Autor |
Wiadomo¶æ |
le_on
Go¶æ
|
Podstawa teoretyczna snu :) |
|
Hej zak³adam ten temat poniewa¿ ta dziedzina stoi w miejscu, ka¿dy forum rozwija siê nie zale¿nie, na ka¿dym kilku grupka aktywnych u¿ytkowników tworzy system w³asnych rozbudowany pojêæ zwrotów i interpretacji, który nastêpnie bez my¶lenie i b³êdnie powtarzany jak mantra przez nie do¶wiadczonych u¿ytkowników - otworzeniu przez nich w³asnych pojêæ i technik z pokroju CHUKINORISL'ów nie wspominaj±c... Strony internetowe wiêkszo¶ci albo wychwal± Ld jako lek na wszelkie z³o i powielaj± popularne schematy albo próbuj± wyci±gn±æ od ludzi pieni±dze nie liczne wyj±tki s± tak niszowe ¿e nie zauwa¿alne. S³owem bryndza... irytuj±ca bryndza....
(wstêp do napisania jeszcze raz.)
W tym miejscu zamierzam w mo¿liwie prosty i elementarny(oraz mo¿liwiy do zweryfikowania) sposób opisaæ prawa rz±dz±ce marzeniami sennymi nastêpnie na ich podstawiê wyja¶niæ wiele popularnych zjawisk bez odwo³ywania siê do skomplikowanych definicji.
Jak wszyscy wiemy LD jest stanem rzadkim, trudnym do ilo¶ciowego i jako¶ciowego zmierzenia, mocno subiektywnym i okrutnie zale¿nym od ¶wiatopogl±du i oczekiwañ orienauty. Dlatego prawa rz±dz±ce marzeniami sennym opisze na podstawie snów nie¶wiadomych(SN) a nastêspnie wychodz±c z za³o¿enie ¿e zarówno SN jak i LD wystêpuj± w fazie rem to si³a rzeczy musz± mieæ punkty wspólne, przeniosê je na LD.
Wiêc do rzeczy:
Sny s± z pozoru nie po uk³adane, chaotyczne, pe³ne nie logicznych motywów i szalonych zwrotów akcji. Z pozoru Smile ale o tym na koniec.
Po pierwsze wszystko co istnieje we ¶nie jest odzwierciedleniem aktualnych (¶wiadomych lub nie) my¶li i skojarzeñ. We ¶nie przeciwieñstwie do jawy to na co patrzymy nie ma trwa³ego, fizycznego od odzwierciedlenia. Je¶li o czym¶ my¶limy to to co¶ istnieje, je¶li nie to nie, kropka. Mo¿na to zauwa¿yæ np. gdy we ¶nie pomy¶lisz o poci±gu to ten poci±g siê pojawia, lub gdy co¶ czytasz a gdy spojrzysz ponownie to jest inny tekst, albo gdy wejdziesz do jakiego¶ pomieszczenia i mu siê przygl±dasz. Gdy przypomnisz sobie tak± sytuacje rano zauwa¿ysz ¿e gdy patrza³e¶ na ogó³ nie mia³e¶ informacji o szczegó³ach co najwy¿ej ich pozór, a gdy przygl±da³e¶ sie jakiemu¶ elementowi uwa¿nie to ca³a reszta ¶wiata w tej chwili znika³a.
Drugie prawo wynika bez po¶rednio z pierwszego. Poniewa¿ we ¶nie odbieramy tylko to o czym aktualnie my¶limy, a ka¿dy przyp³ywaj±cy "bodziec" wywo³uje lawinê my¶li i skojarzenia, a ta wywo³uj±c± kolejn± lawine skojarzeñ i tak dalej i tak dalej... akcja snu idzie do przodu. Po ludzku ¶ni nam sie pies, jest br±zowy kud³aty, psy z regu³y mieszkaj± na wsi, wie¶ kojarzy Ci siê z domem babci, <we>, pies tweje babci mia³ mia³ inny kolor <pies> , przypominasz sobie ze ten pies kiedy¶ cie ugrys³ <zaczyna> uciekasz, i cieczka kojarzy Ci siê z dresami, goni± cie dresy, za chwile jeste¶ w mie¶cie itd. Ca³a akacja snu nie ¶wiadomego wynika z i jest nieprzerwanym samonapêdzaj±cym siê strumieniem my¶li i skojarzeñ. Z jednej strony ca³a fabu³a jest z determinowana i wynika z poprzednich wydarzeñ i nap³ywaj±cych bod¼ców, z drugiej strony nie sposób okre¶liæ ich wszystkich i zawsze bêdzie istnia³a swego rodzaju nie przewidywalno¶æ.
