Podstawy Jogi Snu

"W dzień powinnaś ćwiczyć się w postrzeganiu wszystkiego jako snu. Oznacza to spoczywanie w zrelaksowany i naturalny sposób, nie poprawiając niczego co się pojawia. Pozostaw swoje doświadczenia spontanicznie wolne i otwarte. Spoczywaj z rozległą świadomością i bez dualistycznych związań. Wieczorem powinnaś przyjąć uważność za ścieżkę. Oznacza to zwiększenie świadomości u schyłku dnia oraz czujne i przebudzone spoczywanie, nie pozwalając sobie na popadnięcie w ospałość czy odrętwienie. O północy zmieszaj stan głębokiego snu z Dharmatą i śpij w stanie bez myśli. Zastosuj silną determinację myśląc "Rozpoznam ,że moje sny są snami". Dzięki temu będziesz mogła zapamiętać Dharmatę podczas śnienia i uwolnisz się od przebudzenia i koszmarów. Rano powinnaś przyjąć Dharmatę za ścieżkę. Oznacza to, że kiedy budzisz się ze snu i twoje ciało odczuwa wygodę, przywołaj pamięć Dharmaty i praktykuj tę samoistną uważność bez dualistycznego związania, medytowania czy ospałości. Nie bądź leniwa ani senna, ale praktykuj z otwartą czujnością, utrzymując właściwą dyscyplinę.

\Kryształowa Girlanda Bezbłędnej Praktyki - Terma\

Przechodząc do techniki jest parę ćwiczeń które powinniście się nauczyć, pierwsze z nich nazywa się zmianą śladów karmicznych.
Polega ono na tym, że na jawie wyobrażamy sobie, że to jest sen i mówimy do siebie, "to jest sen".
Chodzi o to abyśmy tego wewnętrznie doświadczyli poprzez naszą percepcję, poczuli to wewnętrznie. Stworzyli sobie taką rozluźnioną zrelaksowaną postawę wewnętrzną.
Abyśmy jakby na chwilę zdystansowali się do tego co jest na zewnątrz, rozluźniając nasze uwarunkowania zewnętrzne w stosunku do sytuacji w której się znajdujemy i przez te kilka minut odczuli tę wolność, tak jak we śnie w którym uświadamiamy sobie, że śnimy.
Utrzymując tę wewnętrzną postawę powtarzamy sobie "to jest sen" , w ten sposób praktykując na jawie rozluźniamy nasze uwarunkowania karmiczne.

Postrzeganie wszystkiego jako snu. Patrzenie na wszystko co postrzegamy poprzez nasze zmysły jako na sen, rozpoznawanie że wszystkie te doświadczenia mają naturę snu. Np. kiedy widzę drzewo myślę o nim "ono jest snem", wszystko cokolwiek postrzegacie traktujecie jako sen, mówicie sobie: "To jest snem" - to jest pierwsze ćwiczenie.

Jeśli patrzymy na coś jako na jawę – coś realnego może to stwarzać napięcia, kiedy popatrzymy na to jako na coś nierealnego, coś co jest snem te negatywne emocje i związane z nimi napięcia możemy rozluźnić. Np. kiedy spotykamy kogoś kogo nie lubimy, możemy się zdenerwować, ale jeśli pomyślimy o tym jako o śnie to zdystansujemy się do tego i nie musimy się denerwować bo to tylko sen;-)

Kolejna praktyka, polega na tym, że rozpoznajemy, iż jakieś zjawisko jest snem, ale w momencie, kiedy na nie reagujemy. W momencie kiedy pojawia się w nas silniejsza reakcja niż zwykle np. czegoś się przestraszymy postrzegamy to - boje się, ale ten lęk jest snem. Coś nam się bardzo spodoba stwierdzamy to nam się podoba, ale to też jest snem - wszystkie nasze reakcje, wszystkie rzeczy, które wzbudzają w nas jakieś reakcje emocjonalne są wysoce prawdopodobne, że wywołają nasze sny, pojawią się w naszych snach dlatego zwracając na nie uwagę. Rozpoznawanie ich jako snów pomaga nam się rozluźnić a później rozpoznać w czasie snu, że śnimy. To jest bardzo proste.
Aby to wyjaśnić jeszcze bardziej w pierwszej praktyce, wszystko co widzę rozpoznaję jako sen - myślę, że to jest sen. W drugim ćwiczeniu chodzi o to, że wszystko na co w jakiś sposób reaguję emocjonalnie, zwracam na to szczególną uwagę i rozpoznaję jako sen.

