Mity dotyczące świadomego śnienia.

Oczywiście, że nie.

Post został pochwalony 0 razy

Oki, dzusuaj przy wigilijnym stole w szkole temat rozmów zszedł na sny. Opowiadano o świadomym śnie, przy czym poleciało trochę mitów:
- podczas paraliżu przysennego lepiej nie otwierać oczu bo będziesz miał haluny,
- lunatycy lunatykują, bo podczas fazy REM nie mają paraliżu,
- gdy zsikasz się podczas paraliżu lub we śnie świadomym, to zsikasz się w rzeczywistości.

Przy tym trzecim micie kolega opowiadał, jakto był planktonem z dwoma penisami, które oddawały mocz naraz ;-;

Post został pochwalony 0 razy

Jak otworzysz oczy podczas paraliżu, zaraz po przebudzeniu to na ścianie mogą się pojawić cienie itp.
Widzę, że ty bardzo niecierpliwy. Wigilia zazwyczaj jest 24 grudnia Smile

(tak wiem, szkolna).

Post został pochwalony 0 razy

Zapytam tak z ciekawości to forum miało jakieś przejścia? Bo różnica czasu w wpisach 29 wrzesień a 16 grudzień to trochę czasu w dziale świadome rozmowy. Nikomu się nic nie śniło czy forum było martwe?

Post został pochwalony 0 razy

W tematach prawie wszystko jest omówione, onejronautyka jest mało popularna, dlatego forum ma małą aktywność, ot co.

Post został pochwalony 0 razy

Bo pamiętam jak było wielkie bum na temat świadomego śnienia, ale widać że to przechodzi jak moda, interesuje się tym już kilkanaście lat bez jakiś większych przełomów ale próbuje dalej, ać może się uda, czuje że w snach coś jest zawarte i tego właśnie szukam. Tam gdzie tajemnica tam nadzieja. Ot dzięki za odpowiedź Smile

Post został pochwalony 0 razy

Popularność LD raczej się cały czas zwiększa i nadal jest to dość mała. Ale tu po prostu chodzi o to, że mało ludzi się tym interesuje i z tego niewielka część zostaje na dłużej (Chodzi tu w większości o ludzi których interesują sny jako takie, nie tylko LD) Razz

Post został pochwalony 0 razy

Sny to odbicie tego co robiliśmy w ciągu dnia. To jest naukowo udowodnione. Jednak z każdą kolejna fazą REM wspomnienia konkretnego dnia stają się coraz bardziej odbiegać od rzeczywistości. Ponadto organizm może nam dawać znaki że dzieje się z nami coś nie tak. Tylko że w tym przypadku trzeba już umieć to odpowiednio zinterpretować!

	Fallen Leaf napisał:
	Ale tu po prostu chodzi o to, że mało ludzi się tym interesuje i z tego niewielka część zostaje na dłużej (Chodzi tu w większości o ludzi których interesują sny jako takie, nie tylko LD)

Świadome śnienie wymaga sporo pracy i chęci a tego brak większości ludzi. Ponadto trzeba temu poświęcić choć odrobinę czasu a w dzisiejszych czasach młodzież chyba bardziej woli iść na imprezkę i się napić niż ćwiczyć jakieś "pierdoły" po nocy

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Pytka dnia Sob 20:59, 09 Sty 2016, w całości zmieniany 1 raz

Ja bym z dystansem podchodził do tej tezy, że sen odbiega z czasem od wspomnień z dnia. Przecież z początku w śnie głębokim to nie ma w ogóle do nich dostępu.

	Cytat:
	Świadome śnienie wymaga sporo pracy i chęci a tego brak większości ludzi. Ponadto trzeba temu poświęcić choć odrobinę czasu a w dzisiejszych czasach młodzież chyba bardziej woli iść na imprezkę i się napić niż ćwiczyć jakieś "pierdoły" po nocy

Tu chodzi o kierunek zainteresowań. Jak coś trafia w naszą osobowość, temperament to czas i wysiłek się znajdzie. Brak czasu to jest nasza wymówka na to, że coś ma dla nas za niski priorytet. Dla większości po prostu próby osiągania LD za bardzo odchodzą od twardego stąpania po ziemi.