Trzecim zestawem praw na temat snu rem jest to ¿e:
wszystkie miê¶nie szkieletowe za wyj±tkiem oddechowych i tych odpowiedzialnych za ruchy ga³ek ocznych s± sparali¿owane; oraz to ¿e bod¼ce ze ¶wiata zewnêtrznego s± t³umione, wplatane w fabu³ê snu, a powy¿ej pewnego poziomu sp³ycaj± sen i prowadz± do wybudzenia.
Czysta fizjologia i ma nad czym siê rozwodziæ.
Podsumowuj±c:
Wszystko co odbieramy aktualnie we ¶nie jest odzwierciedleniem naszych obecnych my¶li i skojarzeñ.
Akcja snu toczy siê w oparciu o nie przerwany strumieñ my¶li i skojarzeñ.
We ¶nie jeste¶my sparali¿owani, a bod¼ce ze wewn±trz s± t³umione w platanê w fabu³ê, i mog± powodowaæ wybudzenia.
Na podstawie tych 3 linijek mo¿na wyja¶niæ 90% wszystkich podstawowych problemów orientów.
Mog³em to zbytnio upro¶ci. ale prosze o konstruktywn± krytykê.
Do¶æ czêstym twierdzniem jest to ze we ¶nie nie da siê czytaæ sprawdziæ godzinny. Zgodnie z pierwszym prawem nic nie przeczy temu by móc przeczytaæ jaki¶ tekst ale równocze¶nie nie ma ¿adnej podstawy by za parê chwil by³ taki sam bo przecie¿ nie istnieje. W przypadku d³u¿szych tekstów sprawa jest prosta, w przypadku pojedynczych s³ów i godzinny ju¿ nie. Podstawowym skojarzeniem na temat czasu jest to ze jak teraz jest 15 to to za chwilê te¿ bêdzie, wiêc mo¿e siê tak zdarzyæ ¿e ponowne spojrzenie na zegarek jako RT da racjonalny wynik. Podobnie gdy we ¶nie wje¿d¿amy do warszawy i widzimy tablice warszawa to informacje jest na tyle prosta ¿e mo¿emy ja zwyczajnie zapamiêtaæ.
Czêstym pytaniem jest to jak stworzyæ obiekt w LD, "mia³em pierwsze LD chcia³em chcia³em postrzelaæ a nie mia³em pistoletu."Z regu³y wtedy radzi siê aby nastêpnym razem spróbowa³ wyci±gn±æ go z kieszeni, z kufra,z za pleców ect. Mo¿na to wyt³umaczyæ na podstawie 2 prawa. ¯±danie typu chce pistolet i ju¿(bach i ma byæ) i czekanie na zbawienie nie bêdzie zbyt efektywne bo je¶li w tym momencie przestaje siê o tym pistolecie my¶leæ to nie ma powodu by dalej istnia³. Tego typu techniki symuluj± naturalny strumieñ my¶li. Chcesz pistolet, zastawiasz siê jak go zdobyæ, wk³adasz po niego rêkê do kieszeni, wyczuwasz go chwytasz go ect. My¶li o pistolecie trwaj± do¶æ d³ugo by móg³ on powstaæ a nastêpnie utrzymaæ siê przy istnieniu. (mam pistolet,d³oni to mysle o pistolecie w d³oni,)
A na logicznie ze zmieni± miejsce przez przechodzenie przez drzwi.
Teleport na krêcio³ka powoduje rozmazanie obrazu i zerwanie ci±gu skojarzeñ zwi±zanego z aktualnym otoczeniem.