Trzecie ćwiczenie polega na tym, że wieczorem zanim zaśniemy dokonujemy przeglądu całego naszego dnia, podsumowujemy swoje doświadczenia przypominamy sobie np. poranek był świetny, później koło jedenastej miałem naprawdę fajne spotkanie a koło trzeciej natknąłem się na tę naprawdę nieprzyjemną osobę i było niezbyt fajnie, ale w sumie cały dzień spędziłem tak i tak i był on dobrym dniem. Te wszystkie doświadczenia dobre i złe są w porządku ponieważ one wszystkie są snem.
Chodzi o to, aby przed zaśnięciem zgodzić się świadomie na te wszystkie rzeczy, na które zazwyczaj nie zgadzamy się podświadomie - żeby rozpoznać te rzeczy jako pozytywne nawet jeśli uważamy gdzieś tam, że nie były w porządku. Chodzi o to aby zasypiać w dobrym nastroju nie obciążonym jakimis przykrymi doświadczeniami, problemami, aby nie wnosić ich do snu.
Np. idziecie ulica widzicie jakaś osobę i myślicie hmm ona naprawdę jest dziwna. Idziecie i myślicie, ale dziwak i to wszystko - poszliście dalej. Nigdy nie zastanowiliście się dlaczego tak uważacie co to dla was znaczy, że ta osoba jest dziwna - porostu pojawiła się w was ta myśl został odciśnięty ten ślad i poszliście dalej. W nocy przypomnicie sobie "o ta osoba była dziwna”, ale na świecie jest tyle dziwnych ludzi ta nie była aż tak dziwna to było w porządku, „było jak sen". W ten sposób przepracowujecie tę myśl i w końcu dochodzicie do stwierdzenia, ze to było w porządku tak abyście nie zasnęli z jakimiś nieprzyjemnymi nie fajnymi myślami na tym polega ćwiczenie nr 3.

Lepiej tę praktykę robić wtedy, kiedy wasze ciało jest zmęczone, kiedy gdzieś wypoczywacie, wtedy łatwiej możecie doświadczać odczuwać to wszystko jako sen.
Jest wtedy mniej w was konceptualnej aktywności, mniej oceny, jesteście bardziej ukorzenieni, może już troszeczkę śpiący to też jest dobrze.
Kiedy wykonujecie jogę snu to jest to taki specjalny wyjątkowy stan, który wspiera waszą praktykę snu taka lekka senność, wtedy możecie powiedzieć sobie, ze to jest sen i postrzegać to jako sen. Patrzycie na rzeczy i odczuwacie je wszystkie jako sen, ale jesteście świadomi, jesteście uważni. Wasza świadomość i uważność utrzymuje się w stanie podobnym do snu. Czy to jest jasne?
Staracie się wpłynąć na te stany umysłu aby być bardziej świadomymi w tych stanach senności umysłu. Kiedy będziecie wykonywać tę praktykę i rozpoznawać wszystko jako sen i jeżeli wtedy wam się zdarzy jakaś mała drzemka to jest to w porządku. To jest ten moment w którym budujecie związek. To jest jeden moment praktykowania.

Idź spać nie biorąc ze sobą wszystkich spraw, problemów jakie miałeś w ciągu dnia czy tych dużych czy tych mniejszych.

Oczyścić i zasnąć w sposób zrelaksowany, jeśli to zrobicie zmienicie jakość swojego snu, będziecie mieli spokojne sny, wypoczniecie w tych snach, obudzicie się z jasnością i dobrym samopoczuciem rano. Zaczniecie czysto z radością dzień i wprowadzicie ją w działanie w waszym działaniu będzie się przejawiała ta czystość i radość więc wyda ona bardziej pozytywne owoce, będzie bardziej twórcza i sprawi to, że będziecie bardziej szczęśliwi. Wtedy możecie wzbudzić radość przez działanie i znów wnieść to w sen, a jeśli wam się nie udaje więc znów spróbujcie przed snem aż wam się to uda. Kiedy uda wam się wprowadzić taki cykl w swoje życie to bardzo dużo zmieni to na lepsze. Taka jest moja rada.(...).
Po prostu idźcie spać z czystym umysłem kiedy to wam się uda to potem porozmawiamy dalej.

Zanim pójdziecie spać przyjrzyjcie się swemu ciału, oddechowi i kiedy coś odkryjecie użyjcie ruchu oddechu, przekierujcie uwagę. (...)
Rozpoznajcie przed zaśnięciem co dzieje się w waszym ciele mowie i umyśle i oczyśćcie to przed zaśnięciem w celu rozwinięcia przejrzystego snu, radosnego przebudzenia i dobrego dnia.