Post został pochwalony 0 razy

Nie wiem czy było napisane ale zamieszczam(nie chce mi się przeglądać całego działu) Wink

krzyk4m
Aug 5, 2013

Witam,

Niestety (albo stety) nadzwyczaj często dotyka mnie problem Świadomego śnienia, wbrew pozorom nie jest to dla mnie przyjemne z wielu powodów, głównym z nich jest połączenie snu świadomego z fałszywym przebudzeniem. Nie życzę tego stanu nikomu! Co drugi dzień nad ranem zdarza się, że w pełni świadomości znajduje się w łóżku, odczuwam wszystko, moje położenie, temperaturę, tak jakbym się dosłownie rozdwoił, jednak różnica taka, że nic nie widzę a tylko słyszę, rozmowy, cykanie zegarka, samochody, i UWAGA! mogę się ruszać, stac na łóżku, skakać z niego, ale cały czas czuję moje prawdziwe położenie - jako śpiącego, takie uczucie pustki.... dwa ośrodki bodźców, jednego razu chcąc się wybudzić (co jest niesamowicie TRUDNE) stanąłem na łózku i podobnie jak w filmie Incepcja rozlozylem rece i upadłem na podłogę do tyłu co skończyło się obudzeniem, niestety teraz już to nie działa, uczucie jest nie do opisania, to tak jakbym kontrolował siebie jako ducha i czuł wszystko jak duch i jednocześnie to co czuje ciało z wyjątkiem tego, że nic nie widze. Zauważyłem, że stan ten pojawia się, kiedy staram się zasnąć nad ranem, takie dosypianie, leżenie, dlatego wolę wstać wcześniej i być kapke niewyspanym niż spać do oporu i spotkac się z tym uczuciem. Innym faktem są świadome sny (ale nie takie w których wszystko kontroluje), które zaczynają się w miejscu gdzie śpię, co czyni je trudnymi do wykrycia, zawsze waham się czy wybiegając z łóżka na podwórze czy ulice zrobie to we śnie czy w rzeczywistości, tak czy owak temat rzeka, niemniej nikomu nie polecam zabawy w te cuda, techniki, LD i co tylko, mnie niestety spotyka to często, nie wiem dlaczego, może to stres, i o ile same świadome sny to piekna bajka, to połączenie tych snów z fałszywym przebudzeniem jest okropne! (o ile mozna to nazwac fałszywym przebudzeniem bo dla mnie to... wyjście z ciała czy coś takiego, BARDZO NIEPRZYJEMNE!), nie eksperymentujcie ze snem bo może się to dla was źle skończyć, sen ma być nieświadomy, tak jak to natura zaplanowała,

Pozdrawiam, Krzysiek

ps. jesli ktoś ma pytania to niech tu napisze

Thomas Sm
Apr 9, 2014

Cire_Dor jesteśmy w dziale NAUKA! nie RELIGIA, SZARLATANIZM I MAGIA. krzyk4m napisał cytuję "jednak różnica taka, że nic nie widzę a tylko słyszę, rozmowy, cykanie zegarka, samochody" oraz "uczucie jest nie do opisania, to tak jakbym kontrolował siebie jako ducha i czuł wszystko jak duch i jednocześnie to co czuje ciało z wyjątkiem tego, że nic nie widze" co potwierdza, że był tylko i wyłącznie w swoim umyśle, ponieważ podczas snu bodziec wzrokowy jest wyłączony. Jeżeli ktoś śpi, to znaczy, że śpi jego świadomość i narząd wzroku, reszta natomiast działa cały czas, czyli narząd słuchu, węchu i kinestetyczny, oraz jego mózg wraz ze wszystkimi ośrodkami poza ośrodkami odpowiadającymi za świadomość. Czasami jednak świadomość budzi się szybciej niż wzrok i cenzor świadomości i zachodzą w tedy takie różne stany, które nieświadomi ludzie nazywają wyjściem z ciała lub innymi rzeczami Smile

