Paraliz senny a wplyw adrenaliny

Cześć, zauwazyl ktoś jakas zalezność pomiędzy poziomem adrenaliny, a paralizem sennym.

Otoz sam nie potrafie wejsc w ten stan, jesli w hipnagogach nie pojawi się jakaś intryga, ktora wywola wzrost adrenaliny. Zazwyczaj dziala to na zasadzie zrywu miklonicznego (upadek, albo dostanie w leb), czy cokolwiek innego co podniesie lekko napięcie. Ale bez tego elemntu poprostu odplyne nieświadomie w sen. Ma ktoś podobny problem?

Post został pochwalony 0 razy

Miewam to czasami i powiem Ci jedno: nic na to nie poradzisz.

Post został pochwalony 0 razy

jak wilda stosuje to nie pojawiaja mi sie hipnogagogi wzrostu adrenaliny tez nie ma a mimo to moge wchodzic w sen Smile

Post został pochwalony 0 razy

	Hopekk94 napisał:
	jak wilda stosuje to nie pojawiaja mi sie hipnogagogi wzrostu adrenaliny tez nie ma a mimo to moge wchodzic w sen

WILD to trudna technika. Wielu ma z nią problemy

Post został pochwalony 0 razy

Wszystko jest cacy, tylko bez intrygi nie wejde świadomie w proces paralizu, poprostu odplywam.
Podejrzewam ze to ma jakiś związek z wybudzeniem swiadomosci na ten czas... ale ilekroć wspominam zawsze tak mialem, a w innym wypadku poprostu odzyskiwalem swiadomosc dopiero we śnie.

Hopekk94, w sensie ze osiągasz paraliz przed pojawieniem sie hipnagogii? Nietypowe Razz

Post został pochwalony 0 razy

Adrenalina to za dużo powiedziane, zapewne faktycznie chodzi o sam proces wzbudzenia świadomości przez zaskoczenie bądź stres. Aczkolwiek hipnagogi układające się w intrygi to chyba twoja indywidualna właściwość Smile

Post został pochwalony 0 razy

Być może, ale to w takim razie nie wykuje świadomości do końca paralizu, wogole nie przypominam sobie zebym kiedykolwiek osiagnal paraliz bez takich hipnagog - przynajmniej swiadomie.

Moze to w rzeczywistości jest na odwrót, czyli mózg wysyla impuls, a wówczas zostaje to skojarzone z jakims obrazem wzbudzającym intryge/stres?
Uczucie podobne do porazenia prądem, wczesniej czuc wyrazny wzrost adrenaliny.

Post został pochwalony 0 razy

jak stosuje Wilda to udaje mi sie powiedzmy 1 noc na 5 ale podczas tej jednej nocy jak juz raz mi sie uda to jesli sie przebudze to zaraz mnoge wrocic spowrotem Smile

moje sny z WILDa zaczynaja sie od zupelnej ciemnosci i poznaje ze to sen tylko po zmienionym odczuwaniu ciala Smile

kazdy to wie ze nawet bez raszania sie w snie cialo czuc w oryginalny sposob Smile

wtedy zdejmuje czarne okulary lub cos w tym stylu i zazwyczaj sen dzieje sie gdzies u mnie w domu Smile

paraliz u mnie to tylko dziwne wibracje ktore moge w kazdej chwili przerwac bez problemu i slysze tylko dzwieki Smile

zero obrazow

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Hopekk94 dnia Sob 15:35, 26 Sty 2013, w całości zmieniany 1 raz

	Hopekk94 napisał:
	paraliz u mnie to tylko dziwne wibracje ktore moge w kazdej chwili przerwac bez problemu i slysze tylko dzwieki zero obrazow

To widocznie takie szczegoly sa indywidualne.
I nawet fajnie masz, bo ja sie czuje jak by mnie pod trakcje tramwajową podlaczyli i dyskomfort daje w łeb Smile

Zazwyczaj to wygląda tak, ze dostaje hipnagogi gdzie częściowo odczuwam senne ciało, nagle jakaś dziura w ziemi i bach... chwila stresu i porażenie.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Matisek dnia Sob 22:05, 26 Sty 2013, w całości zmieniany 1 raz

ja sie balem ze bedzie jak u Ciebie albo i gorzej Razz

ale jednak jestem wyjatkowy Very Happy

Post został pochwalony 0 razy

Po dzisiejszej probie WILD zauwazylem ze ten stan praktycznie dzieje sie juz we śnie, a nie w hipnagogach Razz

Moze intrygi wizualnej nie było, ale moment kiedy juz zorientowalem sie ze mam kontrole nad sennym cialem- ten moment odcięcia od fizycznego swiata - i zanim ustabilizowalem sen pojawił sie wlasnie ten efekt prądu, powalający z nóg, 30 sek... i juz moglem w pelni śnić.

Więc wyglada na to, ze efekt pojawia sie odrazu po uzyskaniu koordynacji nad sennym cialem, pytanie tylko czy to wciąż efekt paralizu czy faktycznie pojawia się nagly nieuzasadniony przyplyw adrenaliny, ktory ma jakiś cel?

Przy spontanicznych LD to nie wystepuje.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Matisek dnia Sob 13:32, 02 Lut 2013, w całości zmieniany 1 raz

Raczej to należy do fabuły, spodziewałeś się czegoś takiego. Masz szczęście, mi się częściej wkręca, że ciało jest z gumy i nie mogę się poruszać.

Post został pochwalony 0 razy

No to lipa, więc chcąc nie chcąc sie tego nie pozbęde... mozliwe ze masz racje, bo z cialem ogolnie mam przypal, zero poczucia sily, nawet ręki podnieść nie moge na wyzej niz do ramion.
I najlepsze ze to się dzieje tylko przy wildzie.
Przy spontanach jest wszystko w jak najlepszym porządku :d

Post został pochwalony 0 razy