Zdajemy sobie sprawę z tego, że mamy ciało, że mamy oddech i mamy nasz umysł i nasze życie spędzamy poprzez te trzy aspekty. Przez te trzy aspekty gromadzimy wiele napięć, blokad więc kiedy idziemy spać, ci którzy nie mają snów zapadają w sen ignorancji, mają nadmiar wyczerpania, brak im przejrzystości, to odzwierciedla co się dzieje w ich życiu. W ich życiu brak przejrzystości. Są inni ludzie u których natychmiast kiedy zasypiają śnią im się koszmary. Samsaryczne aktywności z całego dnia są w nas tak silne, że tylko w momencie kiedy zasypiamy z pełną siłą pojawiają się w umyśle i tworzą różne sny w których brak przejrzystości a także sny w których brak jednego wątku, które są pełne pomieszania są to złe sny w których nie ma świadomości a kiedy się budzimy czujemy się po takich snach wyczerpani, czujemy się niezbyt szczęśliwi, przygnębieni, cała idea praktyki jogi snu i śnienia polega na zmianie tych wzorców, staramy się stworzyć warunki, przyczyny, w naszym codziennym zachowaniu ponieważ to nasze codzienne zachowanie tworzy przyczyny które pojawiają się w nocy w czasie naszego snu i śnienia.

Na 10-15min przed pójściem spać, próbujemy wzbudzić w umyśle taką intencję, lub przygotować umysł w ten sposób przez delikatne mówienie: „Obym miał świadomy sen, obym miał sen w którym dokona się jakieś przekształcenie.”

Zanim położycie się spać możecie usiąść gdzieś na zewnątrz rozluźnić się otworzyć zmysły i stworzyć taką senną atmosferę tak jakbyście w tej chwili właśnie świadomie śnili. Możecie rozejrzeć się popatrzeć na wszystko i pomyśleć to jest sen. Zapomnijcie o innych praktykach usiądźcie gdzieś rozluźnieni rozpoznajcie wszystko jako sen, chwile tak posiedźcie rozwijając to doświadczenie po czym wykonajcie praktykę Guru Yogi i połóżcie się spać

Kiedy jeszcze jesteśmy świadomi to wzbudzamy jakąś pozytywną jakość np. spokój, współczucie itp. i utrzymujemy jej doświadczenie. Kiedy zasypiamy to staramy się utrzymać doświadczenie tej jakości, nasz związek z nią staje się coraz bardziej subtelny, ale nie tracimy go. Jesteśmy na coraz głębszym poziomie, utrzymujemy tę jakość i wnosimy ją do snu.
W pierwszej części praktyki powinniśmy przygotować się do tego poprzez wyrażenie woli, żeby tego dokonać, powinniśmy się pomodlić o to i powinniśmy ćwiczyć. To jest istota Jogi Snów. Istnieje wiele praktyk, przygotowujących do Jogi Snu, które mają nam w tym pomóc.

Przed zaśnięciem najważniejsze jest, abyśmy obserwowali nasze emocje, myśli, odczucia.
Abyśmy uświadomili sobie nasze myśli, emocje odczucia i spróbowali nastawić się pozytywnie. Abyśmy oczyścili nasze myśli, emocje i odczucia i zasypiali z pozytywnym nastawieniem to znacznie poprawi jakość naszego snu. Nasze myśli odczucia przed zaśnięciem to bardzo ważne.

Sen samsaryczny to sen z dualistycznym stanem umysłu, dyskomfort na skutek tego stanu umysłu, pojawia się on na skutek chwytania. Gniew jest samasarą działanie wynikające z gniewu, osoba doświadczająca gniewu więc jest to każdy sen związany z emocjami – zazwyczaj nie jest dostępny inny rodzaj śnienia. Śnimy o ludziach, o lękach, przywiązaniach itp. Jedne są nieprzyjemne inne bardziej przyjemne, ale są to snu samsaryczne. Jest on rezultatem wyczerpania ciała, myślenia, emocji i działań wynikających z emocji.

