkolenie z potęgi świadomości. Napaliłem się, patrzę na cenę i szczena mi opadła - 370zł :O . 12x 370zł=4400zł za weekend - gość ładnie ciągnie kasę na pasji ludzi :O .Coś tu jest nie tak...

Post został pochwalony 0 razy

"Joga snu i praktyka naturalnego światła"-Autor: Namkhai Czogaj Norbu
"W Jodze snu i praktyce naturalnego światła Czogjal Namkhai Norbu udziela instrukcji rozwijania przejrzystej świadomości podczas snu. Wykracza poza praktyki świadomego śnienia (lucid dreaming) spopularyzowane na Zachodzie, przedstawiając metody kierowania stanem snu, będące częścią większego systemu rozwoju ciągłej świadomości, zwanego dzogczen. W tej tradycji, kultywowanie świadomości snu występuje w szerszym kontekście rozwijania bezpośredniej obecności (tyb. rigpa), prowadzącego do osiągnięcia ostatecznego celu, jakim jest wyzwolenie. To poprawione i poszerzone wydanie Jogi snu i praktyki naturalnego światła zawiera dodatkowy materiał pochodzący z osobistych i dogłębnych zapisków, jakie Czogjal Namkhai Norbu prowadził przez wiele lat. Materiał ten rozszerza pierwsze wydanie, kładąc większy nacisk na specjalne ćwiczenia służące do rozwijania świadomości podczas snu. W książce znajduje się również tekst napisany przez Mifama, XIX-wiecznego mistrza dzogczen, który oferuje dodatkowy wgląd w tę wyjątkową formę medytacji."- troszkę pobieznie, ale wprowadza w podstawy buddyjskiego dzogczen;) - polecam jako każdą książkę o LD,dla tych którzy interesują się filozofią wschodu, jako INSPIRUJĄCĄ lekturkę do poduszki.

Post został pochwalony 0 razy

Osho - "siedem ciał człowieka" - mamy siedem ciał: fizyczne,eteryczne,astralne,mentalne,duchowe,kosmiczne i nirwaniczne - każde z nich ma swój rodzaj snów. Osho opisuje ich charakter i w przystępny sposób uświadamia jak przez nie przechodzić do osiągnięcia ostatecznego wyzwolenia. Terminologia ( 7ciał) dość trudna dla człowieka"zachodu", ale wszystko klarownie opisane. Sama postać autora być może odrobine kontrowersyjna, ale człek z pewnością oświecony i nie jest nawiedzonym guru. Wie co mówi. Warte przeczytania i rozkminiania(?)
Lekturka chudziutka, zachęcam do czytania przed snem.
Zaprzątnięty myślą o śnie umysł ma swoisty poślizg do wpadnięcia w LD.
pozdrawiam moli książkowych- jeśli jeszcze tacy istnieją Wink

Post został pochwalony 0 razy

Jam odkurzać Razz

"Świadome śnienie" - Kopydłowski Marek
No troszeczkę tam se poczytałem i znalazłem nowe RT z nosem. Zamykamy jedno oko i patrzymy czy widać nasz nos Razz

. Jak nie widać to śnimy.

Post został pochwalony 1 raz

Kopydłowski wszystko tłumaczy na chłopski rozum....bardzo dobra książka studiowałem ją wiele razy i wiele sie od niej nauczyłem.

Post został pochwalony 0 razy