Postacie po uzyskaniu Ld z barwnych staj± siê kuk³ami. W ¶nie nie ¶wiadomym z definicji nie istnieje podzia³ na otoczenie i na nas, taki podzia³ mo¿e istnieæ w fabule nie jako z przyzwyczajenia z jawy ale nic nie szkodzi na przeszkodzie by za chwile staæ siê narratorem ca³ej sytuacji, osob± 3, wcieliæ siê w kogo¶ innego, zamy¶liæ siê wyobraziæ sobie jak±¶ sytuacje, otoczenie, zastawiaæ sie nad motywami innych itd. W LD nastêpuje podzia³ na nas i na otoczenie taki sam jak na jawie. Powoduje to przestanie "obmy¶lania fabu³y" i zastanawiania siê nad innymi a tym samy odbiera to co by³o motorem ich dzia³ania. Uciêty zostanie strumieñ ¶wiadomo¶ci który je napêdza³.
Jak wy¿ej we ¶nie nie ¶wiadomym nasze skupienie p³ynnie przeskakujê z jednego elementu na drugi i jest to tak naturalne ¿e nawet nie zwracamy na to uwagi. W Ld zmienia sie nasz punkt widzenia i odgórnie wprowadzamy podzia³ na otoczenie i na nas.
I co to w³a¶ciwie zmienia?
A no to ¿e skupiamy sie na pasywnym odbieraniu bod¼ców z otocznia, które nie istnieje a nasze my¶li zajmuj± siê na reakcji na nie. Do¶æ mocno przerywa to naturalny strumieñ my¶li który jest podstaw± istnienia marzeñ sennych! Ju¿ nie ma Reksia na ³añcuchu który przypomina psa babci. Reksio ma ³añcuch? Ma, to nich se szczeka byle z dala od nas. To w³a¶nie to powoduje tak czêste wybudzenia z LD!
Id±c dalej w LD w którym ten podzia³ by³ bym s³abszy trudniej by³o by o wybudzenie, ³atwiej by³o by zmieniaæ otoczenie a postacie by³y by bardziej barwne, za to od czucie bycia tam by³o by s³absze- "odczucie ¶wiadomo¶ci".
Mo¿na te¿ postawiæ pytanie co zrobiæ by nie zostaæ wybudzonym z LD w którym ten podzia³ jest silny?
Poniewa¿ du¿a cze¶æ my¶li jest pod nasza kontrol± mo¿emy "¶wiadomie" po¶wiêciæ cze¶æ naszej uwagi na przygl±danie siê otoczeniu. Idziemy parkiem przyjrzymy siê chwilkê drzewom, chwilkê paszk±, popatrzymy na hu¶tawki, i tak skakaæ z obiektu na obiekt w ten sposób symuluj±c naturalny strumieñ my¶li.
Mo¿na pój¶æ dalej pamiêtanie o tym by co chwilê siê na co¶ patrzeæ i to nie za d³ugo jest mecz±ce i irytuj±ce. Zamiast bawiæ siê w kombinowanie w trakcie snu mo¿na by spróbowaæ wytworzyæ sobie taki nawyk. Nie dzieliæ ¶wiata na nas i na otoczenie, nie zamy¶laæ tylko przygl±daæ siê otoczeniu. Ale nie jak sarenka na ³±ce której wszystko jedno tylko ca³y czas pozostawaæ skupionym bo po co nam sen jak mamy sie zaraz rozproszyæ i utraciæ ¶wiadomo¶æ?
Na podstawie 3 linijek mo¿na wyja¶niæ dlaczego tracimy wybudzamy siê z LD, ró¿nice miedzy s³abym a dobrym LD, oraz jak wyja¶niæ jak dzia³aj± techniki typu ADA
Ostatnio zmieniony przez le_on dnia Nie 19:10, 11 Sty 2015, w ca³o¶ci zmieniany 4 razy
|
|
Nie 17:38, 11 Sty 2015 |
|
|
|
|
Fallen Leaf
Administrator
Do³±czy³: 17 Gru 2012
Posty: 4337
Przeczyta³: 0 tematów
Pomóg³: 314 razy Ostrze¿eñ: 0/5 Sk±d: Radomsko P³eæ: Mê¿czyzna
|
|
|
|
Dobra robota z zebraniem do tematu podstaw, ale zauwa¿am parê mniejszych b³êdów my¶lowych.
| | Je¶li o czym¶ my¶limy to to co¶ istnieje, je¶li nie to nie, kropka. |
To du¿e uproszczenie, trochê zbyt du¿e. Po pierwsze we ¶nie mamy swoj± senn± pamiêæ, odciêta od tej prawdziwej, aczkolwiek na niej bazuj±cej.