// Na podstawie wykładów Tenzina

Post został pochwalony 2 razy

Spoko, podoba mi się. W wielkiej pigułce. Tylko nie rozumiem jednej rzeczy:
(Jeśli patrzymy na coś jako na jawę – coś realnego może to stwarzać napięcia, kiedy popatrzymy na to jako na coś nierealnego, coś co jest snem te negatywne emocje i związane z nimi napięcia możemy rozluźnić. Np. kiedy spotykamy kogoś kogo nie lubimy, możemy się zdenerwować, ale jeśli pomyślimy o tym jako o śnie to zdystansujemy się do tego i nie musimy się denerwować bo to tylko sen;-) )
Ja tak nie mam, chodzi mi konkretnie o ludzi. Nie mam tak(albo mi się wydaje), że kogoś lubię albo nie. Mam natomiast tak, że nie akceptuję (nie lubię) pewnych zachowań, które są krzywdzące, dla tej lub innej osoby. Nie mam też tak, że uważam kogoś za dziwnego. Wiele rzeczy natomiast mnie ciekawi, jest to zazwyczaj dla mnie ciekawe. Smile

Ale jednak sens tego łapię. U cioci na imieninach Wink

, przydatne hehe

Wprowadzając to dziś miałam dwie sytuacje, w których jeszcze wczoraj zareagowałabym inaczej. Z większym napięciem starałabym się postawić na swoim ale złapałam dystans i rozśmieszyło mnie to tylko. Wiadomo rodzinne spotkanie, każdy ma jakieś swoje racje i takie tam.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Pikarotta dnia Nie 19:45, 24 Lip 2011, w całości zmieniany 2 razy

Według mnie nie ma to tu znaczenia co do sytuacji, bo wystarczą same wyobrażania na temat czegoś. W ciągu dnia mamy setki, albo tysiące okazji żeby uwikłać się w coś i stworzyć przyczynę karmicznego snu i tu nie musi być kontakt z obiektem fizycznym czy osobą, może być skojarzenie itp i najczęściej tak jest.
Generalnie ta technika jest świetna, ale według mnie podstawą jest medytacja bo bez tego raczej się pogubimy i efektów spektakularnych nie będzie.

Post został pochwalony 0 razy

Andrewek napisał:

Według mnie nie ma to tu znaczenia co do sytuacji, bo wystarczą same wyobrażania na temat czegoś. W ciągu dnia mamy setki, albo tysiące okazji żeby uwikłać się w coś i stworzyć przyczynę karmicznego snu i tu nie musi być kontakt z obiektem fizycznym czy osobą, może być skojarzenie itp i najczęściej tak jest.
Generalnie ta technika jest świetna, ale według mnie podstawą jest medytacja bo bez tego raczej się pogubimy i efektów spektakularnych nie będzie.

A dla mnie ma akurat znaczenie to co ja zaobserwowałam. Nie wynajdę od razu setek albo tysięcy sytuacji w ciągu jednego dnia. Pozwolisz, że będę pracowała swoim tempem i obserwowała to co ma dla mnie jakieś znaczenie.
Nie rozumiem, sytuacje nie mają znaczenia, a wyobrażenia mają. No właśnie pokazałam, że rozprawiłam się z tym na poziomie moich wyobrażeń na temat danej sytuacji.

Post został pochwalony 0 razy

Według mnie, w tym przypadku to nie ma znaczenia.
Tu mniejsze znaczenia odgrywa treść doświadczenia czy jego przyczyna, a większe nasza reakcja na nie. W tych technikach chodzi o dystans do emocji, treści doświadczenia, o nie produkowanie karmy.

Uważam też, że tych sytuacji nie musisz wynajdować, bo one po prostu są, każdy z nas wikła się setki/tysiące razy w ciągu dnia, kwestia co z tym zrobimy.

Pamiętaj, że założenie tu są takie- wizja jest umysłem, umysł jest pusty i z tego poziomu należy patrzeć na te techniki.

P.S
Według mnie, co do lubienia/nie lubienia ludzi itp. to zazwyczaj jest tak, że samo zobaczenie czy wyobrażenie danej osoby odpala określone nawykowe emocje (karma, kotwice) i często dane zachowania przez nie filtrujemy, oczywiście najczęściej dzieje się to podświadomie. Na poziomie umysłu wygląda to tak że kiedy pojawia się w nim np. jakieś wyobrażenie czy myśl to automatycznie chwytamy się tego i pojawia się reakcja. W tych technikach chodzi o spojrzenie z innej perspektywy i przez to uwolnienie się od tego, oczyszczenie wizji. Czyli np widzisz osobę, pojawiają się nawykowo emocje to dystansujesz się do tego i rozpuszczasz to. Tyle że w taki sposób reagujemy, chwytamy się praktycznie przez większość czasu, bardzo dużo i często.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Andrewek dnia Nie 22:39, 24 Lip 2011, w całości zmieniany 1 raz

	Andrewek napisał:
	Według mnie, w tym przypadku to nie ma znaczenia. Tu mniejsze znaczenia odgrywa treść doświadczenia czy jego przyczyna, a większe nasza reakcja na nie.

