Rozpowszechnianie LD

Hej, w wielu komentarzach pojawia się temat rozpowszechniania LD. Zauważyłam, że zdania są podzielone. Uważacie, że świadome sny są tylko i wyłącznie dla "elity" czy chcecie dzielić się z każdym swoimi doświadczeniami i nie macie nic przeciwko, aby jak najwięcej osób korzystało z LD? Smile

Jeśli był już taki temat, z góry przepraszam (szukałam, ale nie znalazłam, więc chyba jestem pierwsza)

Post został pochwalony 0 razy

Ja osobiście nie preferuje tego i nie namawiam swoich znajomych do LD. Ba, nawet nie przyznaje się do tego.

A po za tym, LD dla większości pozostanie tylko zwykłą marką papierosów.
Ciężko kogoś zainteresować, lepiej żeby sam się temu podjął.

Post został pochwalony 0 razy

Skoro przeglądałaś forum napotkałaś na pewno i na moją wypowiedź na ten temat;P Nie uważam siebie za elitę i umiejętności LD za elitarną również nie. Gdy zaczynałem moją przygodę z jasnymi snami dzieliłem się nią z innymi próbowałem namawiać itd. Potem zdałem sobie sprawę, że to bez sensu

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez bibol dnia Pon 20:37, 16 Sty 2012, w całości zmieniany 1 raz

Właśnie, większość osób mówi, że jak rozmawia ze znajomymi o LD, to oni to bagatelizują, albo uznają za nieprawdę i niemożliwe. Jak gadałam o tym dziś z kolezanką, to się cholernie zainteresowała i chciała, żebym jej o tym opowiedziała. Co z tym zrobi, nie wiem, ale myślę, że już zapomniała Razz

Post został pochwalony 0 razy

Właśnie o to chodzi o słomiany zapał. Prawda jest taka, że zainteresuję się tym osoba która sama to odkryję z wszystkich tych co znam i co próbowałem ich namówić ani jeden nie wytrwał ;p A tak btw to wydaje mi się, że offtop był by odpowiedniejszym działem do tego typu rozmów Wink

Post został pochwalony 0 razy

Rzeczywiście, w sumie mogłam go dać do offtop Razz

Post został pochwalony 0 razy

Pamiętam jak kiedyś na obozie powiedziałem koledzę o ld. On rozpowiedział wszystkim że jestem jakimś świrem. To był straszny i nieudany obóz. Od tamtego czasu postanowiłem ld zostawić dla siebie.

Post został pochwalony 0 razy

A ja podzieliłam się tym z moją przyjaciółką, ale po tygodniu przestała się starać. Mam nadzieję, że dam jej dobry przykład chociaż z zapisywaniem snów (ostatnio dałam jej do przeczytania mój sennik <bezgranicznie jej ufam> i powiedziała, że super się to czyta i chciałaby tego więcej->może sama zacznie prowadzić), a to byłby ładny początek Smile

Post został pochwalony 0 razy

Ja nie uważam, że LD jest dla "wybranych", ale niestety większość nie-LD'kujących tak uważa Sad

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez jazu dnia Pon 21:15, 16 Sty 2012, w całości zmieniany 1 raz

I znów pytanie: Czego niestety? Jeśli oni tak myślą to co w tym złego czuj się jak "wybrany" jak to się mówi FEEL LIKE A BOSS Razz

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez bibol dnia Pon 21:43, 16 Sty 2012, w całości zmieniany 1 raz

Osobiście się śmieję głośno z kretynów, którzy wyprowadzają jakieś niesamowite teorie o LDkach, a sami ich nie doświadczali i próbują ośmieszyć oneironautów. To jest naturalne i każdy może to mieć. To jest fajne i bezpieczne. Ja mam to gdzieś czy ktoś chce LDkować, czy nie. Niestety u mnie było inaczej niż w przypadku Banashimiego. Swego czasu prowadziłem tutaj dziennik snów. Niestety kumpel z klasy znalazł ten dziennik i się domyślił, że to o mnie chodzi. Jak się dowiedziałem o tym, że to czytają i momentalnie kazałem to moderatorowi skasować. Razz

Na początku się śmiali, ale szczerze mówiąc nie broniłem się i miałem to gdzieś. Nie zniechęcałem się. Postanowili sami spróbować i potem przychodzili do mnie po jakąś radę i w efekcie czego chyba połowie klasy udało się na chwile chociaż doświadczyć LD. Po tych doświadczeniach przychodzili do mnie i mówili coś w stylu:
- Zazdroszczę ci tych akcji w LD! Też chciałbym mieć takie sny!