Pamiêæ we ¶nie dzia³a jak zmys³. Je¶li zostaje ona odciêta to umys³ na pocz±tku snu szybko j± wype³nia, zastêpuje swoj±. W wyniku tego nasza pamiêæ we ¶nie jest potasowan± i wype³nion± konfabulacjami pamiêci± z jawy, a zakres tej pamiêci jest warunkowany g³êboko¶ci± snu.
Dzia³a jak zmys³ równie¿ dlatego, ¿e ³atwo poddaje siê manipulacji. Szczególnie wyra¼nie widaæ to w snach, w których analizujemy jaki¶ temat i czujemy siê jakby¶my rozwik³ali odwieczn± tajemnicê. My¶lê, ¿e pod wp³ywem poszczególnych pytañ, natychmiastowo na podstawie skojarzeñ sen wype³nia wszystkie luki, po czym nie mamy ¿adnych w±tpliwo¶ci tylko wszystkiego jeste¶my pewni. Po obudzeniu, przypominamy sobie ten moment snu i nie widzimy ju¿ w tym nic, ca³a pamiêæ, dziêki której patrzyli¶my na to pod jakim¶ mistycznym k±tem ulatuje. Zupe³nie jak urojenia jako¶ciowe po substancjach psychoaktywnych.
Wracaj±c. Czepiam siê o otoczenie we ¶nie. Wcale nie musimy o nim my¶leæ, ¿eby by³o stabilne, co widaæ najlepiej w g³êbokich snach uwa¿nych i ¶wiadomych. Tak jakby istnia³a swoista sfera w pamiêci je przechowuj±ca, do której nie mamy dostêpu. Stabilno¶æ otoczenia we ¶nie zale¿na jest od jego g³êboko¶ci. W p³ytkich snach jest niestabilne bo bod¼ce z jawy sp³ycaj±ce sen, nie tylko dewaluuj± nasze senne zmys³y, ale równie¿ naruszaj± otoczenie.
Co do akcji we ¶nie. Poza tym, ¿e we ¶nie skojarzenia napêdzaj± akcjê, uwaga w nim jest bardziej niestabilna ni¿ na jawie z racji obni¿onej ilo¶ciowo ¶wiadomo¶ci. Z tego powodu skojarzenia bêd± czêstsze i bardziej rozleg³e.
Techniki takie jak ADA zwiêkszaj± stabilno¶æ uwagi na jawie co przenosi siê na sen. Akcja w snach uwa¿nych ludzi bêdzie spójna, obecno¶æ wiêksza a ca³o¶æ bêdzie pamiêtana lepiej.
Skupiona uwaga na dodatek aktywuje pamiêæ robocz±, co zwiêksza efekt.
W LD uwaga równie¿ siê skupia, co prowadzi do podobnych efektów.
| | My¶li o pistolecie trwaj± do¶æ d³ugo by móg³ on powstaæ a nastêpnie utrzymaæ siê przy istnieniu. |
Sny o LD doskonale pokazuj±, ¿e to nie czas my¶lenia decyduje o kontroli. Praktycznie w ogóle w nich nie my¶limy, s± tylko skojarzenia, a kontrola jest w nich zazwyczaj bardzo wysoka.
Wiedza, o tym ¿e to sen oraz wiêksza ¶wiadomo¶æ rodzi w±tpliwo¶ci. Z kolei one niezamierzone skojarzenia. Czy próba kontroli siê powiedzie zale¿y od tego, które skojarzenia wygraj±, czyli od naszej wiary. Podstaw± kontroli jest wiara, a podstaw± do wiary jest do¶wiadczenie.
| | Powoduje to przestanie "obmy¶lania fabu³y" i zastanawiania siê nad innymi a tym samy odbiera to co by³o motorem ich dzia³ania. Uciêty zostanie strumieñ ¶wiadomo¶ci który je napêdza³. |
"¯ycie" projekcjom odbieraj± nasze pod¶wiadome skojarzenia, wynikaj±ce z wiedzy, ¿e ¶nimy. Do¶wiadczenia OOBEnautów ¶wietnie to ukazuj±. Tam projekcje s± inteligentne, sprawiaj±ce wra¿enie nawet bardziej inteligentnych od ¶ni±cego.