A co ja niby napisałam?:

Wprowadzając to dziś miałam dwie sytuacje, w których jeszcze wczoraj zareagowałabym inaczej.
Andrewek napisał:
P.S
Według mnie, co do lubienia/nie lubienia ludzi itp. to zazwyczaj jest tak, że samo zobaczenie czy wyobrażenie danej osoby odpala określone nawykowe emocje (karma, kotwice) i często dane zachowania przez nie filtrujemy, oczywiście najczęściej dzieje się to podświadomie. Na poziomie umysłu wygląda to tak że kiedy pojawia się w nim np. jakieś wyobrażenie czy myśl to automatycznie chwytamy się tego i pojawia się reakcja. W tych technikach chodzi o spojrzenie z innej perspektywy i przez to uwolnienie się od tego, oczyszczenie wizji. Czyli np widzisz osobę, pojawiają się nawykowo emocje to dystansujesz się do tego i rozpuszczasz to. Tyle że w taki sposób reagujemy, chwytamy się praktycznie przez większość czasu, bardzo dużo i często.

Dokładnie takie miałam podejście: nawet rozśmieszyło mnie to, że najpierw stwierdziłam iż nie jestem taka, że nie lubię pewnych ludzi ale kiedy dowiedziałam się kto dziś będzie na imprezie, to poczułam jak odpala mi negatywne emocje. Po czym przypomniałam sobie <to jest sen> i złapałam inne nastawienie. I choć ta osoba i tak zachowywała się w taki sposób, że drażniła wszystkich to miałam do tego większy dystans niż zwykle
Wink

P.S.
Rozumiem też, że w tej technice nie chodzi o to aby zmieniać sobie warunki z nieprzyjemnych na przyjemne ale żeby wyjść poza uwarunkowania dlatego właśnie ją wybrałam. Smile

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Pikarotta dnia Pon 12:46, 25 Lip 2011, w całości zmieniany 4 razy

Ogólnie mówi się o 4 praktykach wstępnych- pierwsza z nich jest bardzo ważna ponieważ od niej zależy jak będziemy działać za dnia- rozwijanie radosnego wysiłku- przypominamy sobie sny i postanawiamy praktykować za dnia. To postanowienie jest bardzo ważne ponieważ ukierunkowywuje podświadomość, uwagę na praktykowanie tego. Osobiście mogę powiedzieć że często jest to kluczowe.

Dalej "właściwe" postrzeganie jako snu- albo zanim powstanie reakcja na doświadczenia, albo gdy już karma się posypała to rozpuszczamy- to następne dwie praktyki. Wtedy uwalniamy, dystansujemy się, rozpuszczamy. Co tam potrafimy.

I trzecia kiedy czyścimy pozostałości za dnia wieczorem.

Idealnie jest wtedy kiedy przez większość dnia utrzymamy czystą wizję i tylko czyścimy pozostałości wieczorem, jednak nie jest to łatwe i bez ugruntowania w szine nie ma o czym gadać, dlatego polecam od tego zacząć.

W tych technikach, szczególnie na początku właśnie bardziej przekształca się nieprzyjemne na przyjemne. Lepiej być uwarunkowanym pozytywnie niż negatywnie i od tego najczęściej się zaczyna. Bardzo trudno jest wyjść poza uwarunkowanie od tak, ponieważ nawyki są bardzo silne i dlatego używa się wielu uwarunkowanych metod.

Przy tych technikach (jak i innych) polecam uważać, ponieważ istnieje szansa że się pogubimy . Uważam, że aby to miało sens i aby te techniki miały dokonać jakiejś silnej zmiany osobowości bardzo dobrze mieć pewne doświadczenia w medytacji, a najlepiej znajomość tantry/dzogczen (nie mówiąc już o praktykach wstępnych- nyndro- osobiście widzę po sobie braki). Umysł bardzo często miota nas w skrajności w skrajność i łatwo pogubić się a treściach umysłu myśląc że wychodzimy poza i stracić kilka miesięcy/lat na rozwijanie pomieszania.

