Poczatki

Witam, oczywiscie najpirw teoria ale jak najlepiej zabrac sie z praktyką z pewnych zródeł wiem iz klucze mozna dostrzec poprzez swój dziennik ale czy macie jakies lepsze metody np ile spac i czy w nocy lepiej czy w dzien chciałbym rozwinąc ten temat...piszcie...

Post został pochwalony 0 razy

Wystarczy zajrzeć do działu obok i lektury n.t. praktyki będzie od groma. ;-)
Dział: Techniki,
Szczególnie w temacie Jak uzyskać LD? - wartościowe linki.

	Tadzik88 napisał:
	ile spac

Spać najlepiej jest jak najwięcej. ;-) Im bardziej umysł jest wypoczęty i "wyspany" tym większa możliwość wystąpienia świadomego snu - wyspanie jest tu jednym z głównych czynników (baardzo duża część moich LD to efekt dłuższego snu tego, czy poprzedniego dnia). Taka prościzna - a wystarczy położyć się dwie godzinki wcześniej spać, żeby mieć LD. :)

	Tadzik88 napisał:
	czy w nocy lepiej czy w dzien

Naturalną porą spania dla człowieka jest chyba (;p) noc. ;-) Mało jest ludzi, którzy regularnie śpią w dzień, (nie chodzi tu o drzemki) a są aktywni w nocy - ale i tacy ludzie chyba mogą mieć LD, właśnie w tym czasie, w którym są przezwyczajeni regularnie spać.
Małe odstępstwa od regularności, raczej na korzyść snu, niż na niekorzyść, (czasem i zmiana miejsca tak działa) także wywołują świadome sny. :) Często zdarzało mi się zdrzemnąć się wieczorem, czy w południe i doznać świadomego snu. Szczególnie, gdy drzemałem poza domem. :) Myślę, że główną rolę odgrywał tu też "nadmiar" snu. :)

W miarę mojego doświadczenia czuję się jakby to było tak, że umysł zrobi już co ma zrobić w zwykłych marzeniach sennych przez całą noc (oczyszcza się z napięć, czy coś), a potem nad ranem, czy w południe pozwala mi polatać po świecie snu. :) Oczywiście, że zdarzają mi się świadome sny też o 3, czy 5 nad ranem, ale zdecydowaine rzadziej i tu gra rolę już moje zacięcie/nastawienie i ćwiczenia. :)

A jak jest u was drodzy oneironauci z tą długością snu? Wpływa ona na częstotliwość występowania świadomych snów? A jak ze stresem? Czy gdy jesteście odstresowani macie więcej LD? :) (pytania retoryczne, ale proszę o odpowiedź;-) )

Post został pochwalony 0 razy

Witam, niewiem czemu ale od pewnego czasu mam po pare snów na jedna noc kłade sie wieczorem o godzienie 00:00 wstaje o 10:00 i mam po 4-7 snów w tym jeden lub 2 swiadome, ogulnie lubie spac to jest moj plus mam zamiar próbowac OB bo dowiedziałem sie od kolegi niewiem czy na poczatku dobrze zrobie jak sie wezme za to podobno jest to bardzo dobre <duzo mozliwosci> ale sa tez przypadki wyladowania poza orbite ziemska i w tedy zrywa sie nic łaczaca dusze z ciałem. Sa takie przypadki ze ciało umiera lub jestesmy tak zwani świry... wiec chyba trzeba sie nad tym zastanowic...

Post został pochwalony 0 razy

Nie wierz we wszystko co mówią koledzy.

Post został pochwalony 0 razy

Ale oni juz troche siedzą w tym i raczej im wieze ale w tym wszystkim jest wiecej pozytywnych rzeczy dlatego to jest dobre Smile

Post został pochwalony 0 razy

OB... chodzi Ci o OOBE ?..jeśli tak , to mi sie udało podczas LD, to było coś jak chęć latania połączona z chęcia ściągnięcia czegoś do siebie, choćby wspinaczka...a słyszałem o kolesiu co jak ma LD to wystarczy że chce latać i już ma eksterioryzacje Wink

a śmierć jest niemożliwa Very Happy

może i jest, ale nie stwierdzono takich zgonów:] powodzenia życze
i wesołych świąt wszystkim i szczęśliwego skoku do nowego roku :]