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez turbo dnia Nie 17:13, 10 Sty 2016, w całości zmieniany 1 raz

Co to za ekspert od 7-dmiu boleści Smile

Sen wyłącza dostęp do wszystkich zmysłów i dzięki temu możemy w ogóle śnić. Bodźce, które przebiją się przez próg deprywacji sensorycznej trafiają do snu w zwykle zmienionej formie i ingerują w fabułę. Sami natomiast nie możemy uzyskać dostępu do tych zmysłów. Wszystko co w takich próbach doświadczymy będzie urojeniami na podstawie skojarzeń. Ten Pan chyba nie słyszał o urządzeniach typu REM-Dreamer Razz

Krzyk4m doświadczył po prostu chaotycznego płytkiego snu. Choć nieudane próby wybudzenia się przemawiają jednak za tym, że to nie tak płytkie sny. Niemożność widzenia pojawia się rzadko, nawet w płytkich snach i jest zwykle chwilowa. Zapewne autor relacji podtrzymywał te objawy sam. Mógł to opanować i mieć pozytywne LD. Ciągłe poczucie położenia ciała zapewne także było urojone. Według Incestus'a kiedy odczucia położenia ciała naprawdę przechodzą do snu to wraz z tym zanika wszelkie czucie w śnie i często w efekcie bezruch. Kiedyś kiedy to już podejrzewał to poddał się temu uczuciu i otrzymał pełnej jakości FA, które zamienił oczywiście w LD. Takie uczucie to zwykle efekt lęku przez obudzeniem, lub w przypadku autora relacji, przed nieobudzeniem, albo zbyt częstego myślenia o ciele fizycznym Razz

Błędna interpretacja takich doświadczeń, lęk przed nimi prowadzi do siania dezinformacji o LD i śnie. Niestety takich osób jest sporo. Spora część z nich to katolicy, którzy własne lęki utożsamiają ze złem z zewnątrz Razz

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Fallen Leaf dnia Nie 22:56, 10 Sty 2016, w całości zmieniany 1 raz

Kościół za dużo miesza się w inne sprawy... Jak dla mnie to właśnie kościół to jedna, wielka i chora organizacja, która sieje zamęt na świecie. Ludzie, którzy nie znają się na rzeczy, którzy są nieświadomi niczego i o niczym nie mają zielonego pojęcia tylko wysłuchają pierwszej lepszej informacji, która jest niezgodna z prawdą i roznosi się dalej, gdzie wychodzi później że człowiek (którego znam) boi się doznać LD, bo myśli że wtedy Szatan da mu tą "satysfakcję" bycia Bogiem, tworząc swój własny świat. Do Boga nic nie mam, wierzę w niego, ale to co wyprawiają ludzie to jakaś śmieszna parodia.

Post został pochwalony 1 raz

Ludzie stworzyli boga, i zaszyto nam to w umysłach i genach, dlatego jesteśmy bogobojni, ci którzy nawet nie wierzą i tak się boją. A LD to LD możliwość ingerencji w nasz umysł , jedna z naszych wielu możliwości może coś się tam jeszcze chowa:-) Tam gdzie tajemnica, tam nadzieja.

Post został pochwalony 0 razy

Bóg Bogiem, a kościół kościołem. Ja bym nie łączył tych dwóch zupełnie odrębnych pojęć... Kościół to tylko wymysł człowieka, a Bóg (jaki by nie był) musi istnieć

Post został pochwalony 0 razy

Nie będę polemizował, ale nie musi wcale istnieć. I wogólę to nie ma co wiązać dyskusji na ten temat z LD. Koniec z mojej strony offtopu:-)

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez turbo dnia Pią 19:43, 15 Sty 2016, w całości zmieniany 1 raz