Post został pochwalony 1 raz

Ostatnio zmieniony przez Andrewek dnia Pon 13:20, 25 Lip 2011, w całości zmieniany 2 razy

Oooo, ile w tym troski. Dziękuję, to miłe Smile

Moi drodzy trzymajcie za mnie kciuki, jeśli rozpoznacie u mnie pierwsze oznaki szaleństwa to proszę mi od razu mówić Wink

Post został pochwalony 0 razy

Mówię z własnego doświadczenia.
To są silne praktyki, dające silne efekty.
Wydaje mi się, że zazwyczaj albo ktoś się za to zabiera i po kilku tygodniach/miesiącach odpuszcza i efekty są słabe, albo ktoś się zabiera na poważnie i ma zajęcie na kilka/kilkanaście/kilkadziesiąt lat. To jest ścieżka, która się idzie całe życie, warto się dobrze przygotować Smile

Tak u siebie widzę, że sam nie jestem dobrze przygotowany Wink

Więc polecam po prostu uważać.

P.S
btw, w dalszej części książki Tenzina opisuje on fajne krótkie praktyki, jedna z nich polega na utrzymywaniu uwagi na ciele przez cały dzień. Polecam.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Andrewek dnia Pon 20:08, 25 Lip 2011, w całości zmieniany 1 raz

Dobrze jest kiedy ktoś uczy się na błędach, jeszcze lepiej kiedy uczy się na czyiś błędach. A najlepiej kiedy pobiera sprawdzone nauki. Wiadomo Wink

Samemu to się można nieźle zapętlić, spoks.
W szine to już jakąś praktykę mam, będę ją sobie pogłębiać i kolejno wprowadzać pozostałe.
Napisałeś:
Dalej "właściwe" postrzeganie jako snu-
Rozumiem, że chodzi o dystansowanie się od silnych emocji, a nie o olewatorskie podejście.

P.S. Sny miałam dziś bardzo spokoje.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Pikarotta dnia Wto 12:52, 26 Lip 2011, w całości zmieniany 1 raz

Tak. Chodzi o dystans do emocji, a nie o olewanie wszystkiego.
Tenzin mówił na ten temat trochę na wykładach w 2005 roku.
Jest taka opcja, że ktoś zacznie wykorzystywać te praktyki do lekceważenia. Ja tak miałem przez pewien czas, jednak szybko to rozpoznałem i wyprostowałem.
Jednak wtedy problem tkwi w jednostce, nie w naukach Smile

Post został pochwalony 0 razy

Witam!

Czy ktoś z Was może zapoznawał się już wcześniej z książką "Mądrość Nocy"?

[link widoczny dla zalogowanych]

Mówi ona o tybetańskiej jodze podczas snu.

Dopiero dokonałem jej zakupu przez Internet, ale jeżeli ktoś ją już czytał, jestem bardzo ciekaw opinii Smile

Post został pochwalony 0 razy

Ok, w takim razie ja ją opiszę.

Dostałem ją co prawda dzisiaj, ale wbrew opisowi sugerującemu, że dzięki "Mądrości Nocy" nauczymy się medytować... cóż, taka osoba raczej się zawiedzie.

Jest to zbiór różnych myśli. Zarówno ludzi z zachodu jak i Azji, na temat czym jest sen w bardzo mocno filozoficznym kontekście, aniżeli teoretycznym.

Nie powiem jednak że były to źle wydane pieniądze. Jak na razie przeczytałem prawie 10% myśli. Książka spełnia swoją funkcję, choć inną. Inspiruje do zgłębiania świata snów jak i dodatkowo motywuje do medytacji we śnie.

Jak sam autor poleca we wprowadzeniu, proponuje On przeczytać 1 lub 2 strony przed snem. Właśnie po to, aby napełnić nasz umysł wolą czystego śnienia.

Post został pochwalony 0 razy

	Dreaman01 napisał:
	Witam! Czy ktoś z Was może zapoznawał się już wcześniej z książką "Mądrość Nocy"? Mówi ona o tybetańskiej jodze podczas snu. Dopiero dokonałem jej zakupu przez Internet, ale jeżeli ktoś ją już czytał, jestem bardzo ciekaw opinii

Tak, czytałam niedawno tę książkę.
Trochę hermetyczne słownictwo. Nie jest to łatwa lektura

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Wiktoria dnia Czw 14:25, 19 Sty 2017, w całości zmieniany 1 raz

Też byłem rozczarowany książką, dość niespójny zbiór tekstów. Niektóre fajne. ale lepiej już kupić książkę dot. Jogi Snu jako takiej, Wangyala Rinpocze albo Norbu Rinpocze.

Post został pochwalony 0 razy