Post został pochwalony 0 razy

To już możesz im przestać wierzyć. :) To tylko wymysły ich, albo ich kolegów. :P Równie dobrze mogę na chłopski rozum powiedzieć "przez praktykowanie LD można zapaść w śpiączkę!" i straszyć tym innych. ;-) Albo: "sporo ludzi przestało odróżniać jawę od snu po intensywnej praktyce LD". :P Najlepiej sam przeżyj jak najwięcej i dopiero przekonaj się czy da się nie wrócić z kosmosu. (jak by przestrzeń miała być jakąś barierą w założeniach OBE...)

Post został pochwalony 0 razy

Witam wszystkich ... bardzo mi zależy na tych doświadczeniach ( LD, OOBE ) osobiście jeszcze nie miałem LD ale od jakiegoś czasu codziennie przed snem jestem tak podniecony myślą że może to dzisiaj, może to już dzisiaj będzie moje pierwsze LD. Mimo że jeszcze nie nadszedł ten dzień to jestem usatysfakcjonowany tym co osiągnąłem, czyli prawie codziennie pamiętam sny co kiedyś nawet mi się nie śniło. Mam inne podejście do snu, teraz jest to coś dzięki czemu można doświadczyć wielu wrażeń, i najfajniejsze jest to że nie trzeba na to poświęcać jakiegoś extra czasu, śpimy codziennie. Sny to najbardziej interesujące doświadczenia ... i pragnę pogłębiać moją wiedzę na ich temat...

Ale się rozpisałem ... Do usłyszenia

Post został pochwalony 0 razy

Polecam czytać i szukać rzeczy które mógłbyś jeszcze zrobić. :) Najsilniej oddziaływują ćwiczenia za dnia. Przerwa świąteczna to ekstra okres dla oneironautów. ;-) Na pewno niedługo Ci się uda. :)

Napisz innym co robisz, aby pamiętać sny? Tzn jak zacząłeś, bo jak już pamiętasz sny, to w następnych dniach wystarczy sam zamiar i nie trzeba się specjalnie starać. :)

Post został pochwalony 0 razy

Witam ja miałem na poczatku tak---prowadziłem swój dziennik i zapisywałem co mi sie sniło tej nocy po 2 dobach gdy sie budziłem w nocy nieotwierałem oczu i przypominałem sobie od konca co sie działo we snie ..jak to od konca tzn taki moment który ostatni najlepiej pamietałem i dlej szło oczywiscie miałem tak ze niemogłem sobie przypomniec ale zazwyczaj w ciagu dnia gdy myslałem o snie to zawsze pamiec wracała... teraz skupiam sie na OOBE i jestem juz blisko ale nasz sukces bedzie jezeli bedziemy sie bardzi starac i dązyc do celu ze wszystkich sił ...pozdrawiam...i zycze wszystkim udanego 2007 roku...

Post został pochwalony 0 razy

U mnie początek był chyba taki jak u większości. Założyłem dziennik, i tak jakby samo to założenie dziennika nastawiło umysł na chęć zapamiętania snów. Często sie budze w nocy bezpośrednio po snie i prawie zawsze pamiętam pare snów (3-5) choć zdarza mi sie nawet teraz, że budze sie rano i pamietam malutki urywek (najlepsze co mnie rozbawiło to to jak sie obudziłem i jedyne co zapamiętałem z snów to : spirytus w zupie pomidorowej <lol>). Po jakimś czasie ciągło mnie do OOBE, dużo czytałem i większość doświadczeń eksterioryzacji to było w czasie pobytu na granicy snu i jawy, a ja zawsze zasypiałem i nie mogłem utrzymać sie na tej granicy. Wkońcu jakoś odstawiłem to i skupiłem sie na LD. Efekty były choć dzis nie mam na codzien świadomych snów. Ale podczas jednego z nich zupełnie nie świadomie (może podświadomość nakierowała Razz

) udało mi sie osiągnąć OOBE. Ale tylko raz:( jednak nie poddaje się Wink

ale tak wogóle to jak ktoś woli pofantazjować i sie zabawić to LD lepsze, bo tam kreujemy rzeczywistośc naszą myślą Very Happy

pozdrawiam

Ja LD interesowalem sie od kiedy mialem dostep do netu, wtedy wszystkie tajemnice swiata stanely dla mnie otworem Razz