Dużo pytań się sypało w sprawie przewodniczki sennej, a mam także paru kumpli, którzy do dziś znają jej imię. Razz

[TAK MIEDZIEK - CHODZI O CIEBIE].

Odkryłem w swojej klasie byłych oneironautów. Największym sukcesem w tej porażce było to, że wyszedłem na jakiegoś mentora i chcieli jakiejś rady, albo chociaż opowiedzieć swoje wrażenia.

Reasumując - nie da się przekonać do LDkowania na siłę. To Oni muszą SAMI się do tego wziąć. Moim zdaniem pociągła ich chęć poznania tego świata, z którym się zapoznałem. Oni także zapoznali swoje senne wymiary i nie było osoby, która tego żałowała.

Ja w swojej klasie, byłem pierw świrem i mistykiem, a potem byłem dla nich mentorem, a następnie zwykłym człowiekiem. Nie wiem czy do dziś LDkują, ale czasami relacjonują mi swoje sny. Nawet jeśli przestali praktykować, to wiem, że zostało im szczątkowo pamięć snów.

Ostrzegam tych, co chcą spróbować - kto chce przekonywać do świadomego śnienia musi pierw unieść duży ciężar upokorzenia, ale gdy zaczniemy go dźwigać z dumą, damy do zrozumienia innym, że tak naprawdę to nie wiedzą z czego się śmieją i postanowią sami spróbować.

Post został pochwalony 1 raz

U mnie w klasie było to samo. Ludzie dowiedzieli się że praktykuję i stałem się mentorem. Jednak u nich był to tylko chwiolowy zachwyt. Gdy przestali się tym interesować bardzo się ucieszyłem. Nie wiem czemu ale jakoś mnie to irytowało że nie wiadomo skąd nagle wszyscy dowiedzieli się o ld i teraz do mnie latają. Mimo wszystko uważam że warto mieć znajomego który zajmuje się ld ale naprawdę a nie na "chwilę".

Post został pochwalony 0 razy

Ja osobiscie nie przyznaje sie do tego moim najblizszym. Jest to dla mnie indywidualna sprawa i nigdy nie probowalem do tego nikogo namawiac. Zawsze staram sie unikac takich tematow w towarzystwie.

Post został pochwalony 0 razy

Relwin, wymiatasz. Niesamowity sukces. YOU'RE LIKE A.. BOSS Very Happy

Poważniej, ja też zacząłem aktywnie opowiadać o swoich przygodach z LD i zacząłem od mojego brata. Oczywista rzecz - na początku nie wierzył i kwintował hasłami "przyśniło ci się". Ale im więcej o tym z nim rozmawiałem tym bardziej się przekonywał. Dzisiaj to dobry kumpel do rozmów o LD który śmieje się z tego co śmieszne i jara tym co fajne w LD. Jedno jest jednak pewne - nie ma zamiaru nadwyrężać się treningiem LD ponieważ ma pracę i rodzinę. To utrudnione warunki i musi przeznaczać czas na to co ważne, jednak cieszy mnie że zrozumiał moje zainteresowanie i nawet po części podziela moje uczucia. Przedwczoraj sypnął nawet tekstem w rodzaju "A ja jak się nauczę LD to...". Smile

Post został pochwalony 0 razy

A moze jest tak, ze sa ludzie, ktorym jest po prostu pisane praktykowac LD, dla ktorych to ich wlasny swiat. Nie raz w podstawowce czy nawet w gimnazjum dzieciaki sie wysmiewaja z kogos tekstami typu "On ma swoj swiat" Wink

Post został pochwalony 0 razy