Ale w LD te¿ nie zawsze s± ograniczone. Z czasem praktyki w LD zaczynaj± siê pojawiaæ postacie, ró¿ne od reszty, przejawiaj±ce moce typowe dla naszych LD. Przez niektóre zwane "istotami wy¿szymi".
| | A no to ¿e skupiamy sie na pasywnym odbieraniu bod¼ców z otocznia, które nie istnieje a nasze my¶li zajmuj± siê na reakcji na nie. Do¶æ mocno przerywa to naturalny strumieñ my¶li który jest podstaw± istnienia marzeñ sennych! |
Gdyby tak by³o to sny uwa¿ne lub niektóre sny p³ytkie równie¿ by³yby od tak przerywane. Wybudzenia niespowodowane koñcem REM bior± siê z emocji sp³ycaj±cych sen lub uproszczaj±c, z naszej wiedzy ¿e ¶nimy. Dziêki uzmys³owieniu sobie tego faktu wiemy, ¿e to nie jest nasze prawdziwe cia³o i tak naprawdê le¿ymy w ³ó¿ku. My¶li o ciele fizycznym powoduj± obawy o wybudzenie. W czasie LD mog± siê pojawiaæ krótsze lub d³u¿sze my¶li manifestuj±ce obawê o wybudzenie.
Techniki stabilizacyjne polegaj± w³a¶nie na oderwaniu siê od my¶lenia o ciele fizycznym a skupienia na chwili obecnej, na odbieraniu snu.
Post zosta³ pochwalony 0 razy
|
|
Nie 20:31, 11 Sty 2015 |
|
|
le_on
Go¶æ
|
|
|
Ca³e pierwsze 2 akapity s± uwzglêdnione "w drugi prawie" tyle ¿e bez analizowanie jak to przebiega. O tym jak jedna my¶l przechodzi w druga mo¿na napisaæ grub± ksi±¿kê i to nie jedn±. A ten system mia³byc z za³o¿enia prosty i elementarny. | | Wracaj±c. Czepiam siê o otoczenie we ¶nie. Wcale nie musimy o nim my¶leæ, ¿eby by³o stabilne, co widaæ najlepiej w g³êbokich snach uwa¿nych i ¶wiadomych. Tak jakby istnia³a swoista sfera w pamiêci je przechowuj±ca, do której nie mamy dostêpu. Stabilno¶æ otoczenia we ¶nie zale¿na jest od jego g³êboko¶ci. W p³ytkich snach jest niestabilne bo bod¼ce z jawy sp³ycaj±ce sen, nie tylko dewaluuj± nasze senne zmys³y, ale równie¿ naruszaj± otoczenie. |
2 nie k³óci siê to ani trochê z drugim prawem. Sam fakt istnienia otoczenia powoduje szereg skojarzeñ o tym otoczeniu i w rezultacie powoduje samo podtrzymanie.
| | Sny o LD doskonale pokazuj±, ¿e to nie czas my¶lenia decyduje o kontroli. Praktycznie w ogóle w nich nie my¶limy, s± tylko skojarzenia, a kontrola jest w nich zazwyczaj bardzo wysoka.
Wiedza, o tym ¿e to sen oraz wiêksza ¶wiadomo¶æ rodzi w±tpliwo¶ci. Z kolei one niezamierzone skojarzenia. Czy próba kontroli siê powiedzie zale¿y od tego, które skojarzenia wygraj±, czyli od naszej wiary. Podstaw± kontroli jest wiara, a podstaw± do wiary jest do¶wiadczenie. |
Przez s³owo my¶lenie "nie mia³em na my¶li" (XD) narracji tylko proces my¶li i skojarzeñ który ma miejsce ca³y czas tu i tu, chodzi o to ¿eby przej¶cie od jednego do drugiego by³o p³ynne. Zbyt prosto o pisa³em w ni¿szych punktach ale w ¶wiadome my¶li znacznie obni¿aj± t± p³ynno¶æ.
Poza tym to co napisa³e¶ nie k³oci siê ani z 1 ani z 2 punktem, ani z opisem przywo³ania.
Nigdy nie spotka³em ¿adnej istoty wy¿szej. W tym punkcie bêdê bardzo nie obiektywny ale jak kto¶ wierzy ¿e podró¿uje we ¶nie do innych wymiarów i spotyka w nich o¶wieconego ³osia.... móg³ by¶ wrzuciæ jak±¶ relacje?