Przewaznie to bylo jak sinusoida, raz jest zainteresoawnie potem cos innego potem znowu. Teraz doszedlem do wniosku ze im mniej sie tym przejmuje tym lepiej mi wychodzi Razz

dlatego jezeli ktos sie stara i mu nie wychodzi to niech sobie na jakis czas odpusci, potem znowu go to wciagnie a wyniki napewno beda lepsze. Oczywiscie to tylko moje skromne zdanie.

Post został pochwalony 0 razy

Potwierdzam, aczkolwiek nadal nie miałem jeszcze LD. Ale to co piszesz to prawda. Miałem okres kiedy LD stało się dla mnie obsesją. Dłuuugo nic. Aż w końcu przestałem tak nadgorliwie czekać na LD. Dałem sobie spokój. Przestałem pisać w dzienniku snów (dalej nie pisze w nim^^), ale mimo wszystko zapamiętywałem sny. Ale nie robiłem żadnych RT itp. Potem znowu mnie wzięło, Johny mi trochę pomógł i znowu cały czas myślałem o LD ^^. Nie miałem dzięki temu żadnych większych postępów, ale sny stały się wyraźniejsze i więcej ich zapamiętywałem. Strasznie dużo snów kręciło się wokół właśnie LD, tzn śniło mi się, że wymyślałem różne sposoby na uzyskanie LD, jestem już naprawdę blisko. Czuje to Razz

. Nie dawno miałem nawet wspaniały sen, że udałem się do nieba, aby odkryć tajemnicę LD. Spotkałem się ze świętymi, a nawet z Bogiem. Sen był extra... Ale odbiegłem trochę od tematu Razz

. Popieram Dreamage'a, jeżeli zbyt bardzo się staramy tym często tym marniejsze są efekty Razz

.

Post został pochwalony 0 razy

Dokładnie ja na samym sobie przekonałem sie dzis w nocy ze tak jest a mianowicie. Od dłuzszego czasu nie widziałem wiekszych efektów ale nie watpiłem odłozyłem sobie to wszystko na 3 dni poniewaz mam pojutrze egzamin na prawo jazdy, uczyłem sie testów po 3-4 godziny dziennie i nie myslałem o LD czy OOBE tylko miałem testy w głowie, dzis w nocy miałem LD ale to było cos dziwnego poniewaz kiedy jeszcze nie spałem myslałem sobie co bedzie w moim LD za chwile a wogule nie planowałem tego, to przyszło z sekundy na sekunde gdy juz wiedziałęm co ma sie ukazac na poczatku moim oczom to pogłebiałem sie w to i w ciagu 2s miałem juz LD. Tej nocy doswiadczyłem 3 LD o których pamietam byc moze było ich wiecej...Zycze wszystkim wesołego nowego roku 2007!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Post został pochwalony 0 razy

Jestem chyba już starym człowiekiem ale ciągle szukającym prawdy. Temat LD przerobiłem już kilka razy, a dzisiaj nawet postanowiłem założyć zeszyt snów. Rok 2007 będzie rokiem magicznym, gdzieś to w głębi siebie czuję, chodziaż boję się jednego, że przy moim bałaganioarskim życiu, może mi to wszystko umknąć. Czując jednak tą nadciągającą magię, chciałby wchłonąć ją całym sobą wszystko rozpoczynając od LD. Ale powiedzcie mi wszyscy - czy jest możliwym świadome śnienie? Czy tylko sami kreślimy takie historie i wmawiamy sobie głęboko w naszą świadomość, że właśnie osiągnąłem LD?
Kurcze, nie wiem ile macie lat! Jeśli jesteście młodzi to może stan LD jest przejawem tylko waszych zmian jakie zachodzą w dorastającej psychice.
Wiecie czego szukam? Odpowiedzi i potwierdzenia!
Kogoś kto napisze!
Stary człowieku! Tak jest! To osiągnąć może każdy! To jest nasza szansa na ...
(te trzy kropki znaczą dla mnie wiele)
Pozdrawiam
Piter