Poza tym zwrot "pod¶wiadome skojarzenia" jest bardzo nie uchwytny ba z definicji s± prawie nie zauwa¿alne. Za to strumieñ my¶li i skojarzeñ próbowaæ mo¿na ¶ledziæ nawet z poziomu czytania relacji w dzienniku. Nie wiadomo tez jak takie skojarzenia pod ¶wiadome dzia³aj± bardzo ³atwo co¶ im przypisaæ ale ju¿ konkretnie co¶ wyjasniæ to nie lada sztuka.
Na ostatni punkt odpisywa³em dzisiaj incesowi dla ¶wie¿o¶ci my¶li pozwolisz ¿e odpisze Ci jutro. Ale zgodzê sie ¿e jest zbytnio w tym miejscu uproszczone.
|
|
Nie 21:32, 11 Sty 2015 |
|
|
le_on
Go¶æ
|
|
|
| | Cytat:
| | A no to ¿e skupiamy sie na pasywnym odbieraniu bod¼ców z otocznia, które nie istnieje a nasze my¶li zajmuj± siê na reakcji na nie. Do¶æ mocno przerywa to naturalny strumieñ my¶li który jest podstaw± istnienia marzeñ sennych! |
Gdyby tak by³o to sny uwa¿ne lub niektóre sny p³ytkie równie¿ by³yby od tak przerywane. Wybudzenia niespowodowane koñcem REM bior± siê z emocji sp³ycaj±cych sen lub uproszczaj±c, z naszej wiedzy ¿e ¶nimy. Dziêki uzmys³owieniu sobie tego faktu wiemy, ¿e to nie jest nasze prawdziwe cia³o i tak naprawdê le¿ymy w ³ó¿ku. My¶li o ciele fizycznym powoduj± obawy o wybudzenie. W czasie LD mog± siê pojawiaæ krótsze lub d³u¿sze my¶li manifestuj±ce obawê o wybudzenie.
Techniki stabilizacyjne polegaj± w³a¶nie na oderwaniu siê od my¶lenia o ciele fizycznym a skupienia na chwili obecnej, na odbieraniu snu. |
Nie które sny p³ytkie s± w ten sposób przerywane. Masz racje wiêkszo¶æ wybudzeñ jest tym spowodowana ale dlaczego sp³ycenia i my¶li o bo¿e zaraz mnie wywali siê pojawiaj±?
Czêstym przypadkiem jest rozmazywanie siê obrazu lub pocz±tek snu w ciemno¶ci, w przypadku snu nie ¶wiadomego pomy¶leli by¶my "o¶lep³em" akcja zaczê³a by i¶æ do przodu a obraz pewnie za chwilkê lub 2 by siê pojawi³ np. podczas wyobra¿eñ tego jak to siê sta³o ze jestem ¶lepy. W przypadku Ld tego typu mechanizm nie wystêpujê. Nie o ¶lep³e¶ i chcesz widzieæ albo znajdziesz jakie¶ zgrabne rozwi±zanie albo zostaniesz wyrzucony z tej lub innej przyczyny(musimy w to wnikaæ czy nie?).
Tak samo przy nie udanej próbie kreacji ¶wiata chcesz wyci±gn±æ z kieszeni go tam nie ma. W ¶nie nie ¶wiadomym lub ¶nie o Ld pomy¶la³ by¶ "kurcze" i zacz±³ obmy¶laæ plan u cieczki a nie walki z zombie. Akcja p³ynnie idzie do przodu w³a¶ciwie nic siê nie sta³o. W przypadku LD te¿ pomy¶la³ by¶ "kurcze" i co dalej? - nic. Na u³amek sekundy akcja staje. Pojawia siê idealny moment by spieprzyæ sobie LD, czy to g³upi± my¶l± czy sp³yceniem spowodowanym skupieñ na rêce, nie wa¿ne.
To przerywanie o którym pisa³em wy¿ej nie powoduje wybudzenia wprost ale daje do niego mo¿liwo¶æ, do tego ¶wietnie wyja¶nia dlaczego LD przeciwieñstwie do zwyk³ych snów jest z natury nie stabilne.
|
|
Wto 1:41, 13 Sty 2015 |
|
|
|
|
Nie mo¿esz pisaæ nowych tematów Nie mo¿esz odpowiadaæ w tematach Nie mo¿esz zmieniaæ swoich postów Nie mo¿esz usuwaæ swoich postów Nie mo¿esz g³osowaæ w ankietach